-
Postów
4 084 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez take
-
przemoczone buty Widok "szarego kosmity" czy widok stuletniej kobiety?
-
wiejskifilozof, napisałeś bardzo dużo postów na tym forum, nie wiem, czy koś Ci tu dorównuje z zarejestrowanych Moje "wynurzenia" (nie chcę tym nikogo denerwować): Mam IQ powyżej przeciętnej, a funkcjonuję życiowo jak osoba z niepełnosprawnością intelektualną, i to nie lekką, bo za F70 to nawet lekkiego stopnia niepełnosprawności nie dają. Moja natura myśli, że osoba z F70 jest niepełnosprawna, i to niekoniecznie w stopniu lekkim. Według mnie samo niskie IQ potrafi poważnie utrudnić życie. "Jestem skrajnym egoistą". "Nie chcę cierpieć i już"! "Nie potrafię znosić fizycznego bólu". Wzięcie prysznica przeze mnie to w zasadzie "wielka łaska wyświadczona przeze mnie innym osobom". "Nienawidzę za zimnej i za ciepłej wody podczas prysznica, nienawidzę chłodu po wyjściu z kabiny prysznicowej". Nie wyobrażam sobie prysznica codziennie... Dla mojej natury to głupota do tesseraktu, po co zawracać sobie tym arszenik? "Nigdy nie czułem potrzeby dostosowania się do innych". Mam "zespół patologicznego nonkonformizmu", to coś innego niż zespół unikania patologicznego. I jedno, i drugie uznaję za całościowe zaburzenia rozwoju, rodzaje autyzmu rozpoczynające się w dzieciństwie. Mimo bycia mężczyzną chyba przeciętna kobieta jest silniejsza ode mnie. "Albo coś jest dla mnie łatwe i przyjemne, albo w ogóle tego nie robię".
-
Dla mnie to, że Koran nie jest "z naszej cywilizacji", nie jest argumentem za tym, aby go z miejsca odrzucić. Cywilizacja islamu jest bliższa naszej niż buddyjska czy hinduistyczna. "Straszną zagwozdką" są dla mnie liczbowe, literowe i naukowe cuda Koranu, które zostały odkryte ponad 1000 lat po śmierci Mahometa. Mogę myśleć, że tylko BÓG WSZECHMOGĄCY mógłby umieścić tyle zależności w księdze. Ilość "koincydencji" w Koranie jest uderzająca! Na mojej psychice zrobiła straszne wrażenie i mogę mieć coś w rodzaju urojeń posłanniczych i wielkościowych, że mam być nauczycielem Koranu dla całej ludzkości, jednym z najważniejszych w historii. Do mojej psychiki najbardziej przemawia islam, który nie uznaje pozakoranicznych źródeł takich jak sahih hadiths czy sunna za nieomylne. Koran grozi straszną karą - wiecznym potępieniem, męczarnią bez końca (tak jak wiele religii osób uznających siebie za chrześcijan). Tak wielka kara budzi "niewyobrażalny" lęk, że od razu dostaje się "psychozy potężnej". Moja mentalność "tworzy" własne teologie. Mam lęk przed wieprzowiną od kilku lat, od dawna. Bo zakazana w Koranie i Torze (Starym Testamencie). Moja psychika uważa, że wiara w dotkliwą karę boską jest bardzo szkodliwa, np. dla zdrowia. To sprzeczne z doktryną katolicyzmu. Fascynuje ją "nowa interpretacja Koranu" głosząca, że świat ma kilkanaście miliardów lat, Ziemia - kilka miliardów lat, człowiek istnieje od setek tysięcy lat, nie było globalnego potopu za czasów Noego; Biblia chrześcijan i Tora żydów są nieautentyczne i omylne w obecnej postaci; liczbowe, literowe i naukowe cuda Koranu są znakami od Allaha oznaczającymi, że to On (Bóg jedyny i wszechmogący) jest autorem Koranu, nie np. szatan, Mahomet czy kosmici; często spotykać można w tym nurcie pogląd, że hadisy sahih nie są nieomylne lub wręcz skrypturalizm, koranizm (czyli islam oparty jedynie na Koranie). Takie założenia są sprzeczne z religią chrześcijańską.
