Skocz do zawartości
Nerwica.com

malibu

Użytkownik
  • Postów

    414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez malibu

  1. Troche nie czuje złośliwostek Amona ... Do Chorwacji to chyba troche trudno dojechać pociągiem...no al enie wiem, ja zawsze samochodem.
  2. naranja, tak sobie wczoraj myślałam ze jak nie piszesz to musisz czuć sie gorzej....Nie wiem gdzie mieszkasz, mogę sie tylko domyslac ze w okolicach Krakowa, no szkoda, bo powiem Ci ze gdyby tak do 200 km ode mnie to juz bym wziełam córkę i przyjechała wypić z Tobą herbate i gadac ,gadac....zresztą, na tym wątku tez kochana pisałam czasem ze matki i rodziny nie zmienisz, musisz znależć siłke w sobie i zmienic spojrzenie na terażniejszośc oraz przyszłość, to sie liczy ...Cały czas sie zastanawiam dlaczego tak inteligentna osoba nie potrafi wyjść z tej matni ...Jakiego bodżca Ci brakuje?!!!!! Co musiałoby sie wydarzyc abys poczuła sie lepiej?! into the void, tak , zastanawiałam sie tez nad tym czy nie chodzi o orientacje seksualną ,ale nie wiem jak to "sprawdzic" , jak sie dowiedzieć ...
  3. Doba na kwaterze to koszt 35-50 zł od osoby wiec 6 dób to może być nawet 600 zł ,tak wiec kwota 1000 zł moze byc mało ...radze zarezerwowac kwatery przez internet ,poszukać takie po 35 zł ;reszta do kalkulacji jak pisano powyżej
  4. brak uczuc, nie odpisałaś mi co sie stało z chłopakiem w którym byłas zakochana i szczęsliwa... Byłam raz w szpitalu psychiatrycznym i było tak jak piszesz,zero dobrej woli i zainteresowania...wypisałam sie po 3 dniach ,to było najlepsze posuniecie ;tam tez doszłam do wniosku ze tylko ja sama moge sobie pomóc Najgorsze jest to ze leki na schizo są przeciwieństwem leków stosowanych przy depresji
  5. asia, lekarze mówia ze taka nasz a"uroda" jak nie mają pomysłu co nam jest Na usprawnienie limfy polecam drenaż limfatyczny, rewelacja, juz od pierwszego razu poczułam sie lekko jak piórko
  6. No dokładnie tak, zgadzam sie kochana z Tobą w 100% . Byłam bardzo chorowitym dzieckiem, cała szkoła podst i średnia to pasmo rozmaitych chorób,ciężkich i przewlekłych równiez,antybiotyki były na porządku dziennym , co miesiac .Potem ,na studniach, było juz tylko gorzej, ciągnące sie tygodniami migreny, zapalenia mięsni, paraliż połowy ciała (bez przyczyn, ot tak nagle, przez pół roku ni emogłam ruszac jedną reką -prawą i głową), depresja cięzka, atak serca, guz janika x3 (2 razy operacja ) i mogłabym tak długo wymieniac, w wieku 30 lat byłam fizycznie i psychiczne staruszką . A potem ...poznałam swoją drugą połówkę i od tego czasu,jak za dotkinięciem czarodziejskiej różdzki przestałam chorować ,od ponad 10 lat nie byłam chora i fizycznie czuję się lepiej niż jako nastolatka czy młoda dziewczyna , jak dla mnie stan naszej psyche od razu odbija sie na stanie naszego zdrowia fizycznego, to nie tylko moje zdanie ale równiez w opracowaniach medycznych wiele na ten temat.
  7. No i dopadły mnie potworne lęki ...ze syn mi sie całkiem"zagubi" ze popełni "s" ...echhhhh łzy same płyną..Byłam z córka na urodzinech jej kolego ,wracam o 20 -tej a syn śpi ...no i tak czesto,kłądzie sie o 18 i spi do rana,10-12.
  8. Mam pytanie do przyjmujących Zoloft, jak śpicie ? Czy łatwo Wam przychodzi sen czy "musicie" sie wspomóc się czymś na sen? Jak długo śpicie tzn. wiecej niż przed leczeniem czy mniej?
