-
Postów
517 -
Dołączył
Treść opublikowana przez kahir
-
hipokryzja, nie? tylko nie wiem gdzie coś takiego napisałem. wskaż mi łaskawie. pisałem, że to jest jeden z kierunków, w którym może iść farmakologia, bo to substancje mające wysokie powinowactwo do odpowiednich receptorów. mówiłem też, że nikomu tego nie polecam, zwłaszcza na własną rękę, zwłaszcza osobom uzależnionym. sam nigdy nie uważałem tego za dobry pomysł i nigdy takiego nie miałem. a to, że psychodeliki mogą dawać efekt terapeutyczny jest faktem. jeśli umiesz gaworzyć po angielsku, to poczytaj sobie artykuły, które przesłałem. coś w tym jest - naturalnie, ale jakbym miał mówić każdemu tego typu rzeczy, bo "coś w czymś jest", to musiałbym się zwracać się do dużej części ludzi z odrazą o pogardą. proszę, nie pisz już więcej. nie mam ochoty Cię czytać i odpisywać na Twoje posty. skończmy tę dyskusję i każdą inną również, bo nie mamy o czym rozmawiać. adios!
-
tak to jest? gówno możesz wiedzieć o tym jak to jest i jak trudne jest wychodzenie z tego. uważasz, że dla mnie to jakiś pieprzony sport, zabawa? że to mi się podoba? walczę z uzależnieniem od lat, są okresy kiedy wygrywam, są też gorsze. ostatnio sobie radzę, choć problem istnieje nadal. mówisz, że "tak to jest". a jak to jest być zakompleksioną gówniarą, która pod hasłami "ironia" i "wredne żarty" ukrywa swoją potrzebę rozładowania emocji na innych? mam nadzieję, że zapracowałem sobie na ostrzeżenie? daj od razu dwa, mam to w głębokim poważaniu. forum, które ma pomagać ludziom? forum, na którym nawet moderatorzy i admini lubują się w szufladkowaniu innych, dzieleniu na złych i dobrych, mądrych i głupich. forum, gdzie uzależniony człowiek, szukający pomocy słyszy, że najlepiej jakby sobie poszedł na forum dla narkomanów? forum gdzie można dyskutować na tematy, które podobają się zarządzającym? w dupę z takim forum. jestem tutaj tylko dlatego, że forum zrzesza największą liczbę osób z podobnymi problemami, z którymi chciałbym porozmawiać. przyszedłem z dobrymi zamiarami, chęcią pomagania i potrzebą znalezienia pomocy. niedawno niestety "ład" na forum przeistoczył się w nagonkę na tych, którzy myślą odmiennie. narkomani, precz na forum dla narkomanów! teiści, spadać na forum katolickie! k*rwa, ludzie! opamiętajcie się! forum jest od tego żeby rozmawiać. na każdy temat. bo nie chodzi tylko o to, żeby rozprawiać o swoich problemach, ale też próbować się od nich oderwać. czy naprawdę tego nie widzicie? szukałem pomocy, znalazłem pogardę. pięknie, ale czego innego mogłem się spodziewać od LUDZI? spytacie co tu nadal robię, skoro tak mi źle? jestem tu dlatego, bo oprócz bezrozumnej tłuszczy, są tu ludzie, z którymi można porozmawiać na poziomie, podyskutować, czy też powygłupiać się w beztroski sposób. naprawdę nie mam ochoty nikogo obrażać, nigdy nie miałem takiej potrzeby. lubię ludzi, współczuję tym, którzy cierpią, ale nie jestem w stanie przełknąć tak otwartej pogardy. wybaczcie.
-
byłem moderatorem przez prawie rok. każdą pracę można wykonywać dobrze lub źle. to niewdzięczna robota, ale do mnie jakoś nikt, nigdy nie miał uwag odnośnie tego jak ją wykonuję.
