
eleniq
Znachor-
Postów
2 597 -
Dołączył
Treść opublikowana przez eleniq
-
Psychiatria - jedno wielkie rozczarowanie i radź sobie sam
eleniq odpowiedział(a) na Druid temat w Psychoterapia
Makrogol i laktulozę można stosować długotrwale, bo sprawdzają się w przypadku przewlekłych zaparć. Można je stosować bezpiecznie u dzieci. Z tego co patrzę, to za laktulozę (Lactulosum Hasco) albo makrogol (Forlax) zapłacisz 10zł na kurację 10-dniową. Czyli 30zł na miesiąc. To nie dużo. Ogółem zaleca się stosowanie tych środków przez maksymalnie 3 miesiące. Też ten Forlax ma w sobie trochę więcej chemii niż laktuloza. A w przypadku takich ostrzejszych, sporadycznych zaparciach czynnościowych powinno się stosować Radirex Max, Xennę Extra albo Alax. Tych środków już nie wolno stosować długotrwale, maksymalnie do 3 razy w tygodniu. -
Psychiatria - jedno wielkie rozczarowanie i radź sobie sam
eleniq odpowiedział(a) na Druid temat w Psychoterapia
Laktuloza jest bardzo łagodna i działa powoli ale skutecznie. Jakby ona nie pomagała, to dobrze jest spróbować makrogolu. -
Ja sobie nie wyobrażam zapisywania swojego beznadziejnego wewnętrznego "popierdywania". A żeby je jeszcze później czytać, nie no... kto by mi kazał?! Marnotrawstwo papieru i tuszu. Z resztą nigdy nie miałem potrzeby uwieczniania swoich myśli. Może dlatego, że jestem chłopakiem, bo jak byłem w podstawówce to koleżanka mi pokazywała taki swój pamiętnik, bardzo estetyczny z resztą, zatytułowany "Złote Myśli" i wokół naklejki z aniołkami. A w środku były pytania z numerkami i każda osoba z klasy miała odpowiadać na te pytania przy odpowiednim numerku. To były też takie bardzo proste pytania typu: ulubiony aktor, ulubiony film, imiona rodziców itd. No ale to taka zabawa tylko... Jeszcze inna koleżanka pokazywała mi taki już prawdziwy pamiętnik, w którym zapisywała już tak dosłownie swoje myśli. Raz nawet próbowałem coś tam zapisywać i nic to nie pomogło. Można tak w kółko pisać i pisać, a i tak nic z tego. Już lepiej spróbować wypowiedzieć to przy terapeucie, bo wtedy wiem, że ktoś mnie wysłucha. A jak to zostanie odebrane, to już inna sprawa.
-
Od razu przepraszam za niespójność wypowiedzi, ponieważ pisząc ją towarzyszyły mi wyjątkowo silne emocje i bardzo ciężko było się zebrać, by wypisać najgorsze swoje złości. Nawet były momenty, że totalnie mi się myśli ucinały, blokowały w głowie... Ale powinno być dobrze... Ogromną złość i rozżalenie wzbudza we mnie podejście lekarzy do mojej diagnozy - zespół Aspergera. Teraz zmieniono mi diagnozę na zaburzenie schizotypowe. Jednak wracając do tej pierwszej diagnozy to: 1. Kiedy dostaję epikryzę ze szpitala, to w rozpoznaniu widnieje tylko "zespół Aspergera" i ani słowa o ciężkiej depresji, ciężkich stanach lękowych, myślach samobójczych, nieufności do ludzi i tak dalej... Na dodatek jeszcze w pierwszym zdaniu zawsze musi widnieć "Pacjent z zespołem Aspergera i tararararararararararara", jakby to było jakieś takie ostrzeżenie... Wiem, przesadzam, ale niektórzy myślę, że zrozumieją takie etykietowanie. 