
Saanna
Użytkownik-
Postów
985 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Saanna
-
sorry, ale co ty wierz o wierze.. tys d.. a nie katolik. dziwene nawet, ze tak o sobie piszesz. :/
-
ja zakochania sie wstydze :/ i odbieram sobie przez to na odrobine szalenstwa a moze i szczescia. jakiejs zabawy. ostatni tzn rok temu zakochal sie we mnie jeden chłopak, a ja bylam przez to tak spieta :/ , ze gucio z tego wytszlo. po pierwsze nie weirzylam w to. bardzo go zranilam. a gdy juz zaczelam wierzyc, ze tak moze byc, to sie rozstalismy. naprawde pare razy tak go niezle potraktowalam - aż wstyd :/ a i tak byl uparty długo, az w koncu sobie odpuscil
-
nasty- niegrzeczny
-
moja kierowniczka - lesbijka
-
Jestem dorosła a czuje się dzieckiem:(
Saanna odpowiedział(a) na dziewczynka24 temat w Pozostałe zaburzenia
Podobno to wyuczona bezradność, przyzwyczajenie że to inni najczęściej rodzice ( za mnie podejmowali tez koledzy lub ślepy los) podejmują za nas decyzje. Ja jestem po 30-ce i ciągle się z tym zmagam i wcale nie jest lepiej ostatnio wręcz coraz gorzej, ciągle czekam na pokierowanie lub jakiś cud zamiast samemu zacząć coś robić, planować. no jest cos takiegho. jak bylam na terapii terapeutka mowila, ale niezaleznosc moze byc fajna. azgadzam sie z nia, bo doswiadczylam tego, ale tez stoi mase lęku za tym, zmiany... lek przed zmiana. masakara. ale jak sie zlapie wiatr w zagle to jest ok. -
gratuluje- akceptacja pomaga, bo masz grunt. ja np. na terapii kiedys poszlam do przodu przyznajac sie do wlasnej slabosci i zaakceptowaniu tego, ze nie chce sie zmieniac. wbrew pozorom i ku zdziwieniu innych, to dalo mi krok do przodu.
-
tort- buzia umorusana kremem :)
-
to nie walcz, odpusc sobie. bo im bardziej walczysz, tym nerwica i deprecha sie poglebia (zreszta to lubi chodzic w parze). ja musialam siegnac dna, by spojrzec, ze sama nie dam rady.
-
buhahahaha, nie w ogole ogólnie pracy niet, choc teoretycznie zawód tzw. wolny masz plany na najblizszy tydzien?
-
to nie bierz solianu lec na coli . a moim zdaniem cola mogla cie pobudzic, bo tam jest mase cukru. czasem odnosze wrazenie, ze tak skupiony jestes na sobie, ze sila rzeczy nie bedziesz czuc emocji, bo ciagle patrzxysz jak ci organizm dziala, no a by emocje byly to trzeba puscic kontrole
-
wiem, ze w warszawie jest jakas grupa dot tego problemu
-
-
mysle, ze ma to sens. Jak spojrze na siebie i na te moje nieszczesne terapie - to ja na nie szlam majac juz nerwice- ale ja nie wiedzialam co to jest, jak to sie nazywa i ta niewiedza prawde mowiac mi pomogła (!!!)- cale szczescie nie było internetu . i poniekad z tych nerwic sie wowczas uwolnilam, za pierwszym razem, potem wpadlam w druga, ale zanim to sie stało, zaczelam dokopywac sie emocji. i je ujawniac, tak szczerze i jak sie dokopalam, odwalilam sterte lęku, okaząło sie, jest to fajne i krzywdy nie robi . dopiero jak je zaczelam tłumic pojawil sie lęk przed zawałem itd.
-
Logik, odpowiem ci tak - w twoim stylu- czy ty myslisz logicznie? Myśl! Nikt, kto tutaj pisze, nie może miec super kochajacej rodziny. Nerwice, depresje nie biorą się z nieba.
-
oj Stonka, ja sie z Toba nie zgodzę. Kiedyś do Ciebie pisałam, ze szczerego serca pytałam sie jak tam, nei odpisałas, dzwonilam do ciebie, owszem krótko porozmawiałysmy, ale ni chciałas rozmawiac(ok, bywa), a innym razem mi na wstepie powiedzialas, abym cie nie dołowała, choć ani jednego słowa nie zdążyłam wycedzić. czułam się dziwnie. Myślę, ze sa w okół ciebie ludzie, którym na tobie zalezy. Wierzę, że jest ci baaaardzo cieżko i jest mi przykro, ze tak cierpisz, ale czasem tez odwracasz sie od ludzi - tak myślę. Widać w tobie osamotnienie, ze z jednej strony chcialabys pwrócic do zycia, z drugiej zas, jest totalna bezsilnosc. Stonka powiedz mi, czy chodzisz do terapeuty i jak wrazenia?
-
to nie pij kawy. kawa moze podrazniac zoladek i rozkojarzac, pobudzac. a stresy jeszcze ci sie dokladaja. a propos wfu nie jestem w stanie ci pomóc.
-
tak nawet w wikipedii napisano, ze nerwice powstaja w wyniku przerośnietych mech obronnych. moja nerwica wynikala ze zbyt duzej samokontroli.
-
Jestem dorosła a czuje się dzieckiem:(
Saanna odpowiedział(a) na dziewczynka24 temat w Pozostałe zaburzenia
wiem co czujesz. obecnie ja sie czuje nawet nie jak nastolatka, ale nawet 10 latka :/. Na 1szej terapii czułam, ze dorjzewałam taki okres buntu wchodziłam :), tak czy siak czulam sie mocno zacofana w porownaniu z moimi znajomymi. tez wybieram obecnie ciuchyy charakterytyczne dla nastolatek niz dla kobiet- choc w zeszlym roku tak jeszcze nie było- zaczelo mi zalezec na bardzije dorosle, a teraz... -
-
no wlasnie, mnie pomogło tez swego czasu to, ze bylam bezsilna i chcialam zmian. teraz jestem zmeczona i nawet 10 lat terapii mi nie pomoze jak sama tego nie chce
-
a chodzisz do terapeuty? ja teraz sobie skojarzylam, ze po ssri mialam ostra akatyzje. ale taka, ze ho ho, tez pocieralam nogami, chodziłam w kółko itd. -- 09 wrz 2012, 14:10 -- tez nie moglam spac, i to wlasnie po ssri, z dnia na dzien bylo coraz gorzej, i lekarz kazal natychmiast odstawic- tachykardia nagle przeszl, akatyzja tez, ale od czasu do czaus sobie przeskakuje z nozki na nozkę . kurde a tak nie bylo