New-Tenuis

Follow_, gdzieś w okolicy środka Polski, żeby ludzie z różnych rejonów mieli blisko.

Może spędzimy w tym roku Sylwestra razem (na żywo, nie na skype ). Mielibyście chęć? Piszę już teraz, bo jeśli zbierze się jakaś grupa, to chyba już teraz wypadałoby to zacząć organizować...

O kurde, ja też. Odstawiłam nawet kubek z herbatą, której o mało na kolana nie wylałam.

Arrau, wydaje mi się, że lepiej jednak zorganizować spotkanie wrocławskich nerwicowców tutaj, w tym temacie - tu chyba najłatwiej.

Artemizja, takie rzeczy jak brak czegoś faktycznie często uszczęśliwiają.

Lato. Wiosna czy jesień?

Wzięłam 40 mg hydroxyzyny, na ulotce przeczytałam, że 50 mg to maksymalna dawka dobowa. Czuję się bardzo źle i nic na mnie to jak na razie nie działa. Czy ktoś ma doświadczenie z tym lekiem? Może powinnam dobrać jeszcze te 10 mg? Nie chcę nadużyć...

klajter

deader, dasz radę - wierzę w to :) Ale nie odchodź z forum teraz - przyda Ci się chyba wsparcie innych użytkowników :) I napisz, proszę, jak się ułożyła w końcu sytuacja z pracą i z tym ch*jem szefem :)

Powinnam być 14-15 w czwartek. :)

No, ba :) ja się łatwo płoszę :)

Jakbym czytała swoje własne myśli. Czuję się przed tegorocznym zlotem tak samo... W sumie, nie wiem, czemu. Moja chora dyńka. Jeśli o mnie chodzi, to bardzo się ucieszę na Twój widok. :)

Tak, Monia dała sobie z nimi radę.

Tak. -- 20 lip 2014, 11:19 -- halenore, przyczyniły się wtedy do tego też "panie do towarzystwa"

Jak sobie przypomnę zeszłoroczne "śpiewanie" Rammsteina (i to, że nas wtedy nie wyrzucili), to myślę, że o to, że i w tym roku nas nie wyrzucą możemy być spokojni.

Ale miło, myślałam, że Simpatico zrezygnował z forumowego towarzystwa. Przy okazji - jestem bardzo zadowolona z przydziału domkowego, dziękuję!

Nie przejmuj się tym, nie dycha była istotna... szkoda, że nie przyjedziesz i mam nadzieję - do zobaczenia następnym razem. :)

W tym roku chciałabym z kuchnią :)

Bardzo się cieszę, bo wydaje mi się, że ten kolumbijski sędzia był stronniczy. Nie wiem, czemu wcześniej tej bramki nie uznał.

Ja mam w planie niedługo zmiksować w malakserze pyszny koktajl na truskawkach i kefirze. A na co dzień, to truskawki w miseczce pod malutką warstwą cukru.

Dlatego, że Chorwacja jest bliższa mojemu sercu niż Niemcy, a poza tym, dzisiaj będzie rozegrany pierwszy mecz tych mistrzostw Chorwacja-Brazylia.

Mundial przypadł akurat na ten moment, kiedy jestem megazmęczona i czekam na dzisiejszy wieczór. Kibicuję Chorwatom, choć wiem, że pewnie im się nie uda Brazylii pokonać.

Dobrze, w każdym bądź razie, ja się deklaruję na pewno, że przyjadę. Jeśli czegoś nie ogarnęłam, to przepraszam, zmęczenie.

magnolia84, e tam, nie chce mi się... Chodziło mi o to, że ja na pewno będę. Swoją drogą, szkoda, że nie przyjedziesz, bo na zlotach jest fajnie. :)