
zmęczona_wszystkim
Użytkownik-
Postów
1 210 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zmęczona_wszystkim
-
Zawiść wobec zadowolonych ludzi... też odczuwacie?
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na Salix temat w Pozostałe zaburzenia
Ze stażem pracy, to mnie rozbawiłeś, bo niejeden student ma bardziej udokumentowany staż pracy ode mnie, a ja dobiegam czterdziechy doświadczenie w seksie i wszystko inne masz szansę nadrobić, a ja już mniejszą, związkowo fatalnie. O niektórych problemach nawet nie wspomnę, bo po co ma mnie ktoś rozpoznać doświadczenie życiowe? Samo słowo "doświadczenie" zakłada, że ktoś przeżył coś, z czego wyciągnął mniej lub bardziej konstruktywne wnioski. Ja takowych nie wyciągnęłam, tak sobie przeżyłam dekadę więcej, nawet nie wiem, co w tym czasie zrobiłam. Wychodzi na to, że nic. -
Zawiść wobec zadowolonych ludzi... też odczuwacie?
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na Salix temat w Pozostałe zaburzenia
Jest nas więcej, więc nie jesteś najgorszy Nie mam pracy, samochodu, ani związku, mam długi (nie pół miliona, ale dla mnie duże), nie mam perspektyw, mam zdrowie do d.... i nieciekawą facjatę na jeszcze mniej ciekawym ciele. Pocieszyłam jakoś? Tylko nie ćpam i nie chleję -- 30 paź 2013, 14:37 -- i to chyba tylko dlatego, ze nie mam za co. To jedyna zaleta braku forsy -
Nie rozumiem i nie daj mi to spokoju
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
To może powinnaś stracić to, co masz teraz, to może przejrzałabyś na oczy, skoro pracować nad sobą nie chcesz? Gdyby zajrzały ci do oczu inne problemy, których teraz nie masz, to być może doceniłabyś wtedy to, co masz teraz. Miłość i akceptacja bardzo szybko by się skończyły w obliczu przyziemnych, trywialnych problemów, których teraz nie zaznajesz. Jeśli nie chcesz pracowac nad sobą, to będziesz prawdopodobnie miała dalej tę swoją pustkę i narzekanie. Na własne życzenie. -
Nie rozumiem i nie daj mi to spokoju
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A czy ktoś ci coś takiego mówi? Chodzi przecież tylko o wyciąganie wniosków z poprzednich doświadczeń. Nie potrafisz oddzielić sugestii dotyczących swego zachowania od swojego charakteru. Wszystko odbierasz jak atak na siebie. Zamiast wyciągać jakieś wnioski, to zakleszczyłaś się w swych poglądach i do końca życia będziesz mówila, jaka to straszna rzecz ciebie spotkała. to nie było mile doświadczenie, ale ty przywarłaś do niego, hołubisz go, lubisz się użalać nad tym. Każdy, komu się coś takiego przytrafiło, ma powiedzieć, że przegrał życie? W wieku 27 lat? Pisałaś, że ludzie uważają cię często za niedojrzałą, a czy nie zauważyłaś, że wpisujesz się w taki właśnie schemat niedojrzałych reakcji? Na jakiekolwiek sugestie reagujesz w sposób: a ja i tak wiem swoje, ja wiem wszystko lepiej, wiem, ze jestem niczym, itp. "Na złość mamie odmrożę sobie uszy". -
Nie rozumiem i nie daj mi to spokoju
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Może akurat takich mężczyzn sobie wybrałaś, na takich trafiłaś, a to nie znaczy, że wszyscy tacy są. A bazując na swoich doświadczeniach być może teraz oczekujesz zbyt szybkich deklaracji i wszystko bierzesz za dobrą monetę. Wiele kobiet tak ma, że przyciąga okreslony typ męzczyzn z problemami. Akurat wiem, co to znaczy nie móc się cieszyć z niczego, tylko nie mam tego komfortu w postaci chociażby pracy czy fajnego wyglądu, a z nerwicami, stanami depresyjnymi i ogólnym nieogarnięciem żyję już kilkadziesiąt latek. Pomimo wszystko jeszcze chyba nie straciłam tak do końca nadziei, za to dość kąśliwa jestem, kiedy takie rzeczy pisza osoby młode, z potencjałem. -- 29 paź 2013, 16:08 -- No własnie, w tym przypadku "widziały gały, co brały". -
