Skocz do zawartości
Nerwica.com

kahir

Użytkownik
  • Postów

    517
  • Dołączył

Treść opublikowana przez kahir

  1. kahir

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    właśnie. pisałem Mad_Scientist'owi, że może mi coś wypaść.. i wypadło. oficjalnie możecie mnie skreślić. bawcie się dobrze
  2. rozkochałeś mnie nie no, dobrze już, masz rację Monika.
  3. pytanie kompletnie bez sensu wszystko zależy od ciebie i od drugiej osoby. i od tego czy między wami, jak to się mówi, iskrzy. od okoliczności. często też od ilości wypitego alkoholu. od masy różnych rzeczy. i najbardziej idiotyczna odpowiedź: "laska która chce się kochać już na pierwszej randce nie jest godna uwagi". praktycznie nie znam faceta, który nie chciałby się kochać na pierwszej randce. strasznie łatwe z nas dupy panowie. sam ostatnio dałem się przelecieć na randce numer trzy. chyba jestem nie godzien uwagi.. mea culpa.
  4. zaqzax, z JWH korzystałem tylko w celach zabawowo-eksperymentalnych, ale dość ciekawe, że działa tak jak mówisz. Sertralinę rozważę. Zenonek, dzięki za stronę.
  5. napisz coś o ulepszonych następcach z łaski swojej. JWH terapeutycznie?
  6. przerzuciłem się na fluwoksaminę. seronil poszedł w cholerę, bo choć to bardzo przyjemny lek i człowiek (czyt. ja) bardzo miło się po nim czuje, to w moim przypadku nie działa na natręctwa. to będzie trzecia próba. zacząłem od 100mg rano. chcę dojść do 300mg, bo jeszcze nigdy nie próbowałem takiej dawki. się zobaczy. jak/jeśli będą pozytywne efekty - napiszę.
  7. w dawkach, w jakich występuje w różnych napojach na trochę znosi senność. w czystej postaci (w dawkach 300-400mg) powoduje bardzo słabą stymulację i trochę jakby oszołomienie. większe dawki powodują również dziwaczne sny. w połączeniu z tauryną zwiększa pobudliwość na bodźce i podnosi poziom stresu. edit: temat w "nerwica lękowa" - dopiero zauważyłem. zapewne piszę nie do końca na temat.
  8. black horse, film w porządku, chociaż nie należy go traktować zbyt dosłownie, ot zwykła dżamerykańska komedia, całkiem przyjemna :) odnosząc się do tematu: jak najbardziej NIE! nie palcie. nie tylko dlatego, że marihuana bezpośrednio może wywoływać stany lękowe, ale działa też długofalowo. oprócz tego, jak to ładnie ujął mój kolega, że ganja robi z ciebie debila, to może działać jako wyzwalacz w przypadku wielu zaburzeń psychicznych i pogłębiać stan już nabytych. mówiąc debila mam na myśli spadek wydajności funkcji poznawczych, fluencji słownej i ogólną papkę z mózgu, tj. sytuację, w której bawią nas rzeczy absolutnie nieśmieszne.
  9. nerwice natręctw. w tym momencie biorę 20mg fluoksetyny i 400mg karbamazepiny na dobę. mam jednak w planach zmianę SSRI'a, bo fluoksetyna przestała być skuteczna w jakiejkolwiek pozbawionej większych efektów ubocznych dawce. brałem też olanzapinę w małej dawce - przytyłem 8kg, choć w moim przypadku to nie problem. jestem szczupły i mam galopujący metabolizm - szybko wróciłem do dawnej wagi. z neuroleptyków brałem też kwetiapinę, ale jedynie na sen i to przez bardzo krótki okres.
  10. o rodzinie. ja myślałem o rodzinie. wprawdzie nie umierałem, jedynie tak mi się wydawało, ale myślałem o tym co chciałbym powiedzieć moim rodzicom, mojej siostrze. o tym, że ich kocham.
  11. kahir

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=YSsE65z5W0o][/videoyoutube] WAIL!!!!
  12. na razie przestaw się na xylo 0,05% jeśli bierzesz 0,1%, bo krople tak czy inaczej musisz odstawić, a to bywa problematyczne. zapuszczaj mniejsze ilości, następnie, jeśli będzie to możliwe (czyt. jeśli będzie działał) przerzuć się na sulfarinol. w tym czasie zaplanuj sobie wizytę u psychiatry. i nie używaj xylometazoliny z żadnymi nawilżaczami, bo na dłuższą metę jeszcze bardziej paprzą Ci śluzówkę (opinia lekarska, nie mój wymysł). trochę poczytałem i risperidonu jednak nie polecam, głównie ze względu na możliwość przybrania na wadze. z tego co udało mi się wyczytać, to aripiprazol, obok kwetiapiny jest neuroleptykiem najbardziej pozbawionym skutków ubocznych, w tym tycia. zapytaj lekarza.
  13. kahir

