Skocz do zawartości
Nerwica.com

inez3

Użytkownik
  • Postów

    2 144
  • Dołączył

Treść opublikowana przez inez3

  1. Agata21 przeciez wiesz, ze babci jest tam lepiej i jest szczesliwa. a co do ksiedza - to niewazne, wazne, ze ty i wiele innych osob pozegnalo ja i pozostawilo w sercach... co do sesji, dasz rade z poprawka, tylko spokojnie. urlop tez bedzie, przeciez egzamin nie bedzie trwal wiecznie, wiec napewno uda ci sie wyjechac. kochanie, dasz rade, na razie niemysl co bedzie w kolejnym semestrze, bedzie co ma byc, a zapewne okaze sie, ze nie bedzie az tak strasznie. wiesz dobrze, ze nasza glowa potrafi wymyslec rozne dziwne scdenriusze? ty na razie potrzebujesz zajac sie biezacymi sprawami, a nie przyszloscia. postaraj sie w jakis sposob zrelaksowac. wiem, ze latwo mowic, ale uwierz sama przechodzilam przez to wszystko... nic mi nie sprawialo przyjemnosci a przyszlosc przerazala... znajdz cos co w jakims stopniu cie relaksuje, przeciez nie musisz calymi dniami sie uczyc, znajdz czas dla siebie, a bedzie lepiej...
  2. inez3

    Witam

    suave ja tez odstawialam powoli i przez jakies 2 tyg. po calkowitym odstawieniu mialam zawroty glowy i mnie mdlilo, ale u mnie nie bylo to az tak upierdliwe. moze wybierz sie do lekarza, albo poprostu zacisnij zeby i wytrzymaj, powinno minac.
  3. no, a ja sobie siedze w pracy. bylam rano u psyvhiatry i na razie przez okres wakacyjny mam brac to 75 mg asentry az mi sie wszystko nie ustabilizuje... a co tam u was kochani?
  4. a zastanowcie sie czy jest sens sie tym wszystkim przejmowac? zobaczcie, tak bardzo bierzecie to do siebie, ze powoduje to u was ataki... wiekszosc osob, ktore zadaje nam bol czesto (nie zawsze), ale czesto nie zdaje sobie sprawy z tego, ze to az tak boli. moge sie tez zalozyc, ze w zasadzie nie zwracacie teraz uwagi na to, ze ktos powiedzial o was cos milego, ze cos zrobilyscie dobrze... skupcie sie na sobie, a nie na tym co mowia i mysla inni, bo czesto w ten sposob te osoby staraja sie ukryc swoje wlasne kompleksy i problemy. a jak wiadomo najlepsza obrona jest atak. a moze oni wam czegos zazdroszcza, nie myslalyscie w ten sposob?
  5. człowiek nerwica oj darek darek, i co my niby mamy z tym wszystkim zrobic? tak jak pisze Zorki glaszczemy cie, pocieszamy itd., ale ty nic sobie z tego nie robisz. tylko sie umacniasz caly czas w tym, ze jestes beznadziejny itd. wiesz, jak tak bedziesz siedzial i "memlał" pod nosem te definicje samego siebie to nic z tego nie wyjdzie. juz tyle rzeczy ci napisalismy o tym co powinienes robic, o co sie starac, co probowac zmienic, ale jak grochem o sciane... ja juz tez nie wiem co mam pisac, normalnie rece mi juz opadaja... chyba, ze ci pasuje zycie takiego nieudacznika za ktorego sie uwazasz? moze jest ci wygodniej, bo masz zawsze jakies wytlumaczenie, ze tego czy tamtego nie mozesz zrobic. moze cos w tym jest?
  6. inez3

