Skocz do zawartości
Nerwica.com

mio85

Użytkownik
  • Postów

    501
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mio85

  1. Czy po miesiącu brania 50 mg ktoś z was poczuł choć lekką poprawę? Ja na razie nie i boję się, że wejście na 100 mg i następny miesiąc niewiele zmieni. Mój lekarz twierdzi, że po tych dwóch miesiącach będzie wiadomo czy warto być na tym leku. Taki czas wg niego jest wystarczający dla leków Ssri do jakiegokolwiek pozytywnego działania, jeśli takiego nie ma, to zwiększanie dawki ( 150-200) raczej nic nie zmieni
  2. Nie chcę się wpisywać w teorie spiskowe, ale czuję się w obowiązku to napisać. Odstawianie tego leku to koszmar. Bralem niecały miesiąc 300mg. Mój psychiatra stwierdził, że mogę odstawić z dnia na dzień. Mimo wszystko dałem kilka dni wchodzenie z dawki od poniedziałku z 300, na 150, później dwa dni 75 i nic sie nie dzialo. W czwartek nie wziąłem juz i nasilenie depresji oraz lęków było niewyobrażalne. Nie mogłem utrzymać łez w pracy, wyszedłem za próg i łkalem jak dziecko. W piątek rano tak samo i stwierdziłem że muszę wziąć chociaz 1/4 tabletki ok. 11:00 i pomogło. Ale dziś rano jest to samo, mam ochotę skoczyć z okna! Nigdy nie miałem takich efektów przy lekach antylękowych i przeciwdepresyjnych! Jak z tego zejść teraz, nie mogę i nie chcę tego brać, ale żeby nie zrobić czegoś złego ze swoim życiem może będę musiał łykać ten okruszek. Czy komuś zdarzyło się podobnie i te lęki zniknęły po odstawieniu, czy trzeba modlić się o cud?
  3. 8 miesiąc mojego koszmaru i jestem na skraju. Mimo, że myśli samobójcze miałem często na antydepresantach, to wynikały właśnie z ich początkowego działanie i wynikały one z nakręcenia lęków oraz myśli, że zwariuję. Teraz to już po prostu wynika z tego, że nie ma już sił. Ile wy byliście w stanie wytrwać w depresji? Ja zawsze dawałem radę do 5 miesięcy i jakimś cudem zawsze do tego przychodziła remisja na jednym konkretnym zawsze tym samym leku. Jak wy, inni ludzie to robicie, że żyjecie w takim stanie żyć kilkanaście miesięcy, kilka lat? Ja już musiałem zrezygnować z pracy, lek który pomagał (każdy raczej całe życie ma jeden taki lek i nie wierzę, że inne leki mi pomogą - z resztą z doświadczenia. Myślę, że większość samobójstw wynika z utrzymującego się ponad pół roku stanu depresyjnego bez rokowania na poprawę. Jedyna moja nadzieja to, że po jakiejś dłuższej przerwie spróbuję jeszcze raz, bo jest szansa że receptory się odczulą. Tylko nie wiem, jak długo zniosę stan upokorzenia, że dorosły facet musiał wrócić do rodziców, został bez pracy, jest na ich utrzymaniu, przeszkodził im w przeprowadzce na własne mieszkanie o czym zawsz marzyli i jest chory psychicznie. Jak wy dźwigacie taki ciężar? Oczywiście nie mówię o ludziach, którzy mimo braku pełnej remisji mogą w minimalnym stopniu funkcjonować.
  4. Trochę się boję Ami, efektów ubocznych szczególnie. Wiem, że SSRI tez je mają ale chyba najpierw spróbuję Fluowksaminę lub Sertralinę. Wszystkie SSRi są niby inne , ale skoro jeden z nich fluoksetyna pomagała mi przez kilkanaście lat, to chyba warto iść w inny SSRI nie sądzisz? Z drugiej strony taki escitalopram mocno serotoninowy u mnie w ogóle się nie sprawdził, a fluo była najmniej selektywna i nie ma aż tak silnej blokady serotoniny, więc efekt terapeutyczny mógł zostać osiągnięty poprzez modulację miliona innych czynników. Nie wiem i już się nie dowiem. Nie mogę się pogodzić, że już nie działa. Wierzę, jednak w to, jeśli nic innego się nie sprawdzi, to jak wrócę do niej po kilku miesiącach znów zadziała tak jak trzeba. Tylko, czy ja wtedy jeszcze będę miał siły do życia.
