Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. Otóż to. Podzielam zdanie Koleżanki
  2. Tak przeglądam i czytam te Wasze posty i stwierdzam znów, że co niektóre Osoby nie potrafią prowadzić merytorycznie dobrej rozmowy. Teraz bez wskazywania palcem. Następnym razem za obrażanie kogokolwiek Osoby te dostaną ostrzeżenie.
  3. Davin, uroda... rzecz gustu. Nieładne zachowanie w stosunku do koleżanki, dobrze wiesz. Tu piszemy o swoich kompleksach, nie wytykamy sobie w nietaktowny sposób mankamentów. To, co dla Ciebie jest piękne, dla kogoś może być kiczem. I odwrotnie.
  4. *Monika*

    Prowokowanie ubiorem!

    Arasha, Nadinterpretujesz, pisałam już wcześniej...cedzisz wypowiedzi, wyrywasz zdania z kontekstu. Ciężko się z Tobą rozmawia, przynajmniej mi. Dobranoc.
  5. *Monika*

    Prowokowanie ubiorem!

    Aha, szkoda tylko, że to ma działać w jedną stronę... Rozumiem, że jak większość użytkowników ma nowoczesne poglądy, przeciwne poglądom autorki i osób, z którymi ta sympatyzuje, to już nie muszą być wobec nich tolerancyjni i zwyczajnie mogą sobie drwić z tego, co tamci piszą? Co by tu nie mówić, Arasha, mocno podpadłaś wszystko najlepiej wiedzącym i najlepiej znającym się na współczesnej modzie i dobrych obyczajach użytkownikom. Ja bym się chyba na Twoim miejscu załamał Nie uważam się za wszechwiedzącą, ale stronniczość w stosunku do określonej grupy użytkowników zauważam. Nie zależy mi na tym, aby ktoś miał podobne poglądy do moich. Tym różnię się od autorki wątku.
  6. Myślę, że leki w przypadku przekonania o poważnej postępującej chorobie czy chorobach mogą na chwilkę dać ulgę. Tu powinna zadziałać psychoterapia. A leki wiadomo... benzodiazepiny silnie uspokajają, ale i uzależniają.
  7. *Monika*

    Prowokowanie ubiorem!

    Dystans stwarza możliwość w miarę uniwersalnego opisania wszystkich możliwych motywów tolerancji i nietolerancji. I odwołuję do samej definicji dystansu, który jest odległością, po przekroczeniu której ktoś odczuwa niepokój. Tolerancja zaś odnosi się do poszanowania czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych. U Ciebie akurat tolerancja i dystans, a raczej jego brak są od siebie zależne.
  8. *Monika*

    Prowokowanie ubiorem!

    Palcem nie lubię wskazywać. Wielu już zwróciło uwagę na aspekt, który dotyczy poszukiwania przez Ciebie w konwersacji podobnych do Ciebie w myśleniu. Tyle i na temat. Jeśli ktoś ma odmienne zdanie od Twojego, nie umiesz tego "przełknąć" i tracisz dystans. Nie ma co dalej dyskutować, jeśli nie rozumiesz.
  9. *Monika*

    Prowokowanie ubiorem!

    Arashka no niestety, święta racja, muszę się tu zgodzić z Wiolą bardzo jesteś przywiązana do swoich poglądów w temacie cielesności, seksualności, "przyzwoitości" i mocno wierzysz w ich słuszność, wypowiadasz się na te tematy czasami bardzo kategorycznie jakbyś uważała że twoje normy moralne i wartości lub przekazy rodzinne były "wyjątkowe", "czyste", a większość ludzi na CAŁEJ ZIEMI była popsuta, zdemoralizowana itp Zgadzam się z Wiolą i Przemkiem. Dodam jeszcze, że konserwatywne poglądy można mieć, ale trzeba umieć tolerować w rozmowie tych, którzy mają inne poglądy, niekoniecznie te, z którymi sympatyzuje autorka wątku. Wiolciu... Ty to jakbyś ubrała nawet worek po kartoflach, to faceci oglądaliby się za Tobą. Pięknemu i zgrabnemu we wszystkim pasuje Czyli... we worku też prowokowałabyś
  10. *Monika*

    Prowokowanie ubiorem!

