-
Postów
12 565 -
Dołączył
Treść opublikowana przez acherontia styx
-
@Mic43 czyli uważasz że Twoim życiem rządzi przypadek czy co? W tej kwestii zgadzam się z @Fuji, osobą która ma największy wpływ na Twoje życie jesteś Ty sam. Nie przypadek/los/inne osoby czy co tam wg Ciebie Twoim życiem kieruje.
-
Co na dzisiaj? - czyli dziennik psychoterapii
acherontia styx odpowiedział(a) na Dryagan temat w Psychoterapia
Zależy. Ja miałam okres gdzie też miałam terapię 3x w tygodniu, dłuższy czas miałam 2x w tygodniu, jednak większość 1x w tygodniu. Teraz np. mam totalnie nieregularnie terapię (nie miałam przez 3 tyg., później przez 2 tyg. pod rząd miałam i znowu 2 tyg. nie miałam xD). Po części ze względu na to, że powoli kończymy terapię i rozluźniamy częstotliwość spotkań a po części ze względu na to, że w ostatnim czasie tak się złożyło, że u mnie stały termin jest zagadką czy będę w stanie być o swojej godzinie czy nie. Ale wracając do tego co chciałam napisać: ja w pewnym momencie dostałam ultimatum od swojej terapeutki - albo spotykamy się chociażby 2x w tygodniu, albo nie będzie dalej prowadzić mojej terapii, bo w takim stanie w jakim wtedy byłam spotkaniami 1x w tygodniu bardziej by mi zaszkodziła niż pomogła. Przeszłam wtedy na terapię 2x w tygodniu na jakieś pół roku i później z powrotem wróciłyśmy do cotygodniowych sesji. U mnie w ogóle terapeutka raczej była przez większość czasu na tyle elastyczna że częstotliwość zmieniała się parokrotnie w trakcie całej terapii. No i zawsze mogłam poprosić o dodatkową sesję jak potrzebowałam. Jeśli miała czas, zgadzała się bez problemu. -
Ergofobia , fobia przed pracą, jak sobie radzić
acherontia styx odpowiedział(a) na ainoa temat w Nerwica lękowa
No ok, ale po co ona ma się mierzyć ze swoimi lękami jak nie ma takiej potrzeby? No nie, żeby cokolwiek zmienić musi być jakaś motywacja. Co u niej ma być motywacją? Dostaje wszystko za darmo pod nos, niewielkie niedogodności jest w stanie znieść, ale wygrywa u niej to, że nie musi robić tego czego nie chce, nie lubi, boi się etc. Dla Ciebie ważniejszy jest spokój i zdystansowanie się od domu rodzinnego w postaci wyprowadzki. Dla niej jak widać nie. Ja już i tak pomijam że ciężko może być jej znaleźć w ogóle jakąś dobrą pracę na początek skoro ma taką lukę pomiędzy nieukończonymi studiami, bo każdy pracodawca zapyta co robiła przez te parę lat. -
Ergofobia , fobia przed pracą, jak sobie radzić
acherontia styx odpowiedział(a) na ainoa temat w Nerwica lękowa
No dokładnie, zgadzam się z @minou, ma idealne warunki do pielęgnowania swojej fobii. Nie mówię od razu żeby mieli wyrzucić ją na bruk, ale jak dostaje wszystko czego potrzebuje, nie musi dokładać się do rachunków ani nic, to po co szukać pracy? Też bym wolała siedzieć w domu i patrzeć w sufit bo po cholerę się męczyć? Być może wystarczyłby niewielki bodziec na początek i granica postawiona przez rodziców, że sorry, nie ma bycia "pasożytem" tylko na swoje chociażby głupie waciki, rachunek za telefon/internet etc. musi płacić sama ze swoich pieniędzy bo nie ma 15 lat tylko 2x tyle i czasy "mamo, daj mi 2 zł na loda/chipsy/lizaka" minęły. No ale tu też konsekwencja ze strony rodziców musiałaby być, bo co z tego że raz nie dadzą, jak za 2 tygodnie już zapłacą za biedne bezrobotne dziecię Jak to mawia moja terapeutka: życie jest najlepszym terapeutą w niektórych przypadkach a im dłużej będzie wspierana przez otoczenie w takim zachowaniu, z tym większą ręką w nocniku się obudzi jak rodzice rzeczywiście umrą, a kiedyś umrą. -
Sorry, ale zaczynając od 0 i nagle przeskakując do 5 treningów siłowych w tygodniu osiągniesz efekt przeciwny do zamierzonego. Tak, aktywność fizyczna pomaga, chociaż jeśli występują lęki to siłownia jest mniej polecana, bardziej ćwiczenia aerobowe, ale to już co kto lubi. Każdy musi znaleźć swoją aktywność, którą lubi i która mu pasuje. I nie, w depresji nie jest łatwo utrzymać poziom aktywności, jak człowiek nie ma do niczego motywacji, ale jak ja to mówię motywacja to taki stwór, który czasem się pojawia, ale częściej go nie ma. Czy ja biegając 3x w tygodniu zawsze wychodzę na trening zmotywowana? Nie. Często mi się nie chce i nie mam motywacji, ale idę i robię z niechęcią. Pierwsze minuty zawsze psioczę pod nosem, że to bez sensu i po co się męczę, ale właśnie w te dni, w które wychodziłam z niechęcią, wychodzą mi najlepsze treningi. A sama aktywność fizyczna pomaga też chociażby rozładować napięcie i oczyścić głowę, chociaż na chwilę, z negatywnych myśli.