  5. Miesiąc na Pregabalinie z fluoksetyną. Pregabalina ma działanie przeciwlękowe, ale przez to , że biorę z fluo ciężko mi ocenić siłę działania. Nie redukuje lęku do minimum, nawet jak działa te 6h, to jeszcze jest poddenerwowanie i drżenie rąk. Rano cały czas budzę się z lękiem. Oczywiście to wszystko może wynikać z działania fluoksetyny, bo na niej cały czas mam lęki. Jeśli jest brana solo i tylko na lęki to ma potencjał. Niestety jak wiadomo depresji nie likwiduje, a ja mam depresję lękową i uważam, że jeśli antydepresant działa to radzi sobie też z lękiem. Będę musiał rozstać się z fluo, Pregę odstawić i szukać następnego SSRI który solo zadziała na depresję lękową. U mnie fluo przez 8 lat to robiła. Jeśli znika depresja, to nie mam też lęków. Minusy Pregabaliny 150mg + 150 mg dziennie: - wzmożony apetyt, - co najmniej dwa tygodnie uczucie otępienia, spowolnienia ruchowego i myślowego, - zatrzymanie wody, lekkie puchnięcie, - zaparcia, - działa tylko przez 6 godzin, więc trzeba brać cały czas, nie ma przynajmniej u mnie efektu terapeutycznego, że brana przez dłuższy okres czasu reguluje receptory, tak, że one jak gdyby same zaczynają działać długofalowo, niezależnie czy pominie się dawkę leku, - nocna dawka wyczerpuje swe działanie rano, więc w najważniejszym momencie dnia i tak budzę się z lękiem. Warta wypróbowania przy samym GAD, jesli ktoś nie chce brać benzo. Jednak jak dla mnie jest to ten sam problem co z Benzo, działa tylko kilka godzin, nic nie moduluje.
  6. Ciekawe czy psychiatra przepisał by mi ją solo przy mojej depresji nawracajacej. Chyba bespieczniejsza niż Pregabalina. Opinie na zagranicznych forach jeśli chodzi o działanie przeciwdepresyjne i to bez łączenia z Ssri zachęca. A Ty nie chciałeś spróbować solo? Ja też mam teoretycznie depresję lękową, ale czy to lęk generuje depresję czy odwrotnie ciężko stwierdzić- obie rzeczy pojawiają się równocześnie i i w przypadku remisji znikają równocześnie. Tylko czy lamo to dźwignie ?
  7. 2 x ok. 40 mg a więc chyba mikrodawka, 3 dzień a ja już czuję mocne zakręcenie, które nie ma nic wspólnego z upojeniem alkoholowym jak większość to opisuje. Nieprzyjemny mocno brain fog i taki ucisk na głowie. Nie dość, że po fluo cały czas jestem intelektualnie cofnięty, to teraz już naprawdę ciężko mi wyrazić jakieś swoje zdanie do innych osób. Ciekawe jak będzie na wyższych dawkach - (jutro 2x 75), ale jak zawsze u mnie początek nie zwiastuje nic dobrego. A niektórzy już po 2-3 dniach czuli rozluźnienie. Masakra, mnie by najlepszy narkotyk świata nie rozluźnił tylko dał UBOKI. Dam znać jak będzie dalej szło.
  8. Czyli tylko aż lęki były ubokiem? Z depresją sobie poradził, czy na coś innego brałeś? U mnie fluo to lęki, brałeś też?
  9. Czytam o tym leku, i są różne opinie. Chyba bardziej na OCD, pominięcie jednej dawki mocno daje w kość, w Usa był wycofany? Dziś mój psychiatra dał mi wybór albo fevarin albo do słabo działającej od kilku miesięcy fluoksetyny dorzucić pregabaline. Wybrałem to drugie. Depresja lękowa. Co byście wybrali?
