Skocz do zawartości
Nerwica.com

Toshiro

Użytkownik
  • Postów

    354
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Toshiro

  1. Toshiro

    Szemka!!!

    Pajączku, pajączku! A ja myślałem że Ty trochę poważniejsza jesteś...
  2. Toshiro

    OBE - rozwój duchowy

    ...problem w tym że sny ciężko świadomie programować, sny są produkcją made by podświadomość...
  3. Toshiro

    Cześć Wam ! ;*

    Że jak? Niby taki ludź jak ja miałby coś tak okropnego na myśli mówiąc o Twojej osobie? Ludziowie to żartobliwe przeinaczenie, które weszło mi w krew. Zdaża się że mam status gg : ”Jestem tylko ludziem...”. Myszo dla mnie nawet mrówka jest równa ze mną. Błagam Cię nie koncentruj się tylko na tej myszy. Myszy to bardzo miłe zwierzątka. Uśmiechnij się. Mocno mocno staraj się ćwiczyć wiarę w to, że ludziowie są lepsi niż Ci się wydaje, a natychmiast zauważysz że jesteś bliżej prawdy... Proponuje Ci byś traktowała Twoje kompleksy jak krzywe lustra, które zniekształcają Ci Twój obraz. My na szczęście widzimy Cię na żywo. Dam sobie rękę uciąć że nie tylko ja, ale również nikt inny na tym forum w życiu by tak o Tobie nie pomyślał Maju.
  4. To jest bodajże najserdeczniejsze i najpożytecznejsze forum które widziałemw życiu, a widziałem wiele... To taka samo napędzająca się (no prawie) perpetum mobile. Namacalny przykład tego, że z własnej katastrofy można zbudować coś pięknego. Niech mi ktoś powie, że w tym przypadku nerwica nie była błogosławieństwem... I tak w to nie uwierzę.
  5. A jakie kiecki obowiązują artucha? Czy depilacja nóg boli? [ Dodano: Nie Paź 15, 2006 3:52 pm ] Że ja straight jestem nie będe nawet udowadniać. Zresztą przy dzisiejszej technice możesz być kim chcesz: http://www.donnarose.com/. P.S Zresztą popatrz na moje zdjęcie powyżej. Czy te oczy mogą kłamać?
  6. Minolta to dla tego człeka pewnie imię jak każde inne, a "Z1" wyglądało mu na "21". Nie dość że koleś jest zboczony to pewnie też pił Red'sa jak ja wczoraj... Nie wolno nie doceniać siły Redsa!
  7. Toshiro

    Szemka!!!

    Ależ dlaczego tak krzyczysz z rana? Przecież słyszę *To naprawdę był jeden malutki Red's. Taki tyci tyci.... Dlaczego ten małe napisy są dziś wyraźniejsze?
  8. Oooo skąd masz moje zdjęcie? [ Dodano: Nie Paź 15, 2006 1:18 pm ] Poza tym dlaczego blokujesz watęk zapraszając jedynie dziewczyny. Mam nadzieję że nie jesteś z koalicji PIS/LPR... Tolerancja musi być!
  9. To dlaczego nadal nie piszesz dużymi literami?
  10. Toshiro

    Szemka!!!

    Spójrz kiedy to pisałem Maju: Późno w nocy było i w ogóle*... Macie avatary podobne stylistycznie, kolorystycznie i ten tego, tamtego... Więc wychodzi na To że Ciebie tez lubię Maju. *Maaaasakra ja piłem tylko jednego Reds'a.
  11. Rozumiem. Jeśli Ci to pomoże to wiedz że ja również zostałem pobity przez grupę oprychów... Dlaczego praktycznie nie zdażają się pobicia solo? Pomyśl! Bo szczerze mówiąc zwykle są to prymitywne ciecie bez honoru. Chciałem napisać "ludzie którzy bardzo błądzą" (oj moja praktyka rozważnej myśli/mowy zawodzi) . Skończyło się tylko 3 szwami na szczęście, które sam sobie po czasie wyciągnełem. Ale wiem jaką dziure robi brak poczucia bezpieczństwa i stałe uczucie zagrożenia. Mogę powiedzieć Ci co mnie wyleczyło. Wyleczył mnie mój Pan Colt kaliber... Żartuję Na czas największego uczucia zagrożenia, czyli ok 4 miesięcy nosiłem przy sobie paralizator 200,000V z wbudowanym nabojem gazowym. To względnie pozwoliło mi poruszać się po osiedlu. Był to mój psychiczny wentyl bezpieczeństwa. Po czasie rozpoczełem treningi na siłowni. W ciągu roku przytyłem 14kg, po czym ochoczo obserwowałem jak moi oprawcy opuszczali głowy gdy mijali mnie w pojedynkę na osiedlu. Paralizator dawno został odstawiony na półkę i zalega na nim kurz. Treningi zarzucone. Po jakimś czasie zresztą straciłem 50% z tego co zyskałem na masie. Ale odzyskałem pełen spokój i wierzę że uda to się również Tobie. Poza tym pamietaj że psycholog może naprawdę Ci pomóc. Ja niedoceniłem kiedyś tego faktu, a być może byłoby "gładziej". Paralizator nie ma żadnej rynkowej wartości bo jest pękniety, poszorowany o asfalt (wypadł mi) i ma prowizoryczną klapkę na baterie. Działa jednak tak jak za starych dobrych czasów. Ostatnio na urlopie stwierdziłem że nie jest mi on potrzebny (nie da się nim rozpalić ogniska ) i jeśli chcesz z chęcią Ci go podaruje. Wal śmiało.
  12. Ale dlaczego piszesz tak wielkimi literami? Na forum są osoby znerwicowane przede wszystkim, a nie niedowidzące... (nie obrażając niedowidzących)
  13. Toshiro

    Szemka!!!

