Skocz do zawartości
Nerwica.com

lukk79

Użytkownik
  • Postów

    923
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukk79

  1. ja pokonalem jeden albo kilka, zaakceptowalem siem teraz sie z tym p.ierdole, aktualnie jackowi nicholsonowi sie udalo, ludzie z zaburzeniami sa wyjatkowi tylko musza wykorzystac to co w sobie maja, trzeba byc odwaznym i brac zycie za bary, nie dac se wejsc na glowe i isc za wenweyrznym glosem, wtedy bog jest z toba i nic ci nie grozi.
  2. lukk79

    Wkurza mnie:

    Midori, moze przespij sie pare godzin i wstan wczesniej ? ja tak czasem robie, lepiej niz przed zasnieciem sie meczyc bo bez sensu to troche.
  3. lukk79

    Samotność

    wygląda też na wkurzonego gościa, któremu co dolega można tylko snuć przypuszczenia, więc może gość ??
  4. lukk79

    Hej wszystkim

    Avril Lavine ???? nie, wtedy było lepiej...
  5. lukk79

    Hej wszystkim

    Vi vi, ale te zaburzenia tam nie byly tak dokladnie przedstawiane jak dzis, "szalona", "niesmialy", "romantyczna" itd. a dzis to trzeba uwazac co sie napisze witam Euthymia rownież
  6. lukk79

    Samotność

    wyjatkowy dzikus
  7. czyli trochę by się tych drobiazgów uzbierało, co dają szczęście u mnie też, różne takie drobne rzeczy/sprawy, jak by tak zacząc wymieniać to naprawdę dużo
  8. lukk79

    Samotność

    ket.jow, no nic na sile ale czasem mozna isc w milczeniu po prostu dla spaceru, a moze jakas gadka by sie nawiazala
  9. i od tego, jakie sposoby na wyjście z tego bagna znasz, i jakie masz narzędzia to wraca znow do bagna w ktorym sie jest bo narzedzia jakimi dysponujemy wynika z tego bagnba w ktorym sie jest, trzeba by nowych narzedzi niezwiazanych z obecnym bagnem ale nowej jakosci , ktora ciezko jest wypracowac, potrzeba czasu i mozołu -- 06 lut 2014, 22:07 -- to co pisze lul to dobry punkt wyjscia wg mnie zeby te narzedzia zdobyc
  10. lukk79

    Astronomia

    a jak tam z atmosferą ? jaki sklad ciekawe rzeczy obejrze jka znajde chwile !
  11. MalaMi1001, to początek nowego życia radosc sprawia mi bycie soba
  12. ale piszesz o tym, ze blokady sa w nas i chcemy sie ich pozbyc na grupowej a jednoczesnie czujesz ulge kiedy opuszcza grupe osoba, ktora wywoluje blokade czy lęk. czy nie największy efekt jest wtedy gdy takie osoby by zostaly i przez to dowiedziec sie co wywyoluje lęk ? chyba, ze nie jestes jeszcze gotowa.
  13. co to znaczy blokowala ? to moze dobrze, to jakby przestala Cię blokowac to moze bys sie co innego odblokowalo ? kiedy terapia grupowa ma sens ? i co to znaczy, ze miala zly wplyw na Twoje samopoczucie ?
  14. zwlaszcza w polsce, ciezko i systematycznie
  15. lukk79

    Samotność

    Aurora92, jak sie nie da, czemu się nie da, musisz miec transporterek i smycz i można probówać, ja będę próbował bo Kasieńka też by wyszła, znajomi wychodzą.
  16. lukk79