Nie rozumiem i nie daj mi to spokoju
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Czyli to jest Twój sposób na terapię? Oczekujesz, ze ktoś cię poklepie i powie: tak, masz rację, jesteś płytka. Czy to cię zadowoli? Ja widzę w tym głównie kokietowanie, bo czym innym jest pisanie o swoich zaletach, zainteresowaniach, żeby później podsumować stwierdzeniem o płytkości, jak nie oczekiwaniem, żeby ktoś napisał, że przecież tak nie jest. wiem, ze na lekach nastroje bywają różne, bo sama brałam, to wiem, jak bywa. Ale pomimo wszystko uważam, że strasznie lubić wyszukiwac problemy. Masz dobry zawód, a z tego co pisałaś wcześniej, to wynika również, że praca jest w miarę dobra. już chociażby to stawia cię w sytuacji bardziej uprzywilejowanej niż wielu na tym forum i nie tylko. Mówisz, ze jesteś atrakcyjna, to kolejny powód do tego, zeby być z tego zadowolonym, a nie tworzyć na siłę problem. Jeśli nie radzisz sobie z atrakcyjnością, to pomyśl, jak poradziłabyś sobie z jej brakiem, gdybyś była poniewierana przez i bliskie osoby, i przez obce, i przez znajomych ze szkoły, itp. Gdyby ktos robił z Ciebie publicznie pośmiewisko, a to tylko wierzchołek góry lodowej. W dodatku nie masz na swoim koncie aż tak wielu lat, więc wszystko jeszcze przed tobą, a robisz z siebie najbardziej nieszczęśliwą osobę, a jak ktoś cos ci napisze, to odbierasz to jako potwierdzenie swojej winy. Masz problemy z wybieraniem mężczyzn, i nie jesteś w tym jedyna, bo to problem wielu kobiet, nawet tych, które się nie leczą i nie miały za sobą traumatycznych przeżyć z dzieciństwa. Może doceń to, co masz i spróbuj coś zmienić w swoim POSTĘPOWANIU, a nie twierdzić, że to wina charakteru, urody, itp. -
Nie rozumiem i nie daj mi to spokoju
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
To skoro go tylko lubiłaś, to równie dobrze nic mogło nie wyjść z twojej strony. Rozumiałabym Twoje narzekania, gdyby chodziło o wielkie uczucie, ale z tego co piszesz wynika, ze bardziej zraniło cię samo odrzucenie. myślę, ze niepotrzebnie szukasz dziury w całym i szukasz tylko kolejnych argumentów, żeby potwierdzić swoją tezę. -
Nie rozumiem i nie daj mi to spokoju
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Sama sobie przeczysz. Oczywiście, że masz prawo mieć pogląd własny na takie przygody i romanse, ale jeśli wskakujesz z facetem do łóżka po kilku dniach, to chyba nie oczekujesz, że on przez te kilka dni powziął decyzję, ze będzie z tobą na dłużej. Nie znam go, może od początku nie chciał niczego więcej, może zrezygnował, bo stwierdził, że nie chce się angażowac, itp. Nawet nie odpowiedziałaś, czy Ty coś do niego czułaś, tak jakby to było w tej całej sprawie nieważne, bo na pierwszym miejscu jest tylko to, jak ciebie potraktował. -
Nie rozumiem i nie daj mi to spokoju
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Czemu puszcza się? Jakie przekwalifikowanie? to co, kobietom nie wolno mieć żadnej przygody? Nic, tylko głębokie i długie związki? Sama sobie wmawiasz swoją winę, zamiast przejsć do porządku dziennego nad tym, ze romanse i przygody się zdarzają i ze nie ma w nich nic złego. Zastanawiam się, czy ty do niego coś czułaś (po tak krótkim czasie), czy tylko chodzi ci o zachowanie: "jak on mógł". Bo z twoich komentarzy bardziej wyziera zranienie wynikające z potwierdzenia jakiejś rzekomej winy/niedostatków intelektualnych, które sobie wmówiłaś, niż zranienie uczuciowe. -
Zawiść wobec zadowolonych ludzi... też odczuwacie?
