Abbey

variable, 'kiedyś', a co z teraźniejszością? To teraz jestem młoda, teraz czas na głupie, nastoletnie szaleństwa, na oswajanie się z ludźmi. ja chcę po prostu normalnie żyć, wśród ludzi i z ludźmi i nie być osobą, z którą znajomość jest powodem do wstydu

Dokładnie... Kolejne moje marzenie legło w gruzach, bo nie mam nikogo...

Tak bardzo mnie ta cholerna samotność ogranicza Już nie mam siły płakać Cale życie pozmieniane, bom sama

szukam czegoś dość lekkiego, najlepiej bez miłości na pierwszym planie, czeka mnie łącznie jakieś 50h drogi, nie chcę się katować czymś baaardzo ciężkim

ISFP Artysta - Pokazuje swoją twórczość, aby wzbogacić świat wewnętrzny. Jesteś spokojny, przyjazny, wrażliwy i delikatny. Żyjesz chwilą i cieszysz się wszystkim, co dzieje się wokół. Potrzebujesz prywatnej przestrzeni, aby móc robić swoje rzeczy w swoim tempie. Kierujesz się sercem i jesteś lojalny wobec bliskich ci osób. Nie lubisz konfliktów i sporów. Nie narzucasz innym swoich poglądów i wartości. Znane osoby o typie ISFP: Lady Gaga, wokalistka, autorka tekstów piosenek hahahahahahaha

pieprzone rondo Bema

https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/t31.0-8/10485425_10152542281027241_3904364658748385239_o.jpg

rzygam tą samotnością

koszykova, szkoła to już inna sprawa. Całe szczęście, zdobywając w tym roku świadectwo z paskiem, nieco się 'ugłaskałam'. To śmieszne, jak samemu można się oszukiwać. -- 08 lip 2014, 12:13 -- a ja Wam powiem, że ten upał to super sprawa. Tylko gdybym - do cholery - mieszkała nad morzem...

że znowu przegrałam, choć uważam, że byłam lepsza i się więcej namęczyłam

nie umiem ze sobą skończyć

znowu do cholery przeryczałam pół nocy, tnąc się, myśląc, wypominając. Jak mi brakuje kogokolwiek, kto mógłby usłyszeć, poczuć mój ból, choćby przez chwilę porozmawiać... Ba, nawet nie rozmawiać, ale wspólnie milczeć...

Witam. Mam pewne pytanie, bo nie wiem czy nie wariuję. Całe dzieciństwo spędziłam w swoistej klatce - wybieranie koleżanek, w kółko powtarzanie, że powinnam być wdzięczna, że mnie nie skrobali i takie tam. Teraz, gdy przeszkadza im mój brak jakichkolwiek znajomych czy po prostu w kłótni wypomnę im to, wypierają się. Chciałam iść do harcerstwa, szkoły muzycznej, miałam wiele ambicji, ale zawsze byłam blokowana. Pamiętam jak bardzo mnie to smuciło, jak znajomi z sąsiedztwa się śmiali, że wszyscy są zuchami, a ja nie. Teraz wmawia mi się, że to moja wina. W zasadzie tak jest z każdym wypowiedzianym słowem, uderzeniem czy czynem - nagle okazuje się, że ja sobie wszystko wymyśliłam. Czy oni na serio mogą tego nie pamiętać? Są historie, które przez wiele lat były wypominane mi przez 'znajomych' w ramach 'śmiesznych opowieści', więc to nie są efekty mojej wyobraźni. Próbuję wiele rzeczy sobie poukładać, przeanalizować, ale tego przeboleć nie umiem...

myślałam, że nieco dojrzałam z tym i już nie będę mieć tego problemu... o ja naiwna!

