Skocz do zawartości
Nerwica.com

depas

Użytkownik
  • Postów

    2 260
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depas

  1. No to jeśli nic nie działa aktywizująco, to chyba można faktycznie lek spisać na straty. Ja biorę go teraz w innym celu, ale kiedy dano mi go pierwszy raz właśnie na aktywizację, to ani 25 ani 50mg nic a nic nie dało. Ten lek nie na wszystkich tak działa, za to w wyższych dawkach działa faktycznie przeciwpsychotycznie, rzędu 200 - 400mg.
  2. Może to jest jakieś rozwiązanie, dołożyć inny lek do wortio? Nie wiem, przykładowo 20mg citalopramu czy innego SSRI? Żeby podbić działanie wortio, w sytuacji kiedy z oczywistych względów nie możesz podnosić jej do 20-30mg.
  3. ponuryżniwiarz, spróbuj jeszcze trochę pobrać, ten lek o nowość, ma bardzo szeroki profil działania, może to co się z Tobą dzieje jest tylko przejściowe, mózg dostraja się do nowego mechanizmu, receptory szaleją, takie rzeczy..?
  4. Hmm, ja to widocznie mam jakieś szczęście do leków, na żadnych nie pociłem się więcej. Jak jest lato, to się pocę wykonując jakieś czynności, czasem nawet leżąc półnagi w wyrze, ale za ch**a nie łączę tego z lekami. A brałem wszystkie SSRI, wenlę, mirtę itd. Pocę się kiedy się denerwuję, stresuję, czasem więcej czasem mniej, ale na pewno nie tak jak to czasem opisujecie. Zawsze się sporo pociłem i na lekach pocę się nadal, tyle. Brałem oczywiście i escitalopram, żadnego pocenia się nie było, tylko inne uboki dlatego musiałem odstawić.
  5. Kwestia tylko tego typu, czy Tobie tak naprawdę mocno dokucza lęk? Bo ja zastanawiam się jak na wortio reagowałaby osoba której głównym problemem są właśnie lęki różnego typu. Tak czy inaczej, mam nadzieję że wortio podziała na Ciebie pozytywnie, szkoda by całego tego hajsu było nie wspominając o tym, że kolejny nowy lek można by odłożyć do szufladki pod tytułem "nieskuteczne"... Ale trzymam kciuki i wierzę że w Lundbecku wiedzą co robią! :)
  6. depas

    Wkurza mnie:

    Ból kręgosłupa, ale sam go sobie zafundowałem
  7. Ciekaw jestem, przy takich szerokim profilu działania receptorowego tego leku, jak wypada jego skuteczność anksjolityczna przy takich standardach jak paroksetyna czy sertralina.
  8. Senność, widzę senność... Jestem ustabilizowany - mógłbym stabilnie cały dzień przesypiać. Zobaczymy jak to się do 21go, czyli następnej wizyty ułoży. -- 10 sie 2014, 17:59 -- Plus wk**wienie, dużo wk**wienia, ale nie wiem czy i ile ma to wspólnego z amisulprydem, a na ile wynika z sytuacji.
  9. A ja jakoś do mirty nigdy nie mogłem się przekonać, brałem dwukrotnie i poza działaniem nasennym nie zauważyłem żadnych efektów (brałem 15 i 30mg). Być może za krótko brałem, 30mg niecałe 2 miesiące, ale jakoś mi ten lek nigdy nie leżał. Mam zamiar niedługo wejść na mianserynę za to - tu akurat odwrotnie, spodziewam się dużo dobrego, byle tylko doktor zgodził się na 60mg bo mniejszych dawek nie widzę sensu brać.
  10. miko84, poczytałem o tym wynalazku i zapowiada się wprost fenomenalnie. Co kluczowe, nie będzie nadawał się do używania rekreacyjnego zatem powinien bez problemu uzyskać odpowiednie pozwolenia. Trzymam kciuki mocno za pomyślne przejście III fazy testów, to potencjalnie może być przełomowa sprawa.
  11. Hmm, niestety działania na receptory opioidowe na wenli nie czuć nic a nic, a znam się na nich bo pojono mnie kiedyś morfiną. I to naprawdę jest czysta przyjemność, wręcz rozkosz, po tym doświadczeniu zrozumiałem gości pakujących w żyłę i dlaczego tak trudno się temu oprzeć. To są naprawdę niezwykłe doznania po tej morfinie, a dostałem ją tylko w dawce medycznej, przeciwbólowo. Rekreacyjnie używane są dużo wyższe dawki. Aż ciężko mi to sobie wyobrazić...
  12. Tańczący z lękami, no właśnie zdawałoby się że na lęki działanie noradrenalinowe nie może być dobrym pomysłem, a jednak wenla na lęki pomogła mi ogromnie. Z kolei taki metylo, który działa i na noradrenalinę i na dopaminę, wzmagał u mnie lęk społeczny (ale już brany w domu, sama przyjemność). Także nie wiem jak to jest, ale zarówno miansa jak mirta we wskazaniach mają działanie na lęk.
  13. Właśnie na to bym liczył, przymierzając się do tego leku. Brałem długo wenlę, również w dawce 225mg, i choć nie mogę powiedzieć żebym jakoś szczególnie czuł wpływ na noradrenalinę, to z sentymentu coś na nią działającego bym dorzucił, również z ciekawości czy odczułbym jakiekolwiek pobudzenie. Inna sprawa że paro samo z siebie na noradrenalinę ma wpływać, a jednak ciężko ją zaliczyć do stymulantów
  14. Tańczący z lękami, ok, tak byłem ciekaw bo ostatnio miałem okazję ją przetestować, ale tylko doraźnie, nie zamierzam jej brać, potencjalne uboki mnie odstraszają.
  15. Ja z kolei biorę paro już ponad pół roku i nic nie przytyłem, a konkretnie to schudłem parę kilo. Ale ja nawet na mircie nie tyłem, więc może mam jakoś inaczej cuś.
  16. No muli potężnie z początku, ale nic nigdy mnie tak nie ścięło z nóg jak mianseryna kiedy dali mi ją jeszcze w czasach liceum, kiedy byłem zupełnie świeży lekowo. Byłem bliski utraty przytomności, po schodach szedłem jak kompletnie pijany starając dostać się do łóżka. Po parunastu godzinach snu wciąż byłem zbyt porobiony żeby wstać, i zostałem w nim do wieczora.
  17. Nie chcę Cię dobijać, ale faktycznie bywają na początku zaparcia, miałem przez jakieś dwa tygodnie. Ale spokojnie, minęło. Swoją drogą jesteś bardzo wrażliwy na te leki, piszesz że esci tak szybko na Ciebie działa pozytywnie, teraz od pierwszych dawek paro Cię muli... Aż dziwne. W każdym razie nie rezygnuj za szybko, wszystkie uboki w końcu miną, włącznie ze spadkiem libido - to mnie akurat trzymało aż miesiąc, ale na dawce 30mg.
  18. miko84, tylko że nawet jeśli po kilku tygodniach na wortio nie będziesz miał poprawy, to też nie do końca pewne że lek jest do bani, bo 10mg to tylko jakby dawka startowa, dla początkujących, a tu praktycznie nie ma takich, same weterany Tylko wiadomo jak jest, kogo stać na łykanie 20mg... PS Podpisuję się pod kwestią nudności, nigdy po SSRI nie miałem.
×