  10. Dodawał to ktoś do fluoksetyny przy ciągle utrzymujących się lękach? Czy raczej nie ma to sensu w związku z tym, że będzie to działanie tylko doraźne, tzn. będę musiał wdrożyć już na stałe pregabaline bo leki oddzialujace na Gaba to szybka tolerancja i zwiększanie dawek?
  11. Czy wszystkie Ssri powodują wzrost prolaktyny i spadek testosteronu? Że swojego doświadczenia możecie coś powiedziec na ten temat? Bo nasze odczucia to jedno, ale jestem ciekaw, czy ktoś badal sobie hormony sprzed brania leków, po i monitorowal to na przestrzeni lat? U mnie teraz jest znacznie gorzej jestem na SSRI kilkanaście lat, ale tak źle jeszcze nie było - brak porannych erekcji od pół roku to już nie jest spadek libido, ale choroba. I to stało się na najsłabszej serotoniowo fluoksetynie. Co musi się dziać na takiej paroksetynie?
  12. Wszystkie benzo tak działają? To dlaczego lekarze przepisują je na początku brania SSRI, żeby się ratować w pierwszych kilkunastu dniach wchodzenia na lek? W rzeczywistości benzosy wydłużają w takim razie czas leczenia? Pięknie. Gdzieś już czytałem, że mogą nawet pogłębiać depresję. Czyli mają tylko działanie uspokajające. Trzeba mieć naprawdę silną psychikę, żeby się leczyć lekami antydepresyjnymi...
  13. Znalazłem takie zdanie na forum, ale nie wiem jak je czytać: "Fluoksetyna u wielu powoduje zwiększoną energię przez jej działanie dopaminowe (przez inny mechanizm niż sertralina - antagonizm 5-HT2c)" Czyli to fluoksetyna działa dopaminowo poprzez antagonizm 5-HT2c czy sertralina? Sertralina działa dopamniowa poprzez wpływ na jakie receptory?
  14. Jak to możliwe, że po fluoksetynie cały czas odczuwam lęk uogólniony, który objawia się tylko psychicznie? Tzn. nie mam większości objawów fizycznych obserwowanych przy nerwicy: nie pocę się, nie mam duszności, puls i ciśnienie w dolnych granicach normy, nie mam suchości w ustach, mocnego drżenia kończyn. Wszystko to było przy wchodzeniu na lek, a więc standard później ustało i już niestety nie wróciło, a powinno (nie było remisji, cały czas jest depresja i GAD). Istnieje tylko lęk psychiczny? W sytuacjach stresowych powinny się pojawiać te wszystkie reakcje organizmu, a ja tego nie obserwuję, to jest dopiero anomalia. Mogę być przelękniony i zdenerwowany, a organizm nie będzie na to reagował somatycznie? Zasypiam bez problemu, natomiast wybudzam się codziennie 4-5 rano i po prostu czuję ten lęk, brak radości, zainteresowań. Co zrobiła mi fluoksetyna?
  15. Odkopuję. Czy przy depresji pożądany jest wysoki poziom histaminy i pobudzanie receptorów histaminowych, czy odwrotnie? Plus dwa ciekawe linki. Wygląda na to, że histamina wpływa na serotoninę, więc działanie Ssri jest mocno powiązane z histaminą. https://sma.org/histamine-in-depression/ https://www.google.com/amp/s/zdrowie.wprost.pl/amp/10481932/histamina-odgrywa-kluczowa-role-w-rozwoju-depresji-nowe-odkrycie.html
  16. Zastanawiam się czy nie zasugerować psychiatrze zmiany leku z fluoksetyny na sertraline, tylko czy nie powinienem zrobić przerwy skoro ostatnie 5 miesięcy ją brałem w dawkach 40, 30,20. Jest bardzo długi okres poltrwania, a ja potrzebuje desentyzacji receptorow, bo zbyt wysoka dawka fluo nie tylko nie dała remisji tylko nasilila skutki uboczne, które pomimo zmniejszenia dawek nie ustąpily. Co myślicie? Może być tak, że sertra nie zaskoczy skoro za bardzo zalalem receptory lekiem, czy sertra działa na inne receptory 5HT? Anno Domino twierdzi, że powinno się zrobić co najmniej miesiąc przerwy żeby to samo lub inne SSRI zadziałało.
