-
Postów
745 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez pyzia1
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 30
-
Przyszedłem ci podziękować za samotności różne za taką gdy nie ma nikogo lub gdy się razem płacze i taką że niby dobrze ale zupełnie inaczej za najbliższą kiedy nic nie wiadomo i taką że wiem po cichu ale nie powiem nikomu za taką kiedy się kocha i taką kiedy się wierzy że szczęście się połamało bo mnie się nie należy jest samotnością wiadomość list dworzec pusty milczenie pieniądz genialnie chory minuty jak ciężkie kamienie czas zawsze szczery bo każe iść dalej i prędzej mogą być nawet nią włosy których dotknęły ręce są samotności różne na ziemi w piekle w niebie tak rozmaite że jedna ta co prowadzi do Ciebie (J. Twardowski)
-
Moim zdaniem: silna wola, odwaga, wiara w siebie i ludzi, optymizm. Można mieć wspaniałą rodzinę i kupę kasy, ale nic to nie da, jeśli nie będziesz w stanie docenić tego co masz.
-
livin, Rani, biorę seronil już długo, moja mama też i nie mamy żadnych skutków ubocznych. Lekarze twierdzą, że nie uzależnia, ale odstawienie jest przynajmniej dla mnie jest trudne, więc może się mylą. Zawsze gdy się bierze przez dłuższy czas leki trzeba brać pod uwagę ryzyko uzależnienia. Ale czasem nie ma innego wyjścia. Pstryczku, dobra duszyczka z Ciebie. Nieczęsto się takie spotyka
-
Chodzi o tą sobotę po świętach, tak? Nie wiem czy nie wyjadę, ale do wieczora pewnie zdążę wrócić, raczej nie przepuszczę okazji żeby się z Wami zobaczyć
-
Takie poczucie krzywdy towarzyszyło mi przez cały czas, myślałam sobie: dlaczego właśnie ja? Dlaczego to się dzieje mnie? Ale w końcu (prawie) się tego pozbyłam. Po tym, jak kolejny raz wszystko mi się w życiu rypło doszłam do tego, że jestem odpowiedzialna za każdą sytuację, która mi się przydarza, bo sama ją tworzę. A tworzę ją po to, żeby się czegoś nauczyć. Depresja, nerwica, wszelkie traumy i cierpienie właśnie po to są. I już nie czuję się ofiarą. I nawet chyba wierzę w wyleczenie. Salix, nie martw się, że tracisz najlepsze lata. Pewnie, młodość powinna być radością, ale u mnie np było tak, że musiałam dojrzeć, żeby zacząć odczuwać tą radość. Mam 29 lat i nie chciałabym mieć znów 19, bo teraz czuję się dużo szczęśliwsza. Uszy do góry, wszystko przed Tobą!
-
Dzięki Tomku. Też myślę, że trzeba dużo odwagi, żeby cieszyć się z czegokolwiek, bo przecież za chwilę może tego zabraknąć. Dokładnie o to mi chodziło. Bliskość, obżarstwo i spokojna , miła atmosfera Czego więcej chcieć od życia?
-
Mooni, zgodnie z Twoim rozkazem wypowiadam się Jak zwykle jestem na tak. Też mam wolne po świętach.
-
Chyba najbardziej boję się, że jestem złym człowiekiem. jaa, rzeczywiście trzeba Ci więcej optymizmu. Poza tym jestem samotną matką i uważam, że jest to dużo lepsze, niż być po prostu samotną kobietą. O wiele więcej motywacji.
-
Toksyczne związki !!!! (związki które was wykańczają)
pyzia1 odpowiedział(a) na nadin-1 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Undertow, tak to już najczęściej jest, że trzeba takiego zimnego prysznica, żeby zrozumieć. Dobrze, że nie jest za późno i wciąż możesz naprawić, to co się w Twoim związku zepsuło. Życzę Ci powodzenia. -
Rzeczywiście, fajny:) jakoś lepiej się robi, gdy pomyślę sobie, że smutek, to normalne uczucie, którego wcale nie trzeba się wstydzić, ani od niego uciekać. Zenforest czytam prawie codziennie. Świetne i mądre artykuły.