-
Mogę współczuć osobom takim jak autor wątku i carlosbueno. Znam ten ból... Straszny głód kobiecego ciała mi towarzyszy, mimo że tego nie chcę. Czytałem, że pożądliwe lub zmysłowe całowanie czy dotykanie własnej żony to grzech śmiertelny. Przyznaję: jestem biednym świrkiem. Mam nawet rentę socjalną. Nigdy nie miałem dziewczyny. Mam 28,5 roku. Całościowe zaburzenie rozwoju, chorobę psychiczną, książkową nerwicę natręctw, odpychającą parafilię, przez którą byłem kilka razy u seksuologa. Co prawda parafilii nie chcę realizować i chciałbym ją całkowicie wykorzenić, ale na sferę seksualną działa jakoś, sprawiając, co jest preferowane jako źródło rozkoszy seksualnej (która jest według tradycyjnego katolicyzmu bardzo często śmiertelnie grzeszna). Na studiach podobała mi się niemalże każda dziewczyna w moim wieku. Wiele z nich wyszło za mąż. Już w dzieciństwie chciałem mieć partnerkę. Miałem kilka lat, byłem na początku szkoły podstawowej. Upatrzyłem sobie jedną dziewczynkę, która mieszkała bardzo blisko mnie, "zakochałem się w niej", chyba chciałem ją przytulić, ale ona mnie nie chciała, więc jej dokuczałem często. To samo robiłem z dwoma innymi dziewczynami. Wszystkie trzy już wyszły za mąż. Dokuczanie było złe, żałuję tego. Dawniej miałem inne podejście do świata. Maturę napisałem bardzo dobrze, ponad 90% z dwóch przedmiotów rozszerzonych, IQ ponad przeciętną (przynajmniej werbalne - to ok. 95 centyla), mam dyplom magistra inżyniera (co prawda nie na kierunku bardzo technicznym), chodziłem na studia dzienne.
-
Gdzie można zdiagnozować zespół Aspergera?
take odpowiedział(a) na johnn temat w Zaburzenia osobowości
Czy diagnoza mi w czymś pomogła? Chyba tak. W zdobyciu renty socjalnej i umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, bez tego moje dorosłe życie mogłoby być trudniejsze. Dzięki diagnozie w liceum miałem też godziny rewalidacyjne z matematyki i fizyki w drugiej klasie, bo z tych przedmiotów miałem na półrocze jedynki. Nie myślę obrazami w praktyce chyba. Wzorcami też nie. Po prostu "filozofuję" Werbalnie. Mam problem ze złożonym myśleniem obrazowym, zwłaszcza trójwymiarowym. Myślę, że NVLD to jakaś forma całościowego zaburzenia rozwoju nierzadko. Nie pasuję do stereotypów osoby z zespołem Aspergera. Mam tytuł magistra inżyniera (co prawda w niezbyt technicznym kierunku). Dobrze wizualizuję chyba tylko proste rzeczy takie jak stara gra telewizyjna Adventure Island Ostatnio praktycznie codziennie mam sny, gdy śpię. Nie wiem, czy mam zespół Aspergera czy zaburzenia schizotypowe. Bardziej we znaki dają mi się natręctwa i problemy matrymonialne i seksualne. Mam "straszny lęk" przed wiecznym potępieniem. Zakażenia też się wyraźnie "boję", od kilku lat. Od dzieciństwa chciałem mieć partnerkę i mam zaburzenia preferencji seksualnych (nietypowe, obrzydliwe, byłem z nimi u seksuologa). Całościowe zaburzenie rozwoju i choroba psychiczna zdają się nie być dla mnie tak dużym problemem jak OCD i parafilia oraz samo pragnienie posiadania żony i rozterki religijne. Chociaż jedna kwestia związana z autyzmem może być bardzo wyraźna w moim przypadku - problemy z doświadczeniami sensorycznymi. Unikam prysznica, obcinania włosów. Prysznic bywa dla mnie nieprzyjemny, dla mojej natury jest to poważny problem, i unikam prysznica (a dawniej unikałem kąpieli). Nie dbam o higienę prawie