Skocz do zawartości
Nerwica.com

tynka92

Użytkownik
  • Postów

    258
  • Dołączył

Treść opublikowana przez tynka92

  1. tynka92

    Fobia szkolna

    Bardzo dobrze, że byłeś w szkole. Widzisz, można. Rzeczywiście małomówna, ale chodź, zobaczymy czy się rozkręci. Powodzenia. Na pewno będzie dobrze, coraz lepiej. Tylko nie możesz się zrażać.
  2. tynka92

    Fobia szkolna

    Powiedz, że chciałbyś o czymś porozmawiać, że masz fobię szkolną (bez jakiegoś owijania w bawełnę). Potem pewnie on przejmie inicjatywę. Będziesz musiał opisać, co jest nie tak. I nie zrażaj się, jeśli się rozkleisz, czy coś takiego - miej to gdzieś, byleby wszystko z siebie wyrzucić.
  3. kwiatek4, rozumiem, że lękasz się psychiatry, ale na pewno warto pójść (szczególnie prywatnie - nie trafisz na okropnego), za drugim razem już będzie lepiej.
  4. Onel, twój post nie jest wcale nieskładny, a to już pierwszy dowód na to, ze nic Ci nie jest Masz bardzo silną nerwicę i hipochondrię raczej też. Najlepiej byłoby w ogóle nad niczym się już nie zastanawiać tylko iść do psychiatry. Pozdrawiam.
  5. tynka92

    Diagnoza :(

    Ja myślę, że chodziło mu o to, że nerwica siedzi głęboko w tobie, leczenie jest trudne, bo jesteś na nie w pewnym stopniu "leczeniooporna". Ale zapytaj się, co miał na myśli. O schizofrenię raczej mu nie chodziło
  6. tynka92

    Fobia szkolna

    Tak, psycholog szkolny na pewno pomoże - mi pomógł. Dobrze, że wracasz do szkoły. I pamiętaj - myśl pozytywnie! Żadna jedynka czy spojrzenia znajomych Ci nie straszne. [Dodane po edycji:] Aha, myślę, że w Twoim przypadku leki nie będą potrzebne.
  7. tynka92

    Fobia szkolna

    Też prawda, że trzeba pozytywnie myśleć i na pewno będzie ok. Musisz sobie to wziąć do serca, ale także poszukać pomocy, bo jest to fobia szkolna. A może poszedłbyś do psychologa szkolnego?
  8. Tylko spokojnie Nie masz stwierdzonej nerwicy, bo... pomyliłeś lekarzy. Psychiatra wita
  9. marcja, zgadzam się z Tobą we wszystkim powyższym. milano3, Twój post mnie też bardzo wystraszył, ale rozumiem, chciałeś dobrze. Ja też już wyję, boję się Kilka miesięcy temu moja koleżanka miała wycinanego guza piersi zupełnie niezłośliwego w szpitalu onkologicznym. Chciała, zebym ją odwiedziła, ale za nic nie dałabym rady milano3, dziwię się, ale podziwiam.
  10. asdf, ja mam coś takiego, każdy ma jakieś dziwności i są różne, ale masz chyba podobnie do mnie. Przestraszyłeś się tego? Jak długo masz nerwicę?
  11. to nerwica, dowodem na to jest to, że się trzęsiesz
  12. tynka92

