Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    12 570
  • Dołączył

Treść opublikowana przez acherontia styx

  1. To jak już zgłaszasz to przeczytaj regulamin przy okazji bo widać że zaakceptowałaś bez czytania powodzenia
  2. @Nat675486 jesteś lekarzem, że zalecasz jedne leki a odradzasz inne? Leki i suplementy dobieramy widząc pacjenta i mając wyniki badań, nie po 2 zdaniach napisanych w internecie. Weźmiesz personalnie odpowiedzialność jak koleżance coś się stanie bo posłucha Twoich zaleceń? Nie. Także hamuj swoją chęć pomocy w kwestii leków i suplementacji.
  3. Tak mi teraz przyszło na myśl, że no właśnie....może robi się za bliska (bez żadnych nieterapeutycznych podtekstów) a przez to w jakiś sposób zagrażająca?! Stąd postanowienie o ucieczce z terapii - bo tak, to co planuje autorka tematu można nazwać ucieczką. Normalne zakończenie terapii, nawet z inicjatywy pacjenta raczej polega najpierw na przegadaniu tego tematu, podsumowaniu tego co się udało a co się nie udało w terapii i dopiero się żegnamy. A tu mamy totalną dewaluację i ucieczkę.
  4. Pytanie do lekarza. Pytasz co chwile o inne leki, to może warto z lekarzem porozmawiać. Nie wiemy co lekarz ma celu dając Ci takie a nie inne dawki lamo.
  5. Klinika Leczenia Nerwic, Zab. Osobowości i Odżywiania IPiN w Warszawie. Z tym, że na tym oddziale na pewno się nie śpi, a na pewno nie w ciągu dnia bo masz cały dzień zajęcia.
  6. Akurat lekarza leczącego @marcinzen znam i on akurat jest na bieżąco na pewno, zresztą jest badaczem w badaniach klinicznych Co do esketaminy i stabilizatorów (tu już mówię ogólnie, nie tylko o samej lamo) moja lekarka coś wspominała, że do Spravato najlepiej je odstawić. Tak coś wspomniała mimochodem, a ja też nie dopytywałam, bo ja się nie kwalifikuję do programu lekowego to nie było sensu drążyć tematu, także nie wiem na ile to są ogólne zalecenia a na ile "metody" mojej lekarki.
  7. Ja brałam od zawsze w częściach, bo brałam 50mg i mija max godzina i spałam, a nie kruszyłam nigdy na proszek. Ale tak, to otoczka tabletki wpływa na uwalnianie, bo sam lek działa tak samo.
  8. Jak nie chcesz ogona z CR to wystarczy pokruszyć tabletkę i masz zwykły trazodon
  9. No to idź do apteki niech wydają brakujące
  10. Żaden na mnie nie działał nasennie i po żadnym nie przytyłam
  11. Raczej bym stawiała na niezależną. Teraz zaczyna się okres gdzie wszelkie alergie się uaktywniają bo zaczyna pylić wszystko po kolei.
  12. @rony to jeśli na recepcie jest zapisane dawkowanie 2x 2 tabl. co daje 4 tabletki na dobę to wydała Ci za mało. Wydrukuj podstawę prawną i idź do apteki z reklamacją, jeśli nadal nie będą chcieli wydać leku, to rozmawiasz z kierownikiem apteki, bo widocznie Pani farmaceutka z matematyką ma problemy Ale upewnij się, że na recepcie jest wpisane takie dawkowanie jak piszesz, bo mi moja lekarka kiedyś przez przypadek wpisała za małe i też straciłam większość leku z recepty (znaczy się dawkowanie było dobre, bo takie jak rzeczywiście biorę, ale ona mi czasami zawyża, żebym mogła zapas wykupić większy i wtedy zapomniała).
  13. Farmaceuta. Apteka może wydać zapas leku na maks 120 dni. Resztę można wykupić dopiero po upływie 2/3 czasu z tych 120 dni. Nie ważne jaka to recepta, czy pół roczna czy roczna. A od 1 kwietnia stare recepty stracą ważność, nie ważne że recepta była wystawiona pod koniec lutego na rok. Po zmianie systemu apteka straci możliwość realizacji recept pisanych na starych zasadach.
  14. No jak, przecież napisała że to jej sprawa i lekarza a lekarz przeprowadzający badania na kierowców to nie lekarz wg tej logiki
  15. Spałam aż za dużo xD 18h na dobę xD to nawet po 15mg alpry tyle nie spałam.
  16. Yyyy, sorry, ale dla mnie brzmi to jak wymówka, w dodatku bardzo słaba. Jak chce coś załatwić czy omówić z t. to nie zajmuje się pierdołami tylko wykładam kawę na ławę. To jest mój czas, za który płacę i ja decyduję o czym rozmawiamy. Czas na "pierdoły" też jest, ale nie w momencie gdy mam coś ważnego dla mnie. Prawie, że dam sobie rękę uciąć, że tematu nie poruszyłaś nie dlatego że rozmowa o podróżach była ciekawsza, tylko dlatego, że gdzieś w głębi boisz się, że on zareaguje nie tak jakbyś chciała i nie będzie Cię próbował przekonać do kontynuowania terapii tylko skończy się czymś w stylu "ok, pani decyzja i sprawa. do widzenia."
