Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vizir

Użytkownik
  • Postów

    345
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Vizir

  1. Który to głosował na PierdolnełoiStraciłemkontaktzrzeczywistością, PSL, SLD , RuchPaligłupa albo POjebów ?
  2. Vizir

    SSRI-temat ogólny

    Joaszy 3ci dzień to nawet nie osiągnełaś steżenia w osoczu dla dawki 50mg/d . Przygotuj się tak na tparenaście tyg. uboków, bo liczę że na 50mg/d się przy ZOK, zab.lękowych nie skończy Także się nie martw , to normalne wejście na SSRI .
  3. Z tego co ja i obecna nauka się orientuję to dopaminergiczne komórki mózgu niszczą nieodwracalnie silnie neurotoksyczne pochodne haloperidolu powstające podczas jego metabolizmu. Ahma ty bierzesz takie kombo, że płetwal błękitny pływałby do góry brzuchem po tygodniu Jeżeli taka kombinacja nie daje rady to jesteś b.cieżko obciążona genetycznie jak np. ludzie z juz wczesnodziecięcą , niereagującą na żadne nowe LPP. Ja na twoim miejscu bym rzeczywiście spróbował dać se spokój z tonami gówna typu Ketrel, Solian i inne najnowsze wynalazki TVNu. Zostawił w cholere haloperidol , który przewlekle niestety bardzo szybko robi z człowieka całkowitego kalekę i spróbował leków klasycznych lub klozapiny. Uwierz , że zamiast amisulpirydu, kwetipiny, haloperidolu i cholera wie co ty tam jeszcze lykasz lepsza byłaby sama Klozapina, która daje często spektakularne efekty w schoizo lekoopornych jak lek solo . Zawsze można dodac jakiegoś klasycznego A w wikipedii agranulocytozą straszą , jakby była ona częstsza niż marskość wątroby, albo ciężkie uszkodzenia nerek po walproinianie sodu chociażby, albo zawałami serca , o które 10x łatwiej przy cholesterolu 4135618561856 i zatłuszczonymi nawet powiekami po olanzapinie. Także może warto by spróbować , bo widzę że najwyżej średnio jest z Tobą, no a już napewno mogłoby być o wiele lepiej to swoją drogą
  4. Ladywind , daj że spokój , to że macie problemy z depresjami , nerwicami , itp. wcale nie znaczy że macie zredukowaną możliwość myślenia także wypadałoby czasami pełną piersią z tego skorzystać - naprawdę wierzysz, że ketamina zsyntezowana w latach tuż po wojnie koreańskiej jest cudownym lekiem na depresję czy OCD (jak to też widziałem było wypisywane) ? Pora zrozumieć , że dochodzimy do granic możliwości pomocy w zakresie leczenia objawowego jakie stanowią tabletki. OCD, nerwice, depresje, schizo są chorobami u których podstaw leżą kombinacje niekorzystnych zmian strukturalnych ciągnących za sobą zmiany czynnościowe w organizmie, a te wykształcają się na podłożu (w zależności o rodzaju zaburzenia bo proporcje są bardzo różne dla w.w. ) kombinacji obciążeń genetycznych i oddziaływań czynników srodowiskowych (szczególnie podczas wzrostu/rozwoju organizmu). Trzeba rozpoczęcia nowej ery w medycynie i technologii , żeby można było zacząć zmieniać fundamenty fenotypowe na których opierają się te zaburzenia - manipulacje na genach , ich ekspresji i w jakiś sposób naprawianie już istniejacych niewłasciwych struktur ciała -> to samo co leczenie wszystkich chorób genetycznych. A leczenie tabletkami wykształconych w mózgu połączeń sprzyjających OCD, niewłaściwej budowy i co za tym idzie funkcji pewnych elementów w schizo , itd. to jedyna przy dzisiejszej technice para-pomoc, którą w 2014 roku ma do zaoferowania cywilizacja.
  5. to napisz jeszcze jak bys to zrobił , krok po kroku ,,,bo wiekszość z Nas nie ma takich możliwości , znajomości i okoliczności . Ja próbowałem leczyć swój-żywot Metoxetaminą i po trzech użyciach na dobre mi to nie wyszło ( wiadomo towar z Rc to i jakośc marna ) ogólnie , choc za pierwszy razem coś tam zaskoczyło . Zanim dojdzie ( jeżeli w ogóle dojdzie ) do tego ,że lek o tej nazwie GLYX-13 wejdzie do aptek ,ja zapewne będę już prawnuki wychowywał , albo i na to nawet nie zdążę. Skontaktowałbym się z kliniką. Omowił szczegóły. Odłożyłbym kase. Załatwil wizę. Kupił bilet do Nowego Yorku........... A smok i krasnoludki gdzie ?
