
tynka92
Użytkownik-
Postów
258 -
Dołączył
Treść opublikowana przez tynka92
-
Bardzo dobrze, że byłeś w szkole. Widzisz, można. Rzeczywiście małomówna, ale chodź, zobaczymy czy się rozkręci. Powodzenia. Na pewno będzie dobrze, coraz lepiej. Tylko nie możesz się zrażać.
-
Powiedz, że chciałbyś o czymś porozmawiać, że masz fobię szkolną (bez jakiegoś owijania w bawełnę). Potem pewnie on przejmie inicjatywę. Będziesz musiał opisać, co jest nie tak. I nie zrażaj się, jeśli się rozkleisz, czy coś takiego - miej to gdzieś, byleby wszystko z siebie wyrzucić.
-
kwiatek4, rozumiem, że lękasz się psychiatry, ale na pewno warto pójść (szczególnie prywatnie - nie trafisz na okropnego), za drugim razem już będzie lepiej.
-
Onel, twój post nie jest wcale nieskładny, a to już pierwszy dowód na to, ze nic Ci nie jest Masz bardzo silną nerwicę i hipochondrię raczej też. Najlepiej byłoby w ogóle nad niczym się już nie zastanawiać tylko iść do psychiatry. Pozdrawiam.
-
Ja myślę, że chodziło mu o to, że nerwica siedzi głęboko w tobie, leczenie jest trudne, bo jesteś na nie w pewnym stopniu "leczeniooporna". Ale zapytaj się, co miał na myśli. O schizofrenię raczej mu nie chodziło
-
Tak, psycholog szkolny na pewno pomoże - mi pomógł. Dobrze, że wracasz do szkoły. I pamiętaj - myśl pozytywnie! Żadna jedynka czy spojrzenia znajomych Ci nie straszne. [Dodane po edycji:] Aha, myślę, że w Twoim przypadku leki nie będą potrzebne.
-
Też prawda, że trzeba pozytywnie myśleć i na pewno będzie ok. Musisz sobie to wziąć do serca, ale także poszukać pomocy, bo jest to fobia szkolna. A może poszedłbyś do psychologa szkolnego?
-
Tylko spokojnie Nie masz stwierdzonej nerwicy, bo... pomyliłeś lekarzy. Psychiatra wita
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
tynka92 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
marcja, zgadzam się z Tobą we wszystkim powyższym. milano3, Twój post mnie też bardzo wystraszył, ale rozumiem, chciałeś dobrze. Ja też już wyję, boję się Kilka miesięcy temu moja koleżanka miała wycinanego guza piersi zupełnie niezłośliwego w szpitalu onkologicznym. Chciała, zebym ją odwiedziła, ale za nic nie dałabym rady milano3, dziwię się, ale podziwiam. -
asdf, ja mam coś takiego, każdy ma jakieś dziwności i są różne, ale masz chyba podobnie do mnie. Przestraszyłeś się tego? Jak długo masz nerwicę?
-
to nerwica, dowodem na to jest to, że się trzęsiesz
-
bossu1992, ja też rozpoczęłam klasę maturalną . Czego się najbardziej obawiasz? Masz może jeszcze nerwicę lękowa, czy coś podobnego?
-
LasVegas, rozumiem Cię, Twoje obawy, bo sama jestem ich pełna. Jestem pewna, że to jest tylko i wyłącznie nerwica. Ktoś tu na forum pisze coś takiego "nerwica ma naprawdę różne oblicza", ja się pod tym podpisuję. Postaraj się wziąć to sobie do serca. Mi jeszcze pomaga ciągłe wmawianie sobie: "nic mi nie jest, jestem zdrowa, to tylko nerwica". Spróbuj, nawet, jeśli początkowo sama w to nie możesz uwierzyć.
-
To znaczy, najlepiej znajdż kogoś do pogadania, a jeśli to się nie uda to pogadaj ze sobą, ale z umiarem.
