-
Postów
19 341 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez *Monika*
-
Mike 79, Idźcie obydwoje na terapię małżeńską.
-
złysen, Jesteś pełnoletnia? Możesz iść do psychiatry i poprosić o skierowanie na terapię.
-
złysen, A od kiedy trwa ten stan i co go powoduje?
-
złysen, Jest w Twoim życiu ktoś, z kim mogłabyś porozmawiać na ten temat? Rodzice?
-
Dystymia leczenie i przebieg Waszej choroby
*Monika* odpowiedział(a) na januszw temat w Depresja i CHAD
Fazaman, Może nie umiałeś radzić sobie z frustracją, dlatego zacząłeś pić. Leczysz się? -
deadlylook, Może chociaż spróbuj z nim być, żebyś później nie wyrzucała sobie, że nie próbowałaś. Tylko, że to spróbowanie bycia razem powinno moim zdaniem być poprzedzone terapią małżeńską.
-
ozi198, Miałeś już tyle badań, tyle wyników tych badań. I żadne z badań nie pokazało, ze jesteś nieuleczalnie chory. Nie wiem co Ci powiedzieć. Znając Ciebie z Twoich wpisów i ciągle tych samych dolegliwości nic innego nie przychodzi mi do głowy. Albo jesteś hipochondrykiem, albo rzeczywiście wszyscy lekarze się mylą. Albo potrzebujesz terapii, która jeszcze nie dała u Ciebie efektów, ponieważ Twoje nieświadome lęki nie zostały na terapii przepracowane. Więc morał z tego taki, że musisz kontynuować terapię. Nie chcę pisać na temat boreliozy, żebyś sobie nie wkręcił tej choroby. No, ale poczytać możesz. Ja obstawiam zaburzenia lękowe. Dużo ludzi ma takie objawy, o których piszesz.
-
Bored96, Z pewnością sposób, w jaki wychowują Cię rodzice daje wiele do życzenia. Piszesz o swoich potrzebach, czego Ci brakuje, nie sposób domyślić się, ze czujesz się osamotniony z tym wszystkim. Polecam rozmowę z rodzicami i podjęcie wspólnej decyzji o rozpoczęciu terapii.
-
ziemiowit1978, Witaj. A rozmawiałeś na temat przerwania terapii z terapeutą? 3 lata terapii to długi okres, myślę, że na tyle długi, żeby móc zacząć sobie radzić samemu. Chociaż z drugiej strony długość terapii uzależniona jest od rodzaju zaburzenia i innych czynników. Widzę, że borykasz się z decyzją. A może to dobry znak, że próbujesz sam podejmować decyzje? Jeśli czujesz się na siłach, żeby porozmawiać z terapeutą na temat tej kwestii to zrób to.
-
Witaj. Przeraziła mnie historia Twojego życia. Odgrodziłaś się od patologii, to na pewno dobrze. Natomiast jest jeszcze sprawa dotycząca dalszego Twojego życia, Twojego dziecka. Jeśli Ci na nim zależy to walcz o nie. Potrzebujesz intensywnej terapii, żeby sobie poradzić z przeszłością, która dotkliwie Cię potraktowała. Gwałty, molestowania i sposób, w jaki zarabiałaś na życie, w końcu pozbawienie Cię praw do Twojego dziecka. Doszło jeszcze uzależnienie od trawki. Poczytaj sobie na temat syndromu DDA/DDD. Żeby uporać się z tak dramatyczną przeszłością moim zdaniem nie ulega wątpliwości, że potrzebujesz terapii pod tym kątem.
-
ozi198, na siłę szukasz u siebie dolegliwości, tak jakbyś chciał, żeby wykryli u Ciebie chorobę, przepisali leki i sprawa zamknięta. Moja rada...kontynuuj terapię.
-
Kamiloxi, ma sens. Jeśli z przypadkową mu się nie uda, to już się z nią nie spotka bo będzie mu wstyd.A w stałym związku będzie musiał się wstydzić bo widzi się z partnerką codziennie.
-
*Wiola*, No błąd w składni zdania Wiola
-
Kamil1990, i dobrze, że to "tylko" tarczyca. Daj znać jak się czujesz będąc w kuracji hormonalnej.
-
Nothing, Witaj! Dlaczego nie kontynuowałeś terapii?
-
NIe ma co się licytować, które zaburzenie jest lżejsze, które cięższe. Wszystkie zaburzenia należy leczyć.