  6. Dziękuję , dziękuję, dziękuję już bez takich pochwał, bo wpadnę w samozachwyt i nabiorę takiej pewności siebie, że zacznę robić najgroźniejsze miny na świecie jak z niemytymi włosami minister spr. zagr. Radek Sikorski - król facebooka i będę kiwał groźnie już nie jednym , ale wszystkimi palcami w bucie.
  7. Widzę że nad pokaźną częścią POlski nadal upały . "Pozwy, zgrupowania, kary na koncerny" w głowie się nie mieści co schorowani ludzie wypisują XD Przecież zamiast wycierać farbę z klawiatury i marnować czas nie lepiej zająć się czymś efektywnym w swoim życiu ? Już we wcześniejszych postach tłumaczone było , że żadne pozwy od jakiś łbów, ani nawet samego prezydenta stanów zjednoczonych Buraka Obamy nie wchodzą w grę, a nie daj Boże wejdzie ktoś z machiny przemysłu powiązanego w jakiś sposób z szeroko pojętym przemysłem farmaceutycznym i tylko się tylko utwierdzi w tym że tabletki łyka bydło z nibymózgami i nie takie to niemoralne jak opowiadają, bo zabić kurę na rosół to zupełnie co innego niż delfina, słonia czy małpę. Po pierwsze trzeba byłoby przed niezawisłym sądem przedstawić dowody, które by się ostały w jego obliczu czyli wykazałyby związek przyczynowo-skutkowy brania jakichkolwiek leków z zaburzeniami np. seksualnymi. Co jest nie do udowodnienia na podstawie znanych dziś faktów, bo nawet ja taki zwykły prostak jak ja mający (szczególnie przy dysponujących bilionami dolarów koncernach, najbardziej zaawansowaną aparaturą, zespołami naukowców uznawanych dziś za najwyższego szczebla biegłych w tej dziedzinie również przed sądami ) do gadania tyle co ch..j do srania jest w stanie wysunąć trylion innych hipotez wyjaśniających taki stan rzeczy (o ile jakaś krucjata kuracjuszy będzie w stanie udowodnić w ogóle przed sądem że ma zaburzenia seksualne XD - chciałbym to zobaczyć XD ). Jedną z przykładowych może być iż procesy seksualne u ludzi chronicznie cierpiących na nerwicę, lęki, depresję ( w zw. z tym stale podwyższony poziom noradrenaliny, dopaminy w pewnych ściśle określonych częściach mózgu, obniżony z kolei poziom serotoniny w innych) , wykształcały się i przez całe życie do momentu rozpoczęcia farmakoterapii zachodziły przy owych zaburzeniach neurotransmisyjnych, co tłumaczy dlaczego ludzie znerwicowani statystycznie o wiele częściej cierpią na przedwczesny wytrysk, odczuwają silniejsze bodźce seksualne, łatwiej dochodzą do orgazmu, częściej cierpią na zaburzenia erekcji, itd. Leki regulując stężenia neuroprzekaźników w odpowiednich strukturach mózgu, powodują obniżenie stężenia i "wyrzutu" noradrenaliny, dopaminy, podwyższenie stężenia serotoniny , w zw. z tym następuje efekt terapeutyczny w sferze zab. psychicznych i pożądana jest jego trwałość po zaprzestaniu leczenia, jednocześnie widzimy że w takim wypadku mamy do czynienia z utrzymującym się prawidłowym stężeniem neuroprzekaźników , będących jednocześnie ze wzgl. na seksualność stanem niekorzystnym w stosunku do poprzednich nominalnych wartości (ale defacto patologicznych, które doprowadziły do zaburzeń psychicznych) , ale przez organizm uznawanych za własne i na podstawie których to wykształcała się w okresie płodowym, niemowlecym, dziecięcym a później trwała w wieku dorosłym seksualność danego osobnika. Albo prostszy i bardziej prawdopodobny wariant - występujące zab. seksualne są efektem depresji... bla bla bla... Oczywiście to wszystko tylko w kwestii fantazji , bo żadnego pozywania nie będzie, ale - w POlsce prokurator po przeczytaniu pierwszych 2 zdań, wyj...ie do śmietnika doniesienie i jeszcze będzie miał pół dnia pompe i pokazywał kolegom jakie debile zamieszkuja naszą zaawansowaną IV RP, a w powództwie cywilnym po 15min, sąd oddali biznes w całości , przyjebie wam symboliczne ku przestrodze koszty sądowe i się na tym cyrk by zakończył. W Stanach , gdzie można pozywać o pognieciony koperek z warzywniaka to przynajmniej byłby pełnometrażowy kabaret transmitowany do TV, który skończyłby sie takim samym śmiechem jak w POlsce. Kłamała / została lekarką bo mama i tata, a w POlsce dzieci muzyków zostają muzykami, sportowców sportowcami, polityków politykami, stomatologów stomatologami, prawników prawnikami / kupiła dyplom na hali targowej. Zab.erekcji to bardzo mała składowa zab.seksualnych i z.e. akurat są najmniej doskwierającym elementem spektrum zab.seksualnych przy SRI :)
  8. Mi po wszystkich neuroleptykach pojawia się egzema na twarzy. Neuroleptyki zawsze na propsie XD
  9. Właśnie, kto miał okazje zażywać już w swojej karierze na lęki gabapentynę, jakiś SSRI i pregabalinę ? Które subiektywnie wypadały najlepiej ? Jakoś tak procentowo opisując.