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na Salix temat w Pozostałe zaburzenia
Ubiegłeś mnie tym tekstem. Nie zazdroszczę ludziom kasy, itp., bo to tylko materialne rzeczy, i pewnie, czasami odczuwam zniechęcenie, ze tak ciężko u mnie ze sprawami finansowymi, ale gdzieś tam drzemie we mnie myśl, ze gdybym się kiedyś bardziej zawzięła, to do czegoś mogłabym dojść i aż takich problemów finansowych bym nie miała. a to szczęście w związkach, prawdziwe okazywanie sobie uczuć, itp, to jest wkurzające, bo tego na siłę nie zdobędę. -
Nie rozumiem i nie daj mi to spokoju
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Można mieć nadzieję, ale być może nic nie iskrzyło, a wiele sobie dopisałaś. I robić sobie nadzieję po 3 tygodniach, to nawet z mojego punktu widzenia, czyli zgorzkniałej osoby po przejściach. Nawet ja bym sobie nie robiła nadziei po tak krótkim okresie i nie oceniała na tej podstawie mozliwości związkowych. Nie ma postu, w którym nie wspomniałabyś o swojej urodzie. i tu bardzo przesadzasz, bo wcale az tak bardzo "widoczna" w tłumie nie jesteś. Jest wiele atrakcyjnych kobiet, a ty po prostu jesteś jedną z setek spośród nich. Tylko że one nie narzekają, a Ty wiecznie o tym nawijasz, jakbyś co najmniej miala na koncie kilka tytułów miss. nie chcę urazić, ale naprawde z tym przesadzasz. -- 29 paź 2013, 13:19 -- Hmm, skasowało mi się coś z powyższego komentarza, ale wiadomo, o co mi chodziło. No i dodam jeszcze, ze może nawet iskrzyć na czysto fizycznym poziomie i wcale nie musi się to przekuć od razu w coś wiekszego. -
Nie rozumiem i nie daj mi to spokoju
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
W sprawie niepowodzeń powiem tylko jedno. Często swoje niepowodzenia zwalałam na to, że jestem nieatrakcyjna, więc nie mam powodzenia, ale podświadomie wiem, że to nieprawda. Są ludzie niezbyt szczupli i niezbyt ładni, którzy tworzą szczęśliwe związki, więc to nie jest prawdziwy powód. Oczywiście, często spotkanie odpowiednich ludzi to zwykły przypadek i z tym się już nie wygra, i z moim wyglądem mam mniejsze szanse od innych, ale jednak to nie jedyna rzecz. Tłumaczyłam też sobie, ze skoro nie jestem hetero, to mam mniejsze szanse na znalezienie kogoś, kto by mi odpowiadał, i to częściowo jest prawda, bo wiele kobiet z mojego środowiska poszukuje partnerek, ale też i wiele jest szczęśliwych, więc to też nie jest jedyny powód. A w sprawie Twojej urody to powiem tak: nawet wśród zdjęć na tym forum widziałam zdjęcia kobiet, które, z mojego punktu widzenia, wydają się bardzo atrakcyjne i żadna z nich nie pisze, jakoby ich nadmierna uroda była czynnikiem przeszkadzającym w szczęściu. Natomiast z Twoich wypowiedzi wyłania się osoba, która chce "kochać za bardzo", mająca być może niską samoocenę dotyczącą swoich umiejętności i zwalająca całą winę na bycie atrakcyjnym. Od mężczyzny domagasz się od razu deklaracji i długich, poważnych związków, a w życiu bywa przecież różnie. Jeśli facet Cię zostawia, to odbierasz to zaraz jako potwierdzenie swoich poglądów. Jakbyś była gruba i brzydka, to być może wcale nie przyciągałabyś "normalnych" mężczyzn, ale takich samych, którzy chcieliby się trochę zabawić i pewnie prawiliby podobne komplementy. Zresztą możesz taki eksperyment przeprowadzić - roztycie się i zaniedbanie jest proste. Założyłabym się, że problemy miałabyś wtedy takie same, a dodatkowo doszedłby problem związany z zupełnym spadkiem Twojej samooceny, bo nie widziałabyś w sobie tego, czym