Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    12 715
  • Dołączył

Treść opublikowana przez acherontia styx

  1. @Dryagan ale nazywanie obecnego prezydenta ćpunem nawet ciężko nazwać obrażaniem kogoś skoro wielce szanowny pan prezydent nawet podczas 3h debaty nie mógł sobie darować nie skorzystania ze snusa skoro nawet publicznie nie potrafi się powstrzymać to jak to o nim świadczy? No nie za dobrze. A to tylko jeden przykład. Także Twoja obrona, jaki to nie jest porządny i kulturalny człowiek jest co najwyżej zabawna.
  2. Żeby nie było, ja nie twierdzę, że terapia grupowa nic nie daje, bo może dać bardzo dużo. Tylko dla mnie to jest "kółeczko różańcowe", które do mnie nie przemawia ale znam osoby, którym bardzo pomogła.
  3. Ale z orzeczeniem odpowiednim czas pracy masz skrócony do 7h i jeszcze pracodawca dostaje kasę za zatrudnienie osoby z orzeczeniem, plus składkę zdrowotną opłaca PFRON wtedy. Mi się np. bardzo opłacało wyrobienie orzeczenia bo mam takie, że nie mam skróconego czasu pracy, a hajsem pracodawca się ze mną dzieli 50/50 (ale to akurat nie jest normą, bo nie spotkałam żadnego pracodawcy, który by się kasą dzielił, którą dostaje na pracownika, a sam pracownik nie ma prawa tego wymagać). W ten sposób mam +600zł do wypłaty co miesiąc za nic Zakaz nadgodzin akurat idzie bardzo prosto obejść. Wystarczy zgoda lekarza medycyny pracy.
  4. A no widzisz, jak nie wiesz co orzeczenia dają, to wydaje Ci się to dziwne, ale przy dobrym orzeczeniu masz krótszy czas pracy, więcej urlopu, nie możesz pracować na nocki i w godzinach nadliczbowych, masz zasiłek pielęgnacyjny, dofinansowania etc. Oczywiście nie przy każdym są te przywileje. Wszystko zależy jaki stopień, kiedy powstała niepełnosprawność itp.
  5. Z tym, że na poziomie biologii, nawet rozszerzonej nie ma tego. Także mogłaś mieć nawet 6 i nie zmienia to faktu, że się mylisz. Niepłodność nieleczona nawet nie równa się od razu bezpłodności.
  6. Nie mam, bo nie leczę się na NFZ.
  7. Poszłam spać w państwie z kartonu, obudziłam się w państwie z gunwa tyle ode mnie na temat wyborów.
  8. Serio? A Ty mentalnie w latach 90. żyjesz i stereotypami z tamtego okresu czy co? Jakoś dziwne dyrektorem jednego z największych i najstarszych szpitali psychiatrycznych w Polsce była (bo już nie żyje) osoba chorująca na schizofrenię. Uważasz, że dyrektorem została osoba "upośledzona"? Bo tak klasyfikujesz osoby z tą chorobą wnioskując z Twoich własnych słów. Dwa, radzę poczytać badania. Stwierdzono już dawno, że osoby chorujące na schizofrenie są o wiele bardziej kreatywne i nie, nie ma to związku z tzw. objawami pozytywnymi schizofrenii. Cała praca doktorska na ten temat jest dostępna w internecie bez problemu.
  9. Po pierwsze jeśli już to do niepłodności a nie bezpłodności. To nie są te same pojęcia. Do bezpłodności na pewno nie prowadzi. Wklejanie pierwszych lepszych artykułów z google to nie jest wiarygodne źródło informacji A częściowo pojęcie niepłodności wyjaśnił już @kokeshi w swojej odpowiedzi
  10. W sumie aktywny, ale był też czas na odpoczynek
  11. @Raccoon ale to nie o choroby w moim poście chodzi chorób przewlekłych mamy wiele i myślę, że wiele osób choruje przewlekle. Chodzi o równowagę.
  12. Zgadzam się. Nawet moja terapeutka, która sama prowadzi terapię grupową i jest prawie że jej psychofanką uznała w końcu, że ja się np. nie nadaję na terapię grupową i u mnie o wiele lepiej sprawdzała się indywidualna ( byłam na grupie, którą ona prowadziła i doświadczyła empirycznie, że grupa nie jest formą terapii dla mnie ).
  13. Różnie brałam. Średnio 30 min przed położeniem się do łóżka, z tym że u mnie położenie się, nie równa się od razu próba zaśnięcia, bo często jeszcze czytam książkę
  14. Też mam takich sąsiadów, ale ostatnio się zrewanżowałam 3 miesięcznym w większości głośnym remontem i to takim, że zdarzało się nawet odpalanie wiertarki czy innego głośnego sprzętu po 22 (dla tych którzy się planują oburzyć uprzedzam, że nie mam w sąsiedztwie małych dzieci i były to rzeczy, które musiały zostać zrobione w danym dniu).