  10. Żaden lek nie da ci werwy XD SSRI blokują lęk i tyle, a te forumowe opwieści o werwach to po 2tyg. doświadczający ich delikwenci lądowali na ziemi i pisali "że cos się zepsuło po początkowym megapowerze". Na długa metę bedziesz brać na klate jak robot wszystko , ale nie licz na werwę , zmianę w innego człowieka niż do tej pory byłaś takie rzeczy to na forach tylko , no i na amfie, ale to też mija równie szybko jak początkowa hipomania po SSRI u niektórych.
  11. No jeżeli o leczenie F.20 idzie to pewno racja XD W sumie schizo samo w sobie jest wyrokiem bycia martwym za życia ... ja nic gorszego sobie nie wyobrażam, więc i świat nie może zostawić takich delikwentów bez POmocy, leki w pakiecie z ginekomastią, przyszczycą, wąsami, 10cm warstwą fatu na całym ciele, upośledzeniem syntezy melaniny i wyglądem jakby się wyszło po 35 latach z piwnicy na słońce, impotencją, bezpłodnością , cukrzycą, miażdżycą, zawałem , udarem i przepalaniem z dymem papierosowym całej renty w 1tydz, połową etatu na wykładanie w markecie lub siedzeniem w budzie "ochroniarskiej" z orzeczeniem o niepełnosprawności i .... ah... no - "By żyło się lepiej" , ogólnie jest postęp, "dziś mamy do zaproponowania niesamowicie większy komfort życia niż 50lat temu pacjentom" no i.... co ja się będe rozpisywał - TO DA SIĘ LECZYĆ !
  12. Bo zwykli konsumenci, a nawet część lekarzy myli akatyzję z aktywizacją, ponad to aby zacząć mówić o uchodzeniu czegokolwiek za cokolwiek, trzeba obrać kontekst zakresu dawek o których rozmowa - bo mikrodawki LPP (np. 0,5mg/d) risperidonu mogą wykazywać działanie aktywizujące jak najbardziej przez blokowanie głównie autoreceptorów, nie wykazując dużego działania w stosunku do struktur umiejscowionych w postsynapsie, natomiast różnicowanie LPP pod wzgl. stopnia aktywizacji przy dawkach przeciwpsychotycznych jest zabiegiem podobnym do różnicowania stanu pacjenta pierdolniętego przez pociąg 100km/h i przez autobus 100km/h. Wiadomo , żeby nie poniżać lekarzy psychiatrów i już do reszty i nie sprowadzać ich zawodu do wypisywaczy recept na leczenie objawowe to tam się tworzy "wybory" dla pacjentów, całkiem jak WSI (których jak wiadomo już nie ma) nasze parlamentarne XD Pani psychiatra bedzie siedzieć, kiwać głową "tak , tak" , wybierać spośród niezliczonej ilości "nowocznesych" leków, "mamy wiele wariantów", możesz przełożyć z pkt A do B, z B do A możesz wybrać czy będziesz wyglądał jak nienormalny trząsł się jak galareta , napierdalał 22h/d minetę w powietrze i robił igłe magnetyczną powykręcanymi palcami, czy będziesz ważył 2paki , zdrapywał tłuszcz z włosów i ryja szpachelką, czy wyrosną ci cycki, czy wąsy (te 2 ostatnie to rzeczywiście jakiś wybór w zależności od tego jaka płeć XD). Podsumowując , aktywizować to mogą kilkukrotnie niższe dawki niż stosuje sie do leczenia przeciwpsychotycznego (juz nawet nie wspominam o pierwszej fazie "opanowywania objawów" cokolwiek to znaczy ).
