Skocz do zawartości
Nerwica.com

johnn

Użytkownik
  • Postów

    1 525
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez johnn

  1. johnn

    Witamina D

    O ile wiem witamina jest produkowana przez organizm pod wpływem promieni słonecznych. Dużo pracowałem na polu. I jak sądzę mój poziom witaminy D w związku z tym jest wyższy niż przeciętny Pozdrawiam i życzę miłego dnia Panu:)
  2. Nie wiem. Nie oglądamy filmów ze stron tego rodzaju. Brat ściąga filmy (z popularnych stron hostingowych) za pośrednictwem pewnej strony na swój Google dysk. Tam je uruchamia
  3. Obejrzałem z bratem wieczorem w domu wszystkie filmy z serii Obecność i Ananbell. Było czego się bać. Ale filmy były interesujące:)
  4. Nie okazuje złości (nie potrafię przypomnieć sobie kiedy to zrobiłem). W czasie kłótni z mamą potrafię podnieść głos i wyrazić swoje niezadowolenie. Z żadnym członkiem rodziny poza mamą nie rozmawiałem o moich problemach. Nie informowałem o moich uczuciach. Gdy wspominam wydarzenia z przeszłości czuje niewiele. Po prostu opisuje co się wydarzyło. Mam wrażenie że w ten sposób "psuje" pracę niektórym psychologom. Za pytania co czułem odpowiadam szybko i krótko. Potem widzę zagubienie na twarzy psychologa który nie wie o co mnie pytać. Przykład 1. Tylko raz rozmawiałem z ojcem czemu nas zostawił. Padło jedno pytanie i jedna odpowiedź. Nic więcej nie powiedziałem mimo że miałem wiele złości w sercu. Miało to miejsce gdy mama poprosiła mnie abym przyprowadził ojca aby uspokoić brata i mu pomóc. Przykład 2. Jestem bardzo zły na wujka za niesprawiedliwość jaką mama doznała z jego rąk oraz obojętność wobec mojej rodziny. Gdy widziałem go ostatni raz (nie utrzymywałem z nim kontaktu od dłuższego czasu) przeszedłem obok niego. Nie wypowiadając ani jednego słowa. Jedynie spoglądałem na niego gdy go mijałem. Miało to miejsce gdy jechał pociągiem do dziewczyny. Dodatkowa informacja: Psycholog dostrzegli, ze rozmowa i podejmowanie decyzji w otoczeniu mojej mamy i brata nie jest tak trudne jak wobec pozostałych ludzi. Również dyskusja że specjalistami nie sprawia mi problemów. Potrafię odmawiać, pytać i dyskutować. Moim zdaniem może to przesłaniać prawdziwy widok moich trudności. Proszę wyjaśnij czemu to zagadnienie jest bardzo ważne. Przepraszam ponownie moja odpowiedź jest zbyt bogata.
  5. Cała rodzina była obojętna (to nie oznacza że nie było pozytywnych działań). Wujek (z którym mama się nie wychowała) powiedział że nie przyjedzie (aby wesprzeć nas pod odejściu ojca) bo ma stemplowanie w Urzędzie Pracy. Siostra (z które mama się nie wychowała) przysłuchiwała się rozmowie. Zapytała po co mamie brat. Wujek (dziecko wujostwa, z którym mama się wychowywała) po kilku latach po odejściu ojca stwierdził że nie potrzebujemy ojca. Na tym poprzestanę. To nie była moja ciocia chodź takiego określenia używałem. To była siostra mojej babci. Zamieszkiwała na wsi. Po roku nie płacenia komornego przeprowadziliśmy się z miasta na wieś do 1/3 domu po ojcu mojej mamy. Zamieszkiwał w nim wujek pijak. Już to zrobiłem. Rozmowa była bardzo krótka. Po pytaniu po prostu się zgodziłem. Nie zadawałem żadnych pytań. Nie dyskutowałem. Raczej tak co nie oznacza że nie było pozytywnych elementów. Przykład 1. W Allegro udałem się na jeden dzień do Poznania na tzw. Dzień Stażysty. Na zakończenie dnia każdy otrzymywał kubek. Moi koledzy stażyści mieli kubki przyozdobione przez współpracowników z pokoju. Ja otrzymałem kubek bez zmian. Poczułem się dotknięty. Dodam,że każdy stażysta pracował w osobnym pokoju ze swoją grupą współpracowników. Przykład 2. Komputer należało blokować przed odejście od stanowiska pracy. Pewnego razu zapomniałem to zrobić. Kolega z pokoju to wykorzystał. W moim imieniu wysłał mail