w ogóle, przyznaję się. Nie czuje nawet takiej potrzeby. "Robię wielką łaskę", jeśli biorę prysznic, naprawdę. "Nienawidzę" za zimnej lub za ciepłej wody i chłodu po wyjściu z kabiny prysznicowej!!! W dzieciństwie najbardziej nie lubiłem obcinania włosów. Nie przeszkadzał mi hałas, a kłujące włosy. Takie coś jawi się jako tortura! Niehumanitarne! Mogę czuć, że nic nie zmieniłoby mojej postawy, jeśli chodzi o dbanie o higienę i swój wygląd (chociaż bycie obrzydliwym zmysłowo mnie obrzydza). Mogę wyglądać na zgorzkniałego incela (nie proponuję nikomu takiej postawy!). Chcę, aby żona akceptowała mnie takim, jakim jestem. Brak żony mnie bardzo "boli" psychicznie! "Wkurza"! Ach! Mam ten fizyczny głód kobiecego ciała, niestety. Nigdy nie myślałem, że wszyscy myślą tak samo jak ja. Wcześnie nauczyłem się kłamać, czasem robiłem to dla zabawy. Teraz wiem, że tak nie wolno. Do bierzmowania byłem zacofany duchowo, chociaż wiedziałem, że typowa masturbacja jest grzeszna (i nie miałem do niej pociągu) i czytałem "Miłujcie się!" Od przygotowania do bierzmowania zacząłem praktycznie regularnie uczęszczać na mszę św. w niedziele. Jako dziecko nie lubiłem chodzić do kościoła, była nawet chociaż jedna awantura z tego powodu. Miałem niską masę urodzeniową (2150 g, 53 cm, chyba 38 czy 39 tydzień - za mało jak na wiek płodowy i długość ciała, i to wyraźnie) i boję się, że mam jakieś problemy z sercem, bo szybko się męczę od małego. Nie mam sukcesów sportowych. Z biegów miałem chyba nie więcej niż 3. Może czasem trafiło się coś lepszego. Stania na głowie czy może i na rękach w ogóle nie umiałem i się tego bałem, to zdaje się być dla mnie nie do wyobrażenia. Mam niewielką siłę fizyczną, moja mama jest raczej silniejsza ode mnie, może nawet wyraźnie, mimo tego, że obecnie mam nadwagę, a ona waży chyba o jakieś 20 kilogramów mniej. Zręczność też nie była moją zbyt mocną stroną, z reguły. Z siatkówki byłem bardzo słaby. W ogóle nie umiałem grać w tę grę. Od ok. 10 r. ż. dużo oglądałem sportu i nawet uprawiałem piłkę nożną.- 340 odpowiedzi
-
- asperger
- (i 1 więcej)
-
Nie wszystkie. Pacierz tak (średnio dwa razy na dobę, ale trwa ok. 1,5 - 2 minuty), koronkę do Miłosierdzia Bożego ostatnio odmawiam w ciągu kilku ostatnich dni. 21.05.2020 odmówiłem dwa pacierze, koronkę do Miłosierdzia Bożego, trzy razy przeczytałem Psalm 91. Większą trudność sprawiało mi oglądanie programu o przewidywaniach przyszłości (w tym jakiegoś naukowca opartych na matematyce) na History 2 od ok. 17:30 do 19:15. Dziś zapisałem 17 stron A5 (pisząc w każdej linijce zazwyczaj), dość dawno temu (kilkanaście dni co najmniej) nie zapisałem równie dużo zeszytu. Wziąłem leki, jak zwykle. Poranne chyba gdzieś przed południem, wieczorne ok. 17:43 (kilkanaście minut przed 18). Napełniłem dozownik z mydłem w płynie (ok. 500 ml wlałem do niego). Nie przespałem nocy z 20.05.2020 na 21.05.2020 (to nie jest powód do dumy). W ogóle nie utraciłem świadomości tej doby (21 V 2020). Wypiłem ok. 2 l płynów.
-
zoo mniej szkodliwe, chociaż niektórzy uważają, że trzymanie tam zwierząt jest niemoralne, w cyrku to wykonywane są niebezpieczne pokazy, więc gorzej (jeszcze większe ryzyko poważnego uszczerbku na zdrowiu albo czegoś jeszcze gorszego) euro czy dolar USA?
-
majonez Jeździliście kiedyś konno?
-
brudne ściany 100 gramów arsenu czy kilogram ołowiu?