chwalisz się teraz, czyli atrakcyjnością. -- 29 paź 2013, 12:58 -- Ale czy każdy napotkany facet musi być tym jednym, jedynym? Czy jak ktoś zacznie się z kimś spotykać, to już nie ma odwrotu? można nie chcieć z kimś być, bo odbiera się na innych falach lub szuka się czegoś innego. A Ty wiecznie o tej urodzie i urodzie. Nie chcę Cie tutaj w żaden sposób urazić, ale gdybym byla facetem, to wcale nie patrzyłabym się na Twoją urodę, bo np. mnie urodą byś nie przyciągnęła, bo to nie mój typ, ale przeraziłoby mnie to osaczanie, Twoje zrzucanie winy o wszystko na wygląd. -
Nie rozumiem i nie daj mi to spokoju
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A czy w 3 tygodnie ma się szanse rozwinąć coś więcej? wielka miłość czy cokolwiek? To zbyt krótki okres, żeby to nazwać nawet związkiem. Słowo romans albo "przygoda" najlepiej do tego pasuje. A to, ze ktoś Ci mówi, że jesteś piękna i wspaniała? A co się mówi komuś, z kim się chce przespać? Dziwi mnie, że przywiązujesz taką wagę do czegoś, co pojawiło się na tak krótko. Gdyby tak każdy robił, to chyba każdy musiałby żyć w izolacji od innych i mówić sobie nigdy więcej. Spora część ludzi ma za sobą takie krótkie romanse. Po co robić z tego powód do narzekań na siebie? Potraktuj to jak zwykłą przygodę, a ubędzie ci jeden problem. I naprawdę przesadzasz z tym mówieniem, że ludzie nie traktują cię poważnie z powodu urody. -
Ale niektórzy wolą teatrzyk, żeby było jak na filmach romantyczna oprawa, itp. Niestety, teatrzyk zakończył się dla niego niemiło. Co prawda z innych powodów, ale to już zupełnie inna sprawa....
-
Akurat w tym przypadku okazało się, że to on wyszedł z tej relacji lekko poharatany, ale i tak ten falstart mi się nie spodobał. Chyba myslał, ze będzie milej, jak cos takiego powie. Skoro sie sypie takimi słowami wszędzie dookoła, w każdym amerykaśskim filmie to wiecznie "kocham cię", itp.
-
Już chyba nie o to nawet chodzi, bo to była zwykła randka, tyle że znaliśmy się naprawdę niedługo. Cel był jasny nie dlatego, ze tak się wcześniej umówiliśmy, ale raczej z okoliczności wynikało, że to akurat ta noc Żeby jeszcze było śmieszniej, to spotykałam się z tym panem jeszcze później przez rok, a to odgrywane wyznanie okazało się pojedynczym wyskokiem. Potem już zachowywał się normalnie i jakieś tam deklaracje, już ostrożniejsze, miały miejsce długo później. Co nie zmienia jednak faktu, ze takie zachowanie było wkurzające. Po co sypać słowami bez pokrycia.
-
chyba właśnie potem zaczyna się podejrzewać, że większość sytuacji jest tylko odgrywana, bo nie wiadomo, kto jest wiarygodny, a kto nie. a jeszcze gorzej, jak samemu się potem wpisuje w konwencję i zaczyna odgrywac teatrzyk, bo "tak trzeba".
-
tutaj akurat cię rozumiem, ale chyba to taki odruch, że pewne rzeczy mówi się, żeby "było miło", "bo tak trzeba". Podam ci swój przykład. Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze w ramach prób cieszenia się życiem umawiałam się z facetami (potem zmądrzałam i trzymałam sie już swojej orientacji) umawiałam się powiedzmy z X. Na 2 randkę miał przyjechać do mnie, cel z góry wiadomy i wszystko pięknie, ładnie, przy czym nagle, zanim jeszcze do czegokolwiek doszło, słyszę nagle: "kocham cię". i przyznam, że się wk.... , bo ani facet mnie nie znał (znaliśmy się może ze 3-4 dni), ale tak sobie powiedział, żeby właśnie "było miło"? Bo tak wypadało? po co mówić takie bzdury, jeśli się tego nie czuje. Jak potem kiedykolwiek uwierzyć w prawdziwe wyznania?
