Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. Nie tak od razu, może trzeba będzie popracować jeszcze nad innymi "rzeczami". Np. samooceną. Przyjmijmy, że Terapeuta jest specjalistą. Wykonuje swój zawód najlepiej jak potrafi. Dobrze byłoby traktować go jako fachmana. Jest on oczywiście osobą ważną dla Ciebie, ale chodzi o to, żeby w relacjach traktować go jako specjalistę patrzącego i przyglądającego się sytuacjom, którym Ty się poddajesz. Często w swoim życiu spotykamy osoby, które sposobem bycia mogą przypominać nam inne osoby, wtedy zachowujemy się przy nich jak w obecności osób, których akurat przy nas nie ma. Zachowujemy się nieświadomie. To jest przeniesienie. Często nieświadomie terapeutka może być odbierana jako matka. Rozumiesz? Przyjdzie taki czas, że zrozumiesz i wasze relacje będą toczyły się na zupełnie innym gruncie. Mam na myśli przełamanie barier. Często boimy się o czymś powiedzieć, nie wyrażamy swoich uczuć i emocji przy kimś bo nie umiemy, wstydzimy się etc. Tak samo zachowujemy się przy terapeucie. Jeśli zaczniemy pracować nad wyrażaniem swoich uczuć i emocji wobec wszystkich, na których nam zależy, wtedy też inaczej będziemy traktować terapeutę. To jest moje zdanie.
  2. matsusse, Dobra diagnoza u psychiatry plus skierowanie na psychoterapię.
  3. *Monika*

    Witam i proszę o pomoc

    Asia333, Jestem bardzo podejrzliwa... to nie Ty jesteś czasami tą Amelią? Jeśli Kuba nie leczy się, to nie ma szans, aby dziewczyna mogła wytrzymać z kimś, kto tak traktuje drugą osobę. Wiem, mówimy o emocjach i uczuciach. Tu trzeba zastanowić się jak pomóc praktycznie Osobie z BPD. Leczenie za pomocą psychoterapii powinno być na I miejscu plus do tego dobrze dobrane leki. Psychoterapia osób ze zdiagnozowanym BPD jest długotrwała, czasem trwa minimum 4-5 lat.
  4. khaleesi, Głupio przyznać, ale chyba musiałaś zmienić dane profilowe, nie mogę Cię odnaleźć... i nie widzę...
  5. khaleesi, Nigdy nie było mi dane Cię ujrzeć...
  6. khaleesi, Wstaw swoją fotkę jeśli masz +30 Miło mi będzie Cię zobaczyć Nie miałam okazji...
  7. Artemizja, Żartowałam Kasieńko Fajnie... Miss/Mister stylizacji wakacyjnej
  8. Mężczyźni również wystartować mogą? Oczywiście Chcesz wygrać jak rozumiem :) To zależy od tego, jaka będzie nagroda
  9. Konkurs na najładniejszą stylizację wakacyjną
  10. Czerwoni... tzn., że noszą czerwone stroje? Lusesita Dolores? Nie potrafię sobie wyobrazić jak wyglądają.
  11. Znam to uczucie z autopsji niestety... No chyba jestem... mam nadzieję, że nie tylko w Twoich oczach A tego to nie wiem Mikołajku
  12. Lusesita Dolores, ktoś u góry w poście użył Twojego imienia. Asiu... daj spokój proszę...
  13. A skąd oni wiedzieli w sklepie, że mają Tobie sprzedać wadliwy sprzęt do wykrywania podsłuchu? Słonko... leki musisz brać, wiesz o tym? Poza tym dlaczego miałby Cię ktoś zniszczyć? Kim są Oni? Asiu to się kupy nie trzyma... Kiedy idziesz do lekarza?
  14. Fakt, jakby się zastanowić, to sama kiedyś tak robiłam, dlatego teraz wydaje mi się to totalną głupotą bo człowiek tylko takim postepowaniem marnuje swoją "energię". No ale nic, grunt, to mysleć pozytywnie bo to napędza człowieka w dążeniu do poprawy . No widzisz Kochana... czyli zmieniłaś myślenie, da się? Da! A energia bardzo ważna jest, trzeba ją spożytkować na pozytywne działania, a nie na zamartwianie się No... z Norbim pewnie lepiej spędziłabyś czas Weź urlop na godziny Nicholas1981, Ty mnie naprawdę zadziwiasz... wiesz, że jesteś w moich oczach romantykiem?
  15. Artemizja, Biedactwo w pracy... Ja odpoczywam, zaraz idę się kąpać, włoski myć.
  16. Idealnie ujęte . Dlatego nie rozumiem, dlaczego sporo ludzi własnie w taki sposób postepuje i wpędza się niepotrzebnie w "choroby". Wiesz... myślę, że to są właśnie te utarte schematy postępowania, nad którymi należałoby popracować. To taki osobisty, wyuczony stosunek do otaczającej nas rzeczywistości... ludzi... Na prawdę można nauczyć się pozytywnego myślenia. To też mi się czasem zdarza. Nie będę się zapierał, że nie. Niestety, jak to powiedział klasyk "Nikt nie jest doskonały" Nikt nie jest, ale zamiast sobie dokopywać, można sobie pomagać i uciekać od takiego myślenia na "in minus".
  17. *Monika*