  17. Nawet nie wiecie jak wam zazdroszczę, że się pocicie na fluo, macie biegunkę i uczucie gorąca. Ja po podwyższeniu dawki to straciłem i nie wiem czy bezpowrotnie. Po wejściu na 40, później zmniejszeniu nawet do 30, 20 sytuacja jeśli chodzi o skutki uboczne obróciła się o 180 stopni: praktycznie się, nie pocę, ciągle mi zimno, mam straszne zatwardzenie i słabe ciśnienie moczu. Tak jakby mój układ współczulny został zahamowany. Jestem pewny, że to nie jest żadna inna dolegliwość, tylko fluo bo wcześniej w życiu tak nie miałem, wręcz przeciwnie, na tym leku było gorąco, pocilem się, miałem biegunki. Co teraz się stalo i czemu nie puszcza mimo tego, że odstawilem calkowicie na 10 dni, a teraz jestem na mikrodawce 10 mg? Godzinami przesiaduję na zagranicznych forach i nikt nie miał takich skutków ubocznych po fluoksetynie. Już nawet nie chodzi o wyjście z depresji bo już straciłem nadzieję, ale żebym mógł chociaż wegetować i przynajmniej czuć, że organizm zachował swoje podstawowe funkcje jak termoregulacja i wydalanie.
  18. No właśnie tylko dlaczego tak jest, bo z tego każdy pisze, może być niebezpieczny tylko dla osób ze schorzeniami kardiologicznymi. A benzo, które potrafią potężnie zamieszać wypisywane są na potęgę. Proplanolol ma opinię leku bardzo lekkiego i bezpiecznego. Jest może jakiś antydepresant, który działa na ten sam receptor? Może to byłby złoty środek na moje lęki.
  19. Testuję teraz Proplanolol na lęki przy braniu SSRI. Jak to możliwe, że 10 mg znacząco likwiduje lęki? Wczoraj wziąłem benzo (relanium), które powinno pomóc w tej kwestii natychmiastowo, jednak tak się nie stało w przeciwieństwie do propranololu. Co prawda narazie wziąłem tylko 2 razy, ale dwa razy zadziałało i to chyba niewielka dawka. Jak to możliwe, że działa lepiej antylękowo niż uzależniajace benzodiazepiny? Działa na inne receptory? Czemu tak mało osób wcześniej tego nie próbowało? (ze mną na czele)
  20. Czytam sobie ten temat powoli, ale jest 800 stron więc trochę to zajmie. Zadam więc 3 pytania skierowane do osób które są aktywne w tym temacie. Na kilku zagranicznych stronach widzę opinie, ze często zaskakująco szybko zaczyna działać, juz po 2 tygodniach ludzie odczuwają poprawę. Jak jest na sertralinie z tyciem i libido? I czy przy braniu aktualnie fluoksetyny mogę przejść od razu na sertre? Psychiatra mi to powie, ale za dwa miesiące dopiero.
  21. Czy ktoś z was z sukcesem przechodził z fluoksetyna, która też pomagała ale po dłuższym czasie bądź kolejnym powrocie już nie działała (poop out)? Kamil8890 tak zrobił, ale jego przypadek jest inny, bo fluoksetyna nie pomogła. U mnie już chyba nie zaskoczy i sertra wydaje się zbliżonym lekiem mającym niezłe opinie.
  22. mio85

    SSRI-temat ogólny

    Ja bym spróbował bo fluoksetyna jest najmniej selektywna więc może, urochomilaby kanał który by zadziałał. Ja bym powiedzial, że jest najmniej typowym serotoninowcem. Mi na przykład Escitalopram i Wenla też nie pomagały, a Fluoksetyna zawsze pomagala. ALE musisz być przygotowana na straszne podbicie lęków przez miesiąc lub półtora, nie każdy to wytrzymuje. W przeciwieństwie do Wenli, która powodowała zaparcia, fluo wręcz przeciwnie nieraz za bardzo rozluzniala stolec. I nie zaczynaj od większych dawek broń Boże, ja przez to teraz pierwszy raz nie mogę dojść do remisji, nie wiem czy znów zadziała.
×