malibu
Użytkownik-
Postów
414 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez malibu
-
przyglądam sie i zazdroszczę
-
paradoksy, spoko,dasz rade ,tylko godzinka ,trzym sie kobi. dune, eee,no to sama nie jestes, synek śpi,a reszt zapewne zaraz wróci...Zapytam wprost,co Cię tak "zatruwa"?!
-
dune,rozumiem,ale jest jakiś powód takiego samopoczucia...A co z dzieciakami, wyjechały na wakacje ? paradoksy, nie ogladałam tego filmu ,ale był czas ze nie lubiłam /ni epotrafiłam byc w domu sama; ale Twój męzczyzna wróci zaraz?
-
paradoksy, przez film? Jaki to film?
-
kite, ja nie ... dune, to taki napad paniki,lęku, czy coś innego?! Dobrze ze sytuacja opanowana...Kazdy boi sie zwariować
-
dune, co z Tobą??????????!!!!!!!!!!!!!Kiedys juz pytałam,nie odpisałaś, moze teraz... Nie rób sobie nic złego,plissss!!!!!!!!!!!!!
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
malibu odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
Monika, trudno sie z Tobą nie zgodzić ,ale wiesz...emocje mną targają, ja bym chciała juz,teraz...aby jak najszybciej był zdrowy -
Korba, tumam Cię i wpółczuje nastroju dziewczyny, wiecie co ja nie kumam do końca o co chodzi w leczeniu depresji i zo i wogóle nerwic itp. ...bierzecie leki ( ja tez biorę) , chodzicie n apscyhoterapie (ja tez chodziłam) a i tak mamy takie stany ducha jak pisze powyzej Korba...no o co tu chodzi?! U mnie dzis to nie dziwne bo byłam w hospicjum,spotkałam sie ze "smiercia", wróciły wspomnienia bo rok temu umarł tam mój wujek ... Korba, tak myslisz?!..Pewnie tak, musze nabrac dystansu,dac se na wstrzymanie
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
malibu odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
sens,jaki koszt? Ja odbyłam kilka sesji ,kazda po 6 spotkań po 1,5 h,wszystko prywatnie, bardzo sobie chwalę, wiele mi to dało i uporządkowało . Dzisiaj miałam doświadczenie z psychoterapią na NFZ. Musze sie Wam pozalic ...umówiłam synowi na dzisiaj psychoterapeutkę, na NFZ, cieszyłam sie jak głupia, bo miałam nadzieję ze coś w końcu "ruszy" .Duzo wysiłku kosztowało mnie namówienie go na wizytę, przekonanie ze powinien spróbować itp. ,krótko mówiąc pociłam sie dzisiaj pół dnia zanim z nim porozmawiałam, stresa miałam od rana i to potwornego i ...Synu poszedł, pogadał (lub nie ,bo nie wiem) z psychoterapeutą i myślałam ,łudziłam się ze ona go jakos "namówi", zmobilizuje do kontynuowania terapi a tu du... Pani psychoter. wyszła i mi powiedziała ze synu ma do niej telefon i musi sam podjac decyzję ze chce kontynuować psychoterapię ,zadzwonić i sie umówic...tiaaaa.Niby logiczne ale ...synu z powodu lęków nie porusza sie sam po mieście ,na bank nie pojedzie sam na terapie ,nawet nie ma takiego połącznia z naszego miejsca zamieszkania.Jestem troche zawiedziona, nie wierze ze mój synu tak z własnej woli bedzie chciał chodzic na psychoterapie...zrozumiałam jednak ze nie powinnam go juz wiecej namawiac, drązyc tematu...Pewnie wyszłam w oczach pani psychoterapeutki na nadopiekuńczą i toksyczną matke, boszczzzzzzzz,beznadzieja Synu poszedł spac o ...18-tej czyli znów się "zaczeło"... Co mi radzicie? Dać mu czas do namysłu i przetrawienia tego wszytskiego -ile?! Czy całkiem odpóścic i nie pytac go o to wcale,poczekac aż sam zacznie ten temat..A jak nie zacznie? -
Korba,myslę podobnie jak Agnieszka...trzymaj sie kochana i sie nie poddawaj Agnieszko,ja tez nie mam za duzo kolezanek /znajomych i tez tego zazdroszczę ludziom... Ola, mi sie wydaje ze z Tobą juz ciut lepiej ,jak to czuje , nie potrafie wytłumaczyc dlaczego ... Musze sie Wam pozalic ...umówiłam synowi na dzisiaj psychoterapeutkę, na NFZ, cieszyłam sie jak głupia, bo miałam nadzieję ze coś w końcu "ruszy" .Duzo wysiłku kosztowało mnie namówienie go na wizytę, przekonanie ze powinien spróbować itp. ,krótko mówiąc pociłam sie dzisiaj pół dnia zanim z nim porozmawiałam, stresa miałam od rana i to potwornego i ...Synu poszedł, pogadał (lub nie ,bo nie wiem) z psychoterapeutą i myślałam ,łudziłam się ze ona go jakos "namówi", zmobilizuje do kontynuowania terapi a tu du... Pani psychoter. wyszła i mi powiedziała ze synu ma do niej telefon i musi sam podjac decyzję ze chce kontynuować psychoterapię ,zadzwonić i sie umówic...tiaaaa.Niby logiczne ale ...synu z powodu lęków nie porusza sie sam po mieście ,na bank nie pojedzie sam na terapie ,nawet nie ma takiego połącznia z naszego miejsca zamieszkania.Jestem troche zawiedziona, nie wierze ze mój synu tak z własnej woli bedzie chciał chodzic na psychoterapie...zrozumiałam jednak ze nie powinnam go juz wiecej namawiac, drązyc tematu...Pewnie wyszłam w oczach pani psychoterapeutki na nadopiekuńczą i toksyczną matke, boszczzzzzzzz,beznadzieja Synu poszedł spac o ...18-tej czyli znów się "zaczeło"...