  9. brak uczuc, moi rodzice byli (tata juz nie żyje) podobni do Twoich, tak wiec rozumiem...chyba w ich pokoleniu takie zachowanie jak moje nie jest "godne rodzica", rodzic powinien byc "twardy" i wszystko wiedzący Co do mojego syna to rzeczywiscie , może tak być ze zdarzyło się cos o czym nie wiem , a on nie chce mi powiedziec.. No i od "zawsze" był zamkniety , izolujący sie , nie lubił nowych sytuacji, nowych rzeczy, ma bardzo wiele z Zespołu Aspergera Ja oczywiscie cały czas doszukuję sie moich błedów wychowawczych , nie żeby sie zadręczać tylko coś zmienic,naprawic. Monika, Twoja rodzina jak nic "stereotyp " wielu ludziom by on odpowiadał albo był obojetny ale ludziom wrażliwym emocjonalnie niestety komplikuje zycie tym bardziej za nadal z nimi mieszkasz ...Ja wyprowadziłam się z domu mając 19 lat, z jednej strony dobrze bo nie musiałam juz znosić różnych ich pretensji ,krytyki i obelg w stosunku do mojej osoby a z drugiej strony tak bardzo czułam sie samotna....brrrrr, aż mi zimno jak sobie przypomnę jak było mi żle i smutno. brak uczuc,tak mi sie nasuneło , jesli wolno zapytac,jak sie skończył Twój związek z chłopakiem w którym byłas zakochana? Aaaa,na terapie grupową ,z Wami , to ja bardzooooo chętnie
  10. Tak,tez o tym myślałam, analizowałam ...Syn jest raczej przystojny, nie ma żadnych tików, nie poci sie -nawet nie potrzebuje dezodorantów , nie odstaje raczej fizycznie od grupy, zachowuje sie bardzo kulturalnie ,jest szarmancki w stosunku do koleżanek, jest lubiany przez rówieśników mimo ze jest chyba dla nich zagadka ,kimś tajemniczym bo nie pozwala sobie na zblizenie emocjonalne , sam rezygnuje z ich towarzystwa ...gdy go o to pytałam mówi ze nie ma o czym z nimi rozmawiać, ze tylko "pieprzą głupoty", popijają piwko,palą itd. Przychodzą do niego czasami kolezanki z gimnazjum, kiedys je przyjmował ,teraz mówi ze go nie ma Wybrał świat wirtualny gdzie ma znajomych podzielajacych jego pasję herping na płazy i gady , no ale widać ze to nie zaspokaja jego potrzeby kontaktów Jedyne do czego mógłby sie "przyczepić" to skolioza którą ma ,no ale tez nic nie robi w kierunku poprawy swojej sylwetki -odrzuca wszelkie propozycje rehabilitacji, nie chce tez ćwiczyc w domu , no tego to ja juz za niego nie zrobię. Z drugiej strony przymując wersje ze np go nie lubią w klasie , nie podoba sie dziewczynom ,bo przecież tez tak moze być to co dalej? ...W zasadzie codziennie go utwierdzam w przekonaniu ze jest madry i przystojny ,ale pewnie mi nie wierzy bo matka ,jego zdaniem pewnie nie jest obiektywna Gdy mówi np ze ma za duzo pryszczy -trądzik, to ja kupuje kosmetyki, tabletki łagodzące trądzik, ba...nawet zamówiłam wizyte u kosmetyczki ale on oczywiscie nie poszedł ..
  11. asia, ale Ci sie te choróbska przyplatały Mój syn ma 17 lat,kończy za tydzień.
  12. Brałam rozmaite antydepresanty, libido na podobny poziomie, ba...nawet na wyższym bo leki wygłuszyły lęki i inne paskudztwa
  13. asia, nie przepraszaj, ja tez to tak widzę ale rozumiesz ze jestem w tym i nie bardzo wiem którą drogą iść , tak czuję sie szantażowana,manipulowana ...nie tylko raz podejmowałam próbę "dania sobie na luz",zawsze kończyło się tak samo czyli jego mega złością=agresją w stosunku do nas, pogorszeniem nastroju i odmową leczenia - brania leków. Tłumaczę, tłumaczę ...duzo z nim rozmawiam ale on to traktuje w kategoriach zlewania go, jego potrzeb ... Nie wiem co on chce osiągnąc ...przeciez nie możemy wiecznie traktowac go jak kaprysnego dziecka
  14. asiu,ale boreliza w pewnym sensie tłumaczy Twoje samopoczucie...Cały czas masz ją niezaleczoną? Tak by nie dawała objawów..
