Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vampire

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Vampire

  1. Bliska dla mnie osoba była molestowana przez ojczyma... Zgadzam sie z tematem "O tym zwykle się nie mówi. " faktycznie nic o tym nie mówiła dusiła to w sobie ale wkoncu sie przełamała... Ten jej strach lęk do tego agorafobia nie zapowiadalo sie cudownie... Z dnia na dzien widze jednak ze jest coraz lepiej powoli zaczynaja znikac bariery które nas dzieliły budujemy miedzy soba zaufanie które jest bezcenne.Warto warto sie starać i nie mozna sie poddawac najgorsza jest samotnosc i brak wyrozumialosci ze strony innych. Nie mozna milczc bo zrujnujemy sie psychicznie. Martusia jestem pełen podziwu dla twojej siły swoimi postami otworzyłaś mi oczy na problem jakim jest molestowanie warto o tym mówic a nie milczec...
  2. Bliska dla mnie osoba była molestowana przez ojczyma... Zgadzam sie z tematem "O tym zwykle się nie mówi. " faktycznie nic o tym nie mówiła dusiła to w sobie ale wkoncu sie przełamała... Ten jej strach lęk do tego agorafobia nie zapowiadalo sie cudownie... Z dnia na dzien widze jednak ze jest coraz lepiej powoli zaczynaja znikac bariery które nas dzieliły budujemy miedzy soba zaufanie które jest bezcenne.Warto warto sie starać i nie mozna sie poddawac najgorsza jest samotnosc i brak wyrozumialosci ze strony innych. Nie mozna milczc bo zrujnujemy sie psychicznie. Martusia jestem pełen podziwu dla twojej siły swoimi postami otworzyłaś mi oczy na problem jakim jest molestowanie warto o tym mówic a nie milczec...
  3. Nigdy sie nie spodziewałem ze mnie to spotka... Wszystko układało sie jak zwykle dzien za dniem czyli normalnosc do której tak bardzo chcial bym powrocic. Zostałem dotkliwie pobity przez grupe znajomych z blokowiska sprawe zgłosiłem na Policje i do dzis tego załuje rozpoznałem sprawców. Sprawa trafiła do Sądu zeznawałem na nich musialem ich widziec na korytarzu sadowym co bylo dla mnie strasznym przezyciem spotkac sie z oprawcami których nie chce na oczy widziec... Zostałem skreślony w moim srodowisku przestałem wychodzic na pole siedziec na ławkach... Zaraz po zajsciu problem sprawialo mi wyjscie do sklepu czy ze smieciami.Do dzis tak jest dom opuszczam tylko wtedy gdy musze... Ide do szkoły co tez jest dla mnie wielkim wysiłkiem znajduje tysiace wytłumaczen usprawiedliwien aby tam nie isc.Nie wracam tak jak kiedys przez centrum miasta chodze bocznymi drogami aby nie spotykać ludzi. Panicznie sie boje ten lęk ograniczył mnie do tego stopnia ze nie potrafie jak dawniej wyjsc na spacer spotykac sie z ludzmi... Boje sie za rogiem spotkam grupe osob którzy za chwile mnie wysmieja nawet kłopotem była ta wypowiedz.Wydaj mi sie ze wszyscy sie na mnie patrza rozmawiaja tylko o mnie.Ograniczylem sie tylko do mieszkania i komputera potrafie godzinami rozmawiac z osobami które nie wiedza o tym zajscu mam pewnosc ze mnie nie wyśmieja nie skrytykuja... Boje sie ludzi myslalem nawet w trudnych chwilach aby udac sie do psychologa ale tego tez nie potrafie zrobic.Nie wiem czy rodzina widzi ten problem mysle ze tak ale nie sa w stanie mi pomoc boje sie o tym zajsciu rozmawiac nawet z bliskimi.Nie wiem co mam robic moze to i lepiej ze sie tak odizolowałem od swiata i ludzi mnie otaczajacych.
  4. Nigdy sie nie spodziewałem ze mnie to spotka... Wszystko układało sie jak zwykle dzien za dniem czyli normalnosc do której tak bardzo chcial bym powrocic. Zostałem dotkliwie pobity przez grupe znajomych z blokowiska sprawe zgłosiłem na Policje i do dzis tego załuje rozpoznałem sprawców. Sprawa trafiła do Sądu zeznawałem na nich musialem ich widziec na korytarzu sadowym co bylo dla mnie strasznym przezyciem spotkac sie z oprawcami których nie chce na oczy widziec... Zostałem skreślony w moim srodowisku przestałem wychodzic na pole siedziec na ławkach... Zaraz po zajsciu problem sprawialo mi wyjscie do sklepu czy ze smieciami.Do dzis tak jest dom opuszczam tylko wtedy gdy musze... Ide do szkoły co tez jest dla mnie wielkim wysiłkiem znajduje tysiace wytłumaczen usprawiedliwien aby tam nie isc.Nie wracam tak jak kiedys przez centrum miasta chodze bocznymi drogami aby nie spotykać ludzi. Panicznie sie boje ten lęk ograniczył mnie do tego stopnia ze nie potrafie jak dawniej wyjsc na spacer spotykac sie z ludzmi... Boje sie za rogiem spotkam grupe osob którzy za chwile mnie wysmieja nawet kłopotem była ta wypowiedz.Wydaj mi sie ze wszyscy sie na mnie patrza rozmawiaja tylko o mnie.Ograniczylem sie tylko do mieszkania i komputera potrafie godzinami rozmawiac z osobami które nie wiedza o tym zajscu mam pewnosc ze mnie nie wyśmieja nie skrytykuja... Boje sie ludzi myslalem nawet w trudnych chwilach aby udac sie do psychologa ale tego tez nie potrafie zrobic.Nie wiem czy rodzina widzi ten problem mysle ze tak ale nie sa w stanie mi pomoc boje sie o tym zajsciu rozmawiac nawet z bliskimi.Nie wiem co mam robic moze to i lepiej ze sie tak odizolowałem od swiata i ludzi mnie otaczajacych.
×