Skocz do zawartości
Nerwica.com

aptasia

Użytkownik
  • Postów

    1 042
  • Dołączył

Treść opublikowana przez aptasia

  1. aptasia

    123

    no i dołanczam do was. -> związkofobka.
  2. aptasia

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=zNpeK7sDLzE][/videoyoutube]
  3. Kestrel, nie znam dżejmsona tak długo jak wy :) Po prostu napisał, że zanim zachorował to tak miał. A niemożność poczucia jakichkolwiek uczuć do 2giej osoby akurat tak mi się skojarzyła z tym zaburzeniem.
  4. może cierpisz na psychopatię?
  5. aptasia

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=_jfHalX5atA][/videoyoutube]
  6. dzięki miko84! A istnieje coś takiego jak zbyt duża dawka sertry? Całkiem dobrze czułam się na dawce 50mg. Może bez rewelacji pt. "jeah, mam siłę na wszystko, wszystko jest cudowne, zaraz zdobędę świat" ale lepiej niz na 100.
  7. http://kwejk.pl/obrazek/1968847/kalendarz-adwentowy.html
  8. mam nadzieję że schudnę ale teraz święta.. a tam w nosym roku się postaram No ja tak miałam na dawce 25 jak zaczełam brac to sex był super pożniej zwiększyłam dawkę i jest lipa .. u mnie na niższych dawkach było lepiej :)
  9. evka, kiedy to pisałam brałam sertralinę 50mg. teraz biorę 100. 2 mies się leczę. Na sertralinie pewnie łatwiej schudniesz :))
  10. katanka, a czy poza derealizacją masz jakieś inne objawy uboczne? Może to głównie wynik Twoich obaw a nie leku? Sama nie wiem. Ja byłabym przeszczęśliwa gdyby udało mi się dostać do psychiatry na NFZ, ale doszłam do takiego momentu w którym nie mogłam już dłużej czekać. Myślę, że skoro masz szansę na bezpłatne leczenie i częściową refundację leków to tego się trzymaj. Nie wiem, może lekarze z NFZu uważają, że liczy się szybkość terapii i stąd takie duże dawki startowe? Ale w sumie nawet w ulotce są inne zalecenia. Chyba najlepiej będzie jeśli faktycznie spróbujesz skontaktować się z lekarzem. Sama dawka nie jest wysoka, ale jak na dawkę startową to chyba trochę sporo.
  11. aptasia

    potrzeba

    W Szachu chyba nie mogę wykonać żadnego dobrego ruchu. autokreacja... przed czym tak uciekasz?
  12. Conessa, w takim razie nie pytaj nas o poradę. Wpierw oczekujesz porady i zrozumienia a później mówisz, że tak naprawdę nic nie wiemy. Ja widzę tylko tyle, że jesteś nieszczęśliwa i niestety, nie zapowiada się by cokolwiek miało się zmienić. Wiej od tego mężczyzny póki możesz. Nie jest to łatwe, ale kiedyś spotkasz kogoś kto będzie w stanie wziąć odpowiedzialność za własne życie, w przeciwieństwie do Twojego obecnego partnera. Czy ktoś kto nie umie tego zrobić to dobry materiał do tego by spędzić z nim życie? Zwłaszcza jeśli masz border... przecież w gruncie rzeczy, potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa i stabilności, nawet jeśli same destabilizujemy swój świat. Powinnaś sobie odpowiedzieć sama na pytania: jak się czujesz z relacją tego mężczyzny z jego dzieckiem. jeśli Cie ona rani i boli... to dlaczego? czego się obawiasz? za czym tęsknisz? Czy uważasz, że kiedykolwiek to się zmieni? Nie musisz tu odpowiadać. Ale są to pytania które warto sobie zadać w głębi.
  13. katanka, ja zaczynałam od 25mg przez tydzień, później 50 przez miesiąc a teraz 100... 75mg na pierwszy ogień to troche dużo. raczej nie wydaje mi się by SRRI mogły aktywować inne choroby psychiczne, ale takim nakręcaniem się, faktycznie można popaść w jakieś lęki. to lekarz z NFZu czy prywatny? Nie rozumiem czemu tak Cię potraktował, jako lekarz powinien udzielić Ci informacji o leku który Ci zapisał.
  14. aptasia