-
Gdzie można zdiagnozować zespół Aspergera?
take odpowiedział(a) na johnn temat w Zaburzenia osobowości
Czytałem, że ś. p. Krystian Głuszko zmarł śmiercią samobójczą (czy to prawda?) i miał (pewnie jednocześnie) diagnozy zespołu Aspergera i zaburzeń schizoafektywnych (F25), przez elektrowstrząsy zaczął też w pewnym etapie życia cierpieć na epilepsję. Budujące jest to, że przed ukończeniem 30 r. ż. ożenił się i miał narodzone dziecko. Mojej naturze byłoby miło, gdybym dokonał tego jeszcze wcześniej niż on. Nie chcę tu się śmiać z tragedii. Przykre jest to, co spotkało tę fascynującą postać (napisał parę książek w swoim życiu), w pewnym momencie chyba zdobył prawo jazdy, miał jakąś pracę (i to nie były rzeczy takie jak sprzątanie, ochrona czy ulotki), szkoda rodziny. Nie wiem, jakie zaburzenia w końcu mam. Czy mam jednocześnie zespół Aspergera, nerwicę natręctw, zaburzenia schizotypowe, inne zaburzenia preferencji seksualnych? Te cztery zostały zdiagnozowane po moim pierwszym pobycie na oddziale dziennym w życiu (trwał on około 12 tygodni). Dostałem cztery diagnozy jednocześnie. Czy naprawdę mam te wszystkie? Z racji parafilii byłem potem kilka razy u seksuologa. Jestem osobą o dość, jakby to powiedzieć, radykalnych poglądach. Jak odróżnić zaburzenia schizotypowe od zespołu Aspergera? Oraz te dwa od NVLD? Co do NVLD - uważam, że wiele osób z tymi objawami lub tą diagnozą ma dodatkowo całościowe zaburzenia rozwoju. Myślę, że jest możliwe NVLD (praktycznie) bez problemów społecznych. Zaburzenia schizotypowe powinny pojawić się względnie późno, jeżeli są u kilkulatka, to sugerowałbym, że jest obecne jakieś całościowe zaburzenie rozwoju (zwłaszcza wtedy, kiedy osoba ma obniżony pociąg społeczny, silne i "dziwne" zainteresowania, nie myśli o normalnej komunikacji niewerbalnej). Myślę, że moje całościowe zaburzenie rozwoju może należeć do spektrum schizofrenicznego, nie do jednego kontinuum z zespołem Kannera ("stereotyppwym" autyzmem). Uważam, że "książkowe" przypadki zespołu Aspergera to często po prostu autyzm Kannera z niezbyt silnie opóźnionym rozwojem mowy i brakiem niepełnosprawności intelektualnej. Moje zaburzenie to coś zupełnie innego. Ale też zapewniło diagnozę zespołu Aspergera (F84.5), jednego z całościowych zaburzeń rozwoju. Niektórzy mogą myśleć, że mam psychozę, schizofrenię, urojenia. Możliwe, że do ok. 3 r. ż. rozwijałem się względnie normalnie. Miałem hipotrofię przy urodzeniu (2150 g, 53 cm (w metodzie "polskiej")), dość wyraźną nawet, możliwe, że urodziłem się w 38 czy 39 tygodniu ciąży (więc masa urodzeniowa była naprawdę mała jak na ten wiek płodowy). Przez ponad miesiąc nie zabrano mnie do domu (po urodzeniu). W wieku ok. 10 miesięcy miałem zapalenie płuc, byłem w szpitalu i zrobiono mi punkcję (coś w rodzaju zastrzyku?), ponoć przez dwa tygodnie nie mogłem normalnie mówić po tym. Mówienie w wieku 10 miesięcy nie jest typowe przy klasycznym zaburzeniu ze spektrum autyzmu, z kolei osoby z NVLD często zaczynają mówić przed pierwszymi swoimi krokami. Nie przypominam sobie, abym miał w życiu normalną potrzebę relacji z rówieśnikami, mogłem bawić się sam (np. w zerówce) albo psocić, co nie było dobre. Nie przypominam też sobie, abym wstydził się za czyjeś zachowanie kiedyś w życiu, zachowanie zawstydzające może wręcz u mnie wywołać radość, śmiech w pewnych sytuacjach.- 340 odpowiedzi
-
- asperger
- (i 1 więcej)
-
Gdzie można zdiagnozować zespół Aspergera?