-
ale to przecież "chore", takie podejście do otrzymywania/dawania ...Chodzisz na terapie?
-
coma, bardzo,bardzo mocno Cie tulam ... -- 12 lip 2011, 19:27 -- Spędziłam dzisiaj w hospicjum jakas godzinę ,ma tam swój gabinet psychoterapeuta! do którego zaprowadziłam syna , "akurat" umierała jakaś młoda (25-29 lat) kobieta...nie potrafie Wam opisać co czułam/czuję..echhhh, widziałam jej meza i 3 letnie dziecko ... straszne
-
Też tak pomyślałam
-
autsajder,zazdroszczę pracy w szkole,tyle urlopu,życ nie umierac A na poważnie ... Są oferty z "Grupona" wyjazdów językowych zorganizowanych ,do Londynu,cena dobra, cała grupa,moze być fajnie A moze Ty polonista?
-
Oto,to...jak mi "dobrze' to bez róznicy jak na dworze,jak żle to tez mi obojętne czy swieci słońce czy leje deszcz
-
Korba, nie wiem nawet co napisać, bo nie wiem jak mogłabym Ci pomóc...wspieranie, wspieraniem ale ...moze jednak mogłabym ? Korba, jak Ci pomóc?!
-
Ola, on bierze 100mg, ale będzie miał zwiekszoną dawkę; na razie "tylko" tyle bo to nie lek dla młodziezy ,tylko dla dorosłych , dr myśli nad zwiększeniem ...Tobie szybciej zwiekszają dawke bo to szpital i mogą , jestes pod obserwacją ,poza tym chcą pewnie "zobaczyć",przekonac sie czy cokolwiek zmienia sie u Ciebie czy jednak nie...
-
O co poszło, ze mama tak sie wkurzyła ze sie nei odzywa?
-
brak uczuć, mysle o Tobie bez przerwy Olu, mój syn tez bierze Zoloft, po 2 miesiącach jest wyraznie lepiej ; nie masz schizofreni, na 1000%
-
L, od czego masz suche oczy,od przesiadywaniu na kompie? Daj mi adres na priwa, kupię w aptece i Ci wyśle.
-
naranja, wstrząsające co napisałaś wczoraj...dzisiaj juz budujące ...Trzymam kciuki z całych sił i życzę aby w końcu Twoje życie zmieniło sie na lepsze i jeśli tylko będziesz mogła to pisz do nas, pisz jak Ci jest,jak sie czujesz ...bardzo bedzie mi brakowało Ciebie i Twoich postów, nie jestem sobie wstanie wyobrazić że mogłabyś napisać za pół roku... Tak więc czekam na relację jak dotarłaś i jak minął pierwszy dzień na oddziale,jakie wrażenia.. Za mną 2 piękne dni, branie antydepres ograniczone do 1/3 dawki a i tak było superrrr Synu był "normalny" to juz wystarczyło
-
asia,masz normalne podejscie i obawy, ja tez nie lubie osób nadużywajacych alkoholu Nie musisz sie zmuszac do kontaktów z bratem, spoko; a moze napisz mu ze nie lubisz osób naduzywających alkoholu ? Zapytaj co sie stało ze groziło mu więzienie, moze to było coś zupełnie błahego...nigdy nie wiadomo, nie skreslaj chłopaka ...jak widac on chce Cie poznać...to miłe.
-
asia,Twój brat ,jak widac tez jest zagubiony w życiu ...może nawet bardziej niz Ty?!
-
Kurka, bardzo Wam wspóczuje z powodu "ojców", ja miałam fajnego, bardzo mnie kochał ,echhh, własnie wróciłam z Mszy Sw. w jego intencji ,w rocznicę śmierci . Wiecie co,ja tez facetów/ojców nie rozumiem ... Ojciec mojego syna bardzo mnie kochał (kocha ?!),ale jak sie rozstalismy to nie utrzymuje kontaktów z synem ,naszym synem , kochał go jak razem mieszkalismy ,spędzał dużo czasu a potem "trach" i koniec !...mimo ze ja go do tego namawiam,prosze, przyjmuje w domu/goszczę itp. Jego nie "stac" nawet na meila, telefon (firmowy), no szkoda słów; mieszka 500 km od nas, założył drugą rodzinę, ma 3 dzieci , bardzo dobrze mu się powodzi ...strasznie mi żal syna ze takiego ojca dla niego wybrałam
-
No paradoks...wiem o tym, byłam na identyfikacji zwłok..taty , 2 dni temu minęło 10 lat a dla mnie jak jeden dzień ...echhh, pamiętam każdy szczegół z tamtego dnia a jednak "byłam obok" Bardzo Ci współczuję, śmierci mamy,dawno to było? Tego "smiechu" z powodu innego nazwiska nie kumam , załosne dla mnie takie dzieciaki Neuw-Tenuis- w szoku jestem ,jak czytam ze śmiali sie bo "byłam słaba fizycznie "...no debile i cieszę sie ze jednak "odbiłas" sie od dna ,echhh,zapomnij tamtych beznadziejnych ludzi :'> btw. ze mnie sie śmiali w podstawówce z powodu mikrego wzrostu , w technikum juz nie,byłam lubiana i miałam powodzenie u chłopaków