Skocz do zawartości
Nerwica.com

_asia_

Użytkownik
  • Postów

    2 857
  • Dołączył

Treść opublikowana przez _asia_

  1. _asia_

    Wkurza mnie:

    wkurzyła mnie moja uczennica, wrrr!!! nie przyszła na korki nawet mnie nie zawiadamiając.
  2. Imre, tak sobie myślałam, że ja to chyba powinnam być sprzątaczką.
  3. o rany, ja to bym całkiem zatonęła w takim bałaganie. ład i porządek wokół mnie uspokajają mnie... najbardziej nie znoszę stanów pośrednich, czyli trochę posrzątane, trochę bałaganu. albo mam porządek na błysk, albo pierdolnik, że hej.
  4. kaczuszki są jak najbardziej OK , słodziaki...
  5. _asia_

    zadajesz pytanie

    przejmująca pustka... grasz na jakimś instrumencie?
  6. LitrMaślanki, no jasne, że poważnie. Mogłam się wyżyć, pozbyć napięcia, nadmiaru energii w ciele, zmęczyłam się jak grom i się nie pocięłam dzięki temu.
  7. _asia_

    Badanie metoda Volla

    Potwierdzam, i wiele bym dała, żeby lekarze nie bagatelizowali tego problemu!!! I żeby ci, którzy studiują obecnie medycynę byli bardziej dokształcani w tym kierunku. Niestety, o tym się raczej milczy jak i o wielu innych ważnych sprawach.
  8. _asia_

