Skocz do zawartości
Nerwica.com

tynka92

Użytkownik
  • Postów

    258
  • Dołączył

Treść opublikowana przez tynka92

  1. tynka92

    Zagubiona

    Myślę, że psychiatra stwierdziłby inne nieprawidłowości, jeśliby takie były. Nasilenie objawów może być też związane z braniem tak dużej dawki leków, bo jest baaardzo duża. Jednak trzeba dokładnie opisać wszystkie objawy przy kolejnej wizycie.
  2. Jeśli nie możesz się pozbyć ani bólu, ani zmęczenia i ogólnego złego samopoczucia, to postaw na relaksację, a nuż pomoże. Zrób coś dla siebie, gdy jesteś sama w domu, znajdź jakąś swoją ulubioną formę relaksu (ja ją znalazłam, ale jest moją słodką tajemnicą, której nie zdradzę ), zapomnij o całym świecie, zrób to dla siebie, NA PEWNO poczujesz się lepiej.
  3. Leków się nie bój. Nawet nie wiemy, co Ci przepiszą. Skutki uboczne zależą od rodzaju leku i ... Twojego nastawienia. Bez leków nie dasz rady, ale bez pracy nad sobą też nic z tego nie będzie. Nie warto wg mnie zmieniać szkoły, bo jak Ci wszystko przejdzie to będziesz żałować.
  4. wszyscy mamy schizofrenię, Ty będziesz świetnym psychiatrą, nie wiem dlaczego utrudniasz nam godzenie się z nerwicą. Przepraszam, musiałam to napisać.
  5. Stanowczo za dużo analizujesz i myślisz - cierpisz także na natręctwa. Musisz pozwolić myślom przepływać i nie przywiązywać się do nich, ale niestety nie umiem poradzić Ci, jak to zrobić. Może jakiś dobry psycholog poradzi?
  6. Kup sobie tabletki (np.Validol). Jeśli jest Ci naprawdę źle to nie idź do szkoły, no chyba, że psycholog będzie dopiero później, za duzo opuszczać nie możesz, bo nie tędy droga. I pamiętaj, że Cię rozumiem, i że to wszystko może minąć.
  7. Mam ciotkę, która ma wyraźnie nierówne źrenice od dawna, i nic, i żyje, ma się dobrze.
  8. To normalne, że nie czujesz się dobrze w nowej szkole. Możesz poczekać aż to minie samo, ale jest to ryzykowne, bo może przekształcić się np w nerwicę lękową, czy fobię szkolną. Tak sobie pomyślałam - może pójdziesz do psychologa szkolnego, wszystko mu opowiesz, a rodziców poinformujesz dopiero po fakcie, albo wcale Myślę, że jesteś wyjątkowo wrażliwym człowiekiem, o czym świadczy to, że w tak młodym wieku tęsknisz za ukochaną. Niejedna dziewczyna byłaby zachwycona
  9. spoko to nic poważnego, to tylko poważna nerwica
  10. tynka92

    Dziwne reakcje...

    Może pocieszy Cię to, ze też miałam zupełnie taki sam epizod (z ręką, z bólem głowy, ze stałym napięciem). Niestety, to był początek nerwicy, ale u Ciebie nie musi wcale tak być. Spróbuj może jakiś technik relaksacyjnych, napięcie wtedy zniknie, choćby na jakiś czas.
  11. Wydaje mi się, że masz depresję depresja-f18.html . Szkoda, że nie masz wsparcia w rodzinie, ale to nie tragedia. Są jeszcze inni - my na forum , nie wiem w jakim jesteś wieku i czym się zajmujesz, ale życzliwi ludzie są wszędzie (na studiach, w pracy), wystarczy tylko odważyć się do nich wyjść, czasem warto się wyżalić.
  12. Rozumiem Cię, bo też miałam problemy z chodzeniem do szkoły przez nerwicę. Musisz coś z tym szybko zrobić, by nie zawalać kolejnych lat. Najlepiej: kierunek psychiatra i leki. Poza tym musisz być twardy - spróbuj nie wysiadać z autobusu, gdy będziesz miał atak, zajedz do szkoły choćbyś miał dotrzeć tam całkiem wycieńczony, następnym razem będzie już łatwiej. Ja miałam ataki siedzac w klasie, dwa czy trzy razy musiałam wyjść, ale raczej spotykałam się ze zrozumieniem. Dasz radę!
  13. to Ci na pewno przejdzie, ale ... wiesz, ze to nie musi być koniec historii pt. "nerwica". Musisz myśleć pozytywnie i bardzo pracować nad sobą, nieustannie pilnować się, najlepiej jakbyś sama wymyśliła jakiś tok pracy nad sobą.
  14. tynka92

