Skocz do zawartości
Nerwica.com

frytka

Użytkownik
  • Postów

    936
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez frytka

  1. kicikici, na pewno byłoby łatwiej gdyby nie fakt, że taka osoba wykorzystuje wiedzę o tym uczuciu i tak się bawi nimi.
  2. a ja nie mam depresji z powodu dziecka ono wręcz mnie trzyma w pionie. gdyby nie ono wszystko by mi było jedno.
  3. Właśnie w moim też tahela - i okazało się, że to mnie zgubiło. Bo mimo wszystko okazało się to za mało.
  4. u nas też mroźno to ja się biorę za gipsowanie sufitu w łazience
  5. ja mam jakieś obawy, których nie jestem w stanie nawet nazwać, związane z karmieniem piersią sporo się naczytałam aby się do tego przekonać. mam nadzieję, że po porodzie znikną już się przez to czuję jak wyrodna matka.
  6. aaa o to Ci chodzi :) to dotyczyło wypowiedzi kicikici XD nie mojej osoby
  7. a no masz prawo :) choć przyznam, że do niedawna myślałam jak Ty - ale trzyma kciuki, aby Tobie nie była potrzebna -- 21 paź 2011, 23:29 -- dla mnie straciło z uwagi nie na moje nadużycia ( 3 osobom w życiu je powiedziałam) a nadużyć innych.
  8. mała sobie dyskotekę urządza w nocy... spać nie można
  9. tahela, polecam stronę: http://www.kobieceserca.pl/czytelnia-rozne_rodzaje_nalogu_milosci.html.html. właśnie ją 'przetrawiam' i tak to jest, gdy słowa się nadużywa. dla mnie słowo miłość czy kocham Cię straciły swoją wartość. bo faktycznie, kocha się już wszystko i byle jak. ale nie słowa są przecież wyznacznikiem uczucia. to słowo to tylko próba - wydaje mi się - nieudolna, nazwania uczucia, które jest bardzo skomplikowane i rozbudowane. w sferze uczuciowej zasób słownictwa jest dość skromny.
  10. terapia powinna być też poniekąd spontaniczna - szablony są po to, aby wg jakiś norm ją prowadzić, norm, które mają prowadzić do 'uzdrowienia' ale w psychologii ciężko cokolwiek przecież ująć w normy. jeśli się ma wrażenie, że się nie rozumie z psychologiem - to lepiej go zmienić niż marnować sobie czas i się zniechęcać.
  11. Negatywnyy, hym, gdybyś był 'zły' z natury to byś tutaj nie trafił i nie miałbyś świadomości, że jesteś zły.
  12. koty to ja też. nie wiem co Ty masz z tymi mordercami i gwałcicielami są pewne rzeczy oczywiste. jeśli dasz rady ich kochać to kochaj - ja nie i nigdzie o tym nie pisałam. miłość rodzicielska to inna sprawa - partnerska inna. być może jestem uzależniona od tej drugiej tak jak autor tematu od pierwszej. i chciałabym wyraźnie dostrzec różnice pomiędzy miłością w ogóle a tą toksyczną. upewnić się, że to, jak definiuję w ogóle 'miłość', jak myślę, że powinno być w porównaniu do tego, co dostaję nie jest skrzywionym obrazem z powodu bólu, który towarzyszy krzywdzie a nie miłości. tyle.
  13. uparcie walczyłam aby zasnąć i w końcu się poddałam a tu puszto
  14. ups, napisałam coś prawie identycznego jak Ty Noopii, kocha się drugą osobę za to, że jest. a nie po co jest. rodzice często postrzegają swoje dzieci jako osobę, którą ukształtują na takich, jakimi sami chcieliby być lub uważają, że takie będzie idealne.
  15. czytałam ostatnio Poradnik wg Antoniego Kempińskiego Poznaj siebie. m.in. n/t schizofrenii. pozwoliło mi to lepiej zrozumieć tą chorobę. nie wydaje mi się już taka straszna. gdyby każdy coś w życiu przeczytał n/t tego, czego się boi... -- 20 paź 2011, 21:24 -- p.s. przeczytał ze ZROZUMIENIEM oczywiście
  16. a przed wypadkiem też miałeś taką obojętność? bo może to być efektem ptsd. to dotyka nie tylko ofiary - zresztą, na swój sposób też nią jesteś. w końcu nie przejechałeś człowieka specjalnie.
  17. mnie też tyle w tym prawdy potem wszystko wybucha i nawet, jeśli zaczyna docierać prawda - nie sposób jej przyjąć. człowiek będzie się poniżał, błagał, prosił... chyba jeszcze tyle dobrze, gdy ta druga strona się i tak nie da przebłagać... choć wówczas wygląda to jak kęs nie do przełknięcia. takie mniejsze zło, lub zło, które się zna jest mniej straszne, niż nieznana przyszłość.
  18. aaa gdzie tam dobry! spać nie mogę!
×