    Odnoszę wrażenie, że autorka wątku aprobuje wyraźnie tych użytkowników, którzy podzielają jej filozofię w temacie. A niestety... wokół nas..., czy nam się to podoba czy nie istnieje różnorodność. Wiadomo, że każda skrajność zawsze będzie odbiegała od rozmytej normy, w tym normy przyjętej przez Arashę.
  11. Candy14, prowokowanie do grzesznych myśli o tej kobiecie w skąpym stroju?
  12. No toś Chłopie posłodził... fiu... fiu... zaraz odlecę Powiedziała, co wiedziała zadbana, zgrabna kobietka, której nie jedna nastolatka mogłaby pozazdrościć wielu atrybutów kobiecości... Dziękuję Kochani... człowiek od razu lepiej czuje się gdy zostaje tak skomplementowany Jesteś moim kumplem Jacku
  13. Zbychu 1977, elity żydowsko-polskie, przestudiuj materiały na temat masonerii. Najwięcej do powiedzenia mają komuniści, kolaboranci i tajne służby. Prezydent ma kompetencje czyli uprawnienia zawarte w V rozdziale Konstytucji RP.
  14. Nie rozumiem... mogłabyś rozwinąć zacytowany przeze mnie fragment? Bo jak dla mnie sformułowane przez Ciebie zdania wykluczają się.
  15. PanPremier, Opisujesz sytuacje, które kwalifikują Ciebie wraz z całym inwentarzem zachowań do psychoterapii. Innego wyjścia z sytuacji nie widzę. Lekami możesz się wspomagać, ewidentnie w tym co opisujesz są patologiczne zachowania. Sam sobie nie poradzisz, potrzebujesz specjalisty - psychoterapeuty.
  16. Jeśli ktoś nie akceptuje swojego ciała to niestety... w większości przypadków do wszystkiego będzie miał awersje... to jedno. A drugie... Ubiór może prowokować, niektóre dziewczyny/kobiety celowo zwracają na siebie uwagę w taki sposób. Osobiście nie przeszkadza mi to, jeśli kobieta jest zgrabna i jeśli dana sytuacja wymaga "odpowiedniego" stroju. "Odpowiedni" to termin niewystandaryzowany, zdaję sobie z tego sprawę; mam na myśli ubiór do świątyni, ubiór do pracy, szkoły. "Prowokacyjny ubiór" - to określenie w wyobrażeniach niektórych jest przekoloryzowane w sytuacjach, gdy dotyczy np. adekwatnego ubioru w miejscu jakim jest plaża czy basen. Ja lubię popatrzeć na zgrabnych mężczyzn i zgrabne kobiety, jak dla mnie wersje ich strojów kąpielowych mogłyby być okrojone do minimum. Jeśli chodzi o mnie... ja sama muszę się sobie podobać w określonym fasonie kąpielówek i obojętne byłoby dla mnie nawet to, że byłaby to "wersja minimum" stroju kąpielowego. Tak jak wcześniej powiedziałam... gdy spojrzę na siebie, to muszę się sobie podobać. Jeśli mam w zamierzeniu podobanie się sobie, to nie myślę o tym, czy prowokuję innych. Lubię krótkie spódniczki, dopasowane spodnie, marynarki czy żakieciki podkreślające np. moje atrybuty kobiecości. Dlatego lubię bo chcę czuć się komfortowo tzn. podobać się sobie. Innym nie muszę bo wiadomo... każdy ma swój gust i swoje poczucie estetyki. Są kobiety puszyste, które umieją się "odpowiednio" jak dla mnie ubrać, co nieco zatuszować, podkreślić; takie kobiety są dla mnie seksowne. Podsumowując, podobają mi się ludzie gustownie ubrani (wg mojego odczucia). Bardziej to prowokują mnie do niesmaku wypowiedzi dziewczyn na widok ładnej, zgrabnej istotki, tj.: "ta to się ubrała...", "widać jest c...ki i d..ę", a wiadomo, że widoki pięknych istotek obu płci prowokują niektórych do zwyczajnej zazdrości
  17. SrebrnaSowa, Masz rację, ciekawa pozycja, czytałam ją 3-4 razy jednym tchem parę lat temu. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że autorka pokazała w niej drogę, która doprowadziła ją do w miarę normalnego (bo to pojęcie względne) funkcjonowania. U każdego ta droga wygląda inaczej, ale zachowania ze spectrum BPD dokładnie wyglądają tak, jak przytoczyłaś.
  18. piti_88, Witaj... przykro mi, że tak się to wszystko ułożyło... Mam nadzieję, że złapiesz tu trochę sił.
  19. mateusz2100, Oj, to niedobrze... a Może wróciłbyś do terapii? Może jakieś zdarzenie uaktywniło u Ciebie dd...
  20. Aranjani, prosiłabym o zakończenie bezsensownych konwersacji.
  21. nolite, jeśli teraz czujesz się w miarę dobrze, myślę, że nie ma powodów do obaw. Ja natomiast na Twoim miejscu próbowałabym dociec skąd u Ciebie wzięła się "depresja"? Jakieś zmiany w życiu? Trudności adaptacyjne związane ze zmianą pracy otoczenia? Śmierć bliskiej osoby? Wykluczając depresję endogenną (etiologia nieznana) na pewno był powód do Twojego obniżonego nastroju. Ja osobiście leków nie negowałabym... niekiedy ludziom życie ratują. Na razie znalazłaś swój sposób na tą depresję. Wszystko będzie dobrze, jeśli nie popadniesz w skrajność... Do użytkowników wypowiadających się wcześniej (bez wskazywania palcem)... Wiecie co? Czasem jest mi wstyd, że osoby, które nie mają nic sensownego do powiedzenia dyskredytują kogoś, kto dzieli się swoimi odczuciami we wątku. Nie będę komentowała Waszych wypowiedzi bo dobrze wiecie, że są poniżej krytyki.
  22. *Monika*

    ott

    Z całym szacunkiem Norbi... specyficzną okolicznością jest fakt, że jadą na zlot osoby, które żyją. A kolega nieboszczyk szuka taniej sensacji. Takie zachowania będą przeze mnie negowane. Cieszę się :)
  23. *Monika*

    ott

    nieboszczyk, zastanów się dwa razy zanim coś powiesz. Co za debilizm totalny. Przecież wiesz, że te osoby nie żyją. Po co w ogóle zaglądasz do tego wątku? Jak masz wywoływać ogólne zniesmaczenie swoimi głupimi wywodami, to lepiej wcale się nie odzywaj.
×