    Witam

    darekspin, dżejem oczywiscie, ze jestesmy normalni, dlatego tez to slowo bylo w cudzysłowie.
  7. saizou co ty gadasz, dziewczyno!!?? myslisz, ze tam jest lepiej? skad mozesz to wiedziec? moze tam w cale lęki i "doły" wcale sie nie koncza... to nie jest wyjscie, ale chyba pojscie na latwizne. po co sie starac, walczyc skoro masz te swoje zyletki. myslisz, ze nikt by po tobie nie plakal? myslisz, ze rodzicow by to nie ruszyło? watpie... co do lekarki, psychiatra to nie terapeuta, bo chyb, ze jest tez psychologiem. tak czy inaczej powiedz jej jak sie czujesz i popros, moze zna jakiegos psycholog, bo tobie terapia jest potrzebna, a leki to nie wszystko. zadnych pomysłów "żyletkowych" i głowa do góry, bedzie lepiej tylko ty sama musisz tego chciec, a chciec to znaczy móc!
  8. Tygryska u mnie z obrona tez bylo smiesznie poczawszy od tego, ze mojego promotora bardzo ciezko bylo namierzyc i sie z nim spotkac. niestety nie pozwolil na przesylanie pracy mailem, wiec z kazda poprawka musialam leciec do niego do biura a potem odbierac... co do samej obrony to bylam pierwsza w kolejce no i czekam pod drzwiami, 9.., 9.05..., 9.10... wreszcie wyszedl przewodniczacy i mowi mi, ze niestety dowiedzial sie, ze moj recenzent lezy w szpitalu i albo przelozymy obrone na kiedy indziej albo poczekam... no i czekalam ze 2 godziny az w koncu jakis inny recenzent zgodzil sie na przeczytanie mojej pracy i sie udalo. najgorsze w tym wszystkim bylo to, ze wtedy wlsnie mialam nawrot choroby, budzilam sie codziennie o 4 rno (przed obrona tez), mama musiala ze mna pojechac na obrone, a nastepnego dnia niestety bylam zmuszona wziac urlop (tydzin wczesniej niz to bylo zaplanowane), przyznac sie szefowej, bo juz nie dawalam rady ale mimo tegop wszystkiego udalo sie, wtedy mnie to nie cieszylo, nie moglam znalesc w tym wszystkim cienia pozytywu, a przeciez bylo to osiagniecie... bylo minelo...
  9. no i prawidlowo! trzeba gadac
  10. ale musisz sie bronic? wytarczy, ze ty wiesz, ze to nie jest prawda i juz, ato, ze ta osoba cos tam zrobila tzn., ze jest nic nie warta i nie ma sensu sie tym zajmowac.
  11. Joanna Katarzyna nie zwariowalas napewno. masz jakies gorsze dni. staraj sie nie skupiac na tym. z reszta sprobuj spojrzec logicznie: czujesz sie tak od piatku i nic sie jeszcze nie stalo tzn., ze jestes zdrowa i nic ci nie bedzie. zastanow sie co moglo spowodowac taki stan, co takiego sie stalo, ze tak to wszystko przezywasz. wez sobie cos na uspokojenie ziolowego nawet, napij sie herbaty lub czegos co lubisz... uspokuj mysli, wmawiaj sobie, ze to tylko nerwica... bedzie dobrze
  12. inez3

    Hej!

    to zdanie mwoi, ze dajesz rade i to prowadzi do zwyciestwa. witaj na forum!
  13. inez3

    hej:)

    moczymordka hyhy, bardzo fajny nick. ach te objawy, tez takie mialam/miewam czasami, a w sumie to juz sama nie wiem czy je mam czy nie. tez znajduje sie w takim dziwnym stanie, ze niby cos tam w glowie swita, ale fizycznie jest ok... no i witaj na forum!
  14. inez3

    Witam

    suave tak to jest, ze "normalni" nie sa w stanie zrozumiec tego, bo nie boja sie np. tych objawow ktore my mamy. tutaj znajdziesz zrozumienie i pomoc od ludzi...
  15. NnNn RULES!!! Na prawde, jestem pod ogromnym wrazeniem i bardzo sie ciesze!!! nawet nie wiem jak to opisac, bo zadne slowa nie oddadza tego co w tej chwili czuje!!! WIELKIE BUZIAKI!!!
  16. strasznie sie ciesze, ze sie wam wszystkim uklada! Piotrek ja pamietam swoje jazdy (teraz mam prawko od 3 lat), najbardziej mnie stresowalo jak mi sie zdarzylo, ze mi samochod zgasl... a zeby bylo smieszniej mialam wypadek na jzdach, nie z mojej winy, babka mi w tylek wjechala to pomysl sobie jaki ja mialam stres. na szczescie nic sie nie stalo. człowiek nerwica a no widzisz! mowilismy ci to wszyscy, a skoro okazalo sie, ze wcale nie jestes kosmita z dwiema glowami to teraz trzeba nad tym wszystkim popracowac. ashley to udanego wyjazdu zycze, baw sie dobrze, wypoczywaj i wroc do nas jeszcze bardziej naladowana pozytywna energia! buziak Amy Lee ha, oczywiscie, ze gdzies tam jest ktos w kim sie zakochasz, na kazdego ktos czeka. z tego co piszesz to widze, ze jest dobrze - trening, opowiadanie, egzamin zdany, same pozytywy. tera o mnie: wlasnie dotarlam do pracy, od rana boli mnie glowa, ale oczywiscie to przez pogode... poza tym to chyba dobrze. nie mam lekow, ale odczuwam jakis taki niepokoj jakbym czekala az cos znow sie stanie, moj organizm tylko czeka aby sie zdenerwowac. stanm najwyzszej gotowości... glupie to wiem, ale jest do opanowania i pracuje nad tym wszystkim. tak jak pisalam opiekuje sie psem znajomych przez 2 tyg., mieszkam sobie z moim manem i od niedzieli z jego bratem, bo przyjechal do wawki szukac pracy na wakacje. w sumie jest fajnie, tam gdzie teraz mieszkam jest cisza, spokoj i do lasu blisko, az trudno uwierzyc, ze to nadal warszawa... spie jak dziecko, jem normalnie, wiec czym sie tu martwic, na co czekac? a jednak cos mi w glowie pozostalo i jakos nie umiem tego wywalic...
  17. inez3

