Skocz do zawartości
Nerwica.com

superb

Użytkownik
  • Postów

    633
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez superb

  1. Myśle, że po Twojej stronie leży ułatwienie dostępu do aniekty maksymalnie, pisanie emaili, wypełnanie doca i odsyłanie go nie ma nic wspólnego z wygodą, o anonimowości nie wposmne.
  2. Wychodze, ale chyba tylko ja wiem ile czasu musialem nad soba pracowac zeby byc w tym miejscu gdzie jestem teraz. Byl taki okres w moim zyciu ze wolalbym z glodu umzec niz do sklepu isc, jak juz na prawde musialem i mialem lepszy nastroj to zdarzalo sie ze 10 minut przed samym zamknieciem szedlem cos kupic. Jak sobie przypomne co mialem w glowie..... Nie wiem jakim cudem nie zwariowalem wtedy, jak sobie przypomne to dziekuje Bogu ze jestem tu gdzie jestem. Nie mówie, że było łatwo, ale w tej chwili funkcjonuje, studiuje, cieszie się życiem i staram się pomagać, bo wiem jak to jest być w miejscu, którego nikt nie życzył by największemu wrogowi, jak to jest przebywać tam 24/h ( minus sen ).....
  3. Łykałem swojego czasu te suple jak pelikan, pamiętam że starałem się dostarczyć tymi tableteczkami energie, cheć do życia .... Też dałem się ogłupić reklamom z tv. Nie ma takiej możliwości, żeby zastąpić prawdziwego jedzenia jakimiś suplami, chemia, proszkami, jak myslicie jaki jest największy problem z lotami międzyplanetarnymi, osiedleniem marsa... Dostarczenie składników odżywczych ludzią. Żadne tabletki nie zastąpia zbinalsowanej diety. Ludzie przez tysiące lat żyli nie wiedzac jaki skład chemiczny ma woda, nie mówiac o inncyh substancjach, jedli zdrowo i mieli siłe, napędziali gospodarkę, wyjandywali nowe urządzenia, pisali, spiewali.... zyli bez potrzeby łykania supli. Za dużo przez te lata człowiek się nie zmienił. Możecie mi wierzyć, albo nie, ale energia. siła, optymizm, to wszystko wychochodzi z samego człowieka, organiz ludzki jak się mu da odpowiednie paliwo wszystko sam wyprodukuje, jeżeli tylko będzie taka potrzeba. Człowiek jest tak skonstruowany, żeby przezyć w każdych warunkach, jeżeli nie ma takiej potrzeby to bardzo źle by gopodarował organizmem produkując energie której nigdzie nie może ulokować, bezsensu robić coś, co jest niepotrzebne.... Najelpszym remedium na większość dolegoliwosći jest wysiłek fizyczny, każdy kto sie przełamie i przez kilka tygodni regularnie ćwiczy potwierdzi to. Im więcej dajesz z siebie, tym więcej masz energii - tak to działa. Każdemu z ręką na sercu polecam aktywność fizyczną i daję gwarancję, że polepszy ona życie każdego.
  4. Nie mówie, że każdy musi być taki, a nie inny, jednak na pewno zgodzisz się też z tym, że niektórym łatwiej przychodzi nawiązywanie relacji, nie ma rzeczy niemożliwych, ale na pewno trudniej jest dwóm nieśmiałym osobą nawiązać kontakt, na początku. Początki zawsze są trudne, ale w sumie nie ma w życiu rzeczy łatwych :) Obiemi rękami i nogami propsuję poszukiwanie kogoś, kto jest w stanie pomóc, we 2 zawsze łatwiej, dobrze jest mieć pomocną dłoń, kogoś zaufanego, bliskiego.... dlatego warto się starać, szukać i działać i starać.
  5. Troche chaotycznie napisalas te dwa posty, jednak jedna rzecz przykuła moją uwagę: Jak będziesz miała chwilę czasu przeczytaj prosze to: www.nerwica.com/post2364033.html Myśle, że nie tak dawno temu byłem w podobnym miejscu, w którym jesteś teraz Ty :)
  6. Cześć, wiem jak to jest być bezsilnym, pomimo starań nie dawać sobie rady, wiem że potrzeba jest kogoś, kto będzie się starał pomóc, kto spojrzy na problem z boku, z innej perspektywy, wiem, że zwykła rozmowa może wiele pomóc. Czekam na Twoją wiadomość na pw, wiem, że dasz radę :)
  7. Zapytam, jakich efektów oczekiwaliście łykając suple, na co miały pomóc?
