
tynka92
Użytkownik-
Postów
258 -
Dołączył
Treść opublikowana przez tynka92
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
tynka92 odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Też od niedawna miewam coś takiego. Czasami, tak jak ty rezygnuję z takich przyjemności "jedzeniowych" jak np. lody, hamburgery. Naprawdę, nie jesteś sama. Na nerwicę zaczęłam leczyć się już prawie rok temu (na razie tylko farmakologicznie). Na czas wakacji odstawiłam tabletki, ale musiałam do nich wrócić. Po nich nawet nudności mi przeszły, więc myślę, że też powinnaś spróbować. Ja jestem z Bydgoszczy Niestety nie znam dobrego psychiatry w Toruniu Trzymaj się! -
Afobam nie działa od razu. Stosowany doraźnie nic nie da. Pierwsze rezultaty widać dopiero po tygodniu, a jego maksymalne działanie to ok. trzeci miesiąc stosowania. Jeśli masz naprawdę silny lęk, to zarezerwuj sobie kilka dni wolnych, zostań w domu i poczekaj aż leki choć trochę zaczną działać.
-
No, no to widzę, że następna osoba dołącza do grona nerwicowców. Cóż... może trzebaby byś odwiedziła psychiatrę. Trzymaj się!
-
Rozyczka, ja we wtorek ide do 2kl Liceum. Też mam spore obawy, tym bardziej, że na rozpoczęcie mamy ponad godzinną Mszę. Staram sobie nie wyobrażać jak będzie, bo to tylko człowieka jeszcze bardziej nakręca. Idź z pogodnym nastawieniem i otwartością na ludzi. Mnie pomagają rozmowy z babcią (która też miała nerwicę lękową), ale zamierzam iść na jakąś terapię, bo lęki stały się bardziej uciążliwe. Pozdrawiam, daj znać jak minąl pierwszy dzień w nowej szkole
-
To może powiesz rodzicom prawdę gdzie byłaś, ale już po fakcie. Sama musisz wyczuć czy możesz tak zrobić. A co do tej wycieczki z przyszłą klasą - jedź, mimo, że jest to trudne nie powinniśmy unikać trudnych sytuacji, a satysfakcja, że tego dokonałaś będzie naprawdę duża.
-
Też mi nic nie wiadomo o tym, aby osoba niepełnoletnia nie mogła zgłosić się sama do psychiatry. Jeśli z jakiegoś powodu nie mogłabyś pójść prywatnie (np.wiek, pieniądze) to myślę, że w poradni zdrowia psychicznego mają obowiązek Cię przyjąć. Nie wiem skąd jesteś, ale w każdym większym mieście taka przychodnia istnieje. Pozdrawiam
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
tynka92 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Olka, nie męcz się i pójdź do psychiatry. Nie ma się co włóczyć po innych lekarzach, to będzie dodatkowym stresem dla Ciebie. -
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
tynka92 odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
MamaMisia, mam coś takiego jak ty opisujesz. Na początku nazywałam to zawrotami głowy, ale to jednak chyba nie są one. Też zdarza mi się to na dworzu. Tak samo jak ty nie umiem tego opisać. Jest to po prostu jakieś dziwne uczucie, że coś w otaczającym mnie świecie się zmieniło, ale równocześnie nie moge nazwać tego derealizacją. Boję się, co to jest. Mówią mi, że to od nerwicy, ale ja i tak swoje. Jak się tak dobrze wypłacze to wtedy przechodzi. Od jakiegoś czasu staram dodzwonić się do pani psychiatry, nie odbiera, widocznie wyjechała Możesz napisać czego dokładnie się wtedy boisz i po jakim czasie ci to przechodzi? Pozdrawiam [Dodane po edycji:] Aha, też boję się pójść do lekarza, bo obawiam usłyszeć się czegoś strasznego. [Dodane po edycji:] Aha, też boję się pójść do lekarza, bo obawiam usłyszeć się czegoś strasznego. -
Co do tej kamicy, to słyszałam o rozbijaniu kamieni ultradźwiękami.
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
tynka92 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
No i super! Tylko dalej trzymać takie pozytywne nastawienie -
Chciałabym: - wyjść z nerwicy, przynajmniej aby objawy ustały w dużej części - skończyć szkołę zupełnie bez problemów - wyjechać kiedyś na wakacje do ciepłych krajów - mieć w przyszłości taką pracę, którą bardzo lubiłabym, która byłaby przyjemnością, nie przymusem - mieć umiejętność cieszenia się z małych przyjemności
-
W Zołądku Michaela znaleziono leki-Xanax i Zoloft....
tynka92 odpowiedział(a) na temat w Psychologia
Też słyszałam o tym Xanaxie w jego żołądku. Strasznie szkoda mi tego faceta Nikt mu nie pomógł wyjść z tak ogromnego doła! -
Definitywnie oddzielić sie od matki to byłoby dla ciebie wyjście, ale niestety nie dla niej. Rozumiem jak się możesz czuć ty i twoja mama w tej sytuacji, ale w radach chyba jestem bezsilna. Ja myślę, że twoja mama też powinna pójść do psychologa, bo to właściwie przez nią są te kłopoty, ale nie wiem jak powinnaś jej to powiedzieć, aby sytuacja się nie pogorszyła.