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    dzienkujem. już wszystko wiem :)
  14. kahir

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    a kiedy to to - zlot się znaczy, obywać, z pompą wielką jak wieżowiec, się ma?
  15. potwierdzam. sam brałem xylometazolinę dwa lata. odstawianie trwało chyba z miesiąc. nie najlepiej wtedy spałem. substancja prowadzi do uzależnienia fizycznego, mimo, że działa domiejscowo.
  16. to zwyczajnie kwestia stosunku czasu trwania terapii do jej efektów. nurt psychodynamiczny wypada tu zdecydowanie najgorzej. w ostatnich latach odchodzi się od psychoanalizy na rzeczy terapii behawioralnej i poznawczej. jednym z powodów kiepskiej wydajności tej pierwszej jest koncentrowanie się na rzeczach nieistotnych, które owszem, mogły mieć wpływ na stan obecny, ale już nie mają lub mają znikomy i kwestia uświadomienia sobie tego nie jest najważniejsza. ważne jest jak (jakim ćwiczeniem, wyzwaniem, próbą stopniowej zmiany) odwrócić wyrządzone szkody. ważna jest aktywność. znałem kiedyś dobry żart o psychoanalizie, ale zapomniałem. natomiast mam to: [videoyoutube=Ss8fYIKlRdo][/videoyoutube]
  17. Onrossi, przeczytaj co napisałem. spróbuj risperidonu, a póki co przerzuć się na sulfarinol, jeśli chodzi o krople. jeżeli nie będzie skuteczny, to bierz xylometazolinę, ale w dawce 0,05%.
  18. orientujecie się w oficjalnej wersji dawkowania? i jak bardzo przedłużona jest metabolizacja całości w wersji o zmodyfikowanym uwalnianiu?
  19. nikomu nie próbuję nic wmawiać. to był żart. słowny. odniesienie do tematu dyskusji. widocznie diabelsko trudny. terapia czasem działa. dużo zależy od metod, czasu, zaangażowania i wielu innych czynników. to co jednemu pomoże, u drugiego może wywołać refluks żołądkowy. nie ma się co rozwodzić nad pytaniem bez odpowiedzi. czy warto spróbować? warto. czy warto się nastawiać na sukces terapeutyczny? również warto, choć można się mocno rozczarować. tyle. jeśli chodzi o terapeutów NFZ i prywatnych, to podejrzewam, że tym, którzy pracują "charytatywnie", zwyczajnie nie udało się założyć praktyki prywatnej, z różnych przyczyn. oczywiście znajdą się perły z powołania, ale tych jest very niewielu. podsumowując, na pewno masz większą szansę na pozytywne trafienie, gdy idziesz prywatnie. dlaczego? chociażby dlatego, że masz możliwość wyboru nurtu terapii i osoby. znam trochę środowisko terapeutów, z przyczyn niezwiązanych z terapią pierwszoosobową i faktycznie większość NFZtowców to ludzie od Freuda i Junga, a terapię psychodynamiczną można o kant koziej dupy potłuc.
  20. ale Wy dziewczyny nie macie poczucia humoru
  21. przy neuroleptykach możesz stosować xylometazolinę, a praktyka pokazuje, że możesz ją stosować przy każdym innym leku. ważne jest jednak to czy chcesz mieć śluzówkę, czy nie. jeśli będziesz dalej stosował xylometazolin, możesz się z nią pożegnać. i to niebawem. na razie spróbuj przerzucić się na sulfarinol. są to mniej skuteczne krople obkurczające śluzówkę, ale również powinny pomagać. na neuroleptykach nie znam się zbyt dobrze, ale na pewno nie polecałbym sertindolu, ze względu możliwy nieżyt nosa. olanzapina również odpada, bo powoduje silne przybieranie na wadze. jedyne co mi przychodzi do głowy to risperidon.
  22. porównaj wielość wyboru terapeuty z NFZ, a prywatnie. chyba nie trzeba tłumaczyć. jak również tego, że na dobrego terapeutę cholernie trudno trafić. poza tym: psychoterapia nie działa.
  23. kahir

    Marihuana

    kompletnie nie zrozumiałeś co KeFaS miał na myśli, ale ja Ci nie ułatwię sprawy. myśl.
  24. kahir

    [Łódź]

    w mieście Łodzi jest na pewno ktoś, kto ma ochotę na piwo/kawę/herbatę. właśnie teraz! czy nie?
×