BłękitnaAbstrakcja, a dlaczego starasz się go nie rozczarować?
Tu znów schemacik Moniu. A skąd wiesz, że on na to liczy?
To wszystko odbywa się na zasadzie przeniesienia widzę u Ciebie jeszcze, nie jesteś świadoma.
Po co chcesz zostawiać po sobie miłe wspomnienie?
Ty masz czerpać z terapii dla siebie ile się tylko da.
Ja się nigdy mojej terapeutki nie zapytałam jak ona się czuje, zawsze zajmujemy się mną.
I Twoja obsesja, żeby Cię wszyscy lubili...znam ją z autopsji.
Ale niestety, zawsze będzie tak, że będą też tacy, dla których będziesz obojętna i tacy, którzy nie będą z Tobą sympatyzować. Zawsze tak było, jest i będzie.
Pytasz o jego samopoczucie bo uciekasz od siebie i swoich spraw, które masz tam poruszyć.
Ja też na ostatniej płakałam, ale nie wstydzę się iść. Wstydzę się płakać w jej obecności.
A Ty, skoro płakałaś...to już coś.
Otworzyłaś się przed nim.