Skocz do zawartości
Nerwica.com

ekspert_abcZdrowie

Użytkownik
  • Postów

    11 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie

  1. Witaj thequeen! Drogą wirtualną nie da się określić, czy coś dolega w sensie klinicznym Twojemu partnerowi. Być może marihuana, którą zapalił Twój chłopak, wydobyła niejako "na wierzch" problemy, co do których Twój partner wykazywał tendencje wcześniej. Z drugiej strony wspominasz o tym, że jest graczem komputerowym - i tutaj nasuwają się kolejne pytania: jak często gra w tego typu gry, czy gra w gry nie jest przypadkiem dla niego sposobem na ucieczkę od realnych problemów, czy jego sposobu grania nie można zaklasyfikować jako uzależniania od gier itp. Jeśli zależy Wam na rzetelnej diagnozie, konieczna jest wizyta u specjalisty. W pierwszej kolejności należy wykluczyć somatyczne podłoże problemów, a więc zrobić przynajmniej podstawowe badania (morfologia, badanie moczu itp.). Jeżeli w organizmie wszystko jest w porządku, wówczas można zacząć szukać źródła problemów w psychice, emocjach. A tym powinien zająć się psycholog albo psychiatra w zależności od rodzaju problemu. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  2. Witaj pppp! Objawy, jakie opisałaś, wkomponowują się w obraz kliniczny nerwicy natręctw. Generatorem Twoich myśli i przeżyć jest lęk, który podpowiada Ci najgorsze scenariusze, napędza natrętne myśli. W pewnym momencie lęk jest tak silny, że doznajesz coś na kształt szoku, transu, jak to opisałaś. Czy aktualnie nadal się leczysz, czy przerwałaś leczenie, bo nerwica była "w utajeniu"? Myślę, że warto byłoby skonsultować się z Twoim lekarzem psychiatrą, który do tej pory Cię prowadził. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  3. Witaj marcysia! Czy w Twoim życiu stało się coś takiego, co mogłoby wyprowadzić Cię z równowagi, co znacznie na Ciebie wpłynęło? Ile masz lat? Napisałaś, że łatwo się denerwujesz, że wszystko Cię irytuje, że wyżywasz się na innych. Być może jesteś w takim wieku, gdzie trudno panować nad emocjami? A może masz problemy z osobowością, stąd taka drażliwość i nieumiejętność radzenia sobie ze stresem? Drogą wirtualną nie da się niestety postawić diagnozy. Najlepiej, gdybyś skorzystała z konsultacji u specjalisty. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  4. Witaj Kubulek! Czy byłeś już w poradni psychiatrycznej i zostałeś dokładnie zdiagnozowany? Czy dookreślono, jaki masz rodzaj nerwicy (nerwica natręctw, nerwica lękowa etc.)? Podjąłeś leczenie - leki i/lub psychoterapia? Mam nadzieję, że wiedząc już dokładnie, co Ci jest, będziesz miał siłę do walki Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  5. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    kompleksy - zaniżona samoocena
  6. czesctoja, nie da się postawić diagnozy przez Internet. "Swędzące punkty" mogą mieć podłoże psychiczne, ale niewykluczone, że to także skutek jakichś problemów ze strony organizmu, np. niedoborów mikro- i makroelementów. Najlepiej skonsultuj się w tej sprawie z lekarzem. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  7. nieboszczyk, zadajesz trudne pytania :) Może zapytać w jakimś oddziale ZUS? Kompletnie nie wiem, kto mógłby Ci udzielić takich informacji. singiel30, podejrzewam, że kobieta, o której piszesz, z jednej strony chce sobie schlebić i się dowartościować w Twoich oczach, że jest taka atrakcyjna, że inni mężczyźni zwracają na nią uwagę, że cieszy się wielkim powodzeniem, a z drugiej strony obawia się, że tego typu informacje mogą zostać przez Ciebie mylnie zinterpretowane, np. że jest łatwa, że bardzo lubi przygodny seks, a to raczej nie jest już dla kobiety pochlebna opinia, więc w kolejnym zdaniu dorzuca (tak asekuracyjnie), że między nią a jakimś tam panem do niczego nie doszło, że się szanuje. Z jednej strony chce powiedzieć: "Zobacz jaka jestem rozchwytywana, wielu mężczyzn mnie pożąda, pragnie, ale to ja tu rządzę i dobieram sobie partnerów do łóżka", by za chwilę obronić się przed opinią "frywolnej, spragnionej seksu kobiety", by nieco załagodzić swój wizerunek - dorzuca: "Ale między mną a mężczyzną X, Y czy Z nic nie było". Prawdopodobnie kobieta ma niskie poczucie własnej wartości, które pragnie sobie zrekompensować opowieściami o tym, ilu to mężczyzn nie uwiodła, ilu to facetów na nią nie leci. Może się mylę w swojej interpretacji, ale jest ona prawdopodobna. Pozdrawiam!