-
ograniczenie umysłowe większej części ludzi, z jakimi się stykam.
-
dzięki zabolik :] rozbawiłaś mnie jednocześnie jednak mi smutno, bo po raz kolejny przekonuję się jak ludzie wąsko myślą. ten temat nie ma nic wspólnego z narkotykami. zachowuję po prostu zgodność z etykietą. wiesz co to prowokacja? czytałaś w ogóle co napisałem, czy przeczytałaś tylko temat?
-
władza jest władza, nie? nawet jej najmniejsza dawka potrafi namieszać. spoko, mi polecono forum dla narkomanów. "narkomany! teiści i a-teiści! bogobojni i bluźniercy! neurotyki! precz z tej ziemi! naszej ziemi! mamy widły, kołki osinowe, zimne ognie i maczugi. nie zlękniemy się waszych obrzydłych postów nie na temat, waszych nędznych wypocin i pomyj chorych umysłów! mamy moc kolorów i problemy emocjonalne. w grupie siła!"
-
NoOneLivesForever spółkę z.b.o.o., bo nasza odpowiedzialność będzie bardzo ograniczona. potem już tylko giełda papierów kolorowych. i tektur. a teraz posłuchaj uważnie. statek-matka i główny punkt dowodzenia rodziny Ojca Wielkiego i Bogatego Rydzyka znajduje się na mojej ulicy serio. mają kuloodporne szyby w oknach i sześć świątecznych królików o drapieżnych skłonnościach w ogrodzie. ja nie mam kuloodpornych, więc jako coś to staraj się nie celować w duży zielony budynek. cel oznaczyłem papierkiem po snickersie. dalsze informacje są bardzo poufne. i tajne. więc to już na stronie.
-
NoOneLivesForever, mogę być Twoim garbatym asystentem z jednym okiem, załatwimy jeszcze zwiewne chusty, rzucającą k*rwami papugę i dużo odbijających światło przedmiotów. lustra, szklane kule, girlandy z folii aluminiowej. klimat jest ważny, a takie rekwizyty pomagają
-
normalnie nie używam tego zwrotu, skrótu, czy jak to ustrojstwo nazwać, ale: LOL uwierz mi, że mnie też nie interesują. choć można by na podstawie moich doświadczeń napisać trylogię, to bardzo chciałbym o tym zapomnieć. praktycznie niczego tak nie pragnę jak zapomnieć czym są i jakie mają działanie. możesz w to uwierzyć? czy może siedzę zbyt głęboko w szufladce "narkoman" by tak się stało? uprzedzam fakty: wybaczcie offtop.
-
i nastała cisza.
-
możesz z powodzeniem zjeść całe opakowanie. nawet dwa. nic Ci nie będzie. tylko nie rób tego za często tutaj takie tam naukowe pierdoły: http://ajp.psychiatryonline.org/cgi/reprint/160/5/996.pdf wprawdzie nie mieli istotności statystycznej w wynikach badania, ale pewna tendencja się zarysowała. sam biorę kwasy omega od dwóch lat. z SSRI-ami, narkotykami, a nawet sernikiem mojej mamy. i żyję.