  15. [qute]Malibu, ja tu jestem dość nowa w tym wątku, domyślam się, że prócz zwykłej depresji Twój syn ma zdiagnozowane zab. osobowości, tak? Nie wiem, ale uleganie każdej jego zachciance wydaje mi się mało terapeutyczne...jak czytałam co napisałaś, to kojarzyło mi się trochę z szantażem ze strony syna...ile On ma lat? Dlaczego nie spędza czasu z kolegami? Czy chodzi na terapię? Z drugiej strony to dobrze, że cokolwiek Go interesuje chociażby oddalnone o 300km traszki..[/qute] brak uczuc, syn ma 17 lat a "siedzi w domu" z tego samego powdu co Wy ...nie ma znajomych, kolegów, nigdzie nie wychodzi ... Nie chodzi na terapie, nie potrafi si eprzemóc...wczoraj poraz pierwszy podstępem dotarł na wizyte do psychiatry i wiecie co ...pomyliłam teraminy , mielismy wizyte dzien wczesniej , zapadłam sie ... naranja, to co w cytatach...tez bym chciała byc "zdrową" osobą, wiele lat sie łudziłam ze to własnie przepracowanie, zmęczenie itp a to nieprawda, walczyłam wiele lat sama ze sobą , w samotności , bez leków i terapii ,żałuję tego czasu Tak rozumiem Cie, pamietam jak czułam sie w depresji cięzkiej...jak ważyłam 38 kg i nie mogłam przełknąc łyka wody, jak miałam atak serca z wycieńczenia w wieku 22lat ...echhh, tulam Cie mocno ...no ale wyszłam z tego choc nie chciałam ...
  16. naranja, to co napisałaś powyzej ,zdrowej osobie nie towarzyszy każdego dnia, dopiero psychoterapeutka mi uzmysłowiła ze "nie muszę" czuć się świetnie i w formie kazdego dnia, można sobie czasem dać "odpocząć" i nic nie robic bez wyrzutów sumienia. asiu, jak czytam Twoje posty to aż mnie dreszcze przechodzą...uważam ze pomimo Twojego negatywnego nastawienia do farmakoterapii powinnaś spróbować, marnujesz sobie życie, każdy dzień to dla Ciebie walka i wyzwanie, to zbyt ciezkie . Wiecie, zaczełam czytac /pisać na tym forum nie ze względu na siebie ( ja tez mam depreche ,ale leczę sie i mysle ze z całkiem dobrym skutkiem, bo funkcjonuje na codzień i potrafie sie cieszyc i martiwić i szczerze śmiac i płakac ) ale ze względu na syna, zeby "zobaczyc " co czują młode osoby podobne do niego i ...jestem w szoku, nie zdawałam sobie sprawy jaki ogrom cierpienia jest udziałem młodych ludzi...bardzo mi pomagacie zrozumiec syna , wspieracie radą, dziękuję Wam bardzo za to. Dziękuję tym bardziej że Wy równiez potrzebujecie pomocy a jednocześnie zaoferowaliscie ją mi, No i może to kompletnie nie konstruktywne ale ja zwyczajnie "ryczę" jak czytam Wasze posty, tak bardzo Wam współczuje i czuję sie bezradna ze nie potrafię pomóc , nie rozumiem Waszych rodzin ...nie rozumiem ludzi wśród których żyjecie asiu, wspomniałaś ze wakacje ,czas wolny jest dla Ciebie duzo ciężyszy niz "roboczy" ,wiem co masz na mysli. Mój syn w ciągu tygodnia jakos funkcjonuje,ale w sobotę-niedzielę , poddaje sie kompletnie , ze strachem myslę o wakacjach.Zawsze wakacje i lato kojarzyło mi się pozytywnie, do czasu choroby syna ( trwa to spokojnie kilka lat).Teraz kojarzy mi sie z codzienną walką z jego chorobą -walką o to aby wstał, aby coś zjadł itp. Syn każdego wolnego dnia pyta po co ma wstawać, co ma robić....mówię Wam, jest to nie do wytrzymania dla mnie, nie daję juz rady, wypalam sie ...On wie ze jestem przy nim, znim , znie mnie nie bulwersuje jego zachowania, ze zależy mi na tym aby sie podniósł psychicznie i był szczęśliwy i...w swojej inteligencji to wykorzystuje Koniec roku szkolnego w środę a mój syn ,dzis rano ,przed wyjsćiem do szkoły "dał " mi polecenie: "wymyśl mamo coś na najblizsze dni zebym sie nie nudził ". A wiecie co to oznacza? Mam mu zaproponować "coś" co go zadowoli ,sprawi przyjemnosc np. wypad 2-4 dniowy w góry ( z naszego miasta około 610 km!), wypad do ZOO w Berlinie ( bylismy juz tam ale on chciałby jersze raz, wejsciówka 36 EUR + dojazd ) i temu podobne "coś". Syn nie przyjmuje do wiadomosci ze musimy z mężem pracować, on ma wakacje 2 miesiace wiec ,jego zdaniem , my powinniśmy zapewnic mu cały czas rozrywki. Do ZOO oczywiscie chce jechać w dzień powszedni ( nasza praca go nie obchodzi) bo w weckend są ludzie ,a on woli zoo i ogrody botaniczne bez ludzi. Co roku,cały rok oszczędzamy na aktywne wakacje zagraniczne ( no bo dla mojego syna polskie morze to żadna atrakcja ,nudyyyy), no ale tylko 2 tygodnie ( bywały lata ze 4 !) a to zbyt mało ,bo wakacje to aż 8 tygodni ! Nie myślcie że mój syn na takim wyjeżdzie jest szczęsliwy, o nie Kazdego dnia męczy nas abyśmy robili wycieczki ( oczywiscie robimy ,ale co drugi dzień ), w wybrane przez niego miejsca ( wymysli np poszukiwanie traszek 300 km od miejsca naszego pobytu , mąż mu tłumaczy ze to zadaleko itd ale on "nie słyszy tego" - robi awantury, obraża sie itp. No wogóle duzo by pisać .... Boszczzzzzzzzzzz, jak ja nienawidzę wakacji Boszczzzzzzzzzz,jak jestem bezradana Próbowałam juz "przeczekać, dac sobie na luz i nie budzic syna, efekt był wręcz przeciwny , wstawał o 20 -tej wkurw....ze spał cały dzien i zaczynał nocne zycie z napieprzaniem drzwiami itp. Może macie dla mnie jakis pomysł?