-
1. Panna_Modliszka 2. dominika92 3. Aleks*olo 4. GreenEye 5. Korba 6. Brokenwing 7.Krwiopij 8.wovacuum 9.tet 10.God's Top 10 11. Misiek_NL 12. shadow_no 13. MOCca 14. martini 15. gawdzik 16. Wenedonga 17. refren 18. słońce_nie_wzejdzie 19. Conrado31 20. eufrozyna 21. godless 22. Paranoja 23. Linka 24. TheGrengolada 25. wiola173 26. fobia 27. LasVegas(Balbina) 28. mikimoka 29. To takie czary... 30. wiola 31. Amon_Rah 32. domin1 33. GreenGo 34. anwet 35. tynka92
-
Ja kiedyś tak machałam nogą w szkole, że koleżanka siedząca z przodu się wkurzyła i mi ją chwyciła Teraz juz się pilnuję.
-
Myślę, że to mogą być zatoki. Też mam z nimi problemy i ból czasami promieniuje na samo czoło, czasami na część głowy, a czasami na całą. I z tego co słyszałam, to inni z problemami zatokowymi też tak mają.
-
Tak, jak najbardziej wygląda to na nerwicę. Jeśli doszły już objawy somatyczne, myślę, że powinieneś poszukać rady u psychiatry (psycholog może nie być w stanie Ci pomóc). Skończyłeś liceum?
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
tynka92 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Bądź spokojna. Wiem, łatwo mówić, ale spróbuj. Jak ja mam atak to wszyscy mi mówią, że jeśli czuję przy tym niepokój to na pewno tylko nerwica -
chojrakowa, trudno mi Ciebie zrozumieć, jednak się staram Masz nerwicę, musisz jeść! 1000kcal - za mało! Na nerwy też traci się ogrom energii. Mnie zawsze mama goniła z jedzeniem, no i chwała Bogu.
-
Muszę się z wami nie zgodzić Ja uważam, że rezygnowanie z tych rzeczy wcale nie jest dobre. Czarna herbata - ma baaardzo dużo antyoksydantów i przeciwutleniaczy (które pomagają chronić przed chorobami, których się tak boimy ). Ja nie mogłabym znieść myśli, że pozbawiam się takich wartości, jakie ma herbata. Podobno, jak mamy świadomość, że się dobrze odżywiamy, to łatwiej walczyć z nerwicą, tak powiedziała mi p. psychiatra. Co do kurczaków - są to najsztuczniej pędzone stworzenia jadalne, więc nie można z nimi przesadzać. Kiedyś - to podobno były kurczaki . A np. tłuszcze zwierzęce są potrzebne do wchłaniania witamin. Myślę, że trzeba jeść to, co ludzkość na naszych terenach jadła zawsze, do czego jest przyzwyczajona. No, ale oczywiście możecie mieć inne zdanie.
-
Tak bywa, to są natręctwa myślowe. Ja np. jak widzę kaktusa to się boję, że zaraz go ścisnę w ręku , jak stoję na balkonie, to że wyskoczę.
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
tynka92 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Czyli jednak zdarzyło Ci się być u psychologa i "zdiagnozował" nerwicę rozmową. Polecam iść Ci tylko i wyłącznie do psychiatry (to też przecież lekarz). Będzie Ci dziękował, ze nie byłaś u żadnego innego lekarza. -
Z ziołowych to polecam jeszcze Mentowal (krople) - jest silniejszy od Validolu, ale na bazie tych samych składników (waleriana, mentol).
-
No trochę zaniedbałeś sprawę, ale nie jest tak tragicznie jak myślisz. Patrzę z innej strony i zapewniam Cię, że będzie dobrze. Ja także zawsze byłam ostrożniejsza, bo bałam się o swoje zdrowie, bałam się zasypiać, myślałam, że się nie obudzę. To, że po południu robi Ci się gorzej, to moim zdaniem naturalne - człowiek jest już po prostu zmęczony. Mnie właśnie derealizacja często dopada, jak jestem zmęczona, teraz jestem przeziębiona i słaba i też mi się tak robi. Kolejna sprawa, radzę Ci nie rezygnuj ze studiów