-
"semantyka - słowem" brak logiki ewolucja smak kompulsji skretynienie na działanie brak napędu zgryz skrzywiony ciągłe śnienie wizualność i sedacja spada toczy-się-po-ciele śmierć komórek błazna racja moja racja, moje mienie! refleksyjna po policzku wykwit wyrzut to sumienia mały powrót koło w koło przyszło-poszło zrozumienie -- i co? (...) nic - powiem obiegając znowu Ziemię wyrzut był znikł i fajnie brudno-czyste nie-sumienie koniec końców nie-rozstanie nie-prawdziwość i nie-racja bzdura zwykła! znieczulenie uwolnienie. wróć! negacja. "apokalipsa: prywatnie" "a kiedy przyjdzie także po mnie" dni i rozkładu exemplum straszliwe przestrzeń błękitu rozżarzy purpura i krzykiem chóry powstaną płaczliwe Syberii chłodem, paznokci zgrzytem wczepią się we mnie sufit i ściany odchodząc w cieniu, będąc niebytem padnę na ziemię niczym pijany -- ostatnią mocą uchylę powieki na czerwień spojrzę, białe zwieńczenie szczęki zacisnę, przez zęby wysyczę: nie wierzę w ciebie! a on na to: HO HO HO! "pół-erotyk" tak w Łodzi w Warszawie na tylnym i w trawie na dworcu i w kinie na polu w bylinie w tramwaju i busie i na kaktusie z publiką w tle gdy praca wre z wiertarką w ręku przy ultradźwięku z drewnianą nogą i zimną podłogą i z syfem na nosie na siana stosie też z rakiem prostaty na sofie taty no i w stodole i w rowie i w dole o zmierzchu i świcie JA pragnę CIĘ nad ŻYCIE! "znowu" napisać wierszyk? wielka sprawa! nasycić publikę? chujowa zabawa! pobawić się słowem czy zabić oddechem? poszydzić trochę czy przybić tę dechę? bo ja tak nie mogę gdy czytam to gówno jak myślę o gustach mam w dupie nierówno przewraca się w grobie Tuwim Blake Leśmian bo ktoś wymyślił wierszyk o zejściach i o miłości i całym tym syfie i ktoś powielił te prace Syzyfie(?) byle do rymu jak w wyższym przykładzie byle do taktu w tej dziecinadzie każdy już pisze poezji tomiszcze wylewa na papier żalów swych deszcze i robi wyrzuty i szuka poklasku i widzi już siebie we fleszy blasku lecz wszystko gaśnie pstryk! niemal równo czemu? dlaczego!? stworzyłeś gówno. "miłość" Przyszła mucha Patrzy – pająk Masturbuje się Zginając Swe odnóża W rytmie salsy Z samotnością walczy Te! Pająku! Mucha skrzeczy Z czego ty się kurde leczysz!? Z samotności? Nie, pojebie! Ja po prostu kocham siebie.
-
widzę, że tutaj na ostro psychologia i ezoteryka w jednym garze. zamieszać i wyjdzie z tego latająca księżniczka ninja z wielkim kutasem na plecach, która włączy to: [videoyoutube=y1yxDWxUIM0][/videoyoutube] dla mnie to esencja
-
wykoncypowałem sobie połączenie: Wellbutrin XR + Seronil. mój lekarz ma do mnie duże zaufanie w tej kwestii Seronil biorę od paru dobrych miesięcy, aktualnie zszedłem do 20mg na noc i dołączyłem 150mg bupropionu trzy dni temu. nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych póki co. może oprócz suchości w jamie ustnej i bólu głowy, co do którego nie mam pewności, czy był skutkiem przyjęcia leku, czy raczej nadmiaru słońca już pierwsza dawka spowodowała zastrzyk energii, ale bez bezsenności czy spadku łaknienia. poziom energii rośnie z dnia nadzień, a dzisiaj zauważyłem już pierwsze oznaki działania na natręctwa, w sensie pozytywnym. mam doskonałą tolerancję na leki, więc nie wiem jak inni zareagują, ale myślę, że wreszcie TO JEST TO! nerwicowcy! idźcie szlakiem dopaminy! serotonina, jako taka, spełnia drugorzędną rolę w OCD, kwestia kluczowa to dystrybucja dopaminy do różnych obszarów mózgu. pogląd ma potwierdzenie w odpowiedziach, jakie uzyskałem od dwóch osób ze środowiska medycznego. ale pamiętajcie, że to nadal hipotetyzowanie.
-
polecasz forum o dragach osobie od nich uzależnionej? dziękuję, nie skorzystam. PS czy neofobia to permanentna cecha naszego narodu?