do (chyba) wszystkich z propozycją seksualną z podaną ceną. Nie wiedziałem jak się zachować. Nie zrobiłem nic. Powtórzył to z dojeźdzającą współpracownicą. Ona zachowała się inaczej. Obraziła się i była zła. Wyszła z pokoju. Musieli ją przekonywać do powrotu. Chyba ją przeprosił. Mamy elektryczność. Lodówki lub pralki nie posiadamy z kilku powodów w tym Dużą się przeprowadzaliśmy lub Mieszkania były w złym stanie lub Nie mieliśmy pieniędzy. Nie ma miejsca w mieszkaniu Przyjaciół nie miałem. Miałem znajomych, sąsiadów oraz kolegów lub koleżanki ze szkoły. Ja z bratem śpię na jednym łóżku. Mama kładzie piankę-materac na podłogę. Czemu? Nie miałem opiekuna jako takiego. Opiekę przejęli współpracownicy z mojego pokoju. Zadania były za trudne lub moje umiejętności był zbyt niskie. Zwykle pracowaliśmy w parach. Ja obserwowałem i słucham. Mało programowałem. Początkowo zajmowałem się backendem (Java) a później frontem (JS, HTML, CSS). Specjalnie do mojego biurka przychodził kolega z innego pokoju. Zapewne dlatego że nie radziłem sobie z zadaniami i nie mieli co ze mną zrobić. Od początku pracowałem w przydzielonym pokoju. Innych stażystów widywałem na korytarzu.
  6. Wykonałem test MMPI-2. Wyniki (wszystko co zawiera dokumentacja) prześle na priv. Będę wdzięczny za pomoc:) Na wcześniejszy komentarz odpowiem później.
  7. Mam około 8 letniego laptopa. Zakupiłem go za stypendium. Samolotem nigdy nie latałem. Postaram się przepisać tekst. Moim zdaniem mój ojciec nie został należycie wychowany. Nie miał przyjaciół ani zainteresowań. Wiele czasu spędzał u matki. Nie umiał bronić swojego zdania. W sytuacjach kryzysowych wracał do matki. Nie wiem. Ja traktowałem jego ówczesne (czasy mojego dzieciństwa) zachowanie jako normalne. Mama mówiła że musiała go prosić lub zachęcać do wyjścia z nami na spacer/zabawę. Gdy byliśmy mali ojciec spędzał wiele czasu z matką. Sąd w wyroku rozwodowym użył dwóch wyrażeń na określenie jego zachowania (przytoczonego powyżej): "bez ograniczeń" i "karygodne". Po odejściu od nas ojciec nas nie odwiedzał, nie płacił alimentów (ojciec płacił alimenty przez okres około 2 lat za sprawą komornika), nie wysyłał paczek lub prezentów. Żaden z członków jego rodziny nie utrzymywał z nami kontaktów w tym jego siostra (moja chrzestna). Moim zdaniem był niedojrzały i nie wychowany. Mieszkał z nami do czasu odejścia. Miałem 17 lat. Tak obecnie jest. Doprecyzuj pytanie. Nie umiem na nie odpowiedzieć. Określenia najbliższa rodzina używam na grupę osób z którymi jesteśmy spokrewnieni w pierwszej linii (np. brat lub siostra) oraz krewnych którzy mieszkają w tym samym mieście co my. Z nikim z najbliższej rodziny nie utrzymujemy kontaktu. Złe. Nie utrzymuje kontaktu. Mama była kilka razy u psychologa. Rodzina o tym nie wiedziała. Za moja namową tam się udała. To było rok lub dwa temu. Mama nie umiała mnie odpowiednio wynagrodzić chodź cieszyły ją moje sukcesy. Z ust ojca nie pamiętam bym usłyszał pochwałę za wyniki w nauce. Myślę że nie umiał odpowiednio się zachować. Pozostałych nie obchodziłem. Kiedy? Na początku małżeństwa mojej mamy było ich wystarczająco dużo. Z czasem sytuacja się pogorszyła. Bywały lepsze i gorsze okresy. Korzystaliśmy z pomocy z MOPS. Mama starała się dbać o dom. Kocha i kochała nas. Brała na siebie obowiązki za męża. Ojciec był bardzo nieodpowiedzialny. Nie umiał okazywać uczuć. Poza mamą nikt nie doceniał naszych wysiłków. Niestety mama nagrody poza ustnymi pochwałami lub niewielkimi nagrodami (słodycze) nie różniły się w zależności od wielkości sukcesu. Najbliższa rodzina czasami pytała jak na idzie w szkole ale to to wszystko. Tak. W wieku około 2 lat zmarła jej matka i spadła ze schodów. Jej ojciec zdecydował oddać ją na wychowanie do brata (zamieszkałego w odległości około 200 km). Niestety tam była wykorzystywana i traktowana niesprawiedliwie. Ich biologiczny syn był faworyzowany a moja mama musiała wykonywać ich polecenia. Wujostwo często się kłóciło o nią w jej obecności. Mama dała różne prezenty lub świadczyła przysługi aby zyskać miłość przybranej matki. W tym upatruje źródło niezaradności mojej mamy i większości zła którego doznała w życiu. Mimo że byli niedobrzy dla niej moja mama nie potrafiła zerwać z nimi kontaktów. Wielokrotnie powtarzała mi: "Ja tak bardzo chciałam mieć rodzinę". Nie. Jest ich zbyt wiele. Podstawowe zasady to mówienie prawdy, być sprawiedliwym i uczciwym. Poza tym są to różnego normy społeczne które regulują zachowanie w społeczeństwie np. Rozpoczynanie powitanie od dzień dobry lub nieprzerywanie gdy ktoś mówi. Nie oceniona jest również logika. Ciocia zapytała mnie czy jestem wolny. Byłem wolny. Po czym sformułowała prośbę o pomoc. Nie umiałem odmówić. Na miejscu okazało się że do wyładowania jest (pół lub cały wóź) ziemniaków. Pracowałem wspólnie z jej synem. Za pomoc dostałem dwa lub jedno małe jajko. Po wszystkim dowiedziałem się że ciocia wcześniej prosiła o pomoc najbliższą rodzinę ale wszyscy inni odmówili. Ukończenie studiów licencjackich. Czułem się wyróżniony i (chyba) zadowolony. Po odebraniu dyplomu wróciłem do swoich zajęć. Obejrzałem kolejny odcinek serialu Gwiezdnych Wrót (bardzo mi się podobał cały serial). Nie przeczytam. Prześlij. Pierwszy staż odbyłem w (kilkuosobowej) firmie zajmującą się projektowaniem stron internetowych. Drugi staż w Allegro na stanowisku młodszy programista. Wybór pierwszego stażu był podyktowany moimi zainteresowaniami informatycznymi. Na obu stażach pracowałem w jednym pokoju z kilkoma osobami. W Allegro rano spotykaliśmy się na wspólnych śniadaniach (nie lubiłem ich z powodu rozmów które sprawiały mi trudność, nie umiałem się odnaleźć). Na obu stanowiskach zajmowałem się projektowaniem stron internetowych sam lub z partnerem. Nie spotykałem się z kolegami z pracy poza pracą. Padło kilka razy propozycja pójścia na piwo ale odmawiałem. Trochę mnie to przerażało. Nigdy nie byłem na piwie z nikim. Bałem się zwrócić uwagę na brak przydziału. Nie pamiętam dokładnie. Wydaje mi się jakby celowo pominęli mnie. Pracę rozpoczynaliśmy do zejścia w wokół tablicy i omówienia poprzedniego dnia i wyznaczenia zadań w bieżącym dniu. Ja również byłem obecny. Trudno było mnie przeoczyć. Studenci mnie nie interesowali. Swoje przekonanie opierałem na zasadach matematycznych. Zapiski się nie zgadzały z tym co było na tablicy powyżej w miejscu błędu. Chyba nie umiem prościej to wyjaśnić. W przypadku matematyki zasady określają dokładnie jak mam się zachować. W kontaktach międzyludzkich wiem co chce osiągnąć ale nie wiem jak mogę to zrobić (mam swobodę). Obiecałem Pani psycholog że będę dziękował za komplementy. Dziękuje. Mieszkam z bratem i mama w pokoju z kuchnią. Panuje w nim nieporządek. Przedmiotów jest więcej niż miejsca ale staramy się sprzątać i porządkować. Nie mamy pralki ani lodówki. Mamy koze do ogrzewania mieszkania oraz mały piecyk do odgrzewania posiłków oraz podstawowe meble jak łózko, stół, regały oraz dwie szafy. Nie mam zachcianek. Nie wiem co to miałoby być . Nie czuje takiej potrzeby. Problemy zaczęły się od początku małżeństwa. Ojciec nie zajmował się nami. Większość obowiązków przejęła mama. Rodzina pozostawała głucha na prośby mamy o pomoc. Jako dziecko nie zdawałem sobie sprawy z nieprawidłowości w funkcjonowaniu mojej rodziny. Dla mnie to była normalność. Nie utrzymywałem kontaktów z rodziną mojego ojca (przez pewien czas babcia mnie pilnowała u siebie w domu ale nie mam miłych wspomnień z nią), nie rozmawiałem z ojcem o