  8. Witaj Zagubione_Malenstwo! Przez Internet nie da się postawić diagnozy. Możliwe, że nie cierpisz na nic w sensie klinicznym, tylko przechodzisz kryzys, dlatego tak bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzisz. Rzetelne rozpoznanie może postawić jedynie lekarz podczas wizyty. Tutaj możemy tylko gdybać. Oczywiście, depresja poporodowa czy inne problemy emocjonalne mogą być prawdopodobne, ale powinien sprawdzić to lekarz. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  9. Witaj a.camus! Przyczyn Twojego zmęczenia może być bardzo wiele i drogą wirtualną nie da się postawić diagnozy. Powinieneś zrobić sobie przynajmniej podstawowe wyniki badań. Kawa działa tylko na trochę, ale w perspektywie długofalowej niekorzystnie może wpływać na poziom wapnia i magnezu w organizmie, a ich niedobór też przyczynia się do poczucia zmęczenia. Odsyłam do lekarza i życzę dużo zdrowia!
  10. gallop, zajrzyj pod link: l-k-uogolniony-generalized-anxiety-disorder-t53568.html. Może tam więcej się dowiesz i będziesz mógł wymienić się doświadczeniami z osobami, które chorują na to samo, co Ty. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  11. bojkotek, jak sama napisałaś, wiesz, co masz robić, tylko nie znajdujesz w sobie siły. Zwątpiłaś... W sumie wyjścia masz dwa - zostać i starać się z narzeczonym odbudować Waszą relację albo odejść, wierząc, że za jakiś czas spotkasz osobę, która pokocha Cię prawdziwie i która będzie Cię szanowała. W sprawach sercowych cóż można doradzić... Trzymaj się! Pozdrawiam i powodzenia!
  12. Witaj riko1989! Jeżeli cierpisz na nerwicę, to leczenie farmakologiczne pomaga tylko na trochę, na jakiś czas. Potem istnieje duże ryzyko, że choroba powróci, co miało miejsce w Twoim przypadku. Co robić? Idź do lekarza psychiatry, do którego dotychczas chodziłeś i wspólnie rozważcie możliwość skorzystania z psychoterapii, która zapewnia leczenie przyczynowe. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  13. Arasha, chwali Ci się głód wiedzy na tematy dotyczące sfery seksualnej. Możesz przestudiować Kamasutrę, poznać wady i zalety każdej z dostępnych metod antykoncepcji, możesz podpytywać innych, jakie mieli obawy dotyczące inicjacji seksualnej i jak sobie z tym poradzili, a zapewniam Cię, że ich doświadczenie niekoniecznie może przełożyć się na Twoją indywidualną sytuację, na Twoją relację z drugim człowiekiem. W seksie nie ma miejsca na schematy. To, co sprawdza się w związku A i B niekoniecznie musi się sprawdzić, kiedy A zmieni sobie partnerkę/partnera, a już w ogóle może nie sprawdzić się w relacji K i L. Bo nowa osoba może mieć już zupełnie inne oczekiwania. Nie kwestionuję tego, że chcesz się dowiedzieć i podpytujesz. Tylko nie bardzo widzę tego sens, bo czy nie lepiej porozmawiać o wzajemnych oczekiwaniach z partnerem, na którym Ci zależy/ zaczyna zależeć? Myślę, że chyba podobne odczucia w tej kwestii miały osoby, które zarzuciły Ci emocjonalny ekshibicjonizm. Żeby nie było - ja Ci niczego nie zarzucam, tylko chcę uświadomić, że choćbyś otrzymała w tym wątku 10000567799543 i więcej wpisów/porad, to istnieje ryzyko, że to się nijak będzie miało do Twojej relacji z mężczyzną, którym jesteś zainteresowana. Seks to jest Twoja i Twojego partnera sprawa i to Wy przede wszystkim powinniście sobie (na początku) poteoretyzować w tej kwestii, a z czasem przejść do praktyki, jeśli oczywiście oboje poczujecie się już gotowi. Pozdrawiam ciepło!
