Skocz do zawartości
Nerwica.com

aptasia

Użytkownik
  • Postów

    1 042
  • Dołączył

Treść opublikowana przez aptasia

  1. aptasia

    123

    dlatego najlepiej szukać tych z wysoką inteligencją emocjonalną które nie traktują związku jak rozgrywki w której muszą wygrać i być lepsze :)
  2. A w jakiej mieszkasz? Moja dzielnica jest największa w Warszawie więc nawet jeśli to pewnie nigdy się nie spotkaliśmy :) kokos, może być ok, ale ja akurat tu jestem kiepskim rozmówcą bo nie zwracam uwagi na ciuchy zbytnio, byleby do siebie pasowały i pasowały do osoby która je nosi.
  3. nie można mieć wszystkiego :) PS: ja nie lubię bardzo owłosionych klat :) Jak chcę się przytulić do kłaków to mam psa. (przynajmniej zawsze wierny i oddany) :)
  4. i to, i to! jak wszystkim kobietom! A serio, te ciuchy to straszna głupota akurat ale mnie rozbawiła :)
  5. Dobra... nie dziękujcie. zdradzę wam tajemnicę. http://facet.wp.pl/kat,1033389,wid,15862466,wiadomosc.html najwazniejsza jest biała koszulka!
  6. aptasia

    123

    W takim razie jesteś choć trochę tajemniczy :>
  7. aptasia

    123

    różnie. Pasją, zaradnością życiową, zdeterminowaniem, opanowaniem albo wiedzą na dany temat. ewentualnie wrażliwością w stosunku do zwierząt :) Poza tym czego tu się obawiać? Moim zdaniem to zależy od poczucia własnej wartości. Jeśli mężczyzna ciągle porównuje się z kobietą, to faktycznie, może czuć się gorszy jeśli jego partnerka jest inteligentna, lecz dla mężczyzny o wysokim poczuciu własnej wartości, będzie to raczej powod do dumy. Wszystko jest względne niestety. Ale wciąż nie rozumiem czemu zadałeś to pytanie? Nie czuję się inteligentna, wręcz przeciwnie, często ciężko mi skojarzyć fakt A z faktem B i dodać je do siebie. Raczej nie myśli się abstrakcyjnie, kreatywnie, a często nawet logicznie mając depresję.
  8. aptasia

    123

    skąd to pytanie? Nie zastanawiałam się nad tym wnikliwie. Prawda jest taka, że jako kobieta, raczej wybierałam mężczyzn którzy mi imponowali (bynajmniej nie zdjęciami z argentyny :) ) z 2giej strony, panuje taki stereotyp, że mężczyźni boją się inteligentnych kobiet. Inna sprawa, że jeśli brać pod uwagę inteligencję emocjonalną, to chyba od żadnego z moich partnerów nie byłam nigdy inteligentniejsza :) Więc zależy o co dokładnie pytasz. -- 22 gru 2013, 21:49 -- Albo może obnosisz się zbyt pretensjonalnie ze swoimi uczuciami i myślami? :) (nie wiem, nie znam Cie, strzelam)
  9. aptasia

    123

    I nie nadają się do związków owszem :) Ale i tak wiele kobiet pociąga taki model mężczyzn :) po co ta opryskliwość?
  10. aptasia

    123

    możesz rozwinąć tą wypowiedź Są tajemniczy, intrygujący, żyją wg swoich zasad.
  11. aptasia

    123

    jest coś pociągającego w outsiderach
  12. pewnie mogę, ale na niższej też nie było perfekcyjnie, ufam lekarzowi i chcę jak najszybciej móc żyć bez leków, a boję się, że jak sama zmniejszę dawkę to stanę w miejscu i prędzej czy później będę musiała ją zwiększyć i znów to przechodzić ;/ mam identycznie choć nie jest to teraz jakimś moim zmartwieniem wiem... dzięki za słowa wsparcia. Dlatego wciąż czekam. Ale przyznam się, że moja depresja trwa już bardzo długo z różnym nasileniem, ostrą depr przeżyłam sama, do psychiatry trafiłam w stanie stabilnego zmęczenia życiem, chyba tylko dlatego, że tak długa depresja utrudniała mi już normalne życie - to już nie był tylko obniżony nastroj, ale brak snu, zupełny brak koncentracji itp. a nie mogłam sobie pozwolić na zawalanie pracy. Teraz, na tej większej dawce czuję się jak w najczarniejszych momentach przed leczeniem ;/
  13. O nieee... Dlaczego? To mój ulubiony sposob na katar -- 26 gru 2013, 20:36 -- A co z lekami a napojami energetycznymi? :)
  14. aptasia