  15. wata cukrowa w pracy! wieki nie jadłam
  16. @Mic43 nie zmienia to faktu, że nadal jest to zajeżdżanie się dla idei. I wiem że w tym przypadku jest to ucieczka od problemów w realnym życiu w prace, ale to należy wtedy przekierować energię w to, żeby nauczyć się (np. na psychoterapii) radzić sobie ze sobą i nauczyć się równoważyć życie zawodowe vs. życie prywatne. Sama kiedyś mogłam siedzieć nie 2wiadomo jak długo w pracy codziennie, ale no to nie jest rozwiązanie prawdziwego problemu.
  17. @eleniqale ja nie mówię o kobietach ciężarnych tylko kobietach w wieku przedmenopauzalnym. Tu norma jest do 2,0-2,5, dlatego TSH 3,5 jest już nieprawidłowe u kobiet.
  18. A dlaczego miałby nie stwierdzić? Samo TSH 3,5 jest nieprawidłowe już - Przypominam że dla kobiet w wieku rozrodczym norma TSH jest do 2,5. Ja przy 3,5 miałam od razu włączone leki. Mój endokrynolog w ogóle dąży, żeby TSH utrzymywało się na poziomie +/- 1.
  19. To reguluje to kodeks pracy nadal, a nie zwolnienie. Pracodawca powinien dostosować warunki, a jak się nie da to zwolnić ze świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia
  20. Ale to nie jest tajemna wiedza, że niektóre psychotropy mogą wpływać na parametry tarczycowe i prowadzić do rozwoju niedoczynności. Sama jestem tego najlepszym przykładem. Miesiąc przed rozpoczęciem brania litu - TSH w normie. Po 3 miesiącach na licie (gdzie brałam dawkę minimalną) już za wysokie plus zapalenie tarczycy w gratisie. Nawet producent leku ostrzega przed tym działaniem niepożądanym. Nie wszystkie leki mają wpływ na tarczycę, ale znamy już od dawna leki, które mogą tak działać i jest to potwierdzone.
  21. Nie ma już czegoś takiego jak grupy. Są stopnie niepełnosprawności. Musisz mieć orzeczony znaczny stopień niepełnosprawności, lub umiarkowany jeśli niepełnosprawność powstała przed 21 r.ż. i uczyłaś się jeszcze w tym czasie. Zresztą zasiłki pielęgnacyjne mają zostać wycofane, bo dąży się do ujednolicenia orzecznictwa i zastąpione świadczeniem wspierającym.
  22. Nie. Pracownik na długim zwolnieniu blokuje etat czyli nie ma ani pracownika ani etatu. I tak musi wziąć kogoś na zastępstwo i go przyuczyć czyli wychodzi na to samo, a łatwiej znaleźć kogoś proponując mu UOP niż umowę na zastępstwo. Nie ma ludzi niezastąpionych. Dla pracodawcy jesteście fajni, dopóki jesteście i pracujecie. Jak znikacie na kilka miesięcy już stanowicie problem, a nie wartościowego pracownika. Sorry, praca to jest biznes, a nie poświęcanie się się dla idei. A co do kobiet w ciąży będących na zwolnieniu od momentu zobaczenia dwóch kresek na teście - ZUS też już takie zwolnienia podważa. Nie ma czegoś takiego jak zwolnienie lekarskie z powodu ciąży, bo ciąża to nie choroba. A jak jeszcze kobieta pracowała chwilę i zaszła w ciąże i uciekła na zwolnienie to zus wszczyna postępowanie w kierunku fikcyjności zatrudnienia i próby wyłudzenia świadczeń. Jak i pracodawca i kobieta nie udowodni że pracowała rzeczywiście i rzeczywiście zatrudnienie jej było potrzebne w firmie (np. nie zatrudni nikogo na zastępstwo za ciężarną) - nie ma ani zasiłku ani macierzyńskiego. I nie, warunki pracy nie są powodem do pójścia na zwolnienie w ciąży, bo nie ma takiej choroby jak warunki pracy. Takie rzeczy reguluje kodeks pracy, a nie zwolnienie lekarskie.
  23. Dokładnie. Praca bardzo pomaga utrzymać się w pionie. Jasne, że czasami się nie chce, czujemy się źle, nie jesteśmy w stanie się skupić i pierdyliard innych rzeczy, ale też pomaga często odciągnąć uwagę od złego samopoczucia, jakichś niefajnych myśli etc. Opcja renty powinna być ostatecznością.
×