  17. No ona była już długi czas po bupro jak ogarnęłam problemy ze snem. Zresztą ile ją brałam? 4 dni?! Totalnym niewypałem była bo mnie pozamiatała na długo ale na mnie też wenla np. kiepsko działała, bo czułam się na niej gorzej niż bez niej, także w przypadku tego leku u mnie raczej problem z NA jest, a nie działaniem aktywizującym. Więcej niczego wpływającego na NA już mi lekarka nie dała, chociaż kusi ją wenla cały czas, ale ja odmawiam
  18. No to ja się mogę wypowiedzieć o oddziałach które znam z autopsji lub z opinii osób, które były. Warszawa: Klinika Nerwic, Zab. Osobowości i Odżywiania - byłam na tym oddziale 6 miesięcy i tak na prawdę tam zaczęła się moja terapia. Czy polecam? Nie wiem, bo bardzo się tam pozmieniało od czasu mojego pobytu. Kontynuuję terapię u jednej z terapeutek z oddziału, ale ona odchodzi z pracy w Klinice na dniach. Termin oczekiwania po kwalifikacji na przyjęcie to +/- 6 miesięcy. Bydgoszcz: byłam tylko na kwalifikacji tam i oddział zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Na pewno rzetelniejsza kwalifikacja niż w Warszawie i bardzo sensowna pani ordynator, a przy tym sympatyczna i kwalifikacja była w tamtym czasie z całym zespołem terapeutycznym. Zdecydowanie krótszy czas oczekiwania niż w Warszawie. Gniezno: moja lekarka mi proponowała ten oddział, ja się na niego nie zdecyduje nigdy ze względów nie mających związku z warunkami tam czy terapią, ale opinie zbiera dobre, moja lekarka też uważa że jest sensowny i wysyła pacjentów tam, gdzie wcześniej była prawie że psychofanką Warszawy. No i plus na pewno, po zajęciach, popołudniami można wychodzić poza szpital na miasto(w Warszawie nie, w Bydgoszczy kiedyś nie można było też). No i ma też na pewno najkrótszy czas oczekiwania, bo jest to stosunkowo nowy oddział i mało znany.
  19. Brałam. Zaakceptuj, że niektórzy nie uzależnią się po chwili brania leków nawet o dużym potencjale uzależniającym tak samo jak "zetki" a nawet midazolam nasennie. Także próbuj dalej. A relanium nawet nie proponuj bo reaguje paradoksalnie. Zresztą akurat w przypadku pregabaliny to chociażbym zdychała nikt by mi jej ponownie nie przepisał, bo nie biorę jej już od 3 lat a pod kontrolą kardiologa nadal muszę być. Zaakceptuj że ode mnie lekarze wymagali radzenia sobie bez leków doraźnych i ja nie muszę polegać na żadnych substancjach, żeby poradzić sobie ze złym samopoczuciem.
  20. Chociażby dlatego, że ma takie prawo. Dwa, terapia nie skupia się na teorii a autorka postu chce na tym się skupiać z tego co napisała, a jeszcze jak ktoś ma skłonność do nadinterpretacji (a sorry, ale zdecydowana większość nerwicowców ma takie skłonności) to każdemu zdaniu można zacząć przypisywać 50 ukrytych znaczeń, które często okazują się błędne. I co z tego, że np. terapeutka zacznie jej tłumaczyć analizę transakcyjną, nawet jak nie zapamięta, to to akurat najmniejszy problem, wystarczy wpisać pojęcie samo w google i materiałów jest masa. Terapeuci nie przekazują jakiejś tajemnej wiedzy, która jest nigdzie nie dostępna, a praca na terapii to praca nad przekonaniami na EMOCJACH, nie na teorii. Nie wszystko co chcemy musi być terapeutyczne.
  21. Aha, czyli rozumiem, że nie miałbyś nic przeciwko, żeby ktoś sobie nagrywał każdą rozmowę bez Twojej wiedzy? no nie to tak nie działa. Musi być zgoda obu stron i prawem każdej ze stron jest odmowa.
  22. To by było zdecydowanie wbrew zasadom. Owszem, praktykuje się nagrywanie spotkań, np. do celów superwizji (ale wtedy raczej bez obrazu), ale na to muszą wyrazić zgodę obie strony. Także jak zapytasz i wytłumaczysz po co Ci to, to szansa że będzie zgoda jest, ale to zależy od terapeuty. Ma prawo się nie zgodzić. Chociaż nie wiem czy w Twoim przypadku nie poszłoby to za daleko i nie szukałabyś nadinterpretacji. Inna sprawa, że Ty nie masz zapamiętywać jej wszystkich słów? Po co? To nie egzamin, że na pamięć masz wkuć wszystko co powie. Teoria to jedno i bywa przydatna, ale sama znajomość teorii jeszcze nikogo nie wyleczyła.
  23. Wszystkie oddziały tego typu opierają się na podobnych zasadach i główne założenia mają te same. Wszystkie opierają się na terapii grupowej, indywidualna jest dodatkiem. A tu niestety renoma oddziału niewiele da jeśli pacjent nie da nic od siebie.
×