Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rebelia

Użytkownik
  • Postów

    3 632
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rebelia

  1. Michuj, [videoyoutube=DY6JukEA1oM][/videoyoutube]
  2. No, no, w moich dwóch kubanach pijam też tylko ja. Reszta, która zalega na półkach to serwis dla gości
  3. Pracowicie, w końcu mi się coś w mózgownicy odblokowało i po zaliczonym etapie smażenia się w ten upał, zaczęłam działać. Mam nadzieję, że mi się to w autopilota ustawi i będę tak z każdym dniem śmigać coraz więcej i odkurzać zaległe sprawy "do załatwienia" A jak u Ciebie? Jak w pracy?
  4. Kiedyś kupowałam masę kubków, tylko jakiś w oko wpadł, to już myk do kasy. Problem w tym, że między mną a kubkiem musi zaiskrzyć Tym sposobem większość stoi sobie na półce i czeka na gości, dwa są natomiast w ciągłym obiegu. Mój ulubiony kuban jakiś czas temu się roztrzaskał, musiałam jakoś zaliczyć żałobę po nim A dzisiaj radość sprawił mi w miarę produktywny dzień. Odpisałam w końcu na kilka maili, które w kolejce czekały już od dawna.
  5. Rebelia

    Co teraz robisz?

    Też powinnam, widzę, że z odwlekaniem "na jutro" nie jestem sama
  6. Normalnie, traktowałam to bardziej jak listę zakupów. Nikt się na mnie krzywo nie patrzył, nie komentował.
  7. I radośniejszy motyw: Nie życzę sto lat, skoro 29 w Twoim wydaniu to już wyczyn, chlapnę więc: dużo szczęścia i słodyczy w dniu urodzin Rebelia Ci życzy
  8. No ja swego czasu spisywałam sobie na kartce z doskoku, co chcę z lekarzem poruszyć na spotkaniu. Robię pranie i mi w mózgu lampka zaskakuje "aha, jeszcze to" i dopisywałam do listy. Robiłam tak, bo na początku terapii 3/4 rzeczy wylatywało mi z głowy, później nie było już takiej potrzeby w miarę, jak różne kwestie się przerabiało.
  9. Napisz sobie na kartce, co chcesz powiedzieć i z taką listą pomaszeruj do lekarza, żeby nic Ci nie umknęło. Ja bym na Twoim miejscu sama nie odstawiała, tylko pogadała o tym z lekarzem, może tym razem trafi z odpowiednim lekiem. To nie są dropsy, różnie ludzie reagują na kombinacje, samodzielne odstawianie itp.
  10. Rebelia

    Co teraz robisz?

    Dzisiaj gotowałam zupę, której jednym ze składników jest śmietana. Generalnie widmo w głowie, że na bank przy tej temperaturze się zepsuje w ciągu paru godzin, zaczęłam kombinować, co zrobić. Ostatecznie garnek wylądował w wannie z chłodną wodą, a mnie ta frustracja doprowadziła do tak skrajnego zmęczenia, że siedzę i śmierdzę sobie pijąc kawkę.
  11. trombeczka, Kiedy iks lat temu dostałam leki, to generalnie po paru dniach zasypiałam po kątach. Cały czas chciało mi się spać, zero energii. Okazało się, że leki były źle dobrane, bo stan utrzymywał się ze zmiennym szczęściem jakiś czas. Pogadaj na ten temat z lekarzem :)
  12. No ja szukam motywacji, bo mam tyle rzeczy, które chciałabym dzisiaj porobić, ale coś mi póki co nie idzie zabranie się za to.
  13. Rebelia

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=ysFxrPNjvNA][/videoyoutube]
  14. Jak w większości tego typu bajek
  15. To tam było coś takiego? Pamiętam tylko, że chyba jakieś teksty przed atakiem były. To to?
  16. Też miałam taki plan, ale trochę się zmodyfikował. Innymi słowy: znalazłam sobie ambitne zajęcia i plan "siedzieć i pachnieć" (chociaż pachnieć przy tej pogodzie to troszkę ciężkie) nie wyszedł.
  17. Cieszę się, że mogłam pomóc *ukłon do podłogi*
  18. Wiem, że jest cieżko. Poczucie winy też przepracowałam, czasem te myśli do mnie wracają, ale rzadko. Ważne jest wsparcie, bo wydaje Ci się pewnie, że jeśli zrobisz coś wbrew woli Twojej mamy, to będzie zła. To jest to poczucie winy też. Ale nie jesteś sama. Na pewno nie tylko ja miałam takie "perypetie" i zwycięsko z nich wyszłam. Tobie też się uda. :)
  19. W sumie to żyję według zasady, aby traktować innych dobrze, tak jak sama chciałabym byc traktowana, bo to "dobro", kiedyś do mnie wróci. Zło też wraca. Też mam czasem takie wrażenie, ale generalnie życie to koło. Wszystko się toczy. Dziś Tobie coś nie wyjdzie, jutro komuś innemu. Warto sobie zresztą zaprzątać głowę tym, że ktoś ma lepiej/gorzej? Może właśnie to zastanawianie się nad tym, że są ludzie, którzy możliwe, że radzą sobie lepiej niż Ty, wpływa aż tak negatywnie na Ciebie? Czasem warto to odrzucić i zająć się sobą.
  20. Bardzo dobre, ale to też pewnie wynika z tego, że nie widujemy się codziennie. Czasem wypomina, ale traktuję to teraz jako zwyczajną matczyną troskę. Nie szkodzimy sobie. Nie mieszkamy razem, ja wiem, że mogę do niej w każdej chwili przyjść, powie mi co myśli na dany temat. Tyle, że historia mojej relacji z mamą jest burzliwa i w sumie długie lata zajęło nam wypracowanie złotego środka i akceptację pewnych rzeczy, jak wylot córki z gniazda czy tam poczucie niezależności. Jeśli wolno spytać, ile masz lat? Na Twoim miejscu przymknęłabym troszkę oko na to. Zaczynasz budować swoje życie i próbujesz relacje kształtować po swojemu. Wiem, że tak ciężko, kiedy mama wisi nad Tobą i mówi różne, niekoniecznie miłe rzeczy. Ale jak do tej pory najprostszymi rozwiązaniami były w moim wypadku rozmowy i delikatne puszczanie bokiem racji rodzicieli. Było ciężko, był żal, złość, płacz, ale w którymś momencie mózg zaskakuje na właściwy trybik. Nie mówię, że u Ciebie będzie tak samo, bo każdy przypadek jest inny. Nie doradzam Ci też niczego, bo sama musisz dość do wniosku jakie wyjście będzie dla Ciebie najlepsze. Mnie w tej kwestii bardzo pomógł właśnie psycholog, nie jako "fachowiec", ale tak jak pisałam, jako osoba z zewnątrz, która potrafiła ze mną porozmawiać, wyciągnąć różne fakty i razem ze mną przeanalizować, czy jest sens się niektórymi rzeczami przejmować.
  21. Czemu jesteś nieszczęśliwy i co oni mają takiego, że są szcześliwi?
  22. 3. Czy osoby bez wykupionych noclegów mogą być wpuszczeni na teren ośrodka w charakterze odwiedzających?
  23. Cześć robaczki, co tam jak tam?
×