2. Kiedy jedna lekarka po paru minutach rozmowy potwierdziła diagnozę Aspergera, nawet mnie uprzednio w ogóle nie znając, a jedynie po przeczytaniu epikryzy z poprzedniej hospitalizacji. Wypominała mi choćby, że nie mam kreatywnego myślenia, że nie potrafię sobie radzić w trudnych sytuacjach i takie tam, bo rzucałem 3 razy studia. Ale przecież cały ten czas chodziłem na terapie, do szpitali, wytrzymywałem naprawdę ciężkie stany. Gdybym nie miał tego "kreatywnego myślenia", to na pewno nie chodziłbym na terapie, nie walczył bym o swoje zdrowie psychiczne, nie poszedł bym do szpitala. Nawet opowiadałem Pani Doktor, że miałem taki kryzys, że nie wiedziałem co ze sobą mam zrobić, że znajdę się na ulicy, katastrofizowałem po prostu, to Pani Doktor na to: TO SIĘ IDZIE DO LEKARZA WTEDY!!! Tak się wydarła i jeszcze waliła pięścią w stół, jakby to było coś bardzo oczywistego. Ciekawi mnie bardzo, czy każda osoba była by w stanie sama pójść do lekarza z myślami samobójczymi. Czy świat rzeczywiście jest taki kolorowy i logiczny? Nie jest... Niestety nie jest. I na lekach odzyskałem to "kreatywne myślenie". Wielka Pani Doktor. 3. Druga sprawa kiedy zgłosiłem się do szpitala z myślami samobójczymi, byłem w bardzo poważnym kryzysie, po zupełnie nagłej śmierci mamy, to lekarka przyjęła mnie wówczas z łaską na izbie przyjęć, niezadowolona jakaś, to jej powiedziałem w pewnym momencie, że jestem w takim stanie, że nie mogę się uczyć, ani pracować, to mi odrzekła, że pójdę do domu opieki. Nie znając w ogóle mojej sytuacji odrzec takie coś, to trzeba być jakimś no nie wiem nawet... Jeszcze do młodej osoby, przed którą całe życie! Czy ja zasługuję na takie poniżenie po tym co mnie spotkało i nie mam na myśli tylko śmierci mamy. Nawet jej nie opowiedziałem o tej sytuacji, bo po prostu ta baba wiedziała wszystko lepiej i nie potrafiłem powiedzieć z czym przychodzę i koniec końców nie przyznałem się do myśli samobójczych i zostałem odesłany do domu. Dramat! 4. I ostatnia sprawa, to nieporozumienie związane z rozmową z panią psycholog na oddziale psychiatrycznym. Miałem myśli samobójcze i napady paniki w trakcie hospitalizacji, to psycholog totalnie nie była tym zainteresowana, tylko pielęgniarki straszyły izolatką. Jeszcze pani psycholog napisała mi w karcie wypisu, że "domagałem się specjalnego traktowania i byłem roszczeniowy". No i jeszcze na to odpowiedziała, że "to nie jest oddział terapeutyczny". No brawo! Jak można zostawić samopas osobę z takimi poważnymi zaburzeniami psychicznymi. Nie mówię o terapii, tylko po prostu o chwili rozmowy, chwili wysłuchania, to nie jest żadna terapia. Jeszcze sobie ta psycholog bezczelnie łaziła po oddziale i luźne pogawędki ucinała z personelem. Na takie rzeczy to widać, że czas miała, a dla pacjentów w potrzebie, w stanach nagłych, po próbach samobójczych?! Umieralnia nie szpital. Życzę tym starym kurwom lekarkom, żeby albo one, albo ich dzieci, albo ich małżonkowie, albo ich wnuki doświadczyły czegoś podobnego, żeby zobaczyły, jak to jest, kiedy ktoś bliski cierpi takie katusze!!! Bo śmierć to stanowczo za mało dla takich kurew! Najlepiej by straciły nie tylko tą logikę w głowie, ale może jakąś część ciała. Ciekawe jak wtedy będą żyły... Bo utrata logiki przy czymś takim to istny dramat. Niewiarygodne, że ludzie, którzy najbardziej powinni pomagać, mający do tego kwalifikacje, potrafią o wiele bardziej zaszkodzić osobom w potrzebie... Chyba, że to dlatego, że to Polska i takie uroki jej służby zdrowia.
