Ja przez to przeszedłem, była tragedia myślałem, że to nigdy się nie skończy, że jestem jakimś męczennikiem. Spróbuj tej teleporady to jest dla ludzi. A tak od siebie i z orientacji to Ci szczerze napiszę, że snri to moim zdaniem nie jest dobry pomysł gdy ma się myśli samobójcze. Mnie osobiście paroksetyna uwolniła od NN, taki chill umysłowy. Spróbuj zadzwonić, powiedz jak jest na prawdę co czujesz, co bierzesz obecnie, jakie dawki. Nie zrażaj się jak powie coś nie po Twojej myśli. Powiedz wszystko, swoje emocje, uczucia, co najbardziej Cię męczy, że nie dajesz rady, a może uda się pomóc. W tym gównie, trzeba trzymać rękawicę w górze, mimo, że jest ciężko, chce się płakać nikt Cię nie rozumie, a Ty zapadasz się całkiem w odchłani i pytasz dlaczego to akurat mnie to spotyka, gdy inni normalnie żyją, ale nie martw się bo Ty też będziesz i to tylko kwestia czasu, nie wenla to inny lek, jest ich mnóstwo