Tak więc jest to mój pierwszy temat/post na tym forum
Otóż tak, mam 19 lat pierwsze ataki nerwicy miałem już w 2 gimnazjum, jednak szybko one ustąpiły, później zostały ponownie wywołane poprzez marihuane - Derealizacje, lęki itp. to tak w skrócie o mnie
Ostatnio jednak borykam się z dość dziwacznym problemem, mianowicie pojawia on się zawsze przy tejże samej sytuacji i praktycznie wygląda on zawsze tak samo. Chodzi mi o to, że zawsze po spożyciu alkoholu i po nie przespanej nocy oraz przy powrocie do domu gdzieś nad ranem gdy kładę sie spać zawsze budze się po ok. 1-2 godzinach snu z potwornym lękiem, dusznościami, mdłościami, otumanieniem oraz co najgorsza halucynacjami. Stan ten trwa może z pare minut jednak najbardziej nie pokoją mnie te omamy wzrokowo-czuciowe. Dosłownie można to opisać tak, ze nie mam kontroli nad swoim ciałem jeżeli chodzi o myślenie. Czuję sie wtedy potwornie - jestem cały zapocony, czuję że sie duszę i jeszcze włącza mi sie jakiś film przed oczami, którego nie sposób wyłączyć, po prostu czuję, że to co mam przed oczami w tym momencie to jest prawdziwe, jednak po pewnym czasie na szczescie dochodze do siebie i jakoś sie ogarniam.
I moje pytanie teraz brzmi czy miał ktoś podobne stany? Może to nerwica czy coś? Kaca raczej można wyeliminować ponieważ praktycznie nigdy go nie mam( tylko czasami organizm domaga się wody ) Oraz najdziwniejsze jest to, że ta sytuacja powtarza się za każdym razem gdy wracam własnie nad ranem do domu i kłade się spać ok. godziny 10-13 i zawsze wygląda tak samo jak wyzej opisałem.