    Fobia szkolna

    bossu1992, ja też rozpoczęłam klasę maturalną . Czego się najbardziej obawiasz? Masz może jeszcze nerwicę lękowa, czy coś podobnego?
  13. LasVegas, rozumiem Cię, Twoje obawy, bo sama jestem ich pełna. Jestem pewna, że to jest tylko i wyłącznie nerwica. Ktoś tu na forum pisze coś takiego "nerwica ma naprawdę różne oblicza", ja się pod tym podpisuję. Postaraj się wziąć to sobie do serca. Mi jeszcze pomaga ciągłe wmawianie sobie: "nic mi nie jest, jestem zdrowa, to tylko nerwica". Spróbuj, nawet, jeśli początkowo sama w to nie możesz uwierzyć.
  14. To znaczy, najlepiej znajdż kogoś do pogadania, a jeśli to się nie uda to pogadaj ze sobą, ale z umiarem.
  15. 1. Panna_Modliszka 2. dominika92 3. Aleks*olo 4. GreenEye 5. Korba 6. Brokenwing 7.Krwiopij 8.wovacuum 9.tet 10.God's Top 10 11. Misiek_NL 12. shadow_no 13. MOCca 14. martini 15. gawdzik 16. Wenedonga 17. refren 18. słońce_nie_wzejdzie 19. Conrado31 20. eufrozyna 21. godless 22. Paranoja 23. Linka 24. TheGrengolada 25. wiola173 26. fobia 27. LasVegas(Balbina) 28. mikimoka 29. To takie czary... 30. wiola 31. Amon_Rah 32. domin1 33. GreenGo 34. anwet 35. tynka92
  16. Ja kiedyś tak machałam nogą w szkole, że koleżanka siedząca z przodu się wkurzyła i mi ją chwyciła Teraz juz się pilnuję.
  17. tynka92

    ból głowy

    Myślę, że to mogą być zatoki. Też mam z nimi problemy i ból czasami promieniuje na samo czoło, czasami na część głowy, a czasami na całą. I z tego co słyszałam, to inni z problemami zatokowymi też tak mają.
  18. Tak, jak najbardziej wygląda to na nerwicę. Jeśli doszły już objawy somatyczne, myślę, że powinieneś poszukać rady u psychiatry (psycholog może nie być w stanie Ci pomóc). Skończyłeś liceum?
  19. Bądź spokojna. Wiem, łatwo mówić, ale spróbuj. Jak ja mam atak to wszyscy mi mówią, że jeśli czuję przy tym niepokój to na pewno tylko nerwica
  20. chojrakowa, trudno mi Ciebie zrozumieć, jednak się staram Masz nerwicę, musisz jeść! 1000kcal - za mało! Na nerwy też traci się ogrom energii. Mnie zawsze mama goniła z jedzeniem, no i chwała Bogu.
  21. Muszę się z wami nie zgodzić Ja uważam, że rezygnowanie z tych rzeczy wcale nie jest dobre. Czarna herbata - ma baaardzo dużo antyoksydantów i przeciwutleniaczy (które pomagają chronić przed chorobami, których się tak boimy ). Ja nie mogłabym znieść myśli, że pozbawiam się takich wartości, jakie ma herbata. Podobno, jak mamy świadomość, że się dobrze odżywiamy, to łatwiej walczyć z nerwicą, tak powiedziała mi p. psychiatra. Co do kurczaków - są to najsztuczniej pędzone stworzenia jadalne, więc nie można z nimi przesadzać. Kiedyś - to podobno były kurczaki . A np. tłuszcze zwierzęce są potrzebne do wchłaniania witamin. Myślę, że trzeba jeść to, co ludzkość na naszych terenach jadła zawsze, do czego jest przyzwyczajona. No, ale oczywiście możecie mieć inne zdanie.
  22. tynka92

    Co to za lęki?

    Tak bywa, to są natręctwa myślowe. Ja np. jak widzę kaktusa to się boję, że zaraz go ścisnę w ręku , jak stoję na balkonie, to że wyskoczę.
  23. Czyli jednak zdarzyło Ci się być u psychologa i "zdiagnozował" nerwicę rozmową. Polecam iść Ci tylko i wyłącznie do psychiatry (to też przecież lekarz). Będzie Ci dziękował, ze nie byłaś u żadnego innego lekarza.
  24. Z ziołowych to polecam jeszcze Mentowal (krople) - jest silniejszy od Validolu, ale na bazie tych samych składników (waleriana, mentol).
  25. No trochę zaniedbałeś sprawę, ale nie jest tak tragicznie jak myślisz. Patrzę z innej strony i zapewniam Cię, że będzie dobrze. Ja także zawsze byłam ostrożniejsza, bo bałam się o swoje zdrowie, bałam się zasypiać, myślałam, że się nie obudzę. To, że po południu robi Ci się gorzej, to moim zdaniem naturalne - człowiek jest już po prostu zmęczony. Mnie właśnie derealizacja często dopada, jak jestem zmęczona, teraz jestem przeziębiona i słaba i też mi się tak robi. Kolejna sprawa, radzę Ci nie rezygnuj ze studiów
×