    potrzeba

    a wtedy zaczniesz żyć?
  15. To tak jak u mnie. Też pochodzę z rodziny emocjonalnie patologicznej, trochę się tym usprawiedliwiałam, choć tak naprawdę jestem w takim wieku w którym trzeba brać pełną odpowiedzialność za własne życie a nie zrzucać winę na innych. Niby to wszystko wiem... ale kiedy w czymś się cały czas wychowywało to ciężko zmienić postrzeganie świata bo staje się ono naturalne i... jedyne znane nie ma ludzi nieskazitelnych. W sumie jak jest za długo dobrze to też panikuję... bo wydaje mi się, że ta osoba ma nieszczere intencje. To wszystko wpędziło mnie w depresję z której leczę się sertraliną. Na depresje działa tak sobie, ale jeśli chodzi o związkofobię, sprawdza się naprawdę świetnie. Oczywiście, miewam czarne myśli, wątpliwości i lęki... ale nie powodują ślepej reakcji - paniki... co najwyżej lekki lęk lub niepokoj... który łatwiej zracjonalizować, przeanalizować i oddalić od siebie. Niedługo zamierzam iść na terapię bo chcę osiągnąć trwalsze efekty niż farmakologiczne. A wy jak sobie z tym radzicie? VitaliC, chyba najważniejsze to dać sobie prawo do niedoskonałości. Mówienie o swoich słabościach innym, o ile nie jest to użalanie się nad sobą może budować, i w sumie to chyba dobry trening dystansu do siebie i swoich słabosci :)
  16. to może piracetam? a może poczytaj o stwardnieniu rozsianym. odpukać
  17. aptasia

    Problem z żoną z DDA

    obawiam się, że takie osoby zaczynają rozumieć swoją sytuację i swoje błędy dopiero kiedy podejmie się radykalne kroki. Przy czym najczęściej wtedy obiecują rzeczy bez pokrycia, a gdy uda się zatrzymać partnera przy sobie, obietnice oczywiście nie są spełniane. Inna sprawa, że obcowanie z pomocną, ciepłą, normalną rodziną partnera kiedy samemu ma się od dziecka pewne emocjonalne deficyty pogłębia wewnętrzny ból, dyskomfort i frustrację, a niestety upust tych emocji skupia się najczęściej na partnerze.
  18. Będę wścibski. A Twój brat jak się prezentuje? Na której półce leży? Co Ty masz z tymi półkami? :) Ludzie to nie rzeczy, z niższej lub wyższej półki. Ja ważę ok 50kg, byłam z mężczyzną mega otyłym, nie wiem dokładnie ile ważył, bo jego waga przekraczała limit, ale go kochałam. To nie ma nic do rzeczy.
  19. dzięki za odpowiedź, tak, to właśnie takie uczucie, jakby ruch jakąkolwiek kończyną był wielkim wysiłkiem. :) Jak szybko Ci to minęło? hm, a więc po włączeniu mitry znó czujesz się źle?
  20. nie najlepiej. wyższa dawka leku działa tak jakby potęgowała depresje a nie ją leczyła
  21. Zwiększyłam dawkę z 50 do 100mg czuję się fatalnie. leżę słaba w łóżku, przysypiając co jakiś czas lecz na krótko. na nic nie mam siły ani motywacji. Czuję się jakby depresja się ostro nasiliła ale nie przejmuję się tym zbytnio bo wiem, że to działanie uboczne które minie. Mam nadzieję, że do poniedziałku bo idę do pracy a nie wyobrażam sobie pracować kiedy czuję się tak osłabiona jakbym zaraz miała zemdleć. Ktoś miał podobnie?
×