  14. Nerwica natręctw, czyli zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Tak podejrzewałam, bo dla nn znamienne są natrętne myśli, obsesje, które wpędzają w poczucie winy i rodzą silny lęk, przypominający wręcz ataki paniki. Moje zapewnienia, że nie masz się czego bać, i tak na nic się zdadzą, bo lęk pojawia się u Ciebie niezależnie od Twojej woli i racjonalnej argumentacji. Mam nadzieję jednak, że leczenie i terapia przyniosą wkrótce oczekiwany efekt. Pozdrawiam i trzymam kciuki!
  15. Niezły wątek - od obaw dziewczyny przed seksem do dywagacji na temat, czym sikają kobiety. Dobre Jakich nowości się można tutaj dowiedzieć - kobiety sikają pochwą! Toż to nowe odkrycie, bo zawsze myślałam, że do tego służy cewka moczowa Ale już tak (prawie) poważnie do autorki wątku - dziewczyno, mniej analizuj i teoretyzuj, a bardziej skup się na relacji z kimś, kogo masz na oku, jak sama napisałaś. Poznajcie się lepiej, dbajcie o siebie, rozmawiajcie, prowokujcie spotkania, obserwujcie się, przegadajcie swoje oczekiwania i obawy, także dotyczące sfery seksualnej. Wierzę, że to wszystko samo spontanicznie się potoczy. Chyba za bardzo demonizujesz seks i tworzysz sobie w głowie albo zbyt "demoniczne, nieczyste wizje seksu", albo przeginasz w drugą stronę, oczekując jakiejś "nadzwyczajnej, baśniowej idylli". Jeśli spotkasz na swojej drodze odpowiedniego partnera, to nawet pierwsze nieudane zbliżenia Was nie zniechęcą i za każdym razem będzie lepiej. Seks to nie tylko Twoja sprawa, to jest wspólna sprawa partnerów. Nie napiszę niczego odkrywczego. To temat do gadania nie na forum, to temat do przegadania i wnikliwych rozmów z partnerem, z którym tworzysz (zamierzasz tworzyć) związek. Ewentualnie temat do rozmowy z seksuologiem. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
  16. sylwia002213, drogą wirtualną nie da się postawić diagnozy i określić, na co chorujesz i czy rzeczywiście jest to jakieś zaburzenie w sensie klinicznym. Możliwe, że masz nadwrażliwość percepcyjną, dlatego reagujesz bardzo emocjonalnie, lękowo na jakieś dźwięki czy obrazy. Można brać też pod uwagę mizofonię, ale powtarzam, że to są tylko pewne przypuszczenia, a nie rozpoznanie. Najlepiej, gdybyś udała się ze swoim problemem do specjalisty, bo drogą wirtualną nikt Cię nie zdiagnozuje. Pozdrawiam!
  17. ekspert_abcZdrowie

    Cześć

    Witaj efef! Dobrze, że dałeś się namówić na wizytę u psychiatry. Może tym razem uda się nie przerwać terapii, kiedy nastąpi "ulga" i negatywne objawy wyciszą się. Niestety, schizofrenia ma to do siebie, że po okresach remisji mogą pojawić się nieprzyjemne objawy, które skutecznie obniżają komfort życia. Czy bierzesz jakieś leki? Pozdrawiam!
  18. Witaj chyban! Twoje natrętne myśli i wątpliwości wynikają z silnego lęku, jaki odczuwasz. Czy leczysz się na nerwicę? Czy korzystałeś kiedykolwiek z pomocy psychologa? Niestety, przez Internet nie da się postawić diagnozy, ale Twoje zachowanie jest dość charakterystyczne dla osób z nerwicą, np. nerwicą natręctw. Bardzo dobrze, że zdecydowałeś się na wizytę u psychologa. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  19. Witaj patrykcr7 na forum!
