Skocz do zawartości
Nerwica.com

aptasia

Użytkownik
  • Postów

    1 042
  • Dołączył

Treść opublikowana przez aptasia

  1. a ok :) nie wiedziałam :) Już milczę.
  2. aptasia

    123

    no tu akurat przyczyna jest raczej oczywista.
  3. sami spierda jcie. nie prawda!
  4. aptasia

    123

    oj, nie. Uwierz mi. Tu jesteśmy w miare anonimowi, poza tym szczerość wobec innych traktuję trochę jak autoterapię, więc powiem Ci, że niestety partnerka ze mnie okropna. Zachowuję się trochę jak osoba z BPD, choć na szczęście nie mam jej zdiagnozowanej, no i na lekach jest znacznie lepiej, ale raczej czeka mnie długa i ciężka psychoterapia i praca nad sobą zanim uda mi się zbudować zdrowy i poprawny związek. Póki co, myślę, że taka osoba jak ja, tylko dorzuciłaby Ci trosk.
  5. aptasia

    Wkurza mnie:

    wkurza mnie ze zaraz sylwester, a ja twarz i dekolt mam usianą strupkami jak pole minowe ;/ bo oczywiście co sie zagoi, to muszę zdrapać.
  6. a ona jest na rencie z tego samego powodu co Ty?
  7. to cudowne, że potrafią Cie cieszyć takie małe rzeczy :)))
  8. aptasia

    123

    czasami lepiej milczeć niż gadać puste farmazony lub obgadywać innych ludzi :) Chyba niedokładnie . Albo jesteś z docelowej rottenowej grupy kobiet, dla których takie wady to nie wady. zgadza się, dla mnie takie wady to nie wady a niektóre to nawet zalety :))) Dzięki, miło mi bardzo takie słowa przeczytać (mimo zawartego w zdaniu mojego "ulubionego" przymiotnika ), ale już mniej gdy sobie zdam sprawę, że to tylko słowa. No niestety, w przestrzeni forumowej możemy wymieniać tylko słowa. Ale są przynajmniej szczere i przekładają się na realną sympatię, choć się nie znamy :) Nie gadam głupot, o fajne osoby się walczy, chce z nimi przebywać, a nie traktuje jak powietrze i ZUPEŁNE NIC! Taka prawda. oj, nie uzależniaj swojej samooceny od innych. Ludzie są różni, a Ty jesteś jedna, jedyna i wyjątkowa. Nie możesz być ważna dla każdego, nie każdemu dałaś się poznać, i nie każdy miał okazję zobaczyć w Tobie to co jest najbardziej wartościowe i najciekawsze. Ale to, że ktoś tego nie dostrzega, nie znaczy, że tego w Tobie nie ma. No chyba, że sama tego w sobie nie widzisz...
  9. 36, to chyba dobrze, co? :)
  10. aptasia

    123

    takie sytuacje ujawniaja kto jest dobrze przystosowany spolecznie a kto nie bardzo. Ci pierwsi odnajda sie w kazdej sytuacji i nie zastanawiaja o czym maja gadac tylko gadaja tyle, że niektórzy gadają takie bzdury, że żadna to sztuka. :)
  11. no ciężej może być się otworzyć, ale może to pozwoli pokonać pewne bariery :) Tego Ci życzę :) Poza tym faceci zwykle są delikatniejsi i bardziej empatyczni dla kobiet niż inne kobiety :) Niestety.
  12. taka terapia to chyba bardziej szkodzi niż pomaga. mam nadzieję, że tym razem lepiej trafisz :)
  13. aptasia

