-
Postów
1 192 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez nieprzenikniona
-
Zmiana nurtu przez terapeutę w czasie trwania terapii
nieprzenikniona odpowiedział(a) na Illi temat w Psychoterapia
@Illi a co ona na to, że nie trafiają do Ciebie jej interpretacje i nie bardzo Ci leży taki sposób prowadzenia terapii? Ja chyba doszłam do wniosku, że sam nurt ma w tym wszystkim najmniejsze znaczenie, u mnie z psychoanalitycznej chyba niewiele już zostało, zresztą nie skupiam się na tym, raczej głównie pracujemy na relacji, bo w tym też tkwi większość moich problemów... Generalnie ostatnio jeśli cokolwiek mi nie pasuje, nawet jeśli wydaje mi się to absurdalne to od razu poruszam to na terapi, dzięki temu większość rzeczy udało się dość szybko wyjaśnić oraz widzę, że moja terapeutka też bierze te rzeczy pod uwagę, często modyfikując swoje podejście pod mój aktualny odbiór rzeczywistości (który jest mocno chwiejny) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
2 cm nad nadgarstkiem -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Byłam na usg z tym czymś, w sumie nadal do końca nie wiadomo co to, najbardziej przypomina torbiel wypełnioną gęstym płynem i nie jest doczepione do ściągna etc. W każdym bądź razie nic czym trzeba się przejmować i raczej nie będzie rosło więc w sumie poczekam czy się samo nie wchłonie. -
Wg mnie dużo zależy od rodzaju forum, nie wiem czy terapeuta z którym to omawiałeś faktycznie wie jaka panuje tu tendencja (tzn. że mimo wszystko jest bardziej wspierająca niż pogłębiająca zaburzenia). Możliwe, że chodziło jej/jemu o fora na których ludzie tylko bardziej się nakręcają w swoich zaburzeniach bo takie faktycznie nie są dobre dla procesu zdrowienia.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Na przedramieniu jakieś 2 cm nad nadgarstkiem...początkowo myślałam, że to ganglion ale za wysoko, ewidentnie jest to coś otorbionego i nieprzyczepionego do kości, pewnie po usg będzie wiadomo co to za g...o i czy szukać już kwatery na cmentarzu czy jeszcze chwila -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Widzę, że u nas podobne dolegliwości, z tym, że mnie to akurat nie stresuje...też mam jakiegoś dziwnego guza który w przeciągu 2 tygodni od stanu zero (nic w tym miejscu nie miałam) urósł do średnicy prawie 1 cm (u mnie to taka okrągła kulka po prostu, pod niezmienioną skórą), byłam z tym u dermatologa (przy okazji) który stwierdził, że nie wie co to jest i kazał iść do chirurga, albo ortopedy bo wg niego to coś na ścięgnie...szansa że to mięsak jest jak wygrana w totka, raczej obstawiam, że to coś zapalnego (chociaż nie boli). Właściwie obstawiałam tłuszczaka właśnie ale chyba dermatolog by go rozpoznał? Hmmm -
Ja ostatnio przez kilka tygodni spałam z opaską mi band i o ile długość snu mam dobrą to fazę snu głębokiego za krótką (przynajmniej wg aplikacji). Generalnie ze snem jako takim nie mam problemu, tzn śpię sporo a czasem nawet więcej niż sporo mimo to jakośc snu jest kiepska (co odczuwam rano bo budzę się zmęczona jakbym w ogóle nie spała). Sprawdzaliście statystyki snu na urządzeniach pomiarowych typu opaski/ zegarki? Co Wam wychodziło?
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Tak, też tak mam, zdecydowanie to od warunków w miejscu pracy (klima, suche powietrze), a że jeszcze mam problemy z zatokami to nie pozostaje nic innego jak sterydy -
@exodus! tzn miałam na myśli, że moja aktualna lekarka o tym nie wie, natomiast generalnie przez takie objawy w ogóle zjawiłam się te kilkanaście lat temu u psychiatry, tzn. Najpierw trafiłam na sor, później na wiele badań a że nie znaleziono niczego somatycznego to uznano to za nerwicę i wysłano do psychiatry... @acherontia styx to nie jest coś nowego w moim życiu, zresztą to tylko jakiś kolejny objaw, w sumie po tylu latach jest mi dobrze znany, więc nie wpadam w panikę kiedy te stany się pojawiają...od tego się nie umiera, a przynajmniej jeszcze mi się nie udało...no i nawet nie wiem czym to leczyć (konkretnymi lekami, terapią?)
-
Lekarz nie wie, w sumie to jakoś nie wydawało mi się nigdy istotne, zresztą miewałam kilkuletnie okresy bez tych objawów, więc jakoś tego nie rozdrabniałam... Co do odczuć fizycznych po to najpierw odzyskuję wzrok (najpierw mgła potem obraz się robi ostrzejszy), później słuch, czuję mocne bicie serca ale w sumie nie wiem czy faktycznie przyspiesza mi puls czy tylko mi się wydaje, następnie schodzi ciśnienie i mam coś jakby drżenia ciała ale z pełną świadomością już wtedy, coś jak trzęsienie się z zimna (tylko nie jest mi zimno).