  20. Owszem, możesz powiedzieć, że to Twoja prywatna sprawa. Nic nie stoi na przeszkodzie. Nie wiem, czy wówczas ktoś zacznie przeszukiwać bazę danych. Nie byłam nigdy świadkiem takiej sytuacji i mam nadzieję, że nie będę. Rozumiem, że Twój problem to po prostu ciężar i piętno Twojej diagnozy, co do której nie chcesz się przyznawać przed personelem medycznym, bo obawiasz się, że zaczną patrzeć na Ciebie przez pryzmat etykiety diagnostycznej. nieboszczyk, nie musisz się przyznawać, z jakiego powodu przyznano Ci rentę, a jeżeli ktoś zacznie drążyć temat, po prostu powiedz, że to na pewno nie ma związku z dolegliwościami, z jakimi aktualnie przychodzisz.
  21. nieboszczyk, nie musisz wyjaśniać lekarzowi, z jakiego powodu przyznano Ci rentę inwalidzką. Podejrzewam, że lekarze Cię o to pytają, bo możliwe, że próbują wiązać Twoje dolegliwości (z którymi przychodzisz) z chorobą, którą podejrzewają, że mogłaby być przyczyną przyznania renty. To pytanie raczej służące wywiadowi lekarskiemu. Nie wiem, dlaczego chcesz ukrywać, że masz upośledzenie umysłowe. Nie sadzę, że lekarze są takimi ignorantami, że kiedy przyjdziesz do nich ze złamaną ręką albo bolącym brzuchem to scedują to na karby upośledzenia albo co gorsze, zaczną Cię reedukować, co by podnieść Twój potencjał intelektualny.
  22. Barbra, skoro denerwujesz się nawet tak dość błahymi sprawami, jak kontrolna wizyta u lekarza kardiologa, to wizja nerwicy staje się bardziej prawdopodobna. Nie potrafisz kontrolować swoich emocji, stresujesz się nadmiernie, przeżywasz wszystko, co skutkuje zwiększoną produkcją hormonów stresu (np. kortyzolu), który zakłóca prawidłowe funkcjonowanie organizmu, w tym serca. To jest oczywiście tylko moja próba uzasadnienia, zrozumienia sytuacji, ale konieczna jest wizyta u lekarza, by zweryfikować te przypuszczenia. Jeśli z Twoim sercem anatomicznie wszystko gra, to owe dudnienie serca najprawdopodobniej wynika z problemów natury emocjonalnej. Pozdrawiam!
  23. mrocznyczerep, nie jestem seksuologiem i diagnoz przez Internet nie będę stawiała, ale najprawdopodobniej przyczyny Twoich problemów z erekcją czerpią z psychiki. Seksuolodzy rozkładają ręce w Twoim przypadku, bo organicznie, fizjologicznie wszystko z Tobą w porządku. Kilka razy nie udało się odbyć stosunku przez brak wzwodu i tak się tym przejąłeś, że teraz za każdym razem w podobnych okolicznościach masz obawy, czy dasz radę, a te obawy działają na zasadzie błędnego koła - sprawiają, że osiągnięcie wzwodu jest utrudnione, a nawet niemożliwe. Spróbuj się przed stosunkiem maksymalnie zrelaksować i nie myśleć tak bardzo zadaniowo, czy się sprawdzisz. Powinieneś porozmawiać o tym szczerze ze swoją partnerką - razem może uda Wam się z czasem pokonać ten problem, bo to nie tylko Ty masz problem, ale Wy razem jako para. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  24. Witaj mikloszek20! Zdaję sobie sprawę, że rozstanie po dość burzliwym związku jest bolesne. Masz w głowie zarówno dobre chwile, jak i te złe. Potrzebujesz czasu, by to wszystko uporządkować, zrozumieć, przeżyć do końca. Daj sobie czas, nie spiesz się do drugiego związku, bo możesz kogoś zranić. Jeżeli czujesz żal i jakieś negatywne emocje do byłej dziewczyny, nie inicjuj z nią kontaktu, nie zaczepiaj jej, nie odpowiadaj na jej zaczepki. Mam nadzieję, że odzyskasz wewnętrzny spokój i z czasem otworzysz się na relacje z innymi kobietami. Jeżeli sam sobie nie będziesz w stanie pomóc, pomyśl o wsparciu psychologa. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  25. Popracować nad swoją samooceną? Docenić siebie samego? Zacząć zwracać większą uwagę na swoje sukcesy i mocne strony, które masz, mimo tego, że chorujesz. Choroba nie musi przecież czynić z Ciebie kogoś nieużytecznego. Leczysz się? Pracujesz nad sobą? Mam nadzieję, że tak. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
×