    Sylwester 2013/2014

    miało się kiedyś to bujne życie towarzyskie, co?
  14. aptasia

    Sylwester 2013/2014

    a w jakim? Dalej Ci zależy? No, ja nie mam z tym problemu bo wszyscy już poukładaliśmy sobie inaczej życie i pozamykaliśmy sprawy więc w sumie dobrzy z nas kumple :) No poniekąd jej tez ale to bylo 2 lata temu i strasznie toksyczne wiec lepiej sie unikać;D Najlepszy motyw byl na studniówce, na mojej byly 4 moje ex z jednej klasy ;D to dopiero hardcore
  15. haha, dzięki ale trochę za daleko no i już zaczęłam leczenie gdzieindziej, a jako że ciężko mi się otworzyć przed obcymi to już nie chcę zmieniać lekarza ;P niech stracę
  16. czemu źle? -- 27 gru 2013, 13:18 -- chodzi o to, że mam recepty od psychiatry, ale on nie ma podpisanej umowy z NFZem więc nie są refundowane... rodzinny by mi tylko przepisał receptę z refundacją ale w sumie nie wiem... musiałabym się zapytać, choć wiadomo, że Panie w recepcji są "bardzo chętne" do udzielania wszelkich informacji...
  17. zazdroszczę :) Możliwe, że też wychodziłabym leczenie z NFZu gdybym stała pod przychodnią i mówiła, że mam myśli samobójcze, ale jakoś nie miałam już siły o siebie walczyć, poddałam się na rok pograzajac w czarnej depresji. Dopiero kiedy poczułam się ciut lepiej, odlozylam kasę i poszłam prywatnie - ale to dlatego, ze juz bylam w takim stanie, ze nie molam zebrac mysli, spac ani nic... tak mnie wykonczyl ten przewlekly stan. Ja się zastanawiam czy mogę iść do lekarza pierwszego kontaktu żeby mi przepisał receptę od psychiatry na druku z refundacją? W końcu płącę składki więc mi przysługuje... i wąchał wszystko tym swoim uroczym mokrym noskiem :)))
  18. ok, ja przesadziłam, bo za wizytę płacę 160zł, za asentrę 100mg bez refundacji - 56zł, do psych chodzę narazie co miesiąc, choć niby on chce mnie widzieć co 6 tyg - no ale nie czuję się najlepiej więc wolę o tym porozmawiać. Na niższej dawce czułam się bardzo dobrze i też byłam przekonana, że to świetnie dobrany lek. A teraz wątpię W Warszawie jakbym miała czekać na NFZ to pewnie już bym nieżyła. Próbowałam rok temu, wpierw uzyskać skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu - "do psychiatry nie trzeba", więc okej, próbuję się zarejestrować w poradni zdrowia psychicznego: dzwonię, słyszę komunikat, że z uwagi na bezpieczeństwo pacjentów rozmowy są nagrywane...ale zaraz, jakie rozmowy? Skoro nikt nie podejmuje telefonu, raz, 2gi, trzeci.. przez pare dni... rejestracja internetowa, uh, moja szansa, klikam... BRAK MIEJSC. super. nie wiem na co co miesiąc płacę składki, od 7 lat nie byłam u lekarza a kiedy potrzebuję pomocy to okazuje się, że nie mogę z niej skorzystać. POLSKA.
  19. nie specjalnie Je, śpi i fuka -- 27 gru 2013, 12:55 -- nie jeszcze, ale muszę zacząć, tylko czekam aż ustalimy z psych optymalne leczenie farmakologiczne żebym nie musiała tak często do niego chodzić :) Bo wiesz, wydaję 200zł mies na psychiatrę + leki bez refundacji bo do psych chodze prywatnie, a jeszcze opłacam mieszkanie itp więc już na terapeutę ciężko mi wygospodarować środki
  20. łagodny, ale straszny grubas i w dodatku bardzo nieufny, ciągle się zwija w kulkę i fuka :) No ale to nie jego wina, po prostu nikt nie poświęcił czasu na jego oswojenie a teraz ma już z półtora roku.
  21. ja w pracy się takim opiekuję, ale nie jest najfajniejszy
  22. o nie tylko nie to leczę się z depresji niecałe 3 miesiące, to mój pierwszy lek, ładnie go znosiłam w mniejszych dawkach. Poza tym ustaliłyśmy z lek psych taki plan działania: dobieramy lek, później optymalną dawkę, jak powiem, że się dobrze czuję to zaczynamy przez pół roku odstawiać lek... zmiana leku to kolejne miesiące dzielące mnie od odstawienia leków (( no tak, od psychiatry, nic takiego na własną rękę bym nie brała. -- 27 gru 2013, 12:22 -- a w avie to Twój jeżuch?
×