    123

    hej! :) A skąd taka decyzja?
  15. może tak jest u mnie? bardzo bym chciała wrócić do niższej dawki. było mi na niej dobrze. Może nie idealnie, bo depresja wciąż była, ale mniejsza i mam wrażenie, że gdyby taki stan rzeczy się utrzymał + dołączyłabym psychoterapię to wyszłabym na prostą. Obecnie jestem od 10 dni na 100mg i czuje się jak wyrzygana. Czuję się jakbym miała wiecznie za niskie ciśnienie, nie mam siły wyjść z łóżka, leże w nim całe dnie z przerwami na paro godzinny sen, gdy wstaje jest mi słabo, czuję ciężkość kończyn, jakbym była przytłoczona życiem, moja samoocena leży i kwiczy, to na co niedawno patrzyłam z nadzieją teraz mnie przeraża, czuję się tak jakby już zawsze tak miało być, nic nie miało sensu, do niczego nie prowadziło, myślę o śmierci. Nie chcę panikować, wiem, że każde zwiększenie dawki leku może dawać uboki więc czekam aż miną, ale nie wiem kiedy powinnam się przestać łudzić. Boję się też, że jeśli powiem psychiatrze o tym jak się czuję, zmieni mi lek. Nie chcę znów przeżywać uboków nowego leku, tracić kolejne miesiące na wchodzenie na wyższą dawkę itp... boję się też, że przepisze mi coś po czym będę wyprana z emocji, otumaniona i ciągle senna. Jestem troche zrozpaczona ((
  16. Przecież jakby wiedział to by się nie pytał, to chyba oczywiste Pyta "co z tym zrobić?" a nie "co jest we mnie strasznego?" :)
  17. Ja nie mam, ale one mają przede mną. Co z tym ku.wa zrobić? Ja nie wiem. Jakieś rady? a co jest w Tobie takiego strasznego?
  18. aptasia

    123

    obawiam się, że wygląd (atrakcyjność to pojęcie bardzo, bardzo względne) nie ma nic do rzeczy ze strachem przed bliskością, zaangażowaniem i zranieniem. niestety. Wolałabym być emocjonalnie tak przeciętna jak wizualnie. Czasem ma czasem nie. Bardzo duzo zalezy od osobowosci i wychowania. W okresie dorastania te rzeczy wplywaja na nasze kontakty z plcia przeciwna, a ten z kolei okres wplywa mocno na to jak postrzegamy zwiazki w dorosłości. W okresie dorastania uroda ma duzy wplyw zazwyczaj, ale nie w kazdym przypadku. Kjak ktos jest np bardzo niesmialy albo zakompleksiony to mu uroda niewiele da. A poczucie wlasnej atrakcyjnosci budujemy na tym jak bardzo sie innym podobamy. oj, lęk przed bliskością nie zawsze ma cokolwiek wspolnego z samooceną :) Może wynikać z doświadczeń, być wyniesiony z domu. Inna kwestia, że opieranie swojej samooceny na opinii innych to celowanie kulą w płot. Ja wolę opierać ją na wartościach które są dla mnie ważne.
  19. a to doskonale rozumiem. Też się trochę obawiam. Wigilia... przychodzi ojciec z którym nie utrzymuję kontaktu. żołądek już mi się sciska z nerwów.
  20. Dziś prawie jak w maju :)))) Variable, a co fajnego będzie w styczniu? :>
  21. aptasia

    123

    obawiam się, że wygląd (atrakcyjność to pojęcie bardzo, bardzo względne) nie ma nic do rzeczy ze strachem przed bliskością, zaangażowaniem i zranieniem. niestety. Wolałabym być emocjonalnie tak przeciętna jak wizualnie.
  22. Obawiam się, że każdy sam musi sobie wypracować ukojenie. Upatrywanie się go w 2giej osobie może przynieść wielkie rozczarowanie. Wracając do tematu, dla mnie osobiście najgorszą rzeczą jest straszne narzucanie się i poczucie, że się duszę bo ktoś tak bardzo od samego początku zawłaszcza sobie moje życie. Dlatego telefony, smsy i spotkania dobrze jest na początku dawkować.
  23. Mało macie problemów, że jeszcze wam baba do kompletu potrzebna?
×