  8. Ja zawsze bym sie zaopiekowala kims, kto ma takie problemy, jesli byl by moim chlopakiem, tak samo, jak kazda dziewczyna o dobrych cechach. Co do zakwitania zwiazku, to zawsze o tym decyduje przede wszystkim dojrzalosc zwykla i emocjonalna partnerow. Jesli ktos jest emocjonalna gowniarka, ktora umie tylko brac, wytykac bledy i do tego nie z jego winy, ogolnie umie go tylko ciagnac w dol, to wiadomo, ze to dlugo nie potrwa i dobrze, bo tylko biedny chlopak by sie dorobil pogorszenia jego stanu. Zwiazek to cos, do czego po prostu sie trzeba nadawac, drugi czlowiek to nie zabawka i trzeba miec umiejetnosc dbania o partneta, a nie traktowac go i jego uczucia i stan bez szacunku. Chcesz przyklad, to masz, moja mama opiekowala sie moim tata, gdy byl w bardzo ciezkim stanie, chociaz sama miala jeszcze wieksze problemy zdrowotne, jezdzila do niego do szpitala codziennie, dawala mu ogrom wsparcia, ciepla, zrozumienia i wyrozumialosci. Ale to jest cos, co niektorzy ludzie w ogole nie pojma. Bo to po prostu trzeba byc czlowiekiem, a nie dowalaczem. Taki biedny czlowiek przeszedl swoje i zasluguje na samo dobre. Ale, jesli ma sie poziom empatii, inteligencji emocjonalnej, wyrozumialosci i wrazliwosci na zbyt niskim poziomie, to bedzie dla tej osoby czarna magia. A to powinno byc oczywistoscia dla kazdego czlowieka, a nie czyms obcym. Masakra, jak czytam takie rzeczy, jak Twoje, po prostu idzie sie zalamac. Sorry ale co innego wkładać swoja energie w człona rodziny, kogoś z kim się żyje x lat, do kogo się jest pewnym, przywiązanym, do ojca, męża, dziadka..... A co innego starać się dać gwiazdkę z nieba komuś zupełnie obcemu, tak po prostu, od początku jak się go tylko pozna. Piszesz, że zaopiekowałabyś sie, JEŻELI BYŁY np twoim chłopakiem .... no właśnie jeżeli. Nikt mi nie wmówi, że większość ludzi oddało by swóje życie, swój wolny czas energie.... żeby za wszelką cenę pomóc komuś kto w tej chwili jest jakby nie było obcą osobą, są oczywiście wyjątki i ludzie właśnie takie wyjątki kochają i cenią najbardziej, wręcz lgną do takich osób, ludzi którzy oddają całego siebie innym, nawet obcym, św Faustyna, Maksymilian Kolbe, św. Jan Paweł II ....... jeżeli masz takie samo podejście do świata, do czapki z głów, wiesz Princee98 do kogo pisać, zobaczymy co z tego wyniknie. Ja jednak nadal mam zdanie, że trzeba dać coś od siebie, dać sie poznac z dobrej strony innej osobie, nie tylko po to. żeby zainteresować ją naszą osobą, ale żeby chciała w nas zainwestować swój czas i energię. NIestety ale świat już taki jest, że każdy patrzy na siebie i swoich najbliższych, a nikt z dnia na dzień nie staje się najbliższy. Pomoc dobrym słowem, wsparcie na forum czy w 4 oczy jest ważna, bardzo jednak nie znam jeszcze takiego przypadku, żeby od romowy, nawet bardzo szczerej komuś odmieniło się całe życie, na pewno nie jeżeli chodzi o problemy związane z tym forum. Najważniejsze jest działanie, wspracie i walka z przeciwnościami losu, i to nie doraźnie, a sytematyczne, na pełen etat. Ja tak widzę wspracie, o którym jest mowa w Twojej wypowiedzi, wsparcie które na prawde można nazwać wspraciem, które Twoja mama dała swojemu mężowi. Dodam jeszcze, że do jednego celu nie prowadzi tylko jedna droga, że ktoś ma mniejsze wsparcie, zaczyna z innego miejsca, nie znaczy, że nie dojdzie tam gdzie chce, Jednemu może to zająć rok, drugiemu 5, ale jeżeli tylko przez te x lat będzie wytrwale parł do przodu na pewno każdy jest w stanie ogranąć co tylko chce.
  9. Ta chyba ze ta dziewczyna jest babka albo matka. Serio uwazasz, ze ktos zaopiekuje sie randomowa sierortka i bedzie sie nia opiekowal x czasu w nadziei ze kiedys zakwitnie z tego kwiatu piekna roza? Znasz jakis taki przypadek, tylko prosze nie wymieniaj tytulow filmow :)
  10. superb