-
No to nie jest tak, że sobie stoję i mdleję to zawsze poprzedzone jest jakimś stresorem, najpierw ogarnia mnie fala pustki tj. odcięcia psychicznego a później odcina mi ciało...natomiast nie czuję przy tym typowego ataku paniki, chociaż może to jest w jakimś stopniu atak paniki tylko za szybko mnie odcina i nie jestem w stanie tego zweryfikować. To coś jak omdlenia które ludzie mają np. podczas pobierania krwi z tym, że u mnie wywołane jest przez inne czynniki. Co do fizycznego urazu to na szczęście wszystkie omdlenia miały akurat miejsce podczas siedzenia lub leżenia więc nie było gdzie spadać i się uderzać Eeg nie miałam akurat . W poniedziałek jadę do psychiatry, zobaczymy co z lekami...
-
Pod względem somatycznym jestem zdrowa (przynajmniej na tyle na ile mnie przebadano, tzn kardiologicznie i neurologicznie ok), także to jednak psychika chyba...nie wiem nawet czy to atak paniki bo dość nagle tracę świadomość/ przytomność...możliwe, że moj organizm tak to wtedy rozwiązał i po prostu w tym utknęłam na dobre
-
Można to tak ująć, z tym, że zamiast poczuć ból i próbować go wytrzymać, to ja tracę wtedy przytomność...
-
Doskonale wiem czym to jest spowodowane, przynajmniej obecnie - za mocny stresor i mnie odcięło...tym razem akurat spowodowała to terapia, wcześniej miałam tak w różnych sytuacjach życiowych i na przeróżnych etapach (zanim w ogóle się leczyłam również), jest to zatem znane mi dobrze uczucie, mega nieprzyjemne ale w sumie dość bezpieczne. Z lekami tego nie wiążę jakoś specjalnie, ale może faktycznie czas na zmiany...
-
Nie czuję siebie w tej rzeczywistości, totalny chaos a do tego wzmożona czujność, nie mogę spać, nie mogę jeść, teoretycznie wypełniam wszystkie obowiązki jak wcześniej ale mnie w tym nie ma...utknęłam w jakiejś cholernej klatce w moim umyśle i nie umiem nic z tym zrobić...
-
Ja nie wiem czy w moim przypadku to uzależnienie od sportu czy raczej od doprowadzania swojego organizmu do granicy wytrzymałości...tak jakbym za każdym razem musiała poczuć, że docieram do granicy czegoś czego nie wytrzymam a jednak robię to dalej i dalej... Chociaż w sumie bieganie to akurat jedna z mniej destrukcyjnych metod, które mogę wybrać...
-
Tygodniowe wyzwanie na rozruch - 10 min aktywności dziennie
nieprzenikniona odpowiedział(a) na temat w Kroki do wolności
Nieee, tylko seronil. Ja wysokie tętno mam od zawsze (i niskie ciśnienie), podobno taka moja uroda -
Tygodniowe wyzwanie na rozruch - 10 min aktywności dziennie
nieprzenikniona odpowiedział(a) na temat w Kroki do wolności
Tempo mam właśnie dość wolne, raczej to generalnie problem z tętnem, przy szybszym chodzie osiągam wartości 60-70 max -
Tygodniowe wyzwanie na rozruch - 10 min aktywności dziennie
nieprzenikniona odpowiedział(a) na temat w Kroki do wolności
Ja ostatnio biegam, staram się ok 3 razy w tygodniu po 5 km, ciężko mi jednak zapanować nad optymalnym tętnem i niestety biegam raczej na maksymalnym, być może to też kwestia zbytnio obciążonego organizmu -
Ja mieszkam obecnie na obrzeżach dużej aglomeracji miejskiej i nie zamieniłabym już tego ani na miasto (mieszkałam od urodzenia) albo na "prawdziwą wieś". W sumie wszędzie mam blisko i bez problemu mogę tam dojechać, z drugiej strony mam ten kawałek przestrzeni na którym da się odetchnąć i iść na spacer wśród pól i lasów jeśli tego potrzebuję niestety krajobraz przedmieści mocno się zmienia, domy wyrastają jak po deszczu i pewnie za kilkanaście lat z tych pól niewiele już zostanie...
-
Coś w tym stylu...póki co hamulcem jest mój organizm sam w sobie, później będę się martwić o resztę...z dwojga złego to i tak lepszy wybór...
-
Ostatnio mnie nosi w tej kwestii ale myślę, czy nie rozładować tego sportem, szkoda tylko, że w moim przypadku nie jest to wcale zdrowsza alterantywa...
-
Zaburzenia lękowe, czy jakas inna choroba? :(
nieprzenikniona odpowiedział(a) na Zmeczonynerwica temat w Nerwica lękowa
Hmmm może to być nerwica (kwestia czy masz ku temu jakieś przesłanki, wydarzenia z życia etc) ale może to być też jakieś somatyczne dziadostwo...z badań możesz jeszcze spróbować boreliozę, tężyczka hmmm poziom witamin i mikroelementów etc, choroby autoimmunologiczne...a jak staw skroniowo-żuchwowy? Dużo z tego co opisujesz może być też wynikiem problemów z kręgosłupem szyjnym, miałeś jakiś uraz? -
Uzależnienie od xanaxu w tym przypadku?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na shanxy temat w Uzależnienia
U mnie było bardzo łatwo rozpoznać uzależnienie, w dniu odstawienia (ok 12-16h po ostatniej tabletce) dostałam okropnego bólu głowy, zawrotów, mdłości, o stanie psychicznym nie wspominając...dobrze, że skojarzyłam fakty bo nie miałam pojęcia o tym, że w ogóle mogę być uzależniona...