-
Ergofobia , fobia przed pracą, jak sobie radzić
acherontia styx odpowiedział(a) na ainoa temat w Nerwica lękowa
Pozostaje pytanie z czego żyje? Co prawda daleko mi było do fobii, ale miałam w swoim życiu okres gdzie sama myśl, że miałabym tylko przejrzeć(!) ogłoszenia o pracę powodowała prawie, że "histerię". Było też tak, że byłam umówiona na rozmowę w sprawie pracy, byłam już pod budynkiem i nawet do niego nie weszłam tylko wracałam do domu. I tak jak mówię, do fobii jakiejkolwiek było mi bardzo daleko, sam ten stan nie minął też sam z siebie i pewnie utrzymywałby się o wiele dłużej gdyby nie fakt, że ja nie mogłam pozwolić sobie na nie pracowanie, bo nie miałabym za co żyć, a świadczenie rehabilitacyjne z ZUSu też się zbliżało ku końcowi. Także niestety jakieś swoje irracjonalne lęki i obawy musiałam w pewnym momencie odłożyć na półkę i mimo to znaleźć i podjąć jakąś pracę. A może nie tyle odłożyć na półkę, co zrobić co było do zrobienia mimo tego co się działo we mnie. Tylko, że właśnie, kluczem jest to czy dana osoba chce dać sobie pomóc, bo jeśli w danej osobie nie ma najmniejszej woli zmiany, to możesz stawać na rzęsach i klaskać uszami, a niewiele wskórasz. Dopóki siostra nie zdecyduje się na sięgnięcie po pomoc, czy to lekarza czy psychoterapeuty czy nie przestanie unikać chociażby rejestracji w urzędzie pracy, to sorry, ale niewiele zrobisz. Ja wtedy owszem, mogłam złożyć wniosek o przedłużenie świadczenia rehabilitacyjnego, może bym dostała na kolejne 2-3 miesiące, tylko czy na tamten moment było mi to rzeczywiście potrzebne? Nie. Czy byłoby to wygodne, bo nie musiałabym się wtedy mierzyć z tym co budziło lęk? Jeszcze jak ale ja wiedziałam, że to nie jestem ja. Niestety dopóki osoba której to dotyczy też nie dojrzeje do tego żeby sobie pomóc, to ten status quo będzie się utrzymywał. -
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
acherontia styx odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
@minou nie prościej jakby lekarz wystawiał receptę transgraniczną? Możesz wtedy zrealizować w dowolnym kraju normalną e-receptę transgraniczną (o ile kraj w którym mieszkasz umożliwia to, ale większość krajów w Europie to umożliwia). Kwestia ustawień w IKP i wyrażenia zgody na realizację recepty w wybranych przez siebie krajach. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
acherontia styx odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Sprzątam, bo przez ten remont wszędzie burdel. W międzyczasie machnę leczo na obiad -
TIANEPTYNA (Coaxil,Stablon)
acherontia styx odpowiedział(a) na Krzysztof temat w Leki przeciwdepresyjne
@newuser999 praktycznie nierealne. -
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
acherontia styx odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Wyższe dawki trazodonu nie działają już tak sedująco. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
acherontia styx odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
@bei U mnie odstawienie leków było wbrew wszelkiej logice, co przyznała nawet moja lekarka, bo jeszcze miesiąc wcześniej zastanawiałyśmy się wspólnie co by tu pozmieniać w lekach, bo było mocno średnio. Finalnie nie pozmieniałyśmy nic, ona przepisała mi za mały zapas leków do następnej wizyty (o czym wiedziała bo prosiłam ją przez sms o receptę jeszcze później, której nie dostałam, bo się zatarła w akcji i zapomniała wystawić a poszła na urlop) i się odstawił sam jedyny lek który brałam. Jak przyszłam na następną wizytę i powiedziałam, że jest lepiej niż było mimo, że leku nie brałam już od prawie miesiąca, to stwierdziła, że kit z tym, zostawiamy bez leków i zobaczymy co będzie. Minęły kolejne prawie 2 miesiące i jak na razie absolutnie nie mam potrzeby wracać do leków o czym jutro na wizycie poinformuję lekarkę (ustaliłyśmy, że przez jakiś czas będziemy się jeszcze widywać profilaktycznie, żeby zobaczyć jak będzie i w razie wu szybko zareagować). -