    .... bo już w nic nie wierzę

    Chetnie poznam Twoja obszerniejsza opinie na ten temat. Bo chyba napisales tego bo tak, nie ?
  11. superb

    Dzień dobry

    Czesc, sam nie tak dawno planowalem swoj pogrzeb, a teraz wiem ze nie ma takiej rzeczy ktora by mnie zlamala. Dobrze ze szukasz pomocy, wsparcie jest bardzo wazne. Odezwij sie do mnie na pw. Damy rade :)
  12. Jak Ci sie pracuje? Obawy juz minely, zaczyna byc widac sukces?
  13. Żeby to było takie proste to już dawno bym to zrobił. Ale niestety nie stać mnie na wynajem, bo nie poradzę sobie z wydatkami i moimi długami. Niestety jestem beznadziejnym człowiekiem. Ile miesiecznie masz stalych zobowiazan? Jakie masz przychody? Czym sie zajmujesz?
  14. Czesc, mysle ze jestem dobrym przykladem odbudowy pewnosci siebie. Kiedys moglbym rozdawac ja wiadrami jak by sie dalo, potem chyba byla na minusie, obecnie troche na innym fundamencie, ale nie moge na nia narzekac. Jak chcesz pogadac to pisz pw.
  15. superb

    Problem "łóżkowy".

    Nad czym konkretnie chcialbys popracowac u swojej dziewczyny? Jak Ty to widzisz, jak by miala taka terapia przebiegac, co mialo by byc jej wynikiem? Wspolna terapia ma to do siebie, ze jest wspolna, czyli szuka sie rozwiazania gdzies po srodku....
  16. superb

    Witam!

    Czesc!, Co rozumiesz przez slowo nauczyc? Wiedza to jedno, a praktyka drugie... niestety.
  17. superb

    Tragedia...

    Czesc, u mnie jednym z wiekszych kroko w walce o siebie, byl powrot na studia. Nie chcialem za zadne skarby tam isc, ale wiedzialem ze musze zaczac zyc. Nie powiem, ze nie, bo na poczatku bylo trudno. Powoli, nie raz na sile staralem sie jak moglem, dzisiaj moje zycie wyglada zupelnie inaczej. Nie poddawaj sie, nigdy, walcz do konca, nie jest przegranym ten kto walczy, tylko ten kto sie podda. CIezka praca zawsze przynosi wynagrodzenie, a pieniadze to tylko jedna z form rezultatow, czasami duzo mniej wazna.
  18. superb

    Witam wszystkich gorąco

    Czesc!, Jeden krok juz zrobiles, jeszcze kilka i na pewno zaczniesz biec, zostawiajac powoli za soba wszystkie problemy. Wiem ze tak bedzie! :)
  19. Mysle, ze doskonale wiesz kiedy zrobisz kawal dobrej roboty, kiedy wznosisz sie ponad swoje mozliwosci, kiedy robisz progress.... Nikt nie zauwazy tych wszystkich chwil bardziej niz Ty. Docen je sama, uciesz sie z kazdej malej wartosciowej rzeczy jaka zrobilas. Ludzie tak maja, ze doceniaja tylko efekt koncowy, im wiekszy ten efekt tym lepiej. Nikt nie zostal by mistrzem swiata gdyby czekal na owacje na stojaco swojego kraju a moze i swiata, braklo by mu motywacji, wytrwalosci, sil gdzies po drodze. Doceniaj sama siebie, nagradzaj sie, jezeli ktos doceni Twoja prace to zacnie, jednak nie ma co czekac i uzalezniac swojej wartosci od kogos innego. Zazwyczaj innym ludzia z trudem przychodzi powiedzenie czegos milego na kogos inego temat, negatywne slowa jakos duzo latwiej jest na kogos wylac, znalesc jeden elemnt do ktorego mozna sie przyczepic, ktory w niektorych oczach przeslania cala game plusow... niestety...
  20. superb