-
Psychiatria - jedno wielkie rozczarowanie i radź sobie sam
eleniq odpowiedział(a) na Druid temat w Psychoterapia
Staram się jeść lekkostrawne posiłki i wspomagam się też laktulozą. -
Psychiatria - jedno wielkie rozczarowanie i radź sobie sam
eleniq odpowiedział(a) na Druid temat w Psychoterapia
Nie. Nie czuję się ani trochę przytłumiony czy zmęczony. Jestem bardziej kreatywny, bo mam mniej tych dziwnych i złych myśli. Kwetiapina pomaga mi logicznie myśleć, niweluje chaos myślowy i uczuciowy, dodatkowo pomaga zasnąć i działa antylękowo. Lamotrygina zaś dodatkowo stabilizuje i poprawia koncentrację. Na innych lekach było gorzej. -
Psychiatria - jedno wielkie rozczarowanie i radź sobie sam
eleniq odpowiedział(a) na Druid temat w Psychoterapia
1,5 tygodnia to stanowczo za krótko dla moklobemidu. Ja wytrzymałem na nim 4 miesiące aż. Moklobemid może wymagać lęki niestety, bo jest pobudzający i nie wolno go brać wieczorem. Druga dawka najpóźniej o godz. 15:00. Nie ma. Czuję się normalnie, tak jak powinienem, mam jasność umysłu, znacznie mniej schiz i histerii. No może poza tym, że na dawce 400mg kwetiapiny miałem ostre zatrzymanie moczu i to dwa razy. Mam zmniejszoną dawkę do 300mg i musi mi ona wystarczyć, bo żaden inny neuroleptyk nie działa tak jak ta kweta. Na tej kwetiapinie muszę też dbać o jelita, bo zdarzają się zaparcia, choć ja zaparcia mam od przedszkola nawykowe ze stresu. Dietę stosuję, kwetiapina nawet mi wuregulowała apetyt, jakoś mi go nie zwiększa, ani nie tyję od kwetiapiny, a wręcz chudnę. Chyba jako jedyny na świecie hehe... Co do lamotryginy, to nie mam przy niej żadnych uboków już. Ona mi bardzo pomaga i fajnie się łączy z kwetiapiną. -
Psychiatria - jedno wielkie rozczarowanie i radź sobie sam
eleniq odpowiedział(a) na Druid temat w Psychoterapia
Wiesz, SSRI akurat są najczęściej przepisywaną grupą antydepresantów z racji ich bardzo dobrej tolerancji. Wiem po sobie, że leków SSRI absolutnie NIE WOLNO przepisywać osobom z wyjątkowo silnymi stanami lękowymi. Mi dobierano leki przez 1,5 roku. Początkowa moja diagnoza to zaburzenia lękowo-depresyjne mieszane, obecna diagnoza to zaburzenie schizotypowe. Brałem antydepresanty ze wszystkich grup: sertralinę, fluwoksaminę, wenlafaksynę, klomipraminę, duloksetynę, maprotylinę, moklobemid. W międzyczasie włączano mi kwetiapinę. Zabawa skończyła się w momencie, kiedy moklobemid mało nie wpędził mnie w psychozę, trafiłem wówczas do szpitala. Po tych przejściach postanowiłem zmienić lekarza, a chodziłem jeszcze do dziecięcego, bo leczyć się zacząłem w wieku 17 lat. Obecnie chodzę do lekarza dorosłych, który jest doświadczonym klinicystą i teraz jestem w dobrych rękach. Okazało się, że na mnie najlepiej działa połączenie kwetiapiny i lamotryginy. To nie są antydepresanty. Co do psychoterapii, to obecnie już na tyle zdążyłem ochłonąć, że chyba wkrótce się zdecyduję na jakąś terapię behawioralną, żeby nauczyć się odreagowywać napięcie, zarządzać lepiej emocjami, bez grzebania w starych śmieciach. Na terapię trzeba być gotowym i ustabilizowanym, trzeba jej chcieć i wiedzieć, czego się chce od niej oczekiwać. To od razu mówię. Chodziłem 2,5 roku na płatną terapię, po której ledwo się poskładałem sam do kupy. Z terapią to niestety jest tak trochę na dwoje babka wróżyła - albo cię ona zniszczy, albo podbuduje. -
