-
Postów
8 939 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Abbey
-
Monar, ważne, że się starasz, najgorzej to zasiedzieć się w tym cholernym marazmie. W domu bardzo sinusoidalnie, np. wczoraj przeżyłam iście podręcznikowo rodzinny i 'normalny' dzień, dzisiaj już normalnie w tym negatywnym znaczeniu. Tylko babci coraz bardziej niestety odbija. A w szkole... ostatnio szkolny psycholog chce mi zrobić pranie mózgu, ale się nie daję!
-
Monar, dawno Cię nie widziałam, co u Ciebie?
-
ja to się chyba urodziłam z mózgiem czterdziestki. przynajmniej.
-
kiedyś zawsze w takich ankietach pisałam "uparcie dążę do celu", ale to już się nie sprawdza, teraz poddaję się przy pierwszej możliwej okazji, heh stałam się jeszcze bardziej bezsensowna niż kiedyś : D
-
taka ambicja to bardziej wada niż zaleta
-
Czuję się taka niekochana, że aż żal myśleć. Ostatnio w kółko wyję - a to ze szczęścia, a to z rozpaczy nad swoim życiem. Czuję się taka wrażliwa, tak bardzo chciałabym znowu pisać, tak bardzo... ale ta chęć przychodzi zawsze tylko i wyłącznie gdy czuję się morderczo podle. i wtedy nie mam na nic sił. w ogóle na jutro mam wypisać przynajmniej dwie cechy, które w sobie lubię. myślę nad tym cały tydzień i nic nie znalazłam. cholernie mnie to dobija
-
znowu nie śpię, znowu stres
-
Indifference1, nie denerwuj się tymi błędami - mam w klasie wiele osób, które nadal przenoszą z tym samym znakiem lub mnożą tylko jedną stronę równania... notorycznie A te błędy mogą też u Ciebie występować z "przeliczenia". Ja też się wiele razy spinałam, robiłam 78373783278328 zadań i mózg w końcu mówił "dość, daj spokój choć na jeden dzień". Przejdziesz do lektur, schemat zadań zostanie Ci w głowie, a mózg - nieco świeższy - nie pozwoli na takie głupie błędy. Wierzę w to! Powodzenia, trzymam kciuki.
-
ostatnio poszła nam rura - cała kuchnia pływała, byłam w domu sama z babką, więc to na mnie spadł "zaszczyt" uporządkowania wszystkiego, załatwienia, ogarnięcia itd (ona tylko biegała, piszczała, a potem dyrygowała jak sprzątać), a zamiast usłyszeć jakieś normalne 'dziękuję', to ciągle słyszę wypominanie, że trzeba było zrobić to, tamto, siamto i tak dalej. Mogłam w ogóle tego nie dotykać i niech by leciało aż oni raczyliby wrócić do domu. A teraz to jeszcze na winną wychodzę
-
dziś na spotkaniu zamiast się jakoś otworzyć, to całą godzinę wyłam naprzemiennie słuchając opinie "jaka to silna (!) jestem". Ta, pic na wodę. czułam się jak zwierzę w zoo słysząc, potwierdzenie moich myśli - w szkole przez pedagoga byłam "obserwowana" od pierwszego miesiąca nauki. No to nieźle muszę wyglądać na wariata
-
nie daję rady.
-
Sayace, i na chrome normalnie działa adblock? Ostatnio przypadkiem uruchomiłam nie tę przeglądarkę, chrome zaskoczył mnie jakimiś kafelkami i pomimo aplikacji zasypywały mnie reklamy i co gorsza wyskakujące okienka
-
Indifference1, hahahahaha, ja ostatnio mam dość dużo nauki, w lekturach mam tak wielkie zaległości (choć kocham czytać, serio! ale nie pod przymusem), że aż zaczęłam gotować. Intensywnie. I obkarmiam kogo się da XD
-
Indifference1, no to póki co tylko batem grożę nie mów nic o leniu, od czterech godzin "montuję" filmik. W trakcie tego "montowania" zdążyłam obejrzeć pół YT, pograć i poczytać
-
Indifference1, to będzie bicie, idę po bat. obiecałam i słowa dotrzymam! Wiesz, regularność też nie jest moją mocną cechą - miałam się od tygodnia uczyć przynajmniej po 3 zagadnienia z gegry (praktycznie mam podane pytania, wystarczy się obkuć), a nawet tego nie robię Ale z tej matmy jestem potwornie zadowolona, nie mam pojęcia jakim cudem naciułałam 20% więcej niż powinnam mieć.
-
Zaliczyłam najgorszy dla mnie dział, jestę matematykię
-
miałam się umawiać na dziaranie. No ale nie, przecież są durne stereotypy, kto wie do jakiej roboty mnie poniesie los, blablabla, durne stereotypy
-
och, ach, znakomicie, wszyscy się zbierają po zajęciach i sobie po mieście łażą, tylko ja jedna taka samotna, och, ależ ze mnie ałtsajder
-
farciarz -- 06 kwi 2014, 19:45 -- Ja kiedyś byłam 'ofiarą' takiej zazdrości. Zupełnie nie mogłam tego ogarnąć. Znaliśmy się tylko z internetu, a wyrzucał mi np. że jestem w klasie, gdzie 75% osób to chłopcy A jak opowiedziałam, że wracałam z jakimś albo że siedzę w ławce (wolę płeć przeciwną, niż wyuzdane panienki) z jakimś, to sapał jak nawiedzony
-
Amarant_89, też się cieszyłam, że urwałam takie toksyczne znajomości, ale gdy człowiek jest bardzo smutny to mu głupoty do łba przychodzą i się tęskni (!) za jakimikolwiek znajomościami. Grunt tylko, żeby nie ulegać chwili i nie pisać!
-
Amarant_89, gratuluję Ci, że udało Ci się od tego odciąć. I tego Ci życzę - żeby nawet Ci przez myśl nie przeszło, by do tego wracać. Samotność jest podła, ale obcowanie z fałszywymi ludźmi jeszcze gorsze
-
znakomicie, nie zaliczyłam działu, a startowałam do piąteczki, ależ babsztyl będzie miał ze mnie pożywkę, będzie mnie gnębić kolejny miesiąc wypominając jak głupia jestem, hurrray
-
Indifference1, dobrej nocy, ja też zaraz mykam. A taptalk ponoć już od jakiegoś czasu nie działa, cały czas ktoś narzeka...
-
carlosbueno, wolę umrzeć ze średnią 5.0 A tak na serio, powszechnie wiadomo, że mam wobec siebie bardzo wysokie wymagania i dążę do jak najlepszego samorozwoju. Indifference1, wow! Też o tym myślałam, tylko się zastanawiałam jak to później z zapotrzebowaniem na pracowników. Ostatnio się nasłuchałam jak to wielu kujonów z rocznika, który odszedł już na pierwszym roku mają gwarantowany etat za kilka tys miesięcznie, tak trochę miesza się zazdrość z niedowierzaniem. No i chęć pójścia na to samo i zapewnienie sobie przyszłości