    Samotność

    To nie jest tak, że ja akceptuję. Pewnie gdybym nie musiała nigdzie wychodzić, nie miała roboty i była całkowicie sama zwariowałabym, to pewne. Jednak przychodząc z roboty jest mi dobrze z tym, że nikt nie przeszkadza, nikt nie ma o nic pretensji, robię co chcę, jak chcę i kiedy chcę. Mój dom - moja twierdza. Aczkolwiek coś dziwnego się dzieje, bo zaczynam się zachowywać wśród ludzi tak jak zawsze chciałam. Następuje jakaś dziwna zmiana, fajnie mi z tym. MalaMi1001, ale dzieci to z tego nie będzie, co ? żartuje
  17. No w dalszej perspektywie na pewno ale póki co... Tylko co z tym, że to przez cierpienie można zdobyć szczęście ? A jak się będzie unikać cierpienia to w dłuższej perspektywie, za jakiś czas i tak się ono pojawi i wtedy trudniej będzie ogarnąć siebie, swoje życie. Ale to wszystko takie subiektywne, ktoś kto doswiadcza cierpienia na bieżąco i się mu przeciwstawia na bieżąco ma szansę stawać się tym kim chce a przez to szczęśliwy, myślę tu o sobie cały czas no bo o kim innym skoro siebie tylko w miarę znam (dlatego subiektywne jest wszystko) bo spychałem to czego chcę, o co wołało moje wnętrze gdzieś tam spychałem, unikałem, bo się bałem wyszukując coś co mi pozwala tego nie czuć a i tak przyszło się z tym zmierzyć. I nie wiem co powodowało to, że spychałem, strach przed bliskością. Beznadzieja normalnie, trzeba przeprogramować swój umysł, stać się kimś nowym (i tym razem tym prawdziwym ?) co wymaga ciągłego skupienia i tylko na myśl przychodzą słowa "nic nie boli tak jak życie". Ale co pozostało, trzeba iśc dalej w tym kierunku i tym razem nie wymięknąć, zwracać uwagę na każdy szept wewnątrz siebie, ktory może ponieść w tym właściwym kierunku. Nie chce mi się ale nie mam wyjścia, też walcze o swoje (prze)życie. Za wiele to ja chyba nie oczekuję ale przyznaję liczę na cud, na przeznaczenie. A co do tego czasu ? Może zrobie jakąś głupotę i wszystko diabli wezmą ? jak mozna wytrwac tyle lat nie tracac drogi, nie gubiac celu gdy oczy bola od patrzenia w przyszlosc a ona wydaje sie coraz dalsza, bajkowy swiat prysnal jak mydlana banka - prosto w moje oczy piekacy bol wyciska slone lzy, brutalnosc swiata nie zna granic.. "milosc moze przezwyciezyc wszystko" to jedyna droga w morzu nienawisci i klamstwa.
  18. lukk79

    Mam już dosc

    no taki typ wydaje mi się - ekscentryczny nieco biorąc pod uwagę wiek, ja myślałem, że on ma coś po 30-tce. Ludzie starszej daty, inżynierowie i technicy mają bardzo niektórzy specyficzne poczucie humoru, mój nauczyciel od geodezji też miał i w pierwszej klasie technikum myślałem, żeby sobie dać spokój z tą szkołą bo nigdy nie pojmę o co chodzi w tym zawodzie. Ale mądrym człowiekiem jest i ten pewnie Twój też tylko może być większym chamem jakimś lub jeszcze inne powody o których nie mogę mieć pojęcia........... Ale tak mi się wydaje, że po człowieku wiadomo kiedy ewidentnie się czepia o coś niezwiązanego z pracą (a przykrywa to pracą) a kiedy ma faktyczne pretensje, że coś źle jest zrobione. Więc z Twojej strony musi działać coś żeby wyczuć na ile możesz mu się postawić. Chyba, że jest jakimś pieniaczem strasznym no to nie ma gadki, musi być jakiś element porozumienia bo jak on to robi tylko po to żeby zaspokajać jakieś swoje zaburzenia psychy to raczej nic nie będziesz mogła zrobić. Tak to trudno mi coś powiedzieć, gdybym z nim przebywał to może umiał bym coś więcej powiedzieć. W takich firmach jest trochę jak w rodzinie i nie wiem na jakiej zasadzie to działa ale szefostwo się tam czasem zachowuje jakby to był szefa dom i członkowie rodziny i różne różki pokazują, których nie pokazuje się oficjalnie. Nawet nie zawsze wynika to ze złej woli tylko oni są tacy poryci już trochę też, trudno powiedzieć przez co przez życie zwyczajnie. I tak tęsknią trochę za starymi czasami może bo kiedyś lepiej się pracowało w sensie lepszy klimat był a teraz to tacy wyobcowani wszyscy nie chce mi się przeklinać chociaż mam ochotę wielką. Ale, że wyjeżdża z takimi tekstami typu "elastyczne formy pracy" to już draństwo i sku..&%! bo nie wyobrażam sobie jak moja była szefowa miała by siegnąć po tak podły instrument nowych czasów tylko po to żeby wyładować swoje jakieś frustracje bo ona też różne humory w pracy miała. Ale zawsze była człowiekiem a jeśli ten stacza się do poziomu jakiejś gnidy to nie wiem czy się tam z nim dogadasz jakkolwiek. Trzeba mieć jakieś zasady, w tych zawodach zawsze to jakoś było ale teraz to już nie wiem jak jest.
  19. ale jak sie nikt nie odezwie to nie ma sensu ? to o 18 ?
  20. lukk79