  17. Przy mega stresie ,depresji zwyczajnie nie mogę nic przełknąć ,nie żebym sie karała,tylko zwyczajnie nie mogę sie zmusić do jedzeni i koniec ;przy stresie duzym jem zaduzo
  18. No ja tez nie rozumiem dlaczego brak uczuć do lekarza chodzi z matką ...
  19. brak uczuc, ja sie wzruszyłam Twoim postem...jest dla Ciebie "swiatełko w tuneli", wierzę w to Co do wysiłku fizycznego to sie zgadzam, mi tez zawsze "robi dobrze",tyle tylko ze jest pewnien problem...trzeba sie do niego zmusić a nie zawsze potrafie ...na siłowni nie byłam juz 2 tyg, koleżanka wydzwania do mnie a ja nie mam "siły" i ją okłamuje ze : boli głowa, córka chora, mąż ma duzo pracy, mam inne zajecia itp.,no beznadzieja
  20. Taakkk, dzieci z ADHD też leczy sie często na oddziałach .
  21. brak uczuc ,a wiesz ze ja mam lęk przed śmiercią, przemijaniem ...nie potrafie tego ogarnąć, człowiek rodzi sie po to aby ...umrzeć ale takie artykuły działają na mnie pozytywnie,: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,114757,9747744,Cialo_do_wynajecia,,ga.html
  22. nie wiem jak to się stało ze mi post powtórzyło
  23. spowolnienie nie jest od leków,ale oczywiscie tez moze byc ich skutkiem ubocznym, mój syn przed leczeniem był tak spowolniały ze nawet ślimak był od niego szybszy Zamówiłam wizyte psychiatry do domu bo nie był w stanie wstać z łózka (lezał 28 godzin, nie jadł od 3 dni, nie pił ) , no i lekarz miał okazję zobaczyc jak sie porusza,jak mówi...Na zakończenie powiedział mi ze jego stan jest bardzo poważny,ze w zasadzie kwalifikuje sie na oddział ale ...może to byc dl aniego zbyt duzy szok (fobia społeczna).Po 2 miesiacach leków jest lepiej ale do "dobrze" jeszcze strasznie daleko brak uczuć, mysle ze jednak jest "coś" na podłożu czego rozwinęła sie u Ciebie depresja, ona nie przychodzi "z nikąd" , moze jeszcze nie zdajesz sobie sprawy gdzie tkwi problem ale on gdzies jest...
  24. mogę sie podpisac ,nic doada nic ujac, jeste taka jak Ty i mam ten sam probem -- 10 cze 2011, 13:46 -- Chociaż nie, poprawka ...ja jestem opiekuńczą mamą i zadręczającą sie ze jestem "zamało" opiekuńcza, moje dzieci same podejmują decyzje, nie mają z tym problemu ,generalnie. Niestety mój syn jest chory na ADHD, ma wiele dysfunkcji i wobec niego pewnie popełniam bład nadopiekuńczosci ,ale pracuje nad tym
  25. mi nigdzie sie nie chce ...bałagan w domu przeszedł juz wszelkie granice, ogród nie tkniety nawet palcem...patrzee na to i WIEM ZE POWINNAM ale nie mogę, nie mam siły Wczoraj byłam mega zmeczona bo spałam tylko 4 godziny i co ...zamiast iść spać siedziałam do 3 -ciej i piłam wino,,,cisz w domu była zbawieniem, a rano mega kac oi ból głowy i znów musiałam wstac o 7,nie dałam rady wstałam o 8 ...syn spóżnił si edo szkoły naranja, miałam taką depresje,pamietam, chyba przez pół roku, wtedy to mi sie nawet jesc nei chciało,wazyłam 38 kg ... Bierzesz za słabe leki, za mała dawka ,moze nie te co powinnaś .
×