Skocz do zawartości
Nerwica.com

shira123

Użytkownik
  • Postów

    2 390
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shira123

  1. tak, oprócz podróży po Europie. czasu brak i kasy szkoda. na razie inwestuje w siebie-robię szkolenia. ten rok byl koszmarnie ciężki, zwlaszcza 2 połowa. no ale w koncu osiągnełam cel- w grudniu obroniłam pracę.
  2. Próbowałam coś z tym zrobić,oczywiście. Wiele razy. Ja też nie jestem z tych grzecznych,walczę o swoje jak lwica. Ale tu sytuacja była patowa. Ta pani ma tam masę znajomości. W końcu po wielu próbach człowiek staje się bezradny. A terapia,no cóż pewnie trochę pomogła. Może beż niej wylądowałabym w szpitalu,albo przeszła załamanie nerwowe.moze... Super,acherontia_styks że wam się udało, pokazuje to że warto walczyć.
  3. Autorze, na to pomaga terapia. Może być poznawczo-behawioralna,ponoć najlepsza na lęki
  4. neon oj nie tylko wypadki i choroby sa niezależne od nas... mnie na przykład spotkal mobbing od strony osoby która była moją zwierzchniczką na studiach. nie mogłam z tym nic zrobić-zupełnie nic. jest wiele innych podobnych sytuacji w naszym życiu-na które terapia niewiele pomoże. i mówię to ja -psycholog- bo widzę teraz i plusy i minusy, masę odcieni szarości.
  5. ja robię u siebie z przyjaciółka i kolega. bedziemy pić dużo Mojito)) fajnie byloby pojsc na duża impreze, ale nie zawsze sie ma to co sie chce;)
  6. to prawda, ale co jeśli w naszym życiu nadal dzieje się zło/ niezależne od nas/? jeśli to nie jest przeszłość, ale terażniejszość? niestety w takim przypadku terapia niewiele może zdziałać... owszem, można zmienić nastawienia, ale trudno mieć pozytywne nastawienie do złych wydarzeń które rzutują i na naszą terażniejszość i na przyszłość.
  7. dziś przeczytałam takie mądre zdanie, ze nienawiść i poczucie krzywdy niszczy tak naprawdę nas samych , nie tych którzy nam ta krzywdę wyrządzili...
  8. tak, od września kształce się na terapeutę nurt psychodynamiczny, choc zastanawiam się tez nad dbt.
  9. nareszcie, po wielu miesiącach płaczu, nauki, wyrzeczeń dziś obroiłam pracę magisterską i od dziś jestem mgr psychologii!!!!
  10. Autorko, bardzo mi przykro,nie powinno Cie to spotkać... niestety, psychika ludzka jest b. krucha i delikatna, łatwo o nadużycia. A psychoterapeuci to niestety ludzie jak inni, sa i żli i dobrzy, madrzy i głupi, złośliwi i empatyczni. Nie powinno tak byc, bo psycholog to nie piekarz, a każde jego nadużycie może boleśnie odcisnąć się na ludzkiej psychice. ja sama doznałam wiele złego od pewnej pani psycholog. ale, sama jako świeżo upieczona mgr psychologii, obiecałam sobie, że będę będę przede wszystkim kierowała się empatią i wrażliwością na ludzką krzywdę. Autorko, poczytaj książke Witkowskiego ''Psychoterapia bez makijażu'' o nieudanych terapiach. Terapia może niesamowicie pomóc ale też i zupełnie zniszczyć człowieka.
  11. shira123