    Macie rodzeństwo ?

    jedynaczka, ale jakis czas temu dowiedzialam sie, ze moja mama poronila kolejna ciaze moze dlatego tak troche mnie pod kloszem trzymali...
  18. bliżniak, pełen sprzecznosci - od euforii do depresji jak to mawia czasem o mnie moja starsza
  19. inez3

    [Warszawa] Nasza Stolica

    justynacz80 hehe, no to fajnie. ja mieszkam po przeciwnej stronie ulicy gagarina niz sa lazienki. wiec w sumie jakies 5 -10 min. na piechote do nich mam :)
  20. no i co zamierzasz z tym zrobic?
  21. Róża w takim razie powodzenia! W pewnym sensie masz racje, ze forum to takie troche uciekanie, ale z drugiej strony jest to dla mnie forma terapii, bo czasem potrafie sie odciac od siebie i swoich mysli dzieki temu, ze staram sie komus pomoc. No coz, odwiedz nas kiedys tutaj i napisz jak sobie radzisz. Powodzenia!
  22. Darek w sumie to zgadzam sie z Tygryską. chyba faktycznie tak jest bezpieczniej, wiele rzeczy, ktorych nie robisz mozesz sobie wytlumaczyc tym jak sie czujesz. zastanów sie nad tym. smutna48 jestes jeszcze?? halo
  23. co do afobamu to bardzo mala dawke masz. z tego co wiem to afobam silnie uzaleznia przy dlugim braniu. ja dostalam ten lek do doraznego stosowania, ale jak wzielam jedna tabletke czyli 0.25 mg to tak mnie zwalilo z nog, ze nawet nie pamietam kiedy usnelam. skoro lek ci przepisal psychiatra to idz na konsultacje, bo my nie jestesmy lekarzami. aha, o afobamie znajdziesz informacje w dziale leki. pozdrawiam
  24. inez3

    Witam

    witaj suave! ja walcze 3 rok i w sumie jest o wiele lepiej. mialam jeden nawrot, ale trwal ok. miesiaca (wczesniej byl to prawie rok). biore asentre, ktora bardzo dobrze na mnie dziala nie liczac skutkow ubocznych przez pierwsze 2 tygodnie. Jak sam zapewne wiesz kazdy lek dziala inaczej na kazda osobe. pozdrawiam
  25. slonce, doskonale wiem o czym mowisz. ja gdy bylam w stanie lękowym nie widzialam w niczym sensu, wszystko mnie przerazalo, nawet to co wczesniej sprawialo mi radosc. do tego kiedy nawet cos mi sie udalo i "przezylam" zawsze widzialam te zle strony, a nie to, ze faktycznie mi sie cos udalo. sprobuj znalesc jakies pozytywy np. boisz sie gdzies isc, ale idziesz i okazuje sie, ze wcale nie jest tak tragicznie. mysl o tym, ze ci sie udalo, a nie o tym, ze do konca nie bylo ok. musimy znajdowac jakies pozytywy. gwaranmtuje ci, ze nie zwariujesz i nic ci nie bedzie. wiem, ze w trakcie napadu nie da sie myslec logicznie, ale probuj... pozdrawiam
×