-
Postów
2 356 -
Dołączył
Treść opublikowana przez nvm
-
Nie wiem, ale osobiście spodziewałbym się nawracania na (przecież jedynie słuszną) drogę.Podobnie zresztą u psychologa protestanckiego spodziewałbym się nawracania na (przecież jedynie słuszną) drogę protestancką. Zresztą...u psychodynamicznego spodziewałbym się nawracania na jedynie słuszny Freudowski model świata, a u psychiatry nawracania na podejście, że nie ma co się cackać, tylko trzeba brać leki.
-
Sytuacja jest następująca: masz poczucie jakiegoś niepokoju, skrępowania, lęku, wątpliwości. Możliwa reakcja: zastanowienie się w czym może tkwić problem, poszukanie go i przeanalizowanie, aby uwolnić się od tego niejasnego poczucia. Inna możliwa reakcja: zostawienie tego poczucia w spokoju i zajęcie się innymi sprawami. Którą wybieracie? A może jakąś inną? Dlaczego? Co sądzicie o wyżej przytoczonych możliwych reakcjach?
-
Wkurza mnie to, że ciągle mam wątpliwości i się zacinam i frustruję przy dokonywaniu choćby najprostszych wyborów...ciągła obawa o stratę...
-
Bezrozumna, ślepa mściwość Kichający, kaszlący ludzie (na przykład w centrum handlowym czy tramwaju) - boję się, że się zarażę W ogóle ludzie mijani np. w centrum handlowym (boję się, że na mnie wpadną, albo coś będą chcieć, będą agresywni, itp.)
-
"When nothing seems to lead you to clarity, when nothing seems to work, when you feel absolutely stuck and despondent, consider this: You have nothing left to lose and nothing to win. You might as well throw in the towel and say, “F*ck it, I’m done. Have me.” (Bentinho Massaro)
-
/cenzura/ /cenzura/ /cenzura/ To była wersja z auto-cenzurą. Nie jestem pewien, jak wygląda przyzwolenie na wulgaryzmy na tym forum, ale inni sobie folgują, więc ja też. Zdaję się na cenzurę automatyczną: Jebane pierdolone gówno, do którego brak mi już sił. Brak mi już sił do tego gówna.
-
Moja własna frustracja... EDIT: Niesprawiedliwość...
-
[videoyoutube=xxfqzx-sowI][/videoyoutube]
-
Tak, po mące pszennej. A Ty?
-
[videoyoutube=ieBAugTZgEA][/videoyoutube]
-
Nie mam. Wstać, zjeść jakieś sniadanie, umyć się. I zobaczymy co dalej. Może jakiś spacer?
-
Obecnie oglądam przede wszystkim: Agenci T.A.R.C.Z.Y. DC's Legends of Tomorrow Teoria wielkiego podrywu Młody Sheldon Dragon Ball Super Boruto Fate (skończyłem Apocryphę, jeszcze nie zacząłem nowej serii) W marcu będzie nowa Jessica Jones.
-
Też tak kiedyś miałem (jeszcze w liceum). Po prostu nauczyłem się wchodzić w tryb "luzu". Fakie it, till you make it. Dzięki zmianie postawy, wszedłem w nowe interakcje i to mi pozwoliło prawdziwie "wyluzować", stało się to dla mnie bardziej naturalne, gdy poczułem się pewniej wśród innych ludzi.
-
Jeden tak, drugi nie. Taki na przykład Lelouch vi Britannia, manipulował ludźmi na potęgę, traktował ich jak pionki w grze...ale swoją siostrę kochał.
-
Nie chcę miec dziewczyny, bo trzeba być miłym. Jestem przemęczony - nie mam na to siły...
-
Był sobie raz mały, niezdarny króliczek którego bolał ząb. Nie umiejąc poradzić z bólem poszedł do sex shopu, ponieważ zamówił specjalną maść, która jest do smarowania okolic intymnych. Ponieważ był nienormalny używał maści na zęba, spowodowało to natychmiastową reakcję alergiczną objawiającą się spuchniętym kroczem. W celu uzyskania porady internautów, zamieścił zdjęcie spuchniętego krocza na forum dentystycznym w dziale "Porady Goździkowej od Etopiryny." Zafascynowany tym przypadkiem ortodonta spod Iławy' " który układa limeryki w wolnym czasie, zaczął się bawić w dziwne gierki, a z odbytu wyszły mu trzy, dorodne, trzonowe zęby, które natychmiast usunął. Niestety, kilka minut po zabiegu zęby zaczęły znowu odrastać, tym razem złote. Ortodonta udał się więc do lombardu, aby dać pod zastaw dupę i zachować chociaż resztki swej dentyściej godności. Tymczasem na przedmieściach w małej chacie chłopskiej mieszkał pewien stary zielarz co znał wszystkich ludzi z tej małej i śmierdzącej dziury, wiec powiedział im, że kiedy dupa przestanie rodzić złote zęby, będzie to zwiastować niechybne nadejście antychrysta. Z tego powodu cała parszywa wioska zaczęła układać pasjansa, wesoło podśpiewując sobie
-
Ja to odbieram jako prowokację z nudów
-
Bardzo często. Chyba jakoś kilka razy dziennie. A wraz z nastrojem moja osobowość. A Tobie?
-
Tak, ale tylko jako aktywnością fizyczną, oglądać to tylko Mistrzostwa Świata/Europy w piłce nożnej... A Ty?
-
Chyba tu gdzie jestem, nie mam ochoty się w tej chwili przemieszczać. Ale odpowiem w sensie duchowym: chciałbym być w pełni w sobie. A Ty?
-
Chyba pianino. A Twój?