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Maikus20, obserwuję Twój styl wypowiedzi, obserwuję ortografię, interpunkcję Twoją... nie jest tak źle z Tobą w tym zakresie Stąd Młody Człowieku to pytanie, wiesz? Ok, nie chcę tu off topować
  18. alone05, z tego co wiem takie warsztaty są dla osób z niepełnosprawnością umysłową bardziej. Wykonuje się na nich ciekawe manualne prace. Możesz podpytać, jeśli interesuje Cię taka forma zajęć to zapytaj, myślę, że nie zabronią Tobie uczestnictwa w nich.
  19. Najgorsze jest jak człowiek wmawia sobie, że takie gorsze samopoczucie jest czymś nienormalnym, rozumiesz? Oczywiście, że masz prawo do nic nie robienia, narzekania, złego samopoczucia i melancholii. Ja też nie zawsze jestem w dobrym nastroju. Najgorsze, żeby umieć sobie radzić ze stressem. Spotkać się wtedy z kimś, porozmawiać, albo posłuchać muzyki, poczytać książkę, spędzić czas samemu ze sobą, jeśli ktoś lubi... ja lubię. Najgorsze co może być, to dorabianie sobie myśli, dopowiadanie sobie czegoś, czego nie ma i uprawianie czarnowidztwa. :)
  20. ZOK57, po kolei. Od czegoś trzeba zacząć. Może najpierw od leczenia? Jeśli będziesz w miarę zdrowy to i umysł będzie trzeźwiejszy, nie będziesz popełniał błędów. Na efekty niestety trzeba poczekać. Młody jesteś, jeszcze wszystko przed Tobą. Powodzenia życzę.
  21. Nicholas1981, Każdy ma prawo do gorszego samopoczucia i narzekania, oby nie za często
  22. *Monika*

    AFERA TAŚMOWA 2014

    INTEL 1, W dodatku nazywają go kontrowersyjnym. Facet dochodzi prawdy, a skuwają go w kajdany. Tylko u nas, w kraju takie rzeczy mogą się dziać. Kupujesz jego "gazetę"?
  23. SrebrnaSowa, Rodzice są tymi, którzy mogą kreować pozytywny wizerunek seksualności u dzieci i pomagać im w procesie rozumienia i w przyszłości dojrzałego budowania tego aspektu tożsamości. Mogą też niestety ten proces zakłócać. Zdecydowana większość rodziców pytana o to, czy zajmuje się wychowaniem seksualnym swoich dzieci odpowiada: „nie, nie, to za trudne”, „nie potrafię o tym rozmawiać”, „wstydzę się”, „przyjdzie na to czas”, „a po co, to przecież jeszcze dziecko”.Nie trzeba być uczonym, żeby stwierdzić, że przecież rozwój psychoseksualny trwa od urodzenia, seksualność nie budzi się w okresie dojrzewania. Ciekawość dziecka w sferze płci i ciała jest czymś absolutnie naturalnym i świadczy o prawidłowym rozwoju malucha.
×