Wieczory są najgorsze
eleniq odpowiedział(a) na Parramirtia temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Najważniejsze, że masz znajomych Wielu forumowiczów nie ma znajomych z racji swoich zaburzeń, ale kiedy już zdrowiejemy, to dużo łatwiej jest zacząć to nowe życie. Nie wiem jaka może być przyczyna złego samopoczucia wieczorem. Z tego, co piszesz, to Twoje wieczory są takie kontemplujące. Zastanawia mnie jednak czy są to tylko przelotne myśli czy myśli, którym towarzyszą bardzo silne emocje uniemożliwiające funkcjonowanie. Każdy z nas czasem rozmyśla, szuka dziury w całym i może się to zdarzać, oby tylko nie powodowało jakiejś poważnej dezorganizacji. Choć piszesz coś o spadkach nastroju. No nie wiem w sumie, co o tym więcej myśleć, twoja wypowiedź jest strasznie lakoniczna. Najlepiej powiedzieć o tym lekarzowi, by mógł zebrać dokładniejszy wywiad, by wyjaśnić przyczynę i dobrać metodę leczenia. -
Cześć! Chcę Ci powiedzieć, że miałem kiedyś podobny problem. Również miałem obawy przed tym, że przez resztę swojego życia będę sam jak palec, bo nigdy nie założę rodziny (z powodu odmiennej orientacji seksualnej i nienadawania się do wychowywania dzieci), nie mam też prawa jazdy i raczej mieć nie będę, dlatego jak widzisz, mam trochę tych ograniczeń. I jestem ich świadomy i wiem, że mi nie przeszkodzą w szczęśliwym życiu. Bo znam też swoje możliwości, swój potencjał. Posłuchaj, rozumiem jak bardzo niekomfortowo możesz się czuć, kiedy o tym tak mocno rozmyślasz, bo żaden człowiek nie jest stworzony by żyć zupełnie samemu. Skoro chcesz mieć rodzinę, to mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, ile rzeczy się z tym wiąże - wychowywanie dzieci, poświęcanie wolnego czasu rodzinie, angażowanie się w sprawy rodzinne, wspólne wyjazdy, obiady itd. Nie każdy człowiek dałby radę to wszystko dźwignąć. Oczywiście nie mówię, że ty też nie była byś w stanie, ale chcę ci powiedzieć, że musisz być świadoma swoich możliwości i ograniczeń. To już musisz sama w sobie odkryć, czy jesteś w stanie założyć rodzinę. Tu na forum nie otrzymasz już gotowej recepty na to. Jeśli samej jest ci trudno do tego dotrzeć, to pogadaj o tym z kimś do kogo masz zaufanie. Życzę ci powodzenia w odkrywaniu siebie
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
U mnie tak samo. Nie mam żadnych uboków na niej, czuję się po niej tylko lepiej. I dobrze, bo to dobry i bezpieczny lek, można go spokojnie brać do końca życia. -
Czy psychoterapia faktycznie poprawia funkcjonowanie społeczne?
eleniq odpowiedział(a) na eleniq temat w Psychoterapia
Można. Ale forum właśnie jest od tego by dzielić się doświadczeniami. Miarodajne? Tu nie chodzi o miarodajność tylko podzielenie się doświadczeniami. -
Czy psychoterapia faktycznie poprawia funkcjonowanie społeczne?
