Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zupapomidorowa

Użytkownik
  • Postów

    2 280
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zupapomidorowa

  1. Już od kilku miesięcy zaczęło się wszystko walić. Najpierw było popychanie mnie. Późnej przeglądanie moich prywatnych wiadomości w tym tu na nerwicy. Brak akceptacji moich znajomych, poniżanie mnie psychiczne "co zrobiłaś, co osiągnęłaś?!" Ale tkwiłam w tym dalej bo kochałam i widziałam mnóstwo zalet. Było tak skrajnie różnie - od miłości, dobroci, uwagi po agresję. Nastrój jego zmieniał się w jednej sekundzie. On i ja DDA. Aż do dziś. Uciekłam, wcześniej wezwałam policję. Mam siniaki i boli mnie szczęka. On od razu poszedł do swojej terapeutki u której byliśmy razem i on indywidualnie dwa razy. Uznała że jesteśmy samoświadomi, że jest wszystko ok. Dziś już inaczej z nim rozmawiała - tak mi pisał. Podejrzewa, że może być ChAD albo po prostu przejęte zachowania z patologicznej rodziny. Podejrzenie ChADu dlatego, że skrajne emocje i reakcje, które zmnieniają się w jednej sekundzie. Jest mi go żal. Skierowanie ma do psychiatry żeby brał leki na obniżenie agresji. Ktoś z Was miał do czynienia z agresją w ChAD? Czy ten człowiek ma szanse być normalny dzięki lekom i terapii? Czy już zawsze będzie ryzyko, że uszkodzi, skrzywdzi również fizycznie kogoś blizkiego?
  2. Zebrec, dziękujemy. :) Świetnie że stosujesz symbolikę. To jeszcze bardziej mnie podkręciło na Twoje rysunki.
  3. Zebrec, mnie też podeślij link do tej kobiety. Depakiniarz, świetne rysunki. Ale mam pytanie. Używasz i kacentujesz trzy kolory - czerwony, niebieski i zielony. Czym one dla Ciebie są?
  4. Ja takiego syfu nie ruszę. Ale taka zakompleksiona anorektyczna panna - możliwe.
  5. Zupapomidorowa

    Ukraina

    Dobra, klozet już czeka
  6. Zupapomidorowa

    Ukraina

    blah!blah!, a gdzie konkretnie mieszkasz? :) Mówisz, że pomorze... rany boskie wykończy mnie to wszystko nerwowo. A jak jednak wjadą do centrum to gdzie najlepiej spier*alać?
  7. Zupapomidorowa

    Ukraina

    Jak taki wjazd Rosji na Polskę może wyglądać? Od razu zaczną od Stolicy, granic kraju? Przepraszam za moją niewiedzę, ale nie myślę teraz trzeźwo. Jestem jak przestraszone dziecko, któremu trzeba objaśnić co i jak? Kurwa może ja się zaszyję na swojej wsi 120 km od Stolicy.
  8. Zupapomidorowa