    Mam już dosc

    dotychczas nie trafiłem ale slyszalem, a teraz z tym gosciem jak robie to tez zauwazylem, ze jak glosniej nie powiem czegos, nie podniose czasem glosu to juz by mogl jezdzic po mnie, takie sa typy, ze czasem nie da sie dogadac albo po prostu trzeba byc stanowczym tylko ze ten twoj to jakis maniak, on cos w ogole robi w tej firmie ? czy do innych tez sie czepia, ile was jest w firmie w pokoju ? chyba ma cos do Ciebie, moze jakies kompleksy leczy bo mu przypominasz kogos kto go skrzywdzil kiedys czy cos podobnego. i bedziesz skladac wypowiedzenie ? na twoim miejscu nie niszczylbym sobie zdrowia i poszukal czegos innego, ja naprawde wiem co czujesz bo tez zesrany nie raz przychodzilem do pracy a na mnie nikt sie specjalnie nie uwzial ale znam stres zwiazany z oddaniem czegos na czas a ktos jeszcze utrudnia. nie dosc ze wstac i wyjsc to jeszcze mu w gebe wczesniej dac. nie niszcz sobie zdrowia, watpie zeby sie cos zmienilo, moze byc tak ze swoja postawa jeszcze go utwierdzasz, innymi slowy zeruje na twoim strachu. ile ma lat i czy jest dobry w tym zawodzie ? moze on ciebie nie szanuje bo nie masz stricte takiego wyksztalcenia ? jak on do innych sie odnosi ?
  21. lukk79

    Mam już dosc

    czyli jesteś na wypowiedzeniu ? To nie stresuje się już tym :) już Ci nic nie zrobi, olać go już. ale wiem co przechodzisz jak stres itp. jak sie czasem nie podniesie głosu to wejdzie taki skurw.. na głowe, myślą że jak daje prace to aa zresztą szkoda gadać :) Czlowiekiem trzeba być a dla mnie to nie są aa szkoda gadać także nie stresuj się, coś znajdziesz jak zaczniesz szukać a póki co rób tam co masz do roboty innego , pozdr :))
  22. ja czekałem krótko - 15 dni nie wiem czemu tak, miałem czekać rok jak było mówione ale zadzwonili do mnie tak szybko. na twoje pytania pozostałe nie odpowiem, najlepiej zapytać tam bezpośrednio.
  23. tu jest opcja "wstaw swoje imię", ja swoje wstawiam ostatnio często muszę ćwiczyć swoją umiejętnośc asertywnośc w środowisku gdzie nie powinno mieć to miejsca bo to niby przyjaciele i już mnie to męczy i wkurza [attachment=0]maurycy.jpg[/attachment]
  24. lukk79

    Beznadzieja

    jaki masz zawód po szkole ?
  25. Fajnie Wazyscy się zmagamy, nie jesteś sama, będzie dobrze !
×