  13. @up Twój zestaw na zab.nerwicowe to jest nieporozumienie x5, na pewno Ty to dostałaś od lekarza na takie objawy jak opisujesz na forum ? Możliwe i b.prawdopodobne , że nasilenie twoich problemów zmniejszyłoby się jakbyś odstawiła ten leczniczy zestaw XD
  14. 1) co się z tobą dzieje ? ("Teraz jestem przerażona opiniami o tych lekach oraz tym, co się ze mną dzieje") 2) jakie dawki bierzesz ? 3) "... i obsesja na punkcie osoby" - o co chodzi ?
  15. Każdy w miarę rozgarnięty człowiek z ćwierć-namistką zdolności aktorskich załatwia ropinrol w 2 wizyty u neurologa, a u tych przyjmujących w Zapiździewicach Dolnych to już na pierwszej w celu ulżenia w cierpieniu. Ja w Opolu to dostałem na krakowskiej darmową wersję testową tabsy po 2mg już na pierwszej wizycie u zaawansowanego neurologa na RLS. Umów się na wizytę na NFZ -> poczytaj o objawach i chorobie -> ładnie się przygotuj merytorycznie, jesteś już na skraju wytrzymałości, nie możesz spać, zawala ci sie przez to życie, no jak bozia ci nie poskąpiła talentu to się rozpłacz, no... i jesteś w domu , błagaj specjalistę aby wyjaśnił co ci dolega (koniecznie musisz dac mu rozgryźć ten zaawansowany problem i pierwszy raz słyszeć o jego diagnozie- czyli RLS), lekarz wyśle cię szybko na podstawowe badania krwi ze specjalnym wskazaniem na poziom żelaza (żebyś przypadkiem nie był jednym z wchuj namnożonych w III RP wegetarianinów i nie miał go poniżej normy XD ), po czym stwierdzi , że poziom żelaza b. ładny więc trza wdrożyć na początek agoniste dopaminy (na 98% dostaniesz ropinrol) i zobaczyć jak sie sprawuje, jako że drzwi masz juz otworzone i sprawa jest rozwojowa jak była w moim przypadku , to trochę sie przykładając załatwisz tyle Pirybedylu, Ropinrolu ze bedziesz mógł w szarej strefie cos na boku dorobić XD A kto wie czy ci nawet lewodopy nie da, moja mówiła że : "na początek dostanie pan Rolpiryne 2mg , prosze zacząc od pół tabletki dziennie XD , narazie nie będę panu dawała mocniejszych leków - stosowanych przy chor. Parkinsona (czyt. lewodopy) bo jest Pan młody i mamy jeszcze dużo mniej inwazyjnych środków do stestowania". Także działaj, jak nie załatwisz Ropinrolu na coraz modniejszy (obok depresji, bycia molestowanym przez księdza...) RLS - co to już w TV na niego sprzedają POlskiej trzodzie chlewnej (patrzącej na coś bardziej skomplikowanego od jedzenia, wydalania, ruch...ia jak świnia na zorze polarną) gówno typu - proszek z dziurawca +witC + magnez + żelazo = Kałstonum za jedyne 99,99zł za pudełko - to jesteś dupa
  16. Pisałaś , że to zaczęło sie dopiero po zwiększeniu dawki sertraliny do 150mg/d ? Więc może zejdź na powrót do 100mg/d plus podziel sobie przyjmowanie leku na 50mg rano + 50mg wieczór . Powinno pomóc , a róznica nie powinna być wielka. Moim zdaniem odczułaś róznicę nie przez zwiększenie dawki, a przez dodatkowy czas przyjmowania leku wogóle. Zaburzenia lękowe/nerwicowe charakteryzują się o wiele dłuższym czasem koniecznym do uzyskania remisji , niż jest to w wypadku depresji, kiedy to stan potrafi sie poprawic i ustabilizować już 2 - 3 tyg. po rozpoczęciu stosowania leku. Natomiast w wypadku nerwic nierzadko potrzeba czekać na pełne rozwinięcie efektu leczniczego ponad 3miesiące na dawce DOCELOWEJ ! . Więc tak od serca proponuję ci wrócić na 100mg/d, przyjmować w dawce rozbitej na 2x50mg o różnych porach dnia i dać sobie czas, bo potrzeba go przy twoich objawach znacznie więcej, a podwyższaniem dawki leku tego nie zmienisz, jedyne co narobisz to problemy jak teraz. Uważam , że w twojej sytuacji jest to najlepsze wyjście, a na sertralinie zjadłem zęby Pozdrawiam.