    Natrectwa- zdrada

    Czesc, laczy cos wszystkie te sytacje, ktore rozpamietujesz? Alkohol / narkotyki ? Do jakiego wniosku zawsze dochodzisz? Zawsze jest ten sam schemat? Co go konczy?
  21. Czesc, mialem jakis czas temu podobnie, unikalem wszystich mozliwych sytuacji, gdzie trzeba zabrac glos, a znowu siedziec i suchac..... jakos tak dziwnie sie czulem w ogole. Milion mysli w glowie, tylko wszystkie hu*ja warte, nic tam madrego w glowie sie nie kotlowalo, co wartaloby wlozenia sily w otwarcie ust.... Czy uwazasz, ze alkohol dobrze na Ciebie dziala? Jak przesadzisz, rano nie masz tak, ze nie jest milion mysli tylko 10 milionow? Co robisz jak nic nie robisz? Bierzesz jakies leki, szukales w ogole pomoc u specjalisty?
  22. superb

    Cześć!

    Czesc! :) Dobrze, ze zalozyalas konto, wsparcie jest bardzo wazne, wierze ze dasz rade ogarnac wszystkie trudnosci :)
  23. Myslisz, ze dziewczyna da CI szczescie, ze odmienie cale Twoje zycie, ze problemy znikna jak tylko sie pojawi, wszystkie? Niestety ale nie...... Niektorzy tak mysla o alkoholu inni o maszynach inny o narkotykach jeszcze inni o dziewczynie..... Jak myszlisz co laczy wszytkie te przypadki? Moze i wymienione rzeczy / osoby daja szczescie jednak to szczescie jest bardzo ulotne. Zalozmy ze jest jak mowisz, poznajaesz fajna dziewczyne, jest zaje**biscie, tylko co jak sie rozejdziecie? Dalej bedzie tak fajnie, czy popadniesz jeszcze w wiekszy dol niz teraz ? Ciezko jest dac cos od siebie, dawac szczescie innej osobie, samemu bedac w dolku emocjonalnym. Zacznij zmiane od siebie, walcz o siebie, pracuj, pochojak siebie, badz szczesliwy. Dziewczyna predzej czy pozniej sie pojawi, i na pewni zwroci na Ciebie duzo wieksza uwage, gdy zobaczy, ze ogarniasz, ze jestes fajnym gosciem, niz gdy zobaczy na ulicy wrak czlowieka.....
  24. Depresja to stan umyslu, czlowiek to istota rozumna, czyli .... oczywiscie ze masz wplyw Ty i kazdy na swoje samopoczucie, na to jak patrzysz na swiat, na co zwarasz uwage, jakie masz nastawienie. Nikt nie ma wiekszego wplywu na Twoje zycie, jak Ty sam.
  25. Mysle ze rozwoj osobisty to dobra rzecz, jezeli tylk nie robi sie tego na sile, nie powatarza sie utartych schematow, ktore ktos staral sie nam wbic do glowy na ciezkie pieniadze. Sucha teoria nic nie daje, jak widzisz stan gotowosci do dzialania, uczucia 'moge przenosic gory' trwa co najwyzej kilka dni. Bo to nie jest Twoje. Jasne ze warto zapoznac sie ze zdaniem innych, posluchac opini, jednak jak dla mnie kazdy powienien zaczac tworzyc swojego ulepa wartosci, celow.... Przez lata zobaczyles na wlasnej skorze co jest dobre a co zle, ktore rzeczy ciagna Cie na dno, ktore trzeba ograniczyc do mininumum. Wystarczy, ze edukacja stara sie wyprac nam wszystkim osobosc, zeszufladkowac. Nie mozna dac innym osoba tej mozliwosci, pola do dzialania.
×