    Wyżalenie

    bardzo mi przykro, musi być ci bardzo ciężko w tej sytuacji... czy nie masz możliwości póść do pracy i wyprowadzić od rodziców?
  12. zgadzam się. ja to napisałam tak ironicznie.
  13. to ja ambitnie-napisać powieść kryminalną) daje sobie 2 lata na to. no i ćwiczyc codziennie, w domu lub silownia, conajmniej pół godziny.
  14. no to ja też jestem takim wyjątkiem od reguły. majac 35 lat poszłam na terapie-najgorsze zaburzenie-borderline. dzis po tych 5 latach jestem zupełnie innym człowiekiem. wolno to idzie, zostało jeszcze sporo do zmiany ale mnóstwo s ię zmienilo. Powiem więcej, dużo cech które uwazałam za wrodzone, udało mi się zmienić. Kiedyś ludzie uważali mnie za wredną awanturnicę , a teraz za miła i cierpliwą osobę. tak wieć, nie siej kolego defetyzmu, to że Tobie się nie udało, nie znaczy ,że innym też. Warto zmieniać życie na lepsze -w każdym wieku. ale wiem o czym piszesz-lęki są najgorsze...
  15. bachania to nie tak. terapeuta nie będzie cię do niczego namawiał, jeśli nie chcesz rozmawiać z bliskimi to masz do tego pełne prawo. terapeuta obserwuje, towarzyszy, wyciąga wnioski, nie ocenia cię. nie ma się czego bać. co do terapii online, zdania sa podzielone. wiadomo, że na żywo jest najlepiej, autentyczniej. ale raz miałam rozmowe online ze świetną terapeutka, i były silne emocje, płakałam, przeżywałam. dużo zależy od osoby terapeuty. spróbuj, a sama zobaczysz jak się z tym czujesz.
  16. shira123

    Czekam na...

    na nic już nie czekam, wszystko jest beznadziejne m
  17. moja rada-nigdy się nie poddawaj. jeśli popełnisz bład, porażkę, wstań,otrzep się i idż dalej. ja też jezdziłam za granicę do pracy, od kilku lat tak jak chciałam ustatkowałam się w Polsce. masz oszczedności-możesz rozpocząć nowe życie gdzie zechcesz. możesz być szczęśliwa wszędzie albo nigdzie- bo szczeście jest w naszych głowach. powodzenia!
  18. ja w wieku 35 lat zmienilam zycie o 180 stopni. poszlam na terapie, wyprowadzilam sie od mamy, poszlam do pracy. nie żałuje. mam wzloty i upadki ale generalnie dobrze mi sie żyje, mam pracę którą lubię i fajne relacje z ludzmi. także, da się, może zależy to też od psychiki,ale dzięki terapii uwierzyłam, że mogę /niemal/ wszystko) i mimo że do dziś mam czasem silne lęki, to przełamuje i ide do przodu. powodzenia!
  19. myśle ,że terapia to tutaj najlepsze wyjscie.r odzice niestety zdeptali Twoje poczucie wartosci i tera zmusisz je powolutku odbudowac. co do usamodzielnienia, poradzisz sobie.n ie od razu, malymi kroczkami dasz rade. ja mieszkalam z rodzicami 35 lat, wyprowadzilam sie i radze sobie swietnie, pracuje.a balam sie tego strasznie. uszy do góry!
  20. No właśnie, trochę to dziwne ze tak nagle zniknęła...
  21. ehempatia podziwiam! ja krece 5 min i mi sie nudzi. dzis tylko spacer ale mam kontuzje biodra...a no i troszke plywalam
  22. Obrazekwramce tez kiedys myslalam ze pewnych rzeczy nie da sie zaakceptowac. marzylam o mężu i dzieciach nie udalo sie,mimo ze podobam sie facetom, wskutek roznych traum z przeszlosci i chyba juz zaakceptowalam to))nie bede miala swoich dzieci ale chce zalozyc rodzine zastepcza. dzieci, psy, koty,ogrod- dla mnie marzenie) zawsze można przewartosciowac WSZYSTKO Znam starszego pana ktory mieszka biednie w strasznych warunkach ale on cieszy sie z kazdego dnia, a jego misja jest pomaganie innym) a do terapeuty postaraj sie nastawic pozytywnie. on/ ona bedzie chcial ci pomoc, polepszyc komfort zycia. a jakbys miala wymienic 5 swoich cech-co by to bylo?
  23. to nieprawda. nie jestes skazana na samotnosc. potrzebujesz po prostu terapii. przeciez nie jest ci dobrze tak jak teraz , prawda? co do chłopaka, zebys wiedziała jaka kiedys poznalam brzydka dziewczyne...i miala faceta, przystojnego ratownika)
  24. dobra terapia z pewnoscia pomoze. powodzenia!
×