codziennych sprawach, nie miałem przyjaciół, Byłem cichy i zamknięty w sobie. Bywały różne okresy. Mieszkałem w akademiku ale też w wynajętym mieszkaniu z kartonami zamiast mebli albo w jednym pokoju w trzy osoby (ja, mama i brat) w mieszkaniu komunalnym koleżanki mamy. Wyglądam dobrze (moim zdaniem):) Jestem szczupły. Staram się ćwiczyć i zbudować muskulaturę Nawet się opaliłem. Myję się i piorę ubrania. Nie jest to tak łatwe i wygodne jak z użyciem sprzętów domowych. Chodzę do fryzjera Golę się Ubrań i butów nie kupuje od lat (wyjątkiem są majtki i skarpety). Mama co tydzień otrzymuje ubrania z darów. Nie kupujemy ubrań z lumpeksu. Słabo. Przywykłem. To mogło mieć znaczenie. Nigdy nie byłem odważny. Byłem małomówny i bierny. Zawsze miałem wzorowe zachowanie w szkole. Stawianym byłem jako przykład. Brakowało mi przebojowości. Oczekuje pomocy i wsparcia oraz sam staram się to oferować. Pytań było sporo. Mam nadzieję że na wszystkie odpowiedziałem zadowalająco.
  8. Po sporządzeniu opisu wyniku testu dostarczyłem go dwóm psychologom. Jeden z nich zinterpretował wyniki jako średnie. Nie miał nic do powiedzenia. Drugi psycholog (ten który przeprowadzał) nie rozmawiał ze mną o wyniku gdyż zapoznałem się już z opisem na papierze. Wykonanie z sukcesem zadania nie zwiększa mojego poczucia pewności. Moja pewność wynika ze stałości zasad, które stosuje lub tego co uznaje za prawdę (fakty). W młodości moje osiągnięcia nie były odpowiednio nagradzane. Mama mnie chwaliła. Ojciec ani bliższa rodzina tego nie robili. Zwykle przynosiłem świadectwo z czerwonym paskiem do domu, otrzymywałem ustną pochwałę od mamy i wracałem do codziennych zajęć. Następnego dnia nie rozmawialiśmy o tym. Nie wiem co to jest wewnętrzny krytyk. Postaram się zapoznać z tekstem o ile będę miał czas. Tekst jest dość długi. Nie. Pewność siebie w każdym aspekcie życia. Na drugim stażu potrafiłem siedzieć kilka godzin bez przydzielonego zadania bo nie wiedziałem jak upomnieć się o przydział lub bałem się zabrać głos. Dziękuje. Nie wiem czy zasługuje na tak wiele dobrych słów. Cieszy mnie twoje towarzystwo:) Dziękuje za udział w dyskusji. Lęk jest wtórnym następstwem moich trudności. Nie wiem jaką decyzję podjąć co powoduje lęk. Mi odmówiono terapii grupowej. Obecny psycholog wspomniał że po odbyciu terapii czeka mnie terapia grupowa. Ale zapewne po słowach krytyki i oceny jego pracy to może się zmienić. Nie miałem tego problemu. Gdy rozmowa dotyczy znanych zagadnień nie ma trudności. Ze specjalistami również rozmawiam swobodnie. Co moim zdaniem przyczynia się do błędnej oceny moich trudności. Na studiach matematycznych zwracałem uwagę wykładowcom na błędy na tablicy. Każdorazowo rozpoczynając od słowa "Przepraszam". Mam wrażenie że inni się z tego naśmiewali. Ale nie wiedziałem jak inaczej to zrobić. To zależy. Przyznać się do czego i przed kim? Obawiam się spotkań ze znajomymi (ze szkoły lub studiów). Zapewne mają wobec mnie duże oczekiwania a ich nie spełnię. Nie ma wspólnych tematów do rozmów. Zmarnowałem sobie życie. Nie mam ochoty o tym mówić ani wysłuchiwać jak udane życie mieli inni. Czysta woda mineralna Apetyczna i zdrowa żywność Dom jednorodzinny 1000 ton metali szlachetnych i rzadkich w tym złoto i platyna w sztabkach różnej wielkości. Najnowszy model przenośnego komputera (laptop) Przywykłem do skromnego życia. Nie mam zachcianek. Nie wiem. Nigdy nie latałem samolotem.
  9. Rzuć papierosy. Mąż i córka będą Ci wdzięczni Ja nie pale:) Podczas zbierania malin poraniłem sobie dłonie i przedramiona. Miałem widoczne ślady zadrapań. Ta rośliny mają małe kolce. Nic z tym nie zrobiłem. Wczoraj zdarłem sobie skórę z dłoni. Polałem ranę tylko wodą utlenioną. Skaleczenie widoczne jest na zdjęciu:)
  10. johnn