Znaczy się będąc w grupie nigdy nie ma tak, że wszyscy się uwielbiają. Ile tych osób się tak zachowuje? Nie uwierzę, że zapewne na 20paro łóżkowy oddział nagle wszyscy. A jeśli wszyscy wg Ciebie to zastanowiłabym się na ile to są realnie wrogie zachowania a na ile Twój odbiór i Twoja interpretacja. Pytanie czemu Ci zależy na akceptacji zupełnie obcych Tobie osób? Oczywiście nie bronię tu nikogo, bo jeśli ktoś przekracza granicę to trzeba zareagować, ale umówmy się oddziały psychiatryczne są specyficznym miejscem, tym bardziej jeśli to są oddziały gdzie leczą też psychozy i część jakichś wrogich zachowań innych osób może wynikać z choroby i nie jest stricte wymierzona w Ciebie jako osobę.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
acherontia styx odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Uszanowanko w poniedziałek @Jurecki, bez leków żyje się zajebiście o ile ma się przepracowane wszystko na terapii i człowiek zna siebie na tyle, żeby zwracać uwagę na sygnały ostrzegawcze. Polecam -
TIANEPTYNA (Coaxil,Stablon)
acherontia styx odpowiedział(a) na Krzysztof temat w Leki przeciwdepresyjne
On działa bardzo krótko. Dlatego jego dawkowanie jest 3x dziennie. -
Da się jak się nie skupiasz usilnie na sobie i swoim samopoczuciu. Leki miałam pierdyliard razy zmieniane. Na zwolnieniu z tego powodu byłam tylko raz. I to nie dlatego, że psychiatra nie chciał dać, tylko ja nie chciałam zwolnienia. Mniejsze lub większe uboki każdy lek może dawać, grunt jak do tego podchodzisz. Im bardziej będziesz się na nich skupiał, tym większy dyskomfort będą powodować. Ja zawsze przy zmianie leków podchodziłam do tego na zasadzie ok, mam np. mdłości ale to od leku i minie po czym przestawałam myśleć o danej rzeczy. Benzo też tylko przy wchodzeniu na paroksetynę wzięłam może z 2x i koniec.
-
Nie liczyłabym specjalnie na to bo depresji czysto endogennych jest bardzo niewiele. Zdecydowana większość to egzogenne gdzie terapia już jest podstawą, a leki tylko dodatkiem.
-
No nie, na 2-3 dni na oddział dzienny się nie chodzi. Szkoda marnować czas lekarzy na papierologię z przyjęciem i zajmować komuś miejsce.
-
Bo prawda jest taka, że o wiele pewniejszą diagnozę postawią po kilkumiesięcznej czy kilkutygodniowej obserwacji w warunkach oddziału nawet dziennego, niż przy wizytach 30-minutowych raz na miesiąc. Twoje relacje z innymi pacjentami idealnie odwzorują relację jakie tworzysz na co dzień z ludźmi i pokażą co jest nie tak.
-
No wiesz, każda terapia jest rozmową. A na grupie tak na prawdę im więcej z siebie dasz, tym więcej dostaniesz. Rozumiem, że to nie jest forma terapii dla każdego, ale nawet nie próbując zakładać że nie jest dla Ciebie to trochę słabe i ucieczkowe. Ja np. nie jestem fanką terapii grupowej, nawet moja terapeutka, która zna mnie właśnie z terapii grupowej, w końcu przyznała, że terapia grupowa rzeczywiście nie jest dla mnie, ale ja przeszłam półroczną terapię grupową 4x w tygodniu. Czy to, że grupa nie jest dla mnie oznacza, że nic mi ta terapia nie dała? Dała, pewnie mniej niż innym, ale na pewno nie była bez sensu.
-
Raczej omawia co się dzieje na oddziale ogólnie, ewentualne konflikty pomiędzy pacjentami, etc. Od kółeczka różańcowego i opowiadania o swoich problemach jest terapia grupowa.
-
Na społeczności nie opowiada się o swoich problemach. Ona nie od tego jest.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
acherontia styx odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
@patrycja03 ja nie mówię że Cloranxen w ogóle nie działa, bo na mnie np. działa i to tak jak oczkuje - uspokaja, ale nie powoduje senności w przeciwieństwie do alprazolamu , ale w wyższej dawce niż 5mg. Z tym, że ja Cloranxen brałam może z 4 razy w życiu.