-
Postów
19 341 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez *Monika*
-
enzzo, Witaj. Powinieneś jej uzmysłowić, że potrzebuje wizyty u specjalisty-psychiatry. Wygląda mi to na natręctwa, ale pewna nie jestem.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
*Monika* odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
orzeszekij, Współczuję, niestety swoje musisz przejść, to naturalna postać rzeczy. Musisz przejść żałobę po stracie, czyli rozstanie. Musisz się wypłakać, wyżalić, mieć z kim o tym porozmawiać, nie zostawać z tym sama. Mówię o tym dlatego, żeby Ci uświadomić jak łatwo można popaść w patologiczny stan. A rozstanie można przejść w zdrowy sposób, tzn. nie popaść w depresyjny nastrój, z którego potem będzie ciężko wyjść. Normalne będzie, ze będziesz smutna, rozdrażniona, wściekła, zła, rozżalona. Przez to musisz przejść. Trzymaj się! -
screwed_up, Chciałabyś, żeby Cię rozumiała. Niestety nie masz na to wpływu. Tego nie zmienisz, chociaż wiem, jakie to przykre. No niestety, niektórych rzeczy nie przeskoczysz. Z pewnością całe życie miała taką postawę, z tego powodu masz dzisiaj do niej żal. Należałoby zrozumieć, dlaczego Twoja mama tak się zachowuje. Z pewnością postawa jej rodziców wpłynęła na jej stosunek do własnych dzieci. Ona działa wg określonych schematów, jak każdy z nas. Żeby zrozumieć siebie, swoje emocje możesz np. skorzystać z psychoterapii, jeśli Twój stan i nastroje utrudniają Ci codziennie funkcjonowanie. Innego pomysłu niestety nie mam.
-
screwed_up, Postawa Twojej matki daje wiele do życzenia. Widać, ze zależy Tobie na Jej wsparciu. Nie łudź się, że matka się zmieni. Moja krytykowała i krytykuje każdego, kto był/jest ze mną związany. Ma swoje oczekiwania. Tylko jest jedno "ale". Żyjesz dla siebie, nie dla niej. Jej nie zmienisz i nie przekonasz do tego, żeby akceptowała Twój związek. Prawdopodobnie od zawsze Cię krytykowała. Pewnie widzi siebie w Twoim związku. Może Twoja mama jest z Twoim ojcem nieszczęśliwa? Współczuję Tobie ponieważ mam podobne doświadczenia. Natomiast na dzień dzisiejszy wiem, że podejścia matki nie zmienisz. Możesz z nią porozmawiać o tym ,że jej postawa bardzo Cię rani. Natomiast nie wiem czy to w ogóle coś da. Bądź szczęśliwa i żyj dla siebie, a nie po to, żeby uszczęśliwić matkę.
-
Nerwica natręctw o podłożu erotycznym
*Monika* odpowiedział(a) na Czarna23 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Nic nie szkodzi, że temat jest już nieaktualny. Zamykam go. -
Moja terapeutka jest bardzo urodziwa. Nie było sytuacji, że mogłam powiedzieć, że ją kocham. Lubię ją.
-
Poczucie własnej wartości
*Monika* odpowiedział(a) na Angel26 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
A ja mam odmienne zdanie. Może dlatego, że miałam szczęście spotykać na swojej drodze na prawdę dobrych i kompetentnych specjalistów. To tak, jak w każdym zawodzie. Są profesjonaliści i pseudoprofesjonaliści. Są szewcy, który odwalają przysłowiową kaszanę i szewcy, którzy jeszcze w dzisiejszych czasach szyją piękne buty. Są lekarze z powołania i lekarze, którzy nie zasługują na takie miano. Niestety...takie życie. Uważam, że komuś, komu tak na prawdę zależy na tym, żeby zmierzyć się ze swoimi trudnościami, zrobią wszystko, żeby to zrobić. W Polsce nie mamy tylko jednego terapeuty. A to, że terapia jest niestety mozolnym i ciężkim procesem, nie ulega wątpliwości. No, ale to już sprawa indywidualna. Czasem lepiej tkwić w marazmie bo po co cokolwiek zmieniać. A nerwica, też przecież coś daje. Jakby tak popatrzyć, też można dopatrzyć się jej pozytywnych aspektów -
Bored96, Ty się boisz konfrontacji ze swoimi trudnościami. Tak uważam. No...lepiej Ci...niech tak zostanie
-
Korat, jesteś bardzo wrażliwym człowiekiem Adi. kkarolinaa, co postanowiłaś?