-
lucus, miło czytać takie posty. Podziel się proszę swymi spostrzeżeniami we wątku post736567.html?hilit=psychoterapia%20dzia%C5%82a#p736567
-
Dystymia leczenie i przebieg Waszej choroby
*Monika* odpowiedział(a) na januszw temat w Depresja i CHAD
Muchacho21 NIgdy nie leczyłeś się specjalistycznie? -
ozi198, Ja chodzę na terapię ponad dwa lata i też jeszcze nie jest jest tak, jakbym chciała. Na swoją nerwiczkę pracowałeś nieświadomie całe życie, a chciałbyś, żeby przez 8 miesięcy ozdrowieć? Na efekty trzeba poczekać... zapracować, same nie przyjdą.
-
SuperSkromny, Cierpisz z powodu swojego poczucia humoru i tego, że jesteś w centrum uwagi? Bo jeśli nie, to po co na siłę szukać dziury w całym? Może po prostu masz pewne cechy narcyza, które nie zaburzają Twojego funkcjonowania. Przejrzyj powyższy watek, może coś Ci wyjaśni.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
*Monika* odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Rozmawianie o emocjach nie jest wcale takie łatwe, jakby mogło się wydawać. Chciałbyś się odciąć, ponieważ za duzo powiedziałeś i tak na prawdę obawiałeś się co on na to wszystko? Jak zareaguje? Może Cię oceni? Podsumuje? To może być mechanizm przeniesieniowy u Ciebie. Czy Twoi rodzice często Cię oceniali w sposób, którego nie lubiłeś?Może krytkowali? NIe wspierali? A nie przyjmowałeś też takiej postawy wobec swoich rodziców?Żeby myśleli o Tobie w kategoriach kogoś lepszego? Tak bardzo chciałeś być dla nich najlepszy? Bo ciągle Cię krytykowali? O związku z chłopakiem nie mówiłeś dużo bo bałeś się oceny. Czy Twoi rodzice wiedzieli o tym związku? Bo znów byłby to jakiś schemat. Ukrywałeś niektóre fakty przed oceną, tak myślę. Ale pamiętaj, terapeuta jest terapeutą, powinien nie oceniać, więc napiszę, że terapeuta nie ocenia. On nie jest Twoim ojcem, nie jest Twoją matką. Jeśli masz przemyślenia na temat Twojego związku, że to Ty zawiniłeś, to jest to istotna informacja, nie powinieneś ukrywać świadomie faktów przed terapeutą, na sesji. Wiem, jakie to trudne. Ale szczerość to podstawa. Mogę zapytać czy Twoi rodzice w taki sposób z Tobą postępowali? Odpychali Cię? Okazywali Tobie swoje uczucia? W jaki sposób? Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F oddzia-leczenia-zaburze-osobowo-ci-i-nerwic-7f-t17828-504.html Emocje wpływają na nasze samopoczucie, powodują objawy w ciele. Dobrze, że tak zareagowałeś. Szukałeś dla siebie pomocy. NIe czytaj na temat zaburzeń, nie przypisuj ich sobie na siłę. Diagnozuje psychiatra lub psychoterapeuta. Często jest tak, że obojętnie czego nie przeczytalibyśmy, to wszystko w opisie pasuje do naszego obrazu. Ale należy pamiętać, że obiektywni w stosunku do siebie nie jesteśmy. A nasza nieświadomość jest wielka. Zaufaj terapeucie. To co napisałam to mogą być moje przypuszczenia. Wcale tak nie musi być. -
Bomba! Dr. Bruce Lipton - Nowa Biologia(Umysł)
*Monika* odpowiedział(a) na Best temat w Kroki do wolności
Cobb, Czyli dla wierzących coś w stylu sekta? -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
*Monika* odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Spiderwick, Rozmawiałeś z nim na temat tego, ze podejrzewasz u siebie pewne zachowania ze spectrum zachowań borderline? Bo ja kiedyś przedstawiłam taką opcję mojej terapeutce i powiedziała, żebym się odniosła, potrafiła odpowiedzieć dlaczego tak uważam. No i zaczęłam wymieniać pewne mechanizmy charakterystyczne dla tego zaburzenia, odnosząc je do swoich, nigdy nie zaprzeczyła i nigdy też nie potwierdziła diagnozy. Męczyłam ją co jakiś czas, zgadywałam, sama sobie przypisywałam koniecznie jakąś łatkę, zaburzenie. Moja terapeutka, chociaż już minęło ponad dwa lata terapii, rozmawia ze mną na temat moich trudności. Mówi o trudnościach, a nie o diagnozie. Powiedz, czy tak bardzo zależy Tobie na tym, żeby ktoś w końcu nazwał fachowo z czym się borykasz? czy bardziej zależy Tobie na poznaniu swoich trudności, poznaniu mechanizmów, które uprzykrzają Ci życie? Rozumiem, że próbujesz dostać się na f 7 tak? Czy mówisz o innej terapii? Dlaczego twierdzisz, że terapeuta zbagatelizuje Twoje obawy? Powiedz mu, że zależy Tobie na kontynuacji terapii. -
Spiderwick, Witam Cię na forum!