-
Postów
2 295 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez New-Tenuis
-
Black metal. Praca umysłowa czy fizyczna?
-
Nie, jeśli chodzi o głupotę polityków, jesteśmy w średniej światowej. Jakie masz sposoby na pozbycie się niszczącego psychikę stresu?
-
Tak, ale pod warunkiem, że idę tam, gdzie chcę, a nie tam, gdzie muszę. Czy masz spiskową teorię dziejów?
-
Wydaje mi się, że mam... Czy masz wiarę we własną siłę?
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
New-Tenuis odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
Ja wierzę w swojego własnego Boga, bo np. do kościoła nie chodzę. Wiele razy jednak zdarzało mi się, że działo się w moim życiu coś, czego nie można było wytłumaczyć inaczej, jak obecnością jakiejś nadprzyrodzonej siły, która mi sprzyja. Myślę jednak, że jeśli Bóg w tradycyjnym ujęciu istnieje, to jest to niestety raczej Bóg starotestamentowy, wyznający zasadę "oko za oko, ząb za ząb", a nie taki, który kocha każdą żywą istotę. Taki wniosek wyciągam już choćby z ostatnich wydarzeń w redakcji "Charlie Hebdo". -
Nie mam. Czy masz dużo książek w pokoju?
-
Nie mam. Masz młodszą siostrę?
-
Pyzy z mięsem.
-
Czarny kot, co nie znaczy, że rudy pies jest jakiś niefajny, czy co. W paski czy w kropki?
-
Czy zazdrościcie zdrowym ludziom?
New-Tenuis odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Depresja i CHAD
To po tym świecie w ogóle jeszcze ktoś zdrowy chodzi??? -
Tak, jako jeden z elementów, który niestety podświadomie wpływa na naszą ocenę drugiego człowieka (ale każdy ma tak naprawdę swój własny kanon piękna). Na wakacjach: wyjazdy zagraniczne czy podróżowanie po Polsce?
-
Brzydzę się sobą i nie chcę już żyć
New-Tenuis odpowiedział(a) na noszila temat w Pozostałe zaburzenia
1. Poproś swojego chłopaka, aby dał Ci czas, nie naciskał na zbliżenia, gdy nie czujesz się z tym w pełni komfortowo. Powiedz mu, że tak się czujesz. 2. Z tym opuszczonym psem, to mam podobnie... Moim największym marzeniem jest poczucie bezpieczeństwa i ciepło... jak przykrycie ciepłą kołdrą albo długa, spokojna rozmowa. -
To w mojej opinii znaczy, że terapeuta jest osobą niestaranną i nie przykłada się do swojej pracy. Właśnie za to cenię swojego psychiatrę, że jest tak pieczołowity i staranny, że aż nawet mnie to czasem wkurza i irytuje. Ale za to mu właśnie płacę, za prowadzenie dokumentacji i dostrzeganie, co z czego wynika w moim nastroju. Piszę o psychiatrze, na terapię do dziś się nie zdecydowałam, ale to moja wewnętrzna blokada przed uzewnętrznianiem się przed obcą osobą (bez % )... kiedyś chodziłam na terapię przez krótki czas i moja terapeutka wszystko dokładnie notowała... może zmień terapeutę? Ja też mam za sobą doświadczenia z kiepskimi psychiatrami, zanim trafiłam do tego obecnego.
-
tahela, zablokuj tę osobę i więcej o tym nie myśl. Nie warto... -- 09 sty 2015, 16:06 -- A ja się właśnie zastanawiam, co to za polecony do mnie przyszedł, patrząc na zawiadomienie z poczty... i zmęczenie bierze górę po porannej pobudce i uczeniu studentów...
-
Nie jestem psychiatrą, ale stawiam na to, że chorujesz na nerwicę natręctw i właśnie natręctwa powodują, że wmawiasz sobie opętanie (natrętne myśli). Chodzisz na psychoterapię?