eleniq opublikował(a) temat w Psychoterapia
Pytanie jak w temacie Jako założyciel wątku odpowiem jako pierwszy. Przechodziłem wiele różnych psychoterapii (grupowe i indywidualne) i niestety po żadnej z nich nie zauważyłem nawet najmniejszej poprawy w funkcjonowaniu społecznym. Mogło to też wynikać z tego, że ja się nie nadaję do terapii (zdaniem jednym z moich terapeutów). Oczywiście ciągle zalecano mi psychoterapię, tłumacząc, że żadne leki nie pomogą mi funkcjonować w społeczeństwie. No dobrze... Tak praktycznie na to patrząc, to jestem ciekaw w jaki sposób terapia miała by polepszać funkcjonowanie w społeczeństwie, skoro psychoterapia odbywa się w zaciszu zamkniętego gabinetu, nie ma możliwości podjęcia jakiejkolwiek interakcji z grupą. Nawet terapie grupowe tego nie dawały, bo to były grupy sztuczne, zamknięte, takie na niby. Czułem się w takich grupach bardzo nie swojo, kiedy np. ktoś w trakcie mówienia o swoim problemie nagle dostawał histerii delikatnie rzecz ujmując, to ja siedziałem jak przybity gwoździami do krzesła i czekałem z kamienną twarzą aż emocje opadną, histeryk wróci na ziemię i będziemy mogli kontynuować wątek, ufff... I tak było codziennie... Nie wiem, jak to ma uczyć funkcjonowania w społeczeństwie. Może nie rozumiem tej jakże wielkiej i głębokiej idei psychoterapii, która to powinna być niezwykle fascynującą podróżą po meandrach umysłów... No nie wiem czy błądzenie w sobie pomoże człowiekowi się otworzyć. Może jestem zbyt prostolinijny, dlatego bardzo jestem ciekaw waszych doświadczeń A teraz będzie opowieść z prawdziwego świata. Idąc do dobrej pracy (podkreślam dobrej) miałem taką fajną "psychoterapię", że nie dość, że byłem w żywej i bezpiecznej społeczności (praca w zabezpieczonym budynku), to jeszcze miałem z tego pieniądze. Do dziś czuję ogromne zadowolenie i motywację do pracy, dzięki takiemu doświadczeniu. Co dzień słyszałem różne luźne rozmowy, żarty, mądrości, które są bezcenne w tym prawdziwym życiu i bardzo pomagają się otwierać również poza pracą. Oczywiście szkoła czy studia też mogą się okazać taką "psychoterapią". Teraz będę miał okazję to porównać, ponieważ idę w październiku na bardzo dobre i długie studia, które są bardzo mocno powiązane z moją obecną pracą, więc mogę mieć większą siłę przebicia, większe doświadczenie, którym będę mógł się dzielić z początkującymi adeptami tego kierunku. Nie chcę się za dużo rozpisywać, bo tak naprawdę mógłbym tutaj nawet książkę napisać o tym, ile mam doświadczeń po 4 miesiącach takiej pracy. Czekam na wasze opinie -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
eleniq odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
No tego to nie wiem. Ja ostatnio mam jakiś taki wyregulowany apetyt bardziej, jak brałem antydepresanty, to profil lipidowy miałem w opłakanym stanie. Teraz na dobrze dobranych lekach to co innego. Nie mam wzmożonego apetytu na słodkie. Nie wiem jak to się stało. Jeszcze bardziej zaskakuje mnie, że w wieku 24 lat podrosłem 2cm (przypadkowe odkrycie przy jednym badaniu lekarskim), w życiu bym nie przypuszczał. Też jakieś parę miesięcy temu urosła mi stopa o jeden rozmiar, bo stare buty stały się niewygodne i odciski miałem. Może hormon wzrostu mi się nagle jakoś zapalił po tej 7-letniej przerwie w rośnięciu. Hormon wzrostu obniża apetyt, bo zwiększa wykorzystanie zgromadzonej w wątrobie glukozy. Może stąd taka zmiana u mnie. -
