-
Postów
1 939 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Paranoja
-
hehehe, spoko tomek. Akurat o tej godzinie awaria jest do przeżycia :)
-
ja od czasów jak byłam tą od której ktoś był uzależniony, nienawidzę i zazdrości i zniewolenia. Uważam, że związek to nie więzienie, każdy ma swoje życie i wcale nie muszę spowiadać się z każdej chwili jaką spędziłam samotnie, ani nie wymagam tego od partnera. Również nie sprawdzam, nie szperam. Popadanie w skrajności jest niezdrowe i niczego dobrego nie przynosi.
-
Czy są w ogóle osoby, które straciły uczucia i im wróciły?
Paranoja odpowiedział(a) na temat w Kroki do wolności
też jestem chyba szczęśliwą posiadaczką uczuć Jakoś rok temu, albo i dawniej, nie byłam w stanie powiedzieć jak się czuję, więc żeby nie wnikać mówiłam, że ok. Ale nie umiałam nazwać tego co się ze mną dzialo, czy było mi dobrze, czy źle, czy jak. Jeszcze nie dawno byłam zimna, i niedawno wypowiadałam sie w temacie o braku uczuć i pewnego dnia... od tak po prostu, zaczęłam czuć i to na dodatek miłość. Nie wiem właściwie co to jest, ale mam motylki w brzuchu, i ewidentnie uczucie tęsknoty. Potrafię też odczuwać radość. Po czym mi się poprawiło? Właściwie to uważam, że leki nie miały z tym nic wspólnego, po prostu za długo biorę paroksetynę, by móc powiedzieć, że to po niej. Wydaje mi się, że po prostu się zakochałam -
łiski z kolą i wino białe chyba półwytrawne. i kilo żelków
-
dzień ok. Ale pamiętam święta w zeszłym roku, kiedy błagałam Boga o to by mnie wzięli do szpitala... ja siedziałam sama w pokoju, w drugim rodzina. Takie miałam święta. Chciałam umrzeć, pamiętam jak ryczałam na forum, że zjem wszystkie leki i popije wódką. Pamiętam jak ktoś na czacie zagroził, że jeśli to zrobię to zadzwoni na policję.. tak bardzo chciałam umrzeć.
-
Aja pojadłam, posprzątałam, i się objadam slodyczami ;]
-
Przeczytałam z zaciekawieniem, bo sama przecież dawałam link do artykułu o podobnej tematyce. Co do tego artykułu, to zgadzam się po części z tym "doktorem". Sama chodziłam na terapię i wiem jak jedna lekarka manipulowała mną, wmawiając mi, że te problemy o których chciałam rozmawiać nie są problemami i żebym sobie tym głowy nie zawracała, bo powinnam się skupić na czym innym dlatego zmieniłam terapeutę, ale sama u niego doszłam do wniosku, że terapia nie jest mi jakoś specjalnie potrzebna i że rezygnuję.
-
piękne będę miała dzieci
-
szkoda tylko, że nie mój ten dzidziuś
-
uwielbiam, kocham i schrupałabym
-
to, że za momencik zobaczę kochanego Mehmecika na skypie <3 mam instynkty macierzyńskie!!!!!!! ja chcę takiego dzidziusia <3
-
tak was wszystkich tulę
-
a ja się dziwnie czuję, jakby zakochana
-
może porozmawiaj z jego lekarzami. Dziwne, że zamiast lepiej jest gorzej.
-
post27848.html?hilit=trittico#p27848 post2313.html?hilit=PROPRANOLOL#p2313 post329762.html?hilit=PROPRANOLOL#p329762
-
z pozdrowieniami dla doksy :)
-
hehe, to czatuje dalej
-
-
paradoksy, dokładnie
-
paradoksy, jako zaburzona osoba być może sobie ubzdurałam, że skupiałaś uwagę
-
paradoksy, a myślisz, że dlaczego tak Cię nie lubiłam? Bo skupiałaś uwagę...
-
nie rusza mnie jak czytam czy słyszę, że ktoś komuś zrobił krzywdę, ale jeśli chodzi o zwierzęta to nie potrafię przejść obojętnie. Ludzie są wredni, fałszywi, a zwierzęta, szczere i jak kochają to potrafią życie oddać by uratować ukochanego właściciela. Nie mogę zrozumieć jak ktoś może bezbronnego psa tak zranić. Szczerze mówiąc to szkoda, że ta sunia nie zginęła na miejscu, przynajmniej by tak nie cierpiała. Brak słów. Biedny psiak.
-
Czy leki antydepresyjne leczą nieszczęśliwą miłość?
Paranoja odpowiedział(a) na lady_destroy temat w Leki
lady_destroy, kochana, Każde uczucie w końcu przemija... możesz w to nie wierzyć ale tak jest. co do pytania w pierwszym poście, to nie jest prawdą to co piszesz. Leki nie leczą z nieszczęśliwej miłości. Leki zobojętniają, co powoduje, że "nie czujesz" miłości, nienawiści... Wiem bo od roku biorę paroxetynę i jak najbardziej nie czuję nic. Czy dobrze? Ty pewnie byś tak chciała, a ja chciałabym coś czuć. -
Nienawidzę-siebie,Ciebie-i wszystkiego co mnie otacza.
Paranoja odpowiedział(a) na olivazolivek temat w Pozostałe zaburzenia
olivazolivek, zanim poszłam do lekarza, miałam takie same obawy. Tym bardziej, że miasto w którym mieszkam jest małe i ludzi kojarzy się z widzenia... jednak to wszystko nie jest takie straszne jak nam się wydaje. Moje pierwsze leki i właściwie wszystkie przepisywał mi neurolog, bo akurat miałam tez problemy innego typu, zahaczające o nerwice, mianowicie wiele objawów somatycznych... ucisk w gardle czyli tzn kula histeryczna. A czy Ty masz jakieś objawy somatyczne? -
Nienawidzę-siebie,Ciebie-i wszystkiego co mnie otacza.
Paranoja odpowiedział(a) na olivazolivek temat w Pozostałe zaburzenia
olivazolivek, równiez mialam podobnie jak Ty. To skumulowane emocje siedzą w Tobie... ja dzieki lekom obniżyłam napiecie jakie we mnie siedziało i nienawiść znikła.