-
Zawsze można też zupełnie na odwrót. Że to słońce świeci dziś specjalnie dla mnie. Że wciąż jestem jeszcze młoda i (względnie:) zdrowa i to jest wspaniałe. Że za każdym razem, gdy robię z siebie idiotkę, dzieje się to, żebym mogła się kiedyś z tego pośmiać. kttq, dotrzeć do sedna swojego problemu to połowa sukcesu. Reszta to podjęcie decyzji, czy chce się coś z nim zrobić. Mam taki sam cel, jak Ty. Tak więc, życzę nam powodzenia
-
Lubię święta. Pewnie zabrzmi to naiwnie, ale każda okazja do tego, żeby się cieszyć jest dobra
-
1. Która jest godzina? Prawie południe 2. Twoje przezwisko? juścior 3. dzien urodzin? 30 lipca 4. Jakiego koloru są spodnie, które masz akurat na sobie? dżinsy 5. Czego słuchasz w tym momencie? jakiejś rąbanki na Antyradiu:) 6. Co ostatnio zjadła/es? ciach 7. Jakie jest Twoje ulubione zwierzątko? pieski, psiaki, pieseczki 8. Gdzie chciałabyś/-byś spędzić tydzień z ukochana osobą? łóżko:) 9. Jaka jest teraz pogoda u Ciebie? genialna, co z tego że leje i wieje 10. Kto był ostatnią osoba, z którą telefonowalas/-es? heh, UPC 11. Co zauważasz jako pierwsze u płci przeciwnej? a bo ja wiem 12. Jak się dzisiaj miewasz? rewelka 13. Jaki jest twój ulubiony napój? piwko 14. Ulubiony - alkoholowy - napój? jw 15. Masz piercing? cuś tam mam 16. Masz tatuaż? zajefajny i duży na łopatce 17. W jaki sposób jesz batonika - pawełka? z przyczyn osobistych nie jadam pawełków 18. Ulubiony sport do oglądania? nie oglądam 19. Jaką płytę kupisz sobie wkrótce? po co? mam youtube 20. Kolor oczu prawie czarne 21. Nosisz soczewki ? niee 22. Rodzeństwo i wiek? no właśnie, czyj? 23. Ostatni film, jaki oglądałas/-es? jakiś młodzieżowy szajs z córką 24. Ulubiony dzień? piątek - ale wieczorem 25. Czy jesteś nieśmiala/-y, żeby zaprosić kogoś na kolacje? raczej 26. Miałas/-es już wypadek samochodowy? nie 27. Lubisz wesołe czy straszne filmy? różnie 28. Twój ulubiony film? Efekt motyla 29. Twoje ulubione miejsce na urlop? plaża 30. Lato czy zima? lato 31. Przytulanki czy całuski? po co wybierać jak można mieć wszystko 32. Związek czy przygoda na jedna noc? zależy z kim 33. Czy miałaś/-es już taka osobę, przez którą wylałaś/-e łzy? myślę, że jakieś sto tysięcy 34. Twoja ulubiona knajpa Fast Food? nie lubię 35. Twoja ulubiona książka? "Ptakon", "Wielki marsz" 36. Ulubiona knajpa / dyskoteka / kafejka? Cogitatur 37. Ile razy oblałaś/-es egzamin na prawko? 6!! 38. Gdzie widzisz sama/-ego siebie za 10 lat? pewnie w tym samym miejscu 39. Od kogo był ostatni mail, którego dostałas/-es? od jakiejś firmy ubezpieczeniowej? 40. Zostałaś/-es kiedyś ukarany za złamanie jakiś przepisów? nie 41. Co robisz, kiedy jesteś znudzona/-y? nigdy się nie nudzę 42. Jakie fazy są dla Ciebie typowe? fazy? 43. Jaka/-i przyjaciel/-ciółka mieszka najdalej od Ciebie? hmm.. 44. Co by było najgorsze, co by mogło Ci się przydarzyć? stracić wzrok 45. Kiedy jest Twój-Czas-Do-Łóżka? Zawsze, gdy tylko mogę 46. Co jest obecnie najlepsze w Twoim życiu? Wiara we własne możliwości 47. Chciałabys/-bys, żeby Twoi przyjaciele Ci odpowiedzieli? zawsze 48. W jakim sklepie wykorzystałabys/-bys kartę kredytowa do maksimum? z kosmetykami 49. Kto najprawdopodobniej nie odpowie na tego maila? większość, bo to bzdury:) 50. A kto pierwszy odpowie? pewnie ten, komu się nudzi 51. A kto odpowie jako ostatni? jw.
-
Bardzo ładnie to napisałaś. Czyli chodzi o to, żeby zaakceptować, że drugi człowiek i w ogóle cały związek się zmienia? To, że nie zawsze musi zaspokajać Twoje potrzeby, nie zawsze musi być taki, jakim chcesz go mieć? Nie trzymać się kurczowo tego, co było na początku? Kochać i ciągle dążyć do coraz większej bliskości, a nie osiadać na laurach? To właśnie nazywam idealną miłością. Prawdziwą akceptację można odnaleźć tylko w sobie. A pójście do łóżka może zaspokoić potrzebę być adorowanym tylko na chwilę.