take odpowiedział(a) na johnn temat w Zaburzenia osobowości
Nie ciągałem się miesiącami po diagnostach. Miałem jedną wizytę w specjalistycznym ośrodku zajmującym się zaburzeniami ze spektrum autyzmu, chyba jednym z najbardziej fachowych w kraju. Kilka godzin byłem tam z mamą, zdarzały się jakieś testy, rozmowy. Diagnoza trwała kilka godzin. Powiedzieli, że nie mają zbytnich wątpliwości co do tego, że mam zespół Aspergera. Wystawili mi diagnozę F84.5 (z ICD-10) na piśmie. Ale ktoś z tego ośrodka pewnego razu powiedział coś w tym rodzaju, że gdybym był w Ameryce, to pewnie zdiagnozowaliby mi NLD. Oni robili diagnozę według ICD-10, a w nim NLD nie jest wyszczególnione. Do NLD pasuję lepiej niż do stereotypowego wyobrażenia osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, ale też nie pasuję do "stereotypu" osoby z NVLD idealnie - byłem dobry z matematyki, lubiłem mapy i geografię, bardzo dobrze napisałem maturę z matematyki i geografii, nie miałem problemów z czytaniem zegarka analogowego (o ile pamiętam), na teście IQ miałem najlepszy wynik w skali Arytmetyka (o 4 duże punkty więcej niż w skali Słownik), testy Klocki i Symbole Cyfr też wypadły naprawdę dobrze jak na osobę z rzekomym NVLD i pełnoskalowym IQ 117. Przed diagnozą w ośrodku zajmującym się ASD miałem jakieś rozmowy z psychiatrą czy psychologiem poza tym ośrodkiem, we własnym powiecie, nie mieście wojewódzkim. Oni, jeżeli dobrze mówię, stwierdzili, że mam zespół Aspergera i OCD. To było w drugiej połowie 2008 r., w liceum (test IQ, o którym wspomniałem, miałem na wiosnę 2016 roku, na oddziale dziennym).- 340 odpowiedzi
-
- asperger
- (i 1 więcej)
-
moja psychika najbardziej jest za PiS spośród wszystkich partii, przynajmniej tych, które się liczą (KO, Lewica są zbyt "proseksualne", "nieabrahamiczne" moralnie, PSL jest jakoś w tym kierunku bardziej niż PiS, a Konfederacja bywa uznawana za prorosyjską i wydaje się zbyt "liberalna" i "kapitalistyczna" w patrzeniu na gospodarkę, sprawy społeczne (może to być złe dla niepełnosprawnych)) Wiesz, co to jest arsen?
-
i jedno, i drugie bardzo złe, gorzej być uczestnikiem uczty, podczas której je się człowieka jako jeden z jedzących człowieka niż być świadkiem (ale nie sprawcą, winowajcą) gwałtu na dziecku. Dwa litry "siusiu" czy sto gramów "kupci" (oczywiście i "siusiu", i "kupcia", są ludzkie)?
-
Mi udało się skończyć studia magisterskie ponad 18 miesięcy po terminie. Ponad trzy lata temu. Wczoraj odmówiłem dwa pacierze, koronkę do Miłosierdzia Bożego, dwie litanie loretańskie, dwie litanie do św. Józefa i kilka innych modlitw. Wczorajszej doby tylko około dwie godziny spędziłem przed komputerem (nie licząc smartfona). Odkurzyłem nieco w pokoju i "umyłem" fragment podłogi w nim.
-
zbieranie owoców (bez umowy co prawda, miło patrzeć, jak ich przybywa wśród zebranych płodów rolnych) Czy wiedzieliście przed przeczytaniem tego pytania, że arsen jest trujący?
-
Nie raczej (ale pikle nie muszą być "tragiczne"), wolę świeże ogórki. Masz minimalne ilości molibdenu w organizmie?
-
klocki Lego Bycie przodkiem czy bycie potomkiem?