    zadajesz pytanie

    się robi co Ci w duszy gra?
  9. LitrMaślanki, przecudne foty. Żebym jeszcze nie miała urazu do gołębi to już w ogóle byłoby super.
  10. Z ust mi to wyjęłaś Kasiu! Mi terapeutka powtarza, że zachowuję się jakbym była wolnym elektronem... Że nie chcę być związana z rodzicami, z rodziną, dopuścić do siebie myśli, że jestem ich częścią.... Bo ja faktycznie uparcie myślę, że jestem tym samodzielnym wolnym elektronem - niezależna, z nikim nie związana...
  11. Domi, a Ty nie masz problemów z krążeniem? (zimne stopy, dłonie, uczucie niedotlenienia, senność) Ja miałam problemy z omdleniami w dzieciństwie i okresie nastoletnim. Koszmar. Do tej pory mam uraz. Główną przyczyną były właśnie kłopoty z krążeniem i w związku z tym niedotlenienie mózgu. Teraz nauczyłam się, że jak mi "odpływa" krew i mogłabym zemdleć to muszę się jeśli to możliwe położyć lub przynajmniej usiąść tak, żeby ciało było jak najbardziej w pozycji poziomej i krew dopłynęła oraz wypić coś bardzo ciepłego, rozgrzewającego.
  12. Moniko, nie widzisz siebie z lalką, bo masz ciągły kontakt z małymi dziećmi... Widzisz że są bezbronne, spontaniczne, rozbrajająco szczere i prawdziwe, zależne od dorosłych... Ja nie miałam nigdy ciągłego kontaktu z maluszkami, jestem najmłodsza w rodzinie. Z niemowlaczkami to już w ogóle, tylko raz w życiu trzymałam na rękach półtoraroczne dziecko. Dlatego nawet wyobrażanie sobie (a przychodzi mi to zadziwiająco łatwo), że ta zabawka to prawdziwy niemowlak daje mi dużo do myślenia. Stwierdziłyśmy z terapeutką, że ma mniej niż roczek. Ciężko było mi do tej pory dostrzec, że kiedyś byłam malutkim bezbronnym dzieckiem, że nie zawsze byłam twardzielką. A przez kontakt z tą zabawką czuję jak wiele opieki, uwagi i ciepła potrzebuje maleństwo, i jakiej bliskości potrzeba, żeby między matką a dzieckiem wytworzyła się silna więź. Bo właśnie m. in. o braku tej więzi rozmawiałam wczoraj z terapeutką. Pokręcone to, ale działa. Moja terapeutka wie jednak kurcze co robi. Kasiu, a Ty miałaś kiedyś bliższe kontakty z malutkimi dziećmi? Wiem, że masz siostrzeńca... Może przez obserwację maluchów mogłabyś dostrzec, że Ty kiedyś także byłaś taka bezbronna i zależna od dorosłych, i spojrzałabyś na siebie łagodniejszym okiem? Ja wczoraj wieczorem i dziś rano płakałam. Wydaje mi się, że zaczęłam dopuszczać do siebie myśl, że byłam kiedyś porzuconym, poniżanym, słabym, bezbronnym dzieckiem. Walczę z tą myślą... Co ta terapia ze mną robi.
  13. Ja miałam taką przypadłość, co jakiś czas drgały mi mięśnie powiek, w ogóle miałam dziwne problemy z powiekami jeśli chodzi o mięśnie przy czym następowało to coraz częściej, a po ostatniej infekcji towarzyszyło mi codziennie. Może się to wiązać nie tylko z niedoborami magnezu czy potasu, ale przede wszystkim brakiem różnych witamin z grupy B. Może nie powinnam robić reklamy, ale polecam B kompleks firmy Solgar, są robione na naturalnej bazie, bez sztucznych dodatków i mają potężne terapeutyczne dawki witamin z grupy B (rzędu ok. 3000% dziennego zapotrzebowania, bo tylko w takich ilościach możemy mówić o uzupełnianiu niedoborów). W zwykłych tanich witaminach więcej jest substancji wypełniających niż samych witamin... Ja supelementuję o niedawna. I nie mam już drżenia powiek, ustały. Tak więc w moim przypadku problemem był zdecydowanie niedobór witamin z grupy B. Nie wiem jak jest u Ciebie. Spróbuj, może Ty także odczujesz poprawę. Pozdrawiam!
  14. Mnie to już chyba całkiem chyba pogięło. Chodzę z tą zabawką od terapeutki, którą mi powierzyła do piątku i automatycznie się nią opiekuję jak żywym dzieckiem, przytulam ją, mówię do niej, głaszczę, noszę na rękach, trzymam cały czas przy sobie... Nie mogę jej tak po prostu odłożyć, zostawić, po prostu nie mogę chociaż to przecież tylko zabawka. Opiekuję się tą zabawką jakby to była maleńka Asia... Jestem wariatką. Przytulałam tak lalki i do nich mówiłam mając... 12, 13, 14 lat. Wtedy bardzo potrzebowałam bliskości, opieki i czułości, ale byłam... sama. Ze swoimi zabawkami. To na nie przelewałam miłość. Wiem chyba, co terapeutka chciała mi uświadomić dając mi to maleństwo. Żebym odczuła jak wiele opieki, ciepła, troski, bliskości potrzebuje małe dziecko. Ja tego wszystkiego niestety nie dostałam. Red92, Nie da się nic zrobić?!
  15. _asia_

    Terapia szkodzi?

    Mi jest teraz o wiele trudniej niż przed rozpoczęciem terapii, a uczęszczam na nią ok. 17 miesięcy. Nie radzę sobie teraz ze sobą, swoimi uczuciami, emocjami, myślami... Przed terapią trzymałam je w ryzach. Ale tak chyba ma być... Dobra terapia boli.
  16. Nie mam siły. Co za koszmarny dzień!!! I jeszcze się nie skończył. Miałam zaliczać ostatni przedmiot, zaległy z powodu choroby, jadę na uczelnię, i co? Pocałowałam klamkę. Dyżur odwołany z powodu choroby. Ale się wkur.wiłam!!!!! Nastresowałam się na darmo i jeszcze raz to będę musiała przeżywać. P. pisał do mnie z pretensjami, pokłóciliśmy się trochę smsowo, ma zadzwonić wieczorem i czuję, że właściwa kłótnia wisi dopiero w powietrzu... Mam dosyć, czuję, że pewnie niedługo ja znów będę singielką... Mojej współlokatorki nie ma do środy, nie cierpię być sama w mieszkaniu, świruję wtedy... Jedynie na terapii było dużo spokojniej niż myślałam. Dostałam zabawkę - misia-niemowlaka - do opiekowania się nim do następnej sesji.
  17. Zapowiada się cięęęężki i stresowy dzień. Chciałabym, żeby już było jutro.
  18. Wiolu, kluczem do odkwaszenia organizmu jest rezygnacja z cukru i słodyczy, mięsa, produktów z białej mąki, przetworzonych, nabiału, kawy, alkoholu i innych używek, ograniczenie soli. Podstawą diety jest kasza jaglana, która wspaniale odkwasza organizm oraz przeróżne warzywa. W tym czasie jak najmniej ryb, jajek, mięsa.
  19. dokładnie. miałam to samo na myśli...
  20. Wiolu, tu jest dość fajna stronka, na której opisana jest dieta prozdrowotna, przede wszystkim w drożdzycy: http://www.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna
  21. _asia_

