Skocz do zawartości
Nerwica.com

malibu

Użytkownik
  • Postów

    414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez malibu

  1. Pinkii,trzym sie kobi- kijowo z zębami, wiem coś o tym bo tez mam kiepskie ,ale nic nie zmienimy,niestety ceny są jak z kosmosu ;wstawiałam jeden "trudny" punkt ,bagatela 2 tysiaki ,doła miałam przez to przez pół roku maskrycznego
  2. Korba, rozumiem ,jak najbardziej; ja poprostu juz zlewam takie sytuacje albo raczej przyjmuje je jak folklor dnia codziennego ale wszyscy ludzie których znam ,wkurzają sie wtedy na maksa,stąd moja "uwaga" ze nawet anioła by szlag trafił . btw. ja w takiej sytuacji mówię"przepraszam, bardzo sie spiesze, moze Pani chwilę odpocznie a ja wypłace kase
  3. malibu

    Witam

    alabama,witaj...wiesz co mi sie nasuneło,zresztą tak jak koledze, ze powinnaś być szczera ze sobą ,dla siebie a nie dla psychoterapeutki i powiedziec jej o swoich odczuciach ...ze masz kołowrotek w głowie od jej analiz,ze to nic Ci nie daje pozytywnego itd. Ja zrozumiałam dopiero niedawno, zdecydowanie za póżno ...od kiedy stosuję to w praktyce jest mi z każdym dniem coraz łatwiej i lepiej.Mówie wprost o swoich odczuciach, staram się nie zmuszać się do rzeczy do których nie jestem przekonana,tak małymi kroczkami,kazego dnia
  4. myślę ze kazdego ,nawet całkiem zdrowego , szlag by trafił
  5. Nie lubie telefonować...a musze , do szkoły w sprawie syna
  6. Ritka7x,trzymam kciuki za prezentacje maturalną
  7. Witam, jestem tu nowa wiec nie do końca sie orientuję jak tu sie odnależć Gdzie piszecie o swoich uczuciach, przeżyciach itp. ,chyba nie na tym wątku , bo oprócz Krzyska który napisał o swojej nowej pracy to wszyscy wrzucają tylko suche ,krótki info...Nie piszecie co czujecie ...albo piszecie a ja nie wiem gdzie ,podpowiedzcie. Chętnie bym opisała swój choć jeden dzień...dzień od tzw. "drugiej strony" ,co czuje osoba która stara sie o 6 rano "obudzić do zycia " drugą osobę, którą bardzo kocha i nie potrafi...nie ma już sił, cierpliwosci ...
  8. malibu

    WItajcie

    hejka,Zagubiona, chyba wszystkim tu nie jest lekko w życiu, nie jesteś sama
  9. malibu

    hejka

    Jeszcze raz witam i dziękuję za miłe przyjęcie
  10. agi114,mam podobnie z moim synem , choć może jednak ciut "lepiej" - leczyć się nie chce ale jakos każdego dnia udaje mi sie go namówić na wzięcie leków ... W jakim wieku jest Twój syn? Co do forum to nie mam zdania, dopiero je odkrywam
  11. malibu

    hejka

    hejka, Prawie całe moje życie to depresja, raz większa raz mniejsza + nerwica,w róznych swoich odmianach i lękach.Walczę z różnym efektem ale w gruncie rzeczy z całkiem dobrym ,bo ludzie którzy znają mnie "tylko z widzenia" uważają mnie za przebojową i szczęśliwą optymistkę , he,he,he Od półtora roku jestem na Coaxilu. Ale to nie moja osoba mnie tu przywiodła, bo jak juz napisałam ,radzę sobie całkiem nieżle ,tylko ....choroba syna Tak,tak, mój 17-to letni syn ma stwierdzone ADHD ,depresję i zespół obsesyjno-kompulsywny ,leczy sie od 2 miesięcy ale raczej z kiepskim efektem ,a ja ...wysiadam widząc jak się męczy i cierpi.Tak więc sądzę ze na forum są raczej ludzie młodzi ,mam nadzieje dowiedziec sie czegoś o Z O-K u i efektach leczenia, myślach i uczuciach ludzi chorych tak jak mój syn. Bardzo chciałabym mu pomóc wyjśc z tego stanu ale nie wiem jak pozdrawiam cieplutko
×