Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    12 603
  • Dołączył

Treść opublikowana przez acherontia styx

  1. Żeby trittico zaczęło wpływać na sen, musi minąć kilka/kilkanaście dni. Także Twoje 3h, czy jedna noc nadal nie robią na mnie wrażenia. Brałam ten lek prawie 2 lata "nasennie" i spałam. A moje problemy ze snem do lekkich na pewno nie należały, bo finalnie skończyło się leczeniem w Poradni Leczenia Zaburzeń Snu.
  2. Niech Ci lekarz dołoży propranolol i będzie po drżeniu. Mi drżały, ale u mnie przyczyna była niezwiązana z lekiem i po znalezieniu przyczyny i włączeniu leczenia problem zniknął.
  3. No innej odpowiedzi na to nie ma. Nie wiemy jak zareagujesz. Ja brałam ten lek, krótko co prawda, ale uboków nie miałam totalnie żadnych, ale ja na niewielu lekach miałam jakieś uciążliwe skutki uboczne. A nie napiszę Ci, że Ty nie będziesz miał, bo tego nie wiem.
  4. No i teraz Cię zdziwię, bo rzucasz obelgami w stosunku do leku a ja powiem, że skoro wziąłeś postać CR to przepraszam jak chciałeś zasnąć od razu to ma zupełnie inny mechanizm uwalniania (przełużony) i nie działa "doraźnie". I tak, Trittico w mojej opinii jest dobrym lekiem na spanie, ale albo tabletke kruszysz, żeby pozbyć się "ogona", albo czekasz grzecznie kilka/kilkanaście dni aż zacznie działać
  5. No tylko mnie akurat rzadko zmiany dawek ruszają w jakikolwiek sposób ja jestem typem po którym w ciągu pierwszego miesiąca stosowania już wiadomo czy dany lek jest dla mnie czy nie. Nie wiem czy się ustabilizuje, bo ja takich kryzysów w samopoczuciu nigdy nie rozpatruję pod kątem tego, że lek przestał działać czy dawka nie taka u mnie totalnie nie tędy droga w decyzjach o zmianie dawek czy leków, także nie odpowiem na to pytanie. Ja zgłaszam lekarzowi pogorszenie po min. miesiącu trwania gorszego samopoczucia, a wtedy i tak rzadko pada decyzja o zmianie SSRI akurat. Przeważnie jest to zmiana innego leku/dołożenie czegoś, tak jak np. teraz mam dołożone coś od wczoraj w sumie, ale pierwszy raz, że coś się dzieje zgłosiłam pod koniec listopada, a mamy styczeń także jak widzisz moja lekarka ma trochę inne zasady przy dobieraniu leczenia i ustalaniu dawek, bo u mojej takie skakanie z dawki na dawkę co chwilę by nie przeszło.
  6. @94. jak już napisano wyżej. Zależy od motywacji. Jeśli chcesz iść tylko po to, żeby odwlec szukanie pracy, to nie warto. Jeśli się podleczyć (a widać, że coś się dzieje z Tobą niedobrego), to warto.
  7. Przy takim życiu dłużej niż miesiąc skończyłabym z ciężką depresją i m.s. Straszne jest takie życie (dla mnie) bez planów, obowiązków, hobby....bezczynność i stagnacja pomijam, że na bank miałabym wrażenie, że życie ucieka mi przez palce, wszyscy wokół idą do przodu, a ja stoję w miejscu. A w temacie: praca i terapia.
  8. @Voitec76 sorry, ale samymi lekami niewiele osiągniesz. Potrzebujesz zmiany myślenia a to tylko terapia jest w stanie zrobić. Leki tu mają funkcję wspomagającą jedynie.
  9. A skąd mamy to wiedzieć skoro nie napisałaś niczego na temat tego co się działo po zwiększeniu dawki, ani nic Po samym Twoim wpisie powiem, że durnota, ale pewnie jakiś powód był i ma to swój sens.
  10. No wtedy bym na pewno nie spała, bo na diazepam reaguje paradoskalnie
  11. Taki król, że mogłam zjeść całe opakowanie a i tak nie spałam dla mnie zolpidem to g*wno, ale nie dlatego, że uzależnia, ale dlatego, że nie działa.
  12. Musi być w trakcie specjalizacji tylko o tym nie wiesz, bo NFZ nie zapłaciłby za takie coś.
  13. Ale 50mg nie działa p/depresyjnie, a znikomo p/lękowo. Wręcz byłabym zdziwiona gdyby zadziałał. Takie dawki stosuje się stricte nasennie.
  14. Ja akurat pełne działanie paroksetyny szybko odczułam, bo po niecałym miesiącu już było ideolo. Z tym, że no ja w tydzień byłam na dawce 40mg bo moja lekarka się nie pieściła. Przeczołgała mnie przez pierwsze 3 tyg. i to dosłownie przeczołgała bo przy wchodzeniu miałam takie lęki jakich nigdy wcześniej ani później nie miałam, wyjście do sklepu stanowiło nawet problem, a ona twardo stała przy tym, że ciągniemy to dalej, później już luzik. Praktycznie z dnia na dzień wszelkie uboki ustąpiły.
  15. A co ma orzeczenie do tego? To jest tylko dokument urzędowy i nie ma obowiązku ujawniania pracodawcy, że się takowe posiada. Pracodawca też sam się o takim orzeczeniu nie dowie. Jak Ci ma orzeczenie w czymś pomóc to korzystaj, a znajdziesz lepszą pracę, w której orzeczenie będzie nie do końca mile widziane to o nim nie mówisz i tyle.
  16. Paroksetyna ma działanie sedujące i to jest na niej norma. Ja brałam ją 2 lata i u mnie ta senność i brak motywacji do czegokolwiek nie minęło w ogóle. Fakt, że ja się temu nie dawałam i robiłam co musiałam bez analizowania wielkiego czy mi się chce czy nie. Jak przestało mi być potrzebne działanie p/lękowe to bez żalu ją odstawiłam.
  17. Takie rzeczy ustala się ze swoim lekarzem zresztą w tym roku na pewno tego nie zastosuje, bo z racji, że jestem w badaniu klinicznym i biorę zupełnie nowy lek, jakikolwiek alkohol muszę sobie na tym etapie darować
  18. Ja mam pozwolenie lekarza na niewielkie ilości alkoholu przy swoich lekach. Mam też instrukcje co robić z lekami jakbym przegięła.
×