    zadajesz pytanie

    bezkonkurencyjnie pies!!! masz jakieś zwierzątko?
  22. eovo, no właśnie - jedząc produkty z glutenem miałam bardzo duże problemy z refluksem. teraz jest o niebo lepiej. a Biosłone znam. -- 15 lut 2011, 07:25 -- Film o aspartamie, który ma tragiczny wpływ na nasze zdrowie, zwłaszcza układ nerwowy, w niektórych przypadkach nawet życie, a który spożywamy pijąc colę light i inne napoje gazowane bez cukru, żując gumę bezcukrową, jedząc słodkie produkty dietetyczne niskokaloryczne, używając słodzików: [videoyoutube=hh0h9rCZiSw&feature=related][/videoyoutube] -- 15 lut 2011, 07:28 -- Do tego bardzo fajny artykuł: http://otworz-oczy.org/index.php/aspartam-e951-zabojczy-slodzik/ -- 18 lut 2011, 14:49 -- Co sądzicie o FLUORZE? Niestety, od maleńkości jesteśmy nim truci poprzez fluoryzację, używanie past z fluorem, wmawia się nam, że zapobiega próchnicy. Niestety, fluor jest trucizną, składnikiem trutki na szczury. Jest to odpad z produkcji aluminium. Powoduje m. in. raka kości, osteoporozę oraz poważne problemy neurologiczne, działa otępiająco, otumaniająco, dlatego m. in. był używany przez Hitlera w obozach koncentracyjnych (dodawany do wody), żeby przytępić jeńców, żeby byli spokojni, bezwolni. A obecnie jest ważnym dodatkiem do niektórych leków, przede wszystkim psychotropowych (np. Fluoksetyna). Fluor zawierają w Polsce zdaje się wszystkie wody mineralne oprócz jednej. W USA fluorowana jest nawet woda pitna, co spotyka bardzo dużo protestów. Dość dużo fluoru zawiera herbata czarna oraz zielona. Uwaga na fluor! On NIE JEST zdrowy!!!! Wręcz odwrotnie!!! Bardzo polecam zainteresować się szkodliwością fluoru, jego wpływie na psychikę, w internecie jest sporo materiałów. -- 20 lut 2011, 07:45 -- A tu jeszcze ciekawe artykuły o aspartamie i fluorze: http://www.bioantidotum.com.pl/blog/?p=605 http://www.bioantidotum.com.pl/blog/?p=490 I coś o rzekomo „wspaniałych” produktach z soi. Moja lekarka zakazała mi pić mleko sojowe i spożywać produkty z niej, już wiem dlaczego: http://www.bioantidotum.com.pl/blog/?p=623 -- 20 lut 2011, 11:33 -- I jeszcze jeden interesujący artykuł o fluorze: http://otworz-oczy.org/index.php/cala-prawda-o-fluorze/
  23. to prawda. milano, jak na to, że piszesz, iż ciągle wymiotujesz co zjesz to ten 1 utracony kg w ciągu tygodnia jest aż niewiarygodnym wynikiem. ja ostatnio w czasie choroby leżąc całe dnie i jedząc 4 michy suchej kaszy jaglanej schudłam 1 kg w ciągu jednego czy półtora dnia. autentycznie, wiem, bo się zważyłam. przepraszam, że zapytam wprost milano, ale czy Ty przypadkiem nie ściemniasz?
×