-
Nie chce mieć dzieci
take odpowiedział(a) na dorosledzieckoalkoholika temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dzieci to dar od Boga i każde dziecko powinno żyć po to, aby w wieczności być zbawione i niezwykle szczęśliwe. Można pomyśleć, że ludzie, którzy powinni mieć dzieci, ich nie mają lub mają zbyt mało, a ci, co nie powinni mieć, mają i to często dużo! Myślę, że fajnie byłoby mieć dzieci. Ale chcę mieć do tego świętą intencję. Przy moich problemach religijnych rodzicielstwo wygląda na niemożliwe. Z moralnego punktu widzenia. Mam znaczne zaburzenia psychiczne. Mam lęk, że moja religia jest fałszywa. "Wiem, że dzwonią, ale nie wiem, w którym kościele". Jak byłem nieletni (chyba), to pomyślałem, że chcę mieć dziewięcioro dzieci z dziewczyną, w której się "zakochałem", a która mnie nie chciała. W religii katolickiej pierwszorzędnym celem małżeństwa jest spłodzenie i wychowanie potomstwa, a nie "zaspokojenie pragnień małżonków". Myślę, że jestem jak dziecko, i to nawet małe dziecko, psychicznie. Mam mnóstwo "lęków" - przed dużym cierpieniem, wiecznym potępieniem, torturą w nieskończoność, unicestwieniem, bolesną karą bożą. Od kilku lat mam ewidentny "lęk" przed zakażeniem, a natręctwa(?) związane z nim "odczuwam" jako logiczne. Nigdy nie miałem partnerki. Mam 28,5 roku. Prawa jazdy nie mam. Nie próbowałem go zdobyć. To chyba się rzadko zdarza u ludzi w moim wieku w dzisiejszych czasach, zwłaszcza wśród mężczyzn ze wsi. Nigdy nie miałem pracy z umową bez orzeczenia o niepełnosprawności. Mam rentę socjalną i orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Nigdy nie miałem bliskiego przyjaciela i wręcz nigdy nie czułem potrzeby platonicznej przyjaźni czy platonicznej miłości. Mam dziwaczne zaburzenia preferencji seksualnych od dzieciństwa, diagnoza zaburzeń preferencji seksualnych była nawet na dwóch spośród czterech moich wypisów z oddziału dziennego. Kilka razy byłem u seksuologa, a na ostatniej wizycie zaproponowano mi zastrzyki! Nawet nie tabletki, a zastrzyki. Mam "marzenie" o przyzwoicie wyglądającej, dobrej i wiernej partnerce (żonie), która nie miałaby żadnego żyjącego partnera seksualnego poza mną. -
Smród papierosów Zimne lato bez piorunów czy gorące lato z piorunami?
-
Gdzie można zdiagnozować zespół Aspergera?
take odpowiedział(a) na johnn temat w Zaburzenia osobowości
Neurovit, ciekawe posty! Ja nie pasuję do tekstów o ZA tu przedstawionych, mimo tego, że dostałem diagnozę ZA w specjalistycznym ośrodku w wieku ok. 17 lat, co załatwiła mi szkoła średnia (potem miałem też terapię w ośrodku dla osób z ZA przez kilka miesięcy i godziny rewalidacyjne - też w liceum). Myślę słowami, moje myślenie obrazowe jest słabe. Nie mam pamięci fotograficznej (nic niezwykłego przy słabym myśleniu obrazowym). Nie mam problemu z rozumieniem pojęć abstrakcyjnych (np. 1,5 godziny?). W dzieciństwie lubiłem urodziny, imieniny, święta, dobrze się czułem w grudniowej przedświątecznej krzątaninie, czułem ten klimat. Od dziecka wierzyłem w Boga, nie pamiętam, abym kiedykolwiek był ateistą. Nie mam typowego autyzmu spokrewnionego z zespołem Kannera. Powiedziałbym, że mam inny rodzaj autyzmu, jestem "inną rasą obcego". Poza diagnozą ZA regularnie dostaję diagnozę zaburzeń schizotypowych i OCD. Te pierwsze po raz pierwszy rozpoznano u mnie 27.01.2015, OCD w wieku ok. 17 lat, kilka lat wcześniej niż F21, ale jakieś F2x (F21 lub F20?) mogłem mieć od dzieciństwa. Jestem wielkim dziwakiem. Na przykład w sferze seksualności. To było od dzieciństwa. Skłonności homoseksualnych praktycznie nigdy nie miałem. Gdy babrałem się w nieczystości, lubiłem wyobrażać siebie jako istotę płci żeńskiej (autogynefilia). W wieku około 16 lat odrzuciłem seksualność jako grzeszną. Można pomyśleć, że mam połączenie autyzmu (całościowych zaburzeń rozwoju), choroby psychicznej (schizo) i normalności (neurotypowości). Myślę, że w USA czy Kanadzie stwierdziliby, że mam zaburzenia uczenia się niewerbalnego (NVLD, NLD - nonverbal learning disorder), a nie ASD, czyli zaburzenie ze spektrum autyzmu (ang. autism spectrum disorder).- 340 odpowiedzi
-
- asperger
- (i 1 więcej)