Każdy ma inne predyspozycje jeśli chodzi o inteligencję emocjonalną, o której tutaj co nie co wałkujecie. Jedni mają większy zasób słów do określania własnych emocji, przez co dużo lepiej je wychwytują i łatwiej je uzewnętrzniają, a drudzy nie mają już na tyle rozwiniętej tej umiejętności, tłumią własne emocje, nie dopuszczają ich do głosu, boją się ich albo wstydzą, nie umieją ich nazwać, zinterpretować przez co bardziej są narażeni na różne zaburzenia emocjonalne. Podobnie jest z innymi typami inteligencji. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy, choćbyśmy nie wiem jak bardzo tego chcieli. Mamy zaprogramowany genetycznie pewien typ temperamentu, który nie ulegnie zmianie. Zmienia się nasze podejście do pewnych spraw, nasze myślenie, nasze spostrzeżenia, nasze zainteresowania. Zmianie nie ulegają natomiast nasze wrodzone skłonności co do sposobu zachowania się, reagowania, myślenia - np. z osoby ustępliwej i biernej nigdy nie zrobi się osoba stanowcza i dynamiczna. Nabytych skłonności zaś już dużo łatwiej się pozbyć - np. skłonności do reagowania autoagresją (co jest oczywiście patologiczne). Przede wszystkim trzeba pamiętać, że jeżeli jakaś cecha przynosi nam więcej cierpienia niż spełnienia to już jest coś do pracy. Zanim się rozpocznie jakąkolwiek terapię, trzeba jasno wiedzieć nad czym chcemy pracować. To bardzo ułatwi pracę nam i terapeutom. Z własnego doświadczenia wiem, że takie chodzenie sobie na terapię, bo tak ktoś zalecił itp. jest koniec końców kompletnie bez sensu.
-
Kwetiapina na bezsenność to rzeczywiście może być stosowana w granicach 25-100mg i na pewno nie wyżej. Nie dziwię się, że po wyższych dawkach miałeś takie objawy, przecież to jest neuroleptyk, ale i tak jeden z najłagodniejszych. Mianseryna z kolei jest w praktyce chyba najczęściej stosowanym lekiem na bezsenność. Mimo że jest zarejestrowana jako antydepresant, to jej działanie przeciwdepresyjne jest bardzo słabe. Zwykle się ją bierze w dawkach 5-30mg na bezsenność. Wyższe dawki to już chyba bardziej przy bezsenności towarzyszącej jakiejś nerwicy albo depresji może nawet. Oprócz tych leków co wymieniłeś przy bezsenności stosuje się też hydroksyzynę, opipramol, trazodon, agomelatynę. No nie zaszkodzi, ale unikaj tego. Najlepiej w ogóle tego nie brać wg mnie. Nie chcę straszyć...
-
Czyli to lek zdecydowanie dla ciebie Też wspominałaś coś o jelicie drażliwym, na który pregabalina też podobno ci bardzo pomaga. Nie no 15kg to naprawdę sporo. Ja nawet na olanzapinie tyle nie zdążyłem przytyć. Trzeba by rzeczywiście coś pokombinować innego. Choć ja i tak jestem dziwnym przypadkiem, bo biorąc taką dość sporawą dawkę kwetiapiny schudłem zamiast przytyć. Teraz ważę 78kg, a przed jej braniem ważyłem jakieś 80 z hakiem.
-
Prawda! @Qarius Pamiętaj, że kumulowany stres prędzej czy później daje o sobie znać! W pierwszej kolejności musisz zadbać o samego siebie, jeżeli chcesz się spełniać w swojej pracy. W przeciwnym razie, podobnie jak @Lilith, gwarantuję ci, że po prostu się wykończysz!!! Jak ja chodziłem do złej pracy, to po jakimś miesiącu miałem tyle stresów, że dopadła mnie bardzo ciężka bezsenność, na którą żadne leki nie były mi w stanie pomóc. Na dodatek często myślałem, żeby się zadźgać w środku nocy, bo miałem takie lęki w nocy!!! Teraz jestem w bardzo dobrej pracy i jest to niebo a ziemia w porównaniu z tamtym...
-
Kariprazyna bardzo często powoduje akatyzję. Wynika to też z jej profilu farmakologicznego (znikomy antagonizm receptora 5-HT2C).
