Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dryagan

Administrator
  • Postów

    3 032
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Dryagan

  1. @Semir no to bardzo optymistyczne i szczere gratulacje. Największa wygrana to ta ze sobą
  2. @tedi11996 objawy, które opisałeś, wskazują, że jest problem w jelitach. Koniecznie musisz zrobić badania i to jak najszybciej. Taka sytuacja nie jest efektem nerwicy. Ból brzucha owszem, ale już krew w kale, utrata wagi, nieregularne stolce i inne objawy - raczej nie. Trzeba przełamać swoją niechęć do lekarzy niestety
  3. Dryagan

    Nerwica serca

    @mojeziomkitopieniazki nie radzę doradzać jakichkolwiek leków, a już w szczególności benzodiazepin, na cokolwiek. O takich sprawach powinien decydować lekarz i tylko on
  4. @Betixa nie. Jak wyżej. Mogłabyś natomiast leczyć takie choroby jak padaczka, zwyrodnienia kręgosłupa i rwa kulszowa, stwardnienie rozsiane, udar mózgu, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, migrenę, zaburzenia równowagi itd. Oczywiście pewne dolegliwości psychiczne wiążą się z układem nerwowym, ale jednak dla Ciebie chyba bardziej odpowiedni będzie psychiatra
  5. @Betixa a co chcesz leczyć u neurologa? Bo jeśli nerwicę, to jednak nie ten adres
  6. Dryagan

    Czy to nerwica?