    Wybory

    Mam nadzieję na dobry wynik Konfederacji
  11. Ostatni psycholog przeprowadzam jakiś test z ponad 500 pytaniami. Miał podobną nazwę. Czemu służy wykonanie tego testu? Cieszę się. Jakie?:) Dziękuje. Ale myślę że mnie przeceniasz. Mam problem z określeniem swoich dobrych zalet:( Nie wiem. To wymaga analizy. Chyba tak. Co to jest wewnętrzny krytyk? Na oba pytania odpowiedź brzmi : Nie.
  12. Prawdopodobnie nie skorzystam z takiej możliwości. Fajna nazwa:)
  13. Wyznaczył bym kilka zasad, które pomogłyby Ci zdecydować czy masz się umyć lub wyprać ubrania np. W ciągu dnia wykonuje maksymalnie dwa prania Zasada przenoszenia brudu drugiego rzędu (fajna nazwa prawda?:) : Ubranie (np. bluzka) które ma styczność z brudną odzieżą (np. sweter) nie przenosi już brudu dalej gdy dotknie trzeciego czystego ubrania. Dziś jadę zbierać maliny na polu. Mam na sobie brudne ubranie. Nie przeszkadza mi to bo wiem że pobrudzę się. Umyję się po pracy.
  14. Nie mam pralki. Używam miski. Nie zmieniam tak często ubrań jak Ty. Powinnaś zachować umiar. Może warto wprowadzić jakieś ograniczenia? Pozdrawiam i życzę miłego dnia:) johnn
  15. Rozważyłbym taką propozycję. Oddział dzienny? Włocławek Sprawdzę. Dziękuje. Nie mniej powoli tracę ochotę na samodzielna pracę nad sobą. Ludzie, którzy mieli mi pomóc zawiedli mnie.
  16. Moim zdaniem jest to nieprawda. Proszę o uzasadnienie. Proszę o przykład.
  17. johnn