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
eleniq odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Sporo przytyłaś przy takiej malutkiej dawce mirty. Po całkowitym odstawieniu mirty metabolizm wróci ci na odpowiednie obroty. -
Skoro sytuacja tego nie wymaga, to zdecydowanie lepiej nie brać takich leków. Wszystkiego dobrego Ci życzę na tej nowej drodze!
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Mi lekarz rozpisał lamotryginę tak, że co tydzień mam sobie zwiększać o 25mg, by dojść do dawki 100mg. A z racji, że lamotrygina może wywołać wysypkę, to powiedział mi, że jak będzie to lekka wysypka, to mam się nie przejmować tym, tylko w takim wypadku zwiększać dawkę co 2 tygodnie o 25mg. A jakby była ciężka wysypka, to kazał odstawić natychmiast, nieważne jaką dawkę bym brał, bo lamotryginę można odstawić nagle, bez powolnego schodzenia. Obecnie jestem na dawce 100mg, nie miałem żadnej wysypki i czuję się po tej lamotryginie super! Lamotrygina nie ma wpływu na sen. Najprędzej to podejrzewałbym solian o tą bezsenność. Też taka bezsenność może być przejściowa i może minąć sama, jednak jeśli trwa długo, to skontaktuj się z lekarzem. No a tą prolaktynę faktycznie masz dość wysoką, nawet mimo tego bromergonu, to najlepiej by było wg mnie odstawić ten solian i bromergon, bo to tylko robi taki dziwny zamęt. -
Brak motywacji do czegokolwiek, nie widze sensu, ktos jeszcze?
eleniq odpowiedział(a) na magdalencia993 temat w Depresja i CHAD
No w sumie też racja Na szczęście trzeba sobie samemu zapracować, zawalczyć. Ja w chwili obecnej oczekuję jedynie kilku spotkań z psychologiem i wysłuchania. Możliwości wywalenia z siebie tego, co leży mi na wątrobie. Teraz nawet myślę o studiach. Już 13 lipca będę wiedział na co się załapałem. Wiem na pewno, że zamierzam iść w kierunku chemiczno-medycznym -
Brak motywacji do czegokolwiek, nie widze sensu, ktos jeszcze?
eleniq odpowiedział(a) na magdalencia993 temat w Depresja i CHAD
Masz po części rację. Ciężka depresja rzeczywiście wymaga bardziej specjalistycznego leczenia. Jednak ciężką depresję stwierdza się wtedy kiedy albo występują myśli samobójcze czy bardzo silny niepokój albo występują objawy psychotyczne. Wtedy rzeczywiście terapia nie poskutkuje, a wręcz zaszkodzi. Czy problem leży w serotoninie, to cóż... jest taka teoria mówiąca, że przyczyną depresji może być pewien niedobór neuroprzekaźników, w tym serotoniny. Skoro ci pomagała sertralina to znaczy, że może rzeczywiście potrzebowałeś serotoniny, to akurat jeden z najczęściej branych leków psychiatrycznych, podawana jest też dzieciom. Najpierw piszesz o sertralinie, a potem piszesz że nic teraz nie działa. Może warto to skonsultować z lekarzem. Depresja jest chorobą, która niestety lubi nawracać. Te elektrowstrząsy o których piszesz są stosowane tylko wtedy, kiedy ani leki, ani psychoterapia nie pomogły osiągnąć zadowalającej poprawy. Te zabiegi są bardzo rzadko stosowane, a o ich przeprowadzeniu decyduje lekarz w szpitalu. Musiałbyś też mieć do tego skierowanie na taką obserwację w szpitalu w kierunku ciężkiej depresji niepodatnej na leczenie farmakologiczne i psychoterapeutyczne. No ale wiesz, nie mówię, że nie ma takiej opcji dla ciebie, tylko musisz z tym się zgłosić do lekarza. Ta stymulacja magnetyczna to kosztowny zabieg jeśli miałby być wykonywany prywatnie, choć można by go wykonać także w szpitalu.