    Lubię Cię pajączku. Mój świat także wymaga odemnie przybierania masek filtrujących uczucia/wrażliwość. Bo myślę że o to Ci chodzi, mam rację? Ludzie się zmęczą tym wyscigiem szczurów, zobaczysz. Będzie wielki odwrót. Może nie zupełnie love, peace & rock'n'roll na wzór hippie, ale coś pokrewnego.
  14. Toshiro

    OBE - rozwój duchowy

    Wiem o czym mówisz. LD w kontrascie do OBE jest łatwiej uzyskać i tutaj raczej nic nie może pójść źle. Taki sen pozostawia bardzo pozytywne wrażnie siły i dobry humor na cały dzień. Jesteśmy całkowitymi panami sytuacji w śnie w którym w zasadzie możemy wszystko. Myślisz o możliwych zastosowaniach terapeutycznych?
  15. Toshiro

    Witam również-koszmar!

    Witaj wśród nas Aniu!
  16. Toshiro

    Serwus jestem Nerwus!!!

    Witaj kaysha! Gdzies sie przyplątało do mnie ostatnio (kociaki): Toshiro (6-10-2006 15:51) http://www.pbase.com/a1_kohlrabi/image/5239464 http://www.pbase.com/a1_kohlrabi/image/5239471
  17. A no można, można... Potwierdzam. Pozdrawiam
  18. Toshiro

    powitanie i pytanie

    Witaj. Interpretacja dokonana przez lekarzy jest z dużym prawdopodobienstwem prawidłowa. Zwolnij, pomyśl... Pozdrawiam
  19. Toshiro

    Cześć Wam ! ;*

    Sympatyczne i miłe dziewczyny też bywają ludziami(sic!)...
  20. Niekoniecznie. Być może jesteś perfekcjonistką . Witaj!
  21. Coś mi się wydaje że Ty bardziej tutaj dziewczyny szukasz niż pomocy... Bedę bębnem w Twoją stronę przeganiał. Witaj!
  22. Nie masz za co przepraszać. Po prostu mamy różną definicje współczucia. Uważam że zwykle gdy współodczuwamy czyjś ból (nieważne czy psychiczny czy fizyczny) tak naprawdę poprzez wyobrażenie sobie bólu tej osoby jako swojego, koncentrujemy się głównie na samym sobie. I od tego momentu chodzi nam już tylko o swój własny ból (pewne wyobrażenie, cierpienie zupełnie różne od bólu tej osoby) to na nim się koncentrujemy. Czy to jest prawdziwe współodczuwanie – można by dyskutować. Według mnie prawdziwe współczucie zaczyna się od wyciszenia i zrozumienia sytuacji, a nie chęci przyklejania czyjegoś cierpienia do zestawu swojego bólu. W tym pierwszym wypadku możemy coś uczynić, w tym drugim wszystko co czynimy, tak naprawdę robimy dla siebie. [ Dodano: Sob Paź 14, 2006 6:49 pm ] I tak na przykład widząc dziewczynę na wózku można tworzyć sobie historie na temat jak jej musi być źle, przy tym współczując jej. Najczęściej dlatego że nie jest taka jak Ja, „odczuwając” cierpienie tej młodej przykutej do wózka przecież osóbki. To wszystko można zakończyć wieczorną refleksją nad okrutnym światem i obowiązkowo upić się - bo życie jest niesprawiedliwe. Pomijając fakt że być może ta osoba w rzeczywistości jest szczęśliwą mężatka z 3ką dzieci i bardzo spełnionym życiem. Czyje cierpienie gra wtedy główna rolę? Tymczasem można przewinąć film do tyłu i zauważyć że ta dziewczyna próbowała dostać się do budynku urzędu miejskiego, dlatego stała tam bezradnie i dlatego miała taką twarz, a nie dlatego że życie jest niesprawiedliwe. Wystarczy sie spytać: „Pomóc Pani wjechać na górę?” i rozwiązać problem tej osoby. Wtedy całą tą czynność można nazwać prawdziwym współczuciem. [ Dodano: Sob Paź 14, 2006 6:57 pm ] Niestety ze smutkiem muszę przyznać, że kiedyś współczułem prawie w zupełności według pierwszego schematu. Zeby bylo jeszcze bardziej groteskowo moją wrażliwość uznawałem za szlachetną, to innym brakowało "inteligencji emocjonalnej". Brrrr.... Dziś jeszcze daleko mi do prawdziwego współodczuwania. Jednak ciągle się go uczę....
  23. ~Maju jeśli kogoś już cytujesz to cytuj całą myśl. Unikaj wyrywania zdań z kontekstu myślowego. Współczucie to piękne słowo, ale często nadużywane. I co dokładnie takim współczuciem dałabyś od siebie osobie której współczujesz? Czy takie współczucie tak naprawdę zmienia coś na plus w tym świecie? Zmienia sytuację cierpiącego, czy tylko Twoją?
  24. Toshiro

    Derealizacja- POMOCY!!!

    Znam takie objawy. Bierzesz jakiś lek aktualnie?
  25. Nie widzę tego jako licytowania się. Ja ten wątek odebrałem z lekksza inaczej. Miło jak widzi się, iż ktoś idzie w górę. Wtedy można cieszyć się razem z nim jego sukcesem. A jeśli ktoś idzie w dół - trudno. Jednak to dobrze ze o tym pisze, bo to znak że może potrzebować dodatkowego wsparcia na forum. Poza tym poprzez same wachania widac ze raz jest lepiej, raz gorzej i nie należy się poddawać czy dołować. Pozdrawiam i głowa do góry.
×