-
Chcę korzystać z życia !
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Pozostałe zaburzenia
A dlaczego w takim razie, jak myślisz, nie masz znajomych? Kwestia miejsca zamieszkania, okoliczności, twojego usposobienia, itp.? -
Czym jest miłość?jak to uczucie rozpoznać?
zmęczona_wszystkim odpowiedział(a) na depresyjny86 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Wydaje ci się. Wiem, ze wygląd ma znaczenie dla ludzi i dla mnie też, a jednak, jak byłam naprawdę zakochana, to w tej drugiej osobie żadna z wymienionych przez Ciebie spraw się nie liczyla, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu. Nawet ten głupi wygląd... niestety, druga strona nie była zainteresowana. Zdarza się... -
W tym przypadku aspektu religijnego nie mieszam Ateistką nie jestem, ale z instytucjonalizowaną religią mi nie po drodze. a poza tym, o ile pamiętam, jeszcze jakiś czas temu chyba własnie Ty pisałaś (jeśli nie, to sie pomyliłam), że my, ze środowiska lgbt, prawdziwych uczuć nie posiadamy i tylko seksem się kierujemy więc cóż tu mówić o boskiej mocy?
-
Jakoś nie zauważyłam takiej tendencji u siebie. Osoby, do których coś czułam, albo miały niewiele ze mną wspólnego, albo miały, ale i tak ich jakoś do mnie nic nie ciągnęło, więc chyba u mnie ta tendencja nie działa I jeszcze trzeba spotkać te osoby, które by na tych samych falach nadawały, a u mnie skala odbioru chyba niewielka. -- 26 paź 2013, 01:11 -- W moim światku to chyba jednak bardziej jak z totkiem, niż zdrapką
-
Niby tak, ale mam mały wybór, niestety. A z tym poznawaniem dużej liczby ludzi, to trochę jak z totolotkiem: im więcej grasz, to tym częściej dajesz sobie szansę na jakąkolwiek wygraną, ale nie masz pewności, ze choć raz trafisz 5-tkę, o 6-tce już nie mówiąc. A ktoś może zagrać raz albo kilka i zgarnąć całą pulę. Oczywiście, w aspekcie towarzyskim jest pewnie większe prawdopodobieństwo, ale działanie dość podobne.
-
chodzi bardziej o łut szczęścia - ten pierwszy powód też jest istotny, ale chodzi o zwykłą wzajemność, trafienie właśnie na kogoś, kto odwzajemni owo uczucie. O to własnie jest najtrudniej. bo cały w tym ambaras, żeby dwoje..... -- 26 paź 2013, 00:11 -- Jetodik, z mojego punktu widzenia jest przereklamowane. To indywidualne doświadczenie. Spędzilam znacznie przyjemniejsze chwile w towarzystwie kogoś, kto za doświadczoną osobę się nie uważał, niż z kimś, kto trąbił o swym doświadczeniu i uznawał się za bardzo utalentowaną pod tym względem osobę. Takiemu komuś wielu rzeczy nie wytłumaczysz, bo przecież uważa się za eksperta, więc jeśli coś się nie sprawdza, to jeszcze może zrzucić winę na Ciebie, bo przecież "inne reagowały inaczej". Każdego się trzeba uczyć na nowo, aczkolwiek zdarzają się osoby bardziej zgrane i mniej zgrane, lub mniej dopasowane.
-
Tak sobie myślę, że w każdym wieku jest inne podejście. Inaczej przeżywa się miłość w wieku nastu lat, trochę inaczej później, jeszcze inaczej w wieku dojrzałym. Ja wolałabym mieć na swoim koncie udane uczucie w młodości, które by później ewoluowało, a jeśli nie, to żeby zostawiło mile wspomnienia chociaż. A tak czekam na coś takiego i czekam, jak tak dalej pójdzie to jeszcze o tę 50-tke zahaczę więc dobrze zrobiłam, ze nie czekałam.