-
Jeśli się niczego nie boisz, to zapewne jest to takie, hmm, niewiem jak to nazwać "uzależnienie" od towarzystwa. Tak jak bez powodu można uzależnić się chociażby od komputera, to pewnie można i od towarzystwa . Spróbuj może ustalić sobie, że co drugi wieczór bedziesz się z kimś spotykał. Jeśli się nie uda, wcale się tym nie przejmuj, ale np. zadzwoń do kogoś z rodziny, do znajomego, pójdź na spacer, albo zrób coś tylko dla siebie, coś co bardzo lubisz (może coś ugotujesz, obejrzysz jakąś komedię, poszalejesz przy swojej ulubionej muzyce)
-
Myślę, że przede wszystkim Twój chłopak musi wiedzieć i czuć, że go rozumiesz i naprawdę chcesz mu pomóc. Musi czuć, że ma w tobie oparcie. Najlepiej jasno zapewnij go o tym. Wtedy chętniej będzie z tobą spędzał czas, może zrozumie, że nerwica to nie powód do wstydu, zwłaszcza przed ukochanym człowiekiem. I może wreszcie zechce iść do psychiatry. Byłoby dobrze abyś poszła z nim, jeśli jednak zechciałby sam, pozwól mu i na to. Jednak jest pozytywna strona tej jego nerwicy - na nią zapadają ludzie wrażliwi, zapewne on jest człowiekiem bardzo wrażliwym, a to dobrze dla Ciebie
-
Ja właśnie skończyłam I klasę liceum. Właściwie od listopada była ona koszmarem, mimo że właśnie to była moja wymarzona szkoła, też "elitarna". Przykre, że nie masz zrozumienia od mamy. Ja właśnie dzięki niej trafiłam do psychiatry. Radzę pójść ci do dobrego psychiatry, właśnie teraz we wakacje. Dwa miesiące to jest już spory kawałek czasu by częściowo sobie z tym poradzić i aby zadziałały leki, które najprawdopodobniej psychiatra ci zapisze. Najlepiej się nie poddawaj, nie unikaj szkoły (nie staraj się o indywidualne nauczanie), nie nakręcaj się gdy wakacje będą już się kończyć, staraj się być miła dla nowego otoczenia, a na pewno dobrze cię przyjmą. To trochę zależy też od szczęścia. Ja je miałam - zyskałam zrozumienie moich zaburzeń psychicznych wśród koleżanek.
-
Oj, przepraszam. Pogubić można się w tych wszystkich fobiach
-
Naprawdę warto wziąć sobie do serca słowa przemilczka. Myślę, że twój lęk przed ludźmi wynika z wielkiej nieśmiałości (spróbuj powalczyć z nią sam). Ewentualnie rozważyć można też agorafobię (lęk przed ludźmi, kontaktami z nimi). Myślę, że mogłaby pomóc rozmowa z psychologiem.
-
Choroba psychiczna?? Gdzie? Uczucie, że zaraz zemdlejesz, to dziwne postrzeganie otoczenia - to klasyczne objawy nerwicy lękowej
-
Ja chyba do Ustki. Myślę, że będzie OK. W wakacje chce popracować "nad sobą" i moimi lękami
-
Asentrę biorę od jakiś 6 mies. Lęki jeszcze występują, ale mimo wszystko odstawiam ją, bo chciałabym sama powalczyć z lękami. Próbowałam już chyba 2 razy odstawiać, ale po kilku dniach wracałam do leków, z powodu zawrotów głowy. Wiem, że po odstawieniu trzeba po prostu jakoś przetrwać efekty uboczne. Teraz zawzięłam się i od piątku nie biorę Asentry - oczywiście pojawiły się zawroty głowy. Czy ktoś z was miał takie doświadczenie i mógłby mi powiedzieć na jak długi czas muszę uzbroić się w cierpliwość (jak długo te niepożądane efekty się utrzymują)? Tydzień, dwa? Pozdrawiam
-
Naprawdę, warto zwrócić uwagę na post lwiejpaszczy
-
Musisz uwierzyć, że jesteś zdolna walczyć ze swoją nerwicą. Powtarzac to sobie zawsze wtedy, gdy dopada cię lęk. Spójrz na zdrowe osoby i pomyśl, że można żyć tak jak oni, bez lęków - mnie to często pomaga
-
Czy ten strach przed wizytami u lekarza dotyczy też psychiatry? Jeśli tak, to zapewniam, że po jego przełamaniu poznasz, jak był on bezpodstawny. Sama odczuwam go przy wizycie u jakiegokolwiek lekarza, ale psychiatry naprawdę nie musisz się obawiać. Tam wygląda wszystko zupełnie inaczej. Podstawową różnicą jest to, że nie bada on ciała lecz umysł (duszę) człowieka (ewentualnie może zlecić wizytę u innego lekarza, co myślę nie będzie w twoim pzypadku konieczne). Nie wiem, jak tam w Danii, ale jeśli znasz język (może np. możliwe będzie porozumienie w innym języku - angielskim?) to wszystko powinno pójść gładko. [Dodane po edycji:] Co do tej dobijającej wizji na świat. Warto nie zwracać uwagi na wszystkie przykrości. Nie dopatrywać się ich, ale starać się dostrzegać wszystko małe, co cieszy.