-
Wydaje mi się, że jako osoba nieśmiała, bezkonfliktowa i łagodna. Najbardziej mnie powaliło stwierdzenie pewnej kobiety, że jestem oazą spokoju. Najlepsze, że powiedziała to na drugi dzień po tym jak się pocięłam. Pokiwałam wtedy grzecznie głową, chowając krwawe "sznyty" pod rękawem. Fajnie jest być chociaż postrzeganym jako oaza spokoju... mam nadzieję, że kiedyś to się stanie prawdą.
-
To mi uświadamia, że musiałam być bardzo pijana, bo tego nie pamiętam. Pamiętam tylko, że oszukiwałam przy budowaniu wieży z drewnianych klocków. Wybacz, ale nie mogę się doczekać, aż zobaczę te Twoje zdjęcia w blond peruce. -- 05 sty 2015, 17:37 -- Siedzę i piszę pracę magisterską (poprawiam i uzupełniam już kolejny raz). Trochę mnie to uziemia i męczy, ale muzyka na słuchawkach pozwala spojrzeć na całą sytuację bardziej optymistycznie... i od czasu do czasu robię sobie przerwę na przeglądanie forum.
-
Czy udało Wam sie poznać tu kogoś ciekawego i realnego?
New-Tenuis odpowiedział(a) na kobieta wlkp temat w Witam
adel, a mnie się bardzo miło dzieliło z Tobą domek. Też kiedyś nie wierzyłam, że te wszystkie wpisy nie biorą się znikąd i że naprawdę rozmawiam tu z realnymi ludźmi. Uwierzyłam jak pojechałam na swój pierwszy zlot i poznałam tak ogromną ilość świetnych osób, że głowa mała, a na kolejnych zlotach grono się powiększało o kolejne świetne znajomości. Polecam wszystkim niedowiarkom. -
Czy udało Wam sie poznać tu kogoś ciekawego i realnego?
New-Tenuis odpowiedział(a) na kobieta wlkp temat w Witam
Pewnie, że tak. Jest tu kilka nawet bardzo realnych osób. -
Nowy Rok - gdzie byliśmy, gdzie jesteśmy?
New-Tenuis odpowiedział(a) na L.E. temat w Depresja i CHAD
Ech... tak sobie myślę, że w tym roku chciałabym się też rozstać ze swoją promotorką magisterki... Tylko czy mam na to wpływ? Zasypiam właśnie nad klawiaturą... -
Nowy Rok - gdzie byliśmy, gdzie jesteśmy?
New-Tenuis odpowiedział(a) na L.E. temat w Depresja i CHAD
Jeśli chodzi o mój tragiczny perfekcjonizm, to jestem jeszcze w czarnej d... Wszystko musi być idealne, żebym była spokojna... więc nigdy spokojna nie jestem. Właśnie nad tym w tym roku chciałabym popracować. Trochę zetrzeć swoje "kanty", wykazać się większą tolerancją dla błędów swoich i innych. Ale ogólnie rzecz biorąc wydaje mi się, że w ciągu dwóch lat zrobiłam ogromny postęp i jest znacznie lepiej. -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
New-Tenuis odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Ostatnio mi nerwica lękowa często puka do drzwi. Mam napady paniki z problemami z oddychaniem i przyspieszonym biciem serca... i łzami. Żyję we wzmożonym napięciu... Psychiatra mi zapowiedział, że jeśli będę się naprawdę kiepsko czuła, muszę kategorycznie wrócić do zażywania wenlafaksyny... a ja bardzo tego nie chcę, skoro już we wrześniu udało mi się ją całkiem odstawić. Na razie biorę 50 mg sulpirydu i 30 mg doksepiny dziennie i liczę, że wkrótce i to przestanę zażywać... muszę się jakoś pozbierać do kupy, żeby te ataki nie wracały do mnie tak często. -
Szkoda, że tak wyszło, ale deadline na ostateczne deklaracje minął 15 grudnia. Ja nie mogłam czekać, bo ponaglali mnie właściciele ośrodka. Do 15 grudnia zgłosiły się równo trzy osoby, więc byłam zmuszona odwołać łódzki Sylwester. Mam nadzieję, że w przyszłym roku wyjdzie to lepiej.