Zadziwia mnie, jak bardzo (jednak!) umiem jakoś tam zachować się w grupie. Znaczy się, sprawa jest taka - nauka jazdy, praktycznie cały dzień w małym aucie z trzema-czterema osobami. Nagle nie ma jakiś większych hamulców, i są żarty, tamto, siamto. Szkoda, że wszystko kończy się wraz z wyjściem z auta, no i po dwóch dniach wspólnej jazdy następuje zmiana teamu... Więc jak już się z nimi zapoznam, to pojawiają się nowi ludzie...

Wkurzają mnie testy teoretyczne na prawko. Nastawione tylko na ciągnięcie $$$ z kursantów, a często oderwane od rzeczywistości

Zdałam z paskiem. Co prawda oceny pozostawiają wiele do życzenia, ale myślę, ze nie będę przynajmniej chorować pół roku

Bo wydatki i niepotrzebna papierologia Jutro mam dwa razy wyjść na środek auli. Już się stresuję. Nie wiem czy aby nie uciec z zakończenia roku.

To będą przykre i męczące dwa miesiące wakacji - matka już dziś robi sceny i robi wszystko, by zepsuć mi czas wolny Dlaczego ona jest taka wredna i taka zakłamana

dodatkowo znajduję xxx argumentów przeciw.

A nawet jak to Ty masz piątkę, a nikt inny nie ma lepszej oceny to będą pytania: a czemu nie sześć? A jak będzie sześć czemu nie więcej? (nigdy, NIGDY nie zapomnę jak matka sapała, że 40 pkt na 40 to za mało!!) dokładnie. ale przecież "robią to dla naszego dobra"

Znowu wystawiona. Brak mi sił. Jestem jedynie poprawiaczem humoru (gdy się ze mnie śmieją) i zapychaczem. Oni znowu opowiadają o minionej18stce i dyskutują co kupić w prezencie na.kolejną. Tak bardzo chce umrzec, i tak tkwię w jednym wielkim zawieszeniu.

ostatnio coraz mocniej choruję na kolejne przekłucie tylko żal mi wydawać stówkę na to, by po powrocie pod groźbą wyrzucenia z domu szybko wyjmować...

Davin, Nie, poradzę sobie bez A tak na serio, to wezmę ten z serii bardzo dużych, ostatnio znalazłam powycinane ujęcia z różnych filmików, które montowałam dobre 3 lata temu. A ja się dziwiłam, że mi miejsca brakuje dzięki Wam wielkie raz jeszcze, to będzie długi wieczór nad różnymi stronkami pisanymi jakoś tak... nie po polsku -- 23 cze 2014, 20:17 -- a ja wyznaję w tej kwestii jedną myśl: o Boziu, niech ta gra pójdzie na mojej karcie bez dziwnych efektów O ile jeszcze w kwestii podstawowych jak procesor czy ram czy coś w tym rodzaju się dogadam, tak nawet karta graficzna to dla mnie ciemna magia

Davin, wiedzą, ale grom wie dlaczego to ja mam powiedzieć cokolwiek o tym kompie No właśnie nie wiem czy mi ten SSD potrzebny, bo tak średnio ogarniam jego funkcję. Ja tam dużo nie gram, ale jeśli już - jest to wtedy jakaś niezła wyścigowa na detalach najlepiej albo (co się zdarza co tydzień) Simsy + serial online + jakieś przeglądarkowe w tle. Wbrew pozorom niby taka prosta gierka, a już ze wszystkimi dodatkami trzeba nieźle się postarać, żeby działało Ogółem to tak trochę chcę w ten komputer zainwestować, bo jak już mówiłam, pochodzi mi on dobre kilka lat, a na dodatek niedługo wychodzą Simsy 4. Ale wyszłam na gimbazę -- 23 cze 2014, 18:50 -- A powiem, że porównując allegro i mój sklep (w sumie wiecie, małe miasteczko, brak konkurencji robi swoje), to o podobnych parametrach miałabym za dobre kilkaset zł więcej... Za to mam przynajmniej kilka dobrych gierek