    Witaj na Forum. Co do badań serca - jeśli jest podejrzenie jakichś nieprawidłowości, trzeba zrobić więcej badań - ekg to trochę za mało (chyba, że holter, czyli badanie całodobowe, albo 48 godzinne). Poza tym echo serca. Jeśli w badaniach nic nie wyjdzie, wtedy jasna sprawa, że to nerwica. Poza tym chore serce raczej nie zareaguje na leki na nerwicę
  7. @Eve19 no w sumie ja też generalnie wiedziałem, że to nerwy. Tylko ten jeden raz nie były to nerwy - z tym wyrostkiem. Ale potem doszły takie objawy, że wiadomo już było, że coś nie tak.
  8. Nigdy nie można na podstawie takich objawów od razu stwierdzić, że to na 100% nerwy. Ja np. w pewnym momencie przy podobnych objawach jak wcześniej z nerwów trafiłem na stół operacyjny z wyrostkiem. Można przecież wykluczyć choroby somatyczne dzięki badaniom (usg brzucha, względnie gastroskopia, czy kolonoskopia)
  9. @Eve19 o tak, całe życie cierpiałem z tego powodu. Stres równał się u mnie bólowi brzucha, biegunce, aż do wymiotów. Na pocieszenie powiem, że z wiekiem to złagodniało, teraz już bardzo rzadko się pojawia. Więc można z tego "wyrosnąć"
  10. @Mlovua witaj na naszym Forum. Mam nadzieję, że znajdziesz tu wsparcie i zrozumienie. Wiem jak to jest stracić pracę - na szczęście bezrobotny byłem tylko pół roku, potem się udało jakoś znaleźć w miarę sensowne zajęcie. Co do leczenia na NFZ, będziesz mogła z niego skorzystać, jeśli zarejestrujesz się w Urzędzie Pracy jako osoba bezrobotna. Nie ma znaczenia na jakiej umowie wcześniej pracowałaś
  11. Dzień dobry Towarzystwu... @Yennefer aktualnie szeroko pojętą redakcją wydawniczą. @Jurecki po głębszym namyśle stwierdzam, że to jednak nie był przypadek, tylko przeznaczenie.
  12. @Samniewiem więcej nie zawsze znaczy lepiej. To też zapamiętaj, leki - zwłaszcza takie - tak nie działają, że można się najeść na zapas. Najlepiej przyzwyczajać się powoli, a przedawkować można nawet witaminę
  13. Nie no, co Ty! Moja Żona to anioł. I w ogóle uważam, że kobiety są lepsze od facetów, zdecydowanie. Więc bez takich mi tu... Poza tym napisałem, że nie lubię kontaktów z ludźmi a nie z kobietami
  14. To przeciwnie niż ja Ja to bym się zaszył w kanciapie na miotły, żeby nikt mnie nie tykał. najlepiej zero kontaktu z ludźmi
  15. Takich leków nie wypisuje się na życzenie pacjenta. O tym czy akurat jest Ci potrzebny, musi zadecydować właściwy lekarz - psychiatra.
  16. No to by wszystko wyjaśniało Chociaż jest i plusik, oglądałem jednym okiem Igę Świątek w I rundzie AO i wygrała. Tak a propos dlaczego mogłem - dziś pracuję zdalnie, więc dało radę @acherontia styx no to powodzenia! Podziwiam, że jesteś w stanie tak często zmieniać robotę. Ja mam takie problemy z przyzwyczajaniem się do nowego miejsca i nowych relacji, że wolałbym nie zmieniać (chociaż mi się zdarzyło, ale nie z własnej woli)
  17. @Szczebiotka e tam zwolnienie. Co mi to da? I tak muszę pracować, bo nikt za mnie nie zrobi. Przerwa w pracy spowoduje tylko większe zaległości
  18. Dzień dobry, niektórzy mogą wracać do łóżka i inni muszą do pracy . A za łóżkiem dzisiaj się tęskni, oj tęskni... Miłego dzionka wszystkim (mimo wszystko)
  19. Każdy reaguje inaczej - biorę zolafren prawie od roku regularnie (jako stabilizator przy ChAD) i jakoś specjalnie nie przytyłem - ważę 78, w porywach 80 kg przy 191 cm wzrostu, chyba więc nie za dużo i otyłość mi nie grozi. Mam prawie 42 lata, gdyby ktoś przy tym pytał o wiek. Tak więc... nie zawsze olanzapina = tycie
  20. @To_ja_Hachiko w temacie tego wątku jest pytanie: "Czy to już schizofrenia?" - moim zdaniem w Twoim przypadku można odpowiedzieć twierdząco. Powinnaś się zdecydować na leczenie, bo inaczej urojenia pochłoną Cię do reszty (słyszysz glosy, widzisz i czujesz rzeczy, których nie ma). Jesteś w złym stanie psychicznym
  21. Dobry wieczór - mam nadzieję, że dobry, bo piątek przed weekendem. Ja jak zwykle zapracowany, ale już do Was zaglądam ...
  22. @KarinaMarina też jestem pedantem, a moja Żona trochę bałaganiarą. Sprawia to, że częściej ja sprzątam, skoro mnie coś razi i uczę córkę takich zachowań [młoda ma już zakodowane, że na noc zabawki ma pozbierać i pochować w odpowiednim miejscu]. Uważam, że dbanie o porządek jest ważne, chociaż nie mam chyba tego do przesady, w sensie, że nie wszystko musi być np. w konkretnym miejscu itd. Natomiast w związku - jak się razem mieszka, trochę dziwnie wygląda sytuacja, że każdy sobie osobno robi zakupy, czy osobno gotuje [a tak zrozumiałem, że jest u Ciebie]. To, że się nie przebywa ze sobą, nie rozmawia, nie przytula, nie uprawia seksu, nie troszczy się o siebie nawzajem - dla mnie świadczy o wypaleniu się związku, czyli jego końcu. Jeśli chcesz to ratować jakoś - może terapia dla par? A może najpierw próba rozmowy i wyjaśnienia sobie o co chodzi? Bo czasem to jest tak, że dwie osoby, bo mają żal o coś, co wynika tylko z niezrozumienia. Sam to kiedyś przerabiałem - teraz wiem, jak ważne jest szczere mówienie o wszystkim (byle nie jednostronne, bo w rozmowie obydwie strony muszą być obecne)
×