    Ukraina

    Nie mam siły przeglądać całego wątku ale muszę napisać, że już mam dość. Codziennie w mediach piszą o być może zbliżającej się wojnie. Czy ktoś mógłby mnie uspokoić. Zaczynam się bać, nie znam się dobrze na geopolityce i tym wszystkim. Ale jestem przerażona. Może ktoś coś się wypowie? Czy słusznie karmię swojego świra tymi lękami? Już kilka razy nad warszawą słyszałam jak latają jakieś helikoptery. No nie mogę!
  9. Rebelia, no nie inaczej, kurde wafel. Znajomy mówił, że pracował w psychiatryku i że one sobie parówki, szynki w pochwę chowają przed personelem. Bardzo wytrwałe są w tym. No ale w psychiatryku środki pomocnicze? no jak?
  10. Zima, brałam setre i rzeczywiście na początku jak mi postawili ulubioną pizzę przed nosem to chciało mi się rzygać. Ale po roku brania zaczęłam tyć i dorobiłam się hashimoto. Zresztą mówi się że po ssri na początku się chudnie, a pózniej tyjesz. No właśnie jak to jest z anorektyczkami. Jak one to robią, że przygłodzone kilka dni, widzą pączka... i nic. No jak?! Może jakieś teorie ktos ma?
  11. Ja tak samo :) Zyskałem też tzw. otwarty umysł, tzn. łatwiej jest mi rozumieć innych ludzi, nie wyśmiewać dziwnych pomysłów itd. To też ma swoje ciemne strony, bo im bardziej się rozwijam, tym trudniej o interesującego rozmówcę, bo ludzie w ogromnej większości posługują się stereotypami, konwenansami itd. i dyskusje z nimi są przez to nudne. mam to samo
  12. zima, nie chciało mi się czytać całego wątku ale mówiłaś coś o hormonach i odchudzaniu. Mogłabyś rozwinąć wątek. Ja mam problemy z tarczycą i hashimoto. Ciężko mi schudnąć mimo iż biorę regularnie leki hormonalne i mam ustabilizowane tsh.
  13. Straciłam ambicje i motywację do działania. p.s. są jakieś sposoby, leki by to odzyskać?
  14. okej dlugo juz tak bez faceta po koldra? -- 13 mar 2015, 23:42 -- zaraz bede musiala spadac bo moj afrykanski rumak nadjezdza zeby mnie wkur*ac
  15. a jakbym wziela drugi 10 mg to sie przekrece?
  16. no aktorzy to takie kurwiszcze ego maja jak palac kultury. wiem bo poznalam kilku no ten moj mnie chyba nie wywiezie bo sam sie boi, tam strasznie jest ja to bym pozarla Saliego z Dr Queen -- 13 mar 2015, 23:28 -- 10 mg Polsenu to duzo? jak myslisz?
  17. No własnie ten nie maryskuje ale ojca ma z afryki a tam chyba czesto to robia. To typ pracoholika raczej.
  18. o kurwa ale beka, jak na rolercosterze normalnie. -- 13 mar 2015, 23:18 -- Ty Zima, jak chłopa nie masz to ja ci swojego chetnie odstapie tylko nie wiem czy lubisz mulatow z dreadmi do pasa hahahaha
  19. zima, kurwa, daj spokój XD jakie to teraz ma znaczenie?
  20. no kłóci o byle pierdoly, wyszledl z niego agresor, popycha mnie nagle z wspanialego madrego czlowieka wychodzi potwor. on tez jest DDA
  21. ale ojcu czy chłopakowi? sorry po tej piksie myslenie mam niesprawne a jak benzo to fajnie, zdrowko!
  22. juz sie uspokoil, zasnal. wiec lęki sie zmniejszyly. Ale tez przycpalam polsen i mi smiesznie. -- 13 mar 2015, 23:04 -- No nie moge w tym domu wytrzymac bedac w normalnym stanie. Musze byc na jakiejs bani zeby to przetrwac. Jeszcze facet po mnie jedzie z innego miasta. a ja chcialam od niego odpoczac a sie chlopaczyna zaparl kurwa.
  23. zima, masz oczywiscie rację. Rozumiem to tylko ciężko odepchnąć ich manipulację jak również ciężko przestać współczuć matce i poniekąd sobie, że brodzi w takim bagnie. Ty zima jesteś taka odporna na swoją przeszłość i "rośliny z własnego ogródka"?
  24. Arasha, tak spałam.Ale zanim zasnęłam cieszyłam się głupkowato z tej jazdy. I jeszcze sobie ściągnełam jakąś mp3 hipnotyzera z linka który tu ściągnełam i usnęłam jak mnie wkręcał w hipnozę he he
  25. Wróciłam do rodzinnego do domu na kilka dni. Właściwie to uciekłam od faceta żeby odpocząć. Naturalnie tu ciężko mi odpocząć. Ojciec codziennie wraca podpity z roboty, matka nerwicowo nakręcona, wraki ludzi napędzane wódą papierosami i kofeiną. Mole latają, stare "spocone" wędliny w lodówce, rozjebany kibel. -- 13 mar 2015, 20:28 -- I tylko zrozumiałam jak przez te wszystkie lata "wskrzeszałam" ten ich rozkład relacji moim buntem i ich podniecaniem go. Tym tworzeniem ze mnie wyrodnego dziecka, które trzeba kontrolować, poniżać dzięki czemu podtrzymywało się trupa tej rodziny przy życiu. Gdy trup znika, odbijają swoje twarze w sobie jak zwierciadła i widzą tą zgliniznę, którą sobie mną łatali całe życie, by sobie ulżyć.
×