  17. Ahma ty bierzesz to wszystko co masz w opisie pod spodem na różowo XD ? Ja po 600ketrelu bym spał do poniedziałku pewnie, a po nim + 10halo + 400Solianu to bym się chyba przed Bożym Narodzeniem obudził dopiero, więc jak widzisz nikt ci nie odpowie co w twoim przypadku może Cię uśpić skutecznie
  18. Może wystąpić i w przypadku sertraliny, fluwoksaminy lub fluoksetyny wcale nie jest rzadkie. Dodatkowo oprócz spadku apetytu prawie zawsze obniżona jest sprawność układu trawiennego i faz wchłaniania w jelitach co skutkuje wydalaniem gorzej strawionego pokarmu i mniejszą ilością przyswojonych składników z niego pozyskanych co jeszcze potęguje efekt utraty wagi.
  19. Megi, nie będę tu podważał rad od moich poprzedników, ani ich komentował - każdy zadowolony jest z rozumu jaki sam ma. Jednakowoż od siebie odradzam ci tracenie pieniędzy na siemie, gorzkie czekolady i inne bezwartościowe w tym przypadku bzdury. Układ trawienny, a w szczególności jelita oplecione są siatką nerwową w której syntezowana jest i używana do procesów sterowania trawieniem serotonina. Normalnie przy zbyt wysokim jej poziomie SERT wychwytuje nadmiar neuroprzekaźnika, a główny mechanizm działania SSRI polega właśnie na blokowaniu transportera serotoniny Resztę dopowiedz sobie sama. Jeżeli lek serotogeniczny nie ma działania antycholinergicznego, to nie ma zaparć, wysokiego ryzyka nabawienia sie zespołu jelita drażliwego i gromadzenia toksyn w orgaiźmie jak np. w wypadku klomipraminy, jednak u niektórych pojawia się koszmar jelitowy, fontanna z dupy itd. - sertralina w grupie SSRI słynie z tego że ma ten efekt najsilniejszy, pewno wynika to z najbardziej niekorzystnej (w tym względzie) spośród leków SSRI kombinacji blokowania poszczególnych rodzajów SERT. Jeżeli biegunka będzie się utrzymywała parę tyg. to niestety, będziesz musiała zmniejszyć dawkę, lub jeśli nie minie - zmienić lek Póki co jak masz jakieś ważne wyjście z domu , itp. to węgiel zwykły apteczny, staraj się nie jeść przez ten okres produktów które długo się trawią - czyli tłuszczu + wszystkiego co zdrowe i z niskim IG w tym nierozgotowane warzywa, które bardzo długo, ciężko się trawią i pewno bedziesz mogła je tuż po wprowadzeniu do rury znaleźć na jej końcu w postaci prawie niezmienionej ... no może trochę bardziej brązowo-żółtej
  20. Nie można. Choć jeżeli delikwent ma takie przekonanie to rzeczywiście może to nawet fizycznie odczuć :) Różnice pomiędzy wpływem SSRI na te kwestie są kosmetyczne. Jeden stwierdzi że najmniej kastrowała go fluwoksamina, drugiego fluo, trzeci powie ze ten citalopram tak naprawdę jest gorszy niż paroksetyna, inni "chwalą" sertralinę XD Wszystko to na polu omawianej materii jest stwierdzeniami życzeniowymi, a ludzie mają to do siebie, że po upływie odpowiedniej ilości czasu i utracie perspektywy tracą kontakt z rzeczywistością i zdolność obiektywnego oceniania.
  21. Życzę poparoksetynowej siły nośnej do końca życia i 1 dzień dłużej, ale żebyś kiedyś nie zderzył się brutalnie z ziemią (jak pasażerowie lotu Helios Airways 522) kiedy wrócisz do domu o innej porze niż zwykle XD ---nie zderzę się albowiem posiadam sprawne i mobilne stery w swoim samolocie , skrzydła jak orzeł i ptaka który duzo już widział i niejedną dziuplę odwiedził ,,, a aktualnie nafaszerowany Paroksetyną odpoczywa . Widzę sprawa jest grubsza niż myślałem i latasz chyba na granicy stratosfery z mezosferą - SR71 Blackbird ?
×