Veikko

Im bardziej się spinasz w dążeniu do ideału, tym bardziej ten ideał będzie się oddalał. Zresztą na gówno nam ideały, jesteśmy tylko ludźmi.

Nicholas1981, lepiej zyskiwać w oczach przy głębszym poznaniu, niż na odwrót.

Przede wszystkim się nie spinać, że coś muszę - muszę być szczęśliwym, muszę z tego jak najwięcej wyciągnąć. Przypominają mi się tu skoki narciarskie - tam zawsze, jak ktoś za bardzo chciał, albo za bardzo musiał to miał twarde lądowanie. Jak coś się musi, to to na pewno nie wyjdzie. Czy normalni ludzie tak myślą, że muszą być szczęśliwi? Do kurwy nędzy nie. Odrobina olewizmu jest nieraz cholernie potrzebna.

Raczej miałem na myśli odwrotnie - szczęście może nas spotkać na chwilę, ale ono nie będzie trwało w nieskończoność - a dzisiejsza hujkultura IMHO twierdzi, że szczęście można mieć zawsze i na zawołanie. Napier----- nam do głów gówna tak naprawdę.

Znajoma studiująca psychologię opowiadała ostatnio o tym kryzysie wieku średniego - jakiś gość po przebadaniu ok. 40 mężczyzn wyciągnął wniosek, że coś takiego istnieje. No próba gigantyczna - z naukowego punktu widzenia to nie były żadne badania, ale w świat poszło i się przyjęło.

Pieprzyć szczęście. To stan chwilowy i bardzo ulotny. Całe to poszukiwanie szczęścia w dzisiejszym wydaniu jest chore i prowadzi tylko do większej depresji i frustracji. "Musisz być szczęśliwy, musisz, musisz" - gówno prawda, nic nie muszę.

Ja pierdole, chyba jedynym moim pragnieniem jest zniszczenie samego siebie. Wygląda na to, że wcale nie chcę sobie pomóc.

Cholera, żebym jeszcze w ogóle potrafił odpowiedzieć na te pytania.

Aż to sobie chyba gdzieś zapiszę...

Takie cuda na wenli? Nie doświadczyłem...

Joł. Powiedzcie mi co to jest za seria ostatnio z dwudziestolatkami?

Tylko kiedy wiadomo, które sygnały są właściwe, a które wytworem choroby?... Co to było te 8 lat? Co teraz robisz?

Dobry tekst

No, że mnie nie odrzucą i że moje przeświadczenie o tym jest błędne. No ale zawsze byłam inna-w sensie gorsza od pozostałych. Trochę chaos, chyba nie odpowiedziałam na pytanie, nie wiem jak inaczej na nie odpowiedzieć Czemu niby gorsza?...

Witaj. Każdy Ci tutaj powie, że nie może stawiać diagnozy - trzeba się wybrać do lekarza...

No to sprawiłeś mi radość Twój też jest fajny. Lubię bałwany.

Eeyore, wyrzucenie z siebie tego na forum nie pomaga?

Popracować w ogrodzie.

Mozilla Firefox! Chociaż ostatnio mam wrażenie, że się zrypał, a szkoda, bo jestem strasznie przywiązany do tej przeglądarki...

Quakerdramon, że co?

WinterTea, fajny avatar

Też miałem kiedyś potrzebę usilną mycia rąk, ale dawno i krótko. Ogólnie NN od jakiegoś czasu przestała mi dokuczać, niewiele tego jest, ale podejrzewam, że to raczej zasługa leków, niż mojej pracy. A na samym początku nie mogłem zjeść normalnie (musiałem wypluwać, kiedy jakaś obsesja się przyplątała), albo musiałem spać tylko na lewym boku...

Mnie też...