    Dziwna sprawa

    Z tego co piszesz, to Twój tryb życia tylko pogarsza Twój stan. Przede wszystkim go zmień. Zero trawy, a nawet picia, zero chodzenia spać nad ranem! Polecam Ci wizytę u psychiatry. Mógłbyś opisać swoje objawy nerwicy sprzed lat?
  15. Tak to właśnie jest. Nasza nerwica bardzo często przekształca się. Mamy coraz to nowe zespoły objawów. Trzeba się pogodzić z tym, że to nerwica. Ja np. miałam najpierw typowy lęk napadowy, teraz męczę się z hipochondrią, a w międzyczasie miałam obawy, że komuś zrobię krzywdę i tym podobne natręctwa. Wydaje mi się, że wielu forumowiczów tak ma.
  16. Tak, to nerwica. Dziwię się, że neurolog, u którego się leczyłaś nie zapewnił Cię o tym. To co on Ci właściwie leczył?! Jeśli czujesz się już wykończona tą sytuacją, to jak najbardziej pomyśl o wizycie u psychiatry. Pozdrawiam
  17. isabella_28, właśnie dlatego jest tak dużo zachorowań na nerwicę. Ciągle w tv, radiu, prasie natykasz się na te "akcje uświadamiające". Teraz to już chyba nie ma gazety, w której nie natknęłabyś się na tego typu "reklamę". Niby pożyteczne, ale dla hipochondryka wręcz przeciwnie
  18. brr... też nie lubię wysokości. Na Twoim miejscu poszłabym właśnie do psychiatry. Ja także strasznie boję się chorób, ale psychiatra nie nakłaniał mnie na badania. Jak pierwszy raz poszłam to powiedział, że dobrze, że nie chodziłam po lekarzach. Ale to chyba zależy od psychiatry, niestety.
  19. widać, że objawy nerwicy lękowej są u Ciebie sporadyczne... no ale jednak są, więc dobrze, że spotykasz się z psychiatrą. Myślę, że szybko się z tymi problemami uporasz
  20. Spokój, spokój, spokój... Wielu z nas tak ma, to wszystko to tylko nerwy:)
  21. ImperfectAngel, w końcu znalazł się ktoś, kto ma ten sam problem. Ja zaczynam 3 klasę liceum. Myślałam, że ten ostatni rok jakoś przeżyję, ale po prostu marzę o zwolnieniu z tych przeklętych lekcji. Psychiatra Ci na pewno nie da. Powie, że ruch jest potrzebny, że nie można niczego unikać itp. - już to przerabiałam. Rodzice też nie bardzo chcą żebym miała zwolnienie. Ale co tam, wymyśliłam, że pójdę do lekarza pierwszego kontaktu, poproszę o zwolnienie z powodu przewlekłego zapalenia zatok (bo z zatokami rzeczywiście mam często problemy). Lekarze podobno łatwo wypisują zwolnienia z wf-u. Może też masz jakąś dolegliwość (inną niż oczywiście nerwica)
  22. Proszę, nie zaprzątaj sobie głowy badaniami. Najprościej - idź do psychiatry (to też lekarz, gdyby cokolwiek go zaniepokoiło karze zrobić badania). A twoje objawy świadczą o nerwicy (może to nerwica somatyczna). Dodam też, że mam 18 lat i wszystkiego dosyć. Nerwica mnie męczy, nic nie cieszy, jestem w jakimś dole
  23. tynka92

    dziwne uczucia

    A może masz jeszcze jakiś objaw? Może miałaś kiedyś? Spróbuj sobie przypomnieć. Masz naturę wrażliwca, jesteś pesymistką? Myślę, że jak najbardziej może to być efekt nerwicy.
  24. martenzyt super post , dzięki!
  25. Takie męty ma większość ludzi (ja też), jedni mniej, drudzy więcej, inni z kolei nie zwracają na nie uwagi. Wejdź w link kilka postów wyżej. Słyszałam też, że to nasila się przy niedoborze szczególnie wapna.
×