-
Jak mogę sobie poradzić z takim natrectwem
*Monika* odpowiedział(a) na watka grozy temat w Nerwica natręctw
Luluconfaboulu, uczęszczasz na psychoterapię? -
dusia995, Daj mamie przeczytać artykuł o uzależnieniu od gier, albo przytocz jej rozmowy użytkowników borykających się z takim uzależnieniem. Nie wiem czy to coś da, ale spróbuj.
-
Bezpieczna? Tak! ale tylko w domu...
*Monika* odpowiedział(a) na zdenerwowana1113 temat w Nerwica lękowa
zdenerwowana1113, Swoje trudności leczyłaś farmakoterapią, jak widać z miernym skutkiem. Powinnaś włączyć wtedy psychoterapię. A właściwie to psychiatra powinien Ci zaoferować ją. Idź do psychiatry, poproś go o skierowanie na nią. Jeśli nie przepracujesz swoich trudności na terapii, ciężko będzie Ci w przyszłości. Problemy i trudności, z którymi się borykasz będą się tylko nawarstwiać. fobia społeczna to dość poważna trudność, ale terapia tu powinna pomóc. -
sterben, czytałam Twoje wcześniejsze wpisy na temat pedofilii itp. Moim zdaniem masz natręctwa. I powinnaś jak najszybciej zgłosić się do specjalisty. Nie wiem na co Ty jeszcze czekasz dziewczyno. Ludzie, którzy są przekonani, że chcą wstąpić do zakonu zapewne borykają się z tą trudną jakże decyzją, natomiast nie powinni traktować tego wyboru jako przymusu. To mogą być natręctwa na tle religijnym. Wcześniej miałaś inne.
-
ThunderWolf, Wstajesz rano z lękiem? Dobranoc.
-
malibu, member35485.html
-
halls, Bardzo Ci współczuję. Współczuję Twoim dzieciom, mam nadzieję, że nie muszą na to wszystko patrzeć. Ciężko cokolwiek doradzać. Ona jest nieodpowiedzialną osobą. Coś musiało wcześniej szwankować w waszym małżeństwie, może nie zrobiłaby tego, co zrobiła, gdyby było odwrotnie. Może komunikacja? Podział obowiązków. Ciężko powiedzieć. Na pewno jest Ci ciężko, widać, ze Tobie na niej zależy. Jeśli żona się zgodzi, to powinniście spróbować ratować wasz związek, pójść na terapię małżeńską. A jeśli nie, to powinieneś w sądzie ubiegać się o rozwód z orzeczeniem o jej winie. To bardzo ważne. Ja sobie myślę, że dotknie ją rzeczywistość, po rozwodzie. Może wtedy dotrze do niej to, co zrobiła. A teściowa niech zajmie się sobą. To zrozumiałe, że będzie stała murem za swoją córką, nie za zięciem. To jej dziecko. Z dnia na dzień się nie odkochasz, macie też wspólne dzieci przecież. Ciężka ta Twoja sytuacja. Spróbuj z nią porozmawiać i namówić ją na terapię. A tamten mężczyzna jest kawalerem? Żonaty?
-
piecyk, to Ty? stary nick Piździelec?a teraz nick piecyk?
-
Problem z kobietą i brakiem jej zainteresowania intymnością
*Monika* odpowiedział(a) na Angelo24 temat w Pozostałe zaburzenia
piździelec, a cóż to za nick? -
Thazek, jedź!
-
Sorrow, piękne te Twoje rysunki.
-
*Wiola*, dobry człowiek z Ciebie
-
Mad_Scientist, dzięki za info, jak zawsze przygotowany jesteś. afektywny, to się cieszę, ze się udało. Dano Ci nowe życie!