    Natalia

    Mam nadzieję że okażą się pomocne i wartościowe. Dziękuję za chęć pomocy innym.
  18. johnn

    Natalia

    Dzień dobry @NataliaPokonajLek, Jak? Pozdrawiam i życzę miłego dnia:) johnn
  19. To jest twoje zdanie? Jeżeli tak to czemu?
  20. Czy masz na myśli zmianę słownictwa tak aby lewą rękę określać jako prawą i odwrotnie? To może być trudne. Nie rozumiem. Czy możesz rozwinąć swoją odpowiedź?
  21. Myślę, że użytkownik @oka22 wyraził ogólną regułę. Podobnie jakbym powiedział, że ludzie mają dwie ręce.
  22. To jest jeden z głównych problemów. Nie mam problemu z opisywaniem moich uczuć. Kilkukrotnie psycholog z nurtu psychodynamicznego nie wiedział co powiedzieć. Zwróciłem Pani psycholog na to uwagę (na podstawie wyrazu twarzy). Przyznała mi rację. Niestety podobne sytuację zdarzały częściej z każdym specjalistą z którym spotkałem się więcej niż dwa razy (nie uwzględniam psychiatrów). Więcej informacji zawarłem we wpisie pt. "Milczenie psychologa" Obecnie spotykam się średnio co dwa tygodnie z psychologiem (raz czekałem tydzień a innym razem miesiąc). Tylko w nurcie psychodynamicznm spotykałem się co tydzień ale niestety ta pomoc nie spełniła moich oczekiwań. Prawdopodobnie ze względów finansowych nie przekonam się o skuteczności terapii poznawczo-behawioralnej. Nie wiem. Nie sprawdzałem kwalifikacji specjalistów. Zależało mi na szybkim rozpoczęciu pracy ze specjalistą. Oczekiwałem, że specjalista będzie miał odpowiednie umiejętności oraz poinformuję mnie gdy nie będzie mi wstanie pomóc. Niestety było inaczej. Od około 3 lat spotykam się ze specjalistami a rezultaty są mizerne. Otoczenie mnie obwinia za efekty współpracy ze specjalistami. Mam tego dość. Teraz rozważam napisanie skargi. Więcej informacji zawarłem we wpisie pt. "Zastanawiająca opinia terapeuty" Dziękuje za rady i udział w dyskusji. Życzę miłego dnia:) johnn
  23. Cześć @lujkifujkixde Tak. Osobiście lub telefonicznie. Czas oczekiwania (na NFZ) zależy od wielu czynników w tym dostępności danego specjalisty, wielkości miasta lub ośrodka zdrowia. Ja czekałem około 3 lub 4 tygodni. Twój pracodawca nie będzie miał wiedzy na temat twojej choroby o ile sam mu jej nie dostarczysz według mnie. To zależy. Lekarzy obowiązuje tajemnica zawodowa. Więcej informacji znajdziesz w artykule pt. "O granicach tajemnicy zawodowej, czyli kiedy lekarz może ujawnić informacje o pacjencie" Może o ile dasz mu ku temu powody. Mnie i brata nie wsadził Ty zdecyduj. Nieprawdy. Nie wiem. Często siebie krytykuje. Może warto powiedzieć coś miłego o nich to przestać Cię krytykować:) hehe Pozdrawiam i miłego dnia johnn
×