-
Wydaje mi się, że bardzo rzadko można spotkać uczucie, które nie ogranicza, daje pełną wolność, nie ma oczekiwań, daje dla samej radości dawania, bez korzyści dla siebie, które nie jest zaślepieniem, lecz wyrozumiałością i akceptacją. Czy zdarzyło Wam się kochać kogoś i nie żądać w jakiś tam sposób od niego, żeby naprawił wszystkie krzywdy, które kiedykolwiek Was spotkały? Pewnie taka miłość to jakiś tam wymysł, legenda, ale lepiej już wierzyć w to, niż w nic. Mogę się mylić, ale tylko takie uczucie może przetrwać, jeśli jesteśmy zapatrzeni tylko na siebie i ciągle tylko żądamy to żadne trudy nie pomogą, by utrzymać związek. Bardzo zaintrygowało mnie to zdanie. Miłość jako droga do wartości, nie całkiem rozumiem, możesz to wytłumaczyć?
-
Dzięki linka, pomogła mi Twoja pozytywna energia i reszta wczorajszego dnia minęła mi całkiem dobrze. Dziś w pracy zapowiada mi się dużo stresu, będzie ważne spotkanie i pełno wysoko postawionych ludzi. W takich sytuacjach moja nieśmiałość daje mi mocno w kość. Ale co tam, w końcu to tacy sami ludzie jak ja, tylko mają więcej kasy:) Obym tylko nie wylała na nikogo kawy nextfriday, życzę Ci, żeby dzień zakończył Ci się lepiej niż się zaczął. Wszystkim zresztą życzę miłego dnia.
-
Heh, zapewne Jurny kot lekarstwem na wszystko Kiepski mam dziś dzień, nawaliłam w pracy i wstyd mi. Do tego strasznie boli mnie brzuch. Czy mogłabym prosić o przesłanie mi kilku pozytywnych myśli? Będę wdzięczna.
-
A wiecie, ostatnio gdy moi rodzice się kłócili powiedziałam im: "co Wy robicie, jesteście razem ponad 30 lat, kochacie się, szanujecie się, powinniście być sobie wdzięczni za ten czas, który razem spędziliście". I co usłyszałam? po pierwsze: nie wtrącaj się, po drugie: zobaczysz jak to jest, gdy przeżyjesz z kimś tyle lat. Obawiam się, że wcale nie zobaczę, chociaż nie wiem czy warto tego żałować...
-
Piękny tekst. Myślicie, że da się to zrobić? Być uważnym, spokojnym, pokornym wobec losu, otwartym na wszystko i wszystkich i do tego mieć wielką pogodę ducha? Ja chyba wierzę, stawanie się kimś takim to pewnie praca na całe lata, ale myślę, że to praca przynosząca ulgę po tej całej walce i miotaniu się w poszukiwaniu szczęścia.
-
cadarxx, źle mnie zrozumiałeś, oczywiście miałam na myśli, że to osoba zdradzająca już nie kocha i nie chce walczyć dłużej o związek, a nie ta zdradzana. No i masz rację. Tak bywa. Ale moim zdaniem to potwierdza tylko moją teorię; nie obchodzą mnie uczucia innej osoby, nie kocham jej i dlatego ją zdradzam, bo że robi się to z egoizmu to przecież rzecz oczywista. Można, tylko ile przy tym jest bólu Prawdziwa miłość się nie wypala, bo to coś więcej niż fascynacja, a potem przywiązanie. Myślę sobie, że taka miłość pewnie istnieje, ale zdarza się pewnie raz na milion. Dochodzę do wniosku, że nigdy takiej miłości nie doświadczyłam i pewnie nie doświadczę.
-
Staram się tego unikać, ale chyba czasem naciskam, nieświadomie. Jak reagujesz na krytykę?
-
Być może masz rację Pstryczku:) Przyznaję, że w tym temacie nie jestem obiektywna. Ale warto się zastanowić, czy mówienie sobie "kocham, ale zdradzam, bo nic na to nie umiem poradzić" nie jest oszukiwaniem samego siebie. Może łatwiej jest żyć takim złudzeniem, niż powiedzieć sobie jasno i wyraźnie, że miłość się wypaliła i nie da się niczego zrobić, żeby to zmienić.
-
Szłam dziś do pracy, słonko przyświecało, na błękitnym niebie płynęły sobie powolutku białe chmurki, drzewa były kolorowe, a ja pomyślałam sobie, że świat jest piękny i to mnie uszczęśliwia.
-
"Dopóki mogę iść o własnych siłach, pójdę tam, gdzie zechcę" To o wolnej woli. Czasem zapominamy o tym, że sami decydujemy o swoim życiu i to, dokąd zmierzamy zależy tylko i wyłącznie od nas.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 30