-
ale udowodniły, że kontakt, w tym intymny, z płcią przeciwną jest zdrowy
-
to było piękne. serio. tak mówiłem oczywiście to są piękne przemyślenia. mądre przemyślenia. nader trzeźwe przemyślenia. czujemy moc. czujemy siłę. chcemy się zmienić. jednak łatwo się zmieniać gdy jest się naćpanym. trudniej nasze mądre, narkotyczne majaczenia przenieść do trzeźwego świata. dlatego mimo dużego aspektu emocjonalnego, najtrwalsze są decyzje podejmowane na trzeźwo, bo dotyczą świata, który przeżywamy na trzeźwo i są z nim kompatybilne. świat dragów i trzeźwości nie są ze sobą kompatybilne
-
właśnie, wypłukujesz z organizmu masę potrzebnych substancji. magnez, potas i witaminy z grupy B w największym stopniu. to powinieneś uzupełniać.
-
LSD nie zmienia kodu genetycznego. i tak - obniżona odporność może być związana z zażywaniem amfetaminy. choć to raczej związane z niehigienicznym trybem życia, kiepskim odżywianiem, brakiem snu i ogólnym wyeksploatowaniem organizmu, niż z samą substancją.
-
jako uniżony sługa Was wszystkich, ślubuję zachowanie czystości myśli i pokorną pokorę. bardzo pokorną i bardzo dogłębną. jaką, w swojej nieskończonej sprawiedliwości, zadasz mi pokutę? nie tańczcie. nikogo nie nazywam idiotą swoją drogą. czytajcie ze zrozumieniem - to pomaga. powiedziałem tylko, że argument jest godny idioty. czy Korba jest idiotką? tego nie wiem. zakładam, że nią nie jest, ale odpowiedź była idiotyczna. właściwie to był brak odpowiedzi. mogę. mam pisać tutaj, czy w jakimś specjalnie wydzielonym do tego miejscu? nie chciałbym ponownego zamknięcia tematu. koleżanko, nie było moim celem obrażanie kogokolwiek. zatem przepraszam jeśli obraziłem. i faktycznie nie obraziłaś, bo jeśli lekceważenie, umniejszanie czyichś wypowiedzi i nazywanie ich bezcelowymi obrazą nie jest, to nie ma o czym gadać. psychodelach? nie chcę czytać o psychodelach. chciałem kulturalnie podyskutować i na pewno nie o psychodelach. czym są psychodele swoją drogą?
-
przepraszam, ale to odpowiedź idioty. nie potrafiłem tego delikatniej ująć. to ma być argument? ktoś ustala co jest celowe, a co bezcelowe dla użytkowników forum? dla mnie, jako ciekawego świata przyrodnika-badacza, temat był bardzo celowy. celem była dyskusja. przydałby się jakiś rzecznik dyscyplinarny, bo moderatorzy odwalają straszną kaszanę na tym forum.
-
czemu? może niektórzy, żeby daleko nie szukać - ja, chcą jeszcze podyskutować?
-
ach ta zmienność w przyrodzie KeFaS, życzę konsekwencji na nowej drodze życia. bez sarkazmu. życzę, bo wiem jak trudno ją zachować. mam nadzieję, że Tobie się uda. linka, ja tu nie widzę wspaniale nastawionych do tego rodzaju terapii. to tylko kierunek, w którym może iść psychiatria. jeden z kierunków. sam uważam, że rozważanie leczenia psychodelikami we własnym zakresie to bzdura. zwłaszcza dla osoby, która wcześniej przyjmowała je w innym celu. JEDNAK. psychodeliki, jako grupa substancji działających silnie selektywnie na receptory serotoninowe daje spore pole do badań. ciągle powstają nowe substancje i w tym upatruję możliwości. a to, że psychodeliki mogą dawać dobre efekty